Ruch górą w hicie, zacięta walka o utrzymanie

Ruch pokonał Legię w hicie kolejki (fot.: PAP/Andrzej Grygiel)
inf. wł. / ŁK

Ruch Chorzów pokonał Legię Warszawa 1:0 w hicie 27. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. W pierwszym sobotnim spotkaniu  Lechia Gdańsk przegrała u siebie z Piastem Gliwice 0:1, a w rywalizacji drużyn poważnie zagrożonych spadkiem Odra Wodzisław wygrała z Arką Gdynia 2:1. Wieczorem cenne zwycięstwo odniosła warszawska Polonia.

Pierwsza połowa spotkania w Chorzowie nie stała na najwyższym poziomie. Niewielką przewagę mieli gospodarze, ale w bramce stołecznej drużyny wyśmienicie spisywał się Jan Mucha. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie Ruch zdobył prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Krzysztof Nykiel, a Arkadiusz Piech uwolnił się spod opieki Wojciecha Szali i głową pokonał bramkarza Legii.

Od tej chwili mecz nabrał rumieńców. Warszawianie niby ruszyli do ataków, ale to pełne inwencji akcje chorzowian były groźniejsze. W 56. minucie strzał z rzutu wolnego Tomasza Kiełbowicza fantastyczną paradą obronił Krzysztof Pilarz. W odpowiedzi z dystansu uderzał Marcin Sadlok, ale piłka o centymetry minęła bramkę Muchy. W 66. minucie bramkarz Legii kolejny raz był górą w pojedynku z Arturem Sobiechem. Po chwili klasę ponownie pokazał Pilarz, broniąc uderzenie Macieja Iwańskiego i dobitkę Rafała Grzelaka. W 76. minucie przepiękny strzał nożycami Sebastiana Szałachowskiego w równie wspaniały sposób zatrzymał bramkarz Ruchu. Gracze Legii, mimo ataków nie zdołali wyrównać i zostali wyprzedzeni w tabeli przez chorzowian.

1:0 Arkadiusz Piech (46')

Polonia Warszawa odniosła cenne zwyciestwo w walce o utrzymanie. "Czarne Koszule" pokonały Jagiellonię Białystok 2:0 po strzałach Daniela Gołębiewskiego i Tomasza Jodłowca.

Polonia ruszyła do ataku od pierwszych minut spotkania. Jej wysiłki zostały nagrodzone w 27. minucie, gdy Gołębiewski wykorzystał doskonałe podanie Adriana Mierzejewskiego i głową pokonał bramkarza Jagiellonii, Grzegorza Sandomierskiego. W drugiej połowie po rzucie wolnym i strzale Mierzejewskiego, piłkę do siatki skierował Jodłowiec.

1:0 Daniel Gołębiewski (27'), 2:0 Tomasz Jodłowiec (59')

Mecz w Gdańsku wzbudzał duże emocje już przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wielu znawców polskiego futbolu było przekonanych, że walczący desperacko o utrzymanie gracze Piasta pokonają grającą o pietruszkę Lechię. Przypominano, że w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu wyjazdowe zwycięstwo gdańszczan z pewnymi ligowego bytu piłkarzami z Gliwic pozwoliło im pozostać w ekstraklasie. Firmy bukmacherskie zdecydowały się wycofać możliwość obstawiania wyniku tego spotkania.

Sam mecz nie stał na wysokim poziomie, natomiast jego wynik zadowolił zwolenników spiskowych teorii. Lechia atakowała, ale jej zawodnicy fatalnie pudłowali. Piast w pierwszej połowie oddał jeden celny strzał na bramkę, który przyniósł mu prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Mariusz Muszalik, a Bartosz Iwan głową pokonał Pawła Kapsę. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie, gracze z Gdańska robili wszystko by strzelić gola, lub przynajmniej sprawiali takie wrażenie. Końcówkę meczu gospodarze grali w osłabieniu, po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Tomasza Dawidowskiego.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 0:1 (0:1)
0:1 Bartosz Iwan (39')

W Wodzisławiu spotkały się drużyny walczące o utrzymanie. Miejscowa Odra i Arka Gdynia znały już niekorzystny dla siebie wynik spotkania w Gdańsku i z tym większym zaangażowaniem przystąpiły do walki. W pierwszej połowie przewagę mieli gospodarze, choć gdynianie nie ograniczali się do obrony. W efekcie obie drużyny w przeciągu kilkunastu minut wypracowały sobie sporo okazji do zdobycia bramki. Wreszcie w 27. minucie Odra wyszła na prowadzenie, a pięknym strzałem z dystansu popisał się Piotr Piechniak.

Obraz gry zmienił się w drugiej połowie. Goście, nie mając nic do stracenia, ostro zaatakowali i po upływie 10 minut doprowadzili do wyrównania, choć wydaje się, że Bartosz Ława w chwili podania od Filipa Burkhardta znajdował się na spalonym. Goście nadal przeważali. Wystarczył jednak jeden stały fragment gry, by Odra ponownie wyszła na prowadzenie. Brasilia doskonale dośrodkował z rzutu rożnego a bramkę zdobył Marcin Dymkowski. Mimo rozpaczliwych ataków Arka nie zdołała doprowadzić do wyrównania i jej sytuacja w walce o utrzymanie robi się tragiczna.

Odra Wodzisław - Arka Gdynia 2:1 (1:0)
1:0 Piotr Piechniak (28'), 1:1 Bartosz Ława (55'), 2:1 Marcin Dymkowski (69')

Msc. Zespół M. Zw. R. Por. Bramki Pkt
1. Wisła Kraków 27 18 3 6 43-18 57
2. Lech Poznań 26 15 8 3 41-19 53
3. Ruch Chorzów 27 16 5 6 39-24 53
4. Legia Warszawa 27 15 6 6 34-16 51
5. GKS Bełchatów 27 12 8 7 32-22 44
6. Lechia Gdańsk 27 8 10 9 27-29 34
7. Zagłębie Lubin 26 7 10 9 25-31 31
8. Jagiellonia Białystok 27 10 10 7 28-25 30
9. Polonia Bytom 26 7 9 10 26-27 30
10. Cracovia 27 8 6 13 22-36 30
11. Korona Kielce 27 7 9 11 29-39 30
12. Śląsk Wrocław 26 6 11 9 24-25 29
13. Polonia Warszawa 27 7 6 14 22-36 27
14. Odra Wodzisław 27 7 5 15 23-38 26
15. Piast Gliwice 27 7 5 15 28-45 26
16. Arka Gdynia 27 5 7 15 23-35 22
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ruch górą w hicie, zacięta walka o utrzymanie
Komentarze (1)
R
robert
1 maja 2010, 20:32
wielka wielka Niebieska eRka :D