Rośnie liczba północnokoreańskich uciekinierów, którzy chcą wrócić do Korei Północnej
Hiszpański dziennik "El Mundo" donosi o rosnącej liczbie północnokoreańskich uciekinierów, którzy po przedostaniu się do Korei Południowej nie są w stanie zaadaptować się w nowym społeczeństwie i próbują wrócić do Korei Północnej.
Od zakończenia wojny koreańskiej w 1953 roku, do Korei Południowej przedostało się ponad 34 tys. osób z Północy, jednak część z nich mierzy się z poważnymi trudnościami - zarówno ekonomicznymi, jak i emocjonalnymi. W ciągu ostatnich dziesięciu lat odnotowano co najmniej 31 prób powrotu.
Przypadek Koreańczyka, który próbował wrócić autobusem przez strefę zdemilitaryzowaną
Jednym z najgłośniejszych przypadków jest historia 30-letniego mężczyzny, który w 2011 roku uciekł do Korei Południowej. W październiku tego roku próbował wrócić na Północ, kradnąc autobus i usiłując przejechać przez silnie strzeżoną strefę zdemilitaryzowaną. Jego desperacka próba zakończyła się aresztowaniem przez południowokoreańskie służby, a mężczyźnie postawiono zarzuty naruszenia przepisów bezpieczeństwa narodowego. Jak wskazuje południowokoreańska policja, mężczyzna zmagał się z biedą oraz nostalgią za rodziną, którą pozostawił w Korei Północnej.
Wyobcowanie i walka o przetrwanie w nowym kraju
Historia tego uciekiniera otwiera na nowo debatę o wyzwaniach, z jakimi mierzą się północnokoreańscy imigranci w Korei Południowej. Dla wielu życie w kapitalistycznym społeczeństwie okazuje się bardziej wymagające, niż się spodziewali - zderzają się z wykluczeniem, konkurencją rynkową, a także często są traktowani z podejrzliwością. Organizacje praw człowieka podkreślają, że uciekinierzy potrzebują bardziej zintegrowanych programów wsparcia, aby móc się w pełni odnaleźć w społeczeństwie Południa.
Źródło: Onet.pl / jh
Skomentuj artykuł