Rostowski: "Polska powinna przyjąć euro"
Według ministra finansów Jacka Rostowskiego Polska nadal powinna dążyć do stania się członkiem strefy euro.
Podczas odbywającej się w Warszawie konferencji "Wspólna europejska waluta w obliczu globalizacji i kryzysu ekonomicznego" minister powiedział, iż Polska ma zamiar spełnić kryteria z Maaastricht, zaś włączenie naszego kraju do strefy euro powinno być naszym celem strategicznym.
Jakkolwiek Polska odniosła korzyści z faktu, że wartość złotego gwałtownie w ostatnim czasie spadła, to jednak wg. ministra Rostowskiego ryzyko jest zbyt wysokie. - Gdyby ta deprecjacja wymknęła się spod kontroli, zagroziłoby to stabilności systemu finansowego - powiedział.
Prezes NBP, Paweł Skrzypek na dzisiejszej konferencji stwierdził, że data wprowadzenia w Polsce euro jest zależna od wejścia w system ERM2, którego kryteria musimy spełnić.
-Zapowiadanie tego wcześniej wydaje się być niewłaściwe, dobrze, że od tego odeszliśmy. Polska powinna przyjąć euro wtedy, kiedy będzie to najkorzystniejsze dla gospodarki - powiedział dziennikarzom szef NBP.
Rok temu, podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Krynicy, premier Donald Tusk zapowiedział przyjęcie przez Polskę euro w roku 2012, z związku z tym w październiku ub. roku rząd przyjął harmomonogram mający umożliwić realizację tego planu, jednakże latem tego roku wycofał się i jak dotąd nie podał nowej daty.
Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy to przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc. Zgodę na wejście do tego mechanizmu muszą wyrazić EBC (Europejski Bank Centralny) oraz Komisja Europejska.
Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht (konwergencji). Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.
Skomentuj artykuł