Rusza Polska Liga Koszykówki czyli... "Duety do mety"

Rusza Polska Liga Koszykówki czyli... "Duety do mety"
Zaślubiny Asseco Prokom z Gdynią, czyli sparing przeciwko CSKA Moskwa. W akcji Qyntel Woods. (fot. PAP / Adam Warżawa)
inf. wł. / ŁK

Czwartkowym meczem Trefla Sopot z Energą Czarnymi Słupsk inauguruje rozgrywki Polska Liga Koszykówki. W zmaganiach o mistrzostwo Polski koszykarzy weźmie udział 14 ekip. Mistrza poznamy najpóźniej 6 czerwca 2010 roku.

Zdecydowanym faworytem ligi jest Asseco Prokom, ale już nie Sopot lecz Gdynia. To efekt przeniesienia zespołu, który od tej pory swoje mecze rozgrywać będzie w oddanej niedawno do użytku Hali Sportowo-Widowiskowej "Gdynia". Brak w Sopocie sali spełniającej wymagania rozgrywek Euroligi oraz wysoki koszt wynajmu hali "Olivii" w Gdańsku były głównymi powodami przenosin klubu.

Z przeprowadzką Asseco Prokom nie mogli pogodzić się prezydent Sopotu Jacek Karnowski i twórca klubu oraz były udziałowiec, właściciel firmy Trefl Kazimierz Wierzbicki. Wspólnymi siłami miasta i firmy stworzono klub Trefl Sopot, który za 400 tysięcy wykupił "dziką kartę" na grę w PLK. Przy tworzeniu nowej-starej drużyny niebagatelne znaczenie miały także pieniądze Asseco Prokom, który musiał wykupić się z Sopotu.

Obie ekipy odwołują się do dotychczasowej tradycji, ale licencja, a z nią zawodnicy i prawo występów w Eurolidze przeniosły się do Gdyni.

Ale to nie jedyny w najwyższej klasie rozgrywkowej przykład rozdwojenia drużyny, mamy bowiem jeszcze dwie Polonie Warszawa. Pierwsza z nich, Polonia Azbud Warszawa jest bezpośrednim kontynuatorem tradycji sekcji koszykarskiej "Czarnych Koszul", od lat walczącym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Natomiast Polonia 2011 Warszawa została założona przed trzema laty. W tak krótkim okresie zespół zdołał sięgnąć dwukrotnie po mistrzostwo Polski juniorów starszych oraz wywalczyć awans do PLK. Przystępuje on do rozgrywek w roli beniaminka, brak w jego składzie cudzoziemców, jedynym doświadczonym zawodnikiem jest 35-letni środkowy Leszek Karwowski, a większość drużyny stanowią utalentowani wychowankowie. "Młodszą" Polonię czeka z pewnością ciężka przeprawa w PLK, ale warto chyba sprzyjać ekipie, której gracze stanowić będą za kilka lat o przyszłości basketu w Polsce.

W polskiej koszykówce męskiej utarło się od połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, że już przed sezonem można wskazać z wielkim prawdopodobieństwem uczestników finału play-off, a pozostałe ekipy walczą już właściwie tylko o medal brązowy. Nie inaczej wygląda sytuacja w tym roku, a głównym rywalem Asseco Gdynia do tytułu mistrza Polski będzie ubiegłoroczny finalista PGE Turów Zgorzelec. 

Przed sezonem wiele zamieszania wywołały kwestie związane z przyznawaniem licencji. Warunków licencyjnych nie udało się spełnić ubiegłorocznym uczestnikom PLK - Basketowi Kwidzyń i Stali Ostrów Wielkopolski. Po odwołaniach licencje uzyskały obie Polonie i drugi z beniaminków - Stal Stalowa Wola. Dążąc do zapewnienia parzystej liczby zespołów Rada Nadzorcza PLK zdecydowała się dokooptować do składu drużynę Znicza Jarosław.

Od lat w Polskiej Lidze Koszykówki dominują obcokrajowcy, a dążenie do osiągnięcia jak najlepszego wyniku sportowego sprawia, że utalentowani, ale młodzi i niedoświadczeni rodzimi gracze mają niewielkie szanse występów. Władze PLK starają się przeciwdziałać takiej sytuacji, bowiem nie przynosi ona korzyści polskiej koszykówce. W rozpoczynającym się sezonie w składzie każdej drużyny przez cały mecz przebywać ma na parkiecie co najmniej dwóch Polaków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rusza Polska Liga Koszykówki czyli... "Duety do mety"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.