Sachs stara się o prezesurę Banku Światowego

Siedziba Banku Światowego w Waszyngtonie (fot. World Bank Photo Collection / flickr.com)
PAP / drr

Znany ekonomista, profesor Uniwersytetu Columbia Jeffrey D. Sachs prowadzi usilną kampanię o stanowisko prezesa Banku Światowego, które zwolni się po odejściu w lecie jego obecnego szefa Roberta B. Zoellicka.

Jak zwraca uwagę "Washington Post", tak otwarte zabiegi o kierownictwo Banku Światowego, który zajmuje się głównie pomocą krajom biednym i rozwijającym się, nie mają precedensu w jego historii.

DEON.PL POLECA


Urząd prezesa BŚ tradycyjnie obejmują Amerykanie, podobnie jak Europejczykom przypada zawsze kierownictwo bliźniaczej instytucji, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którego dyrektorem jest obecnie Francuzka Christine Lagarde. Nominację ogłosi administracja prezydenta Baracka Obamy.

Sachs, który jest teraz szefem Earth Institute na Uniwersytecie Columbia, powiedział, że rozmawiał o swej kandydaturze z przywódcami wielu krajów trzeciego świata, m.in. Kenii, Malezji i Namibii, którzy ją popierają.

Podkreśla, że jako jedyny spośród osób wymienianych jako kandydaci do prezesury banku jest specjalistą w dziedzinie rozwoju ekonomicznego. Bank Światowy tym właśnie się zajmuje, udzielając kredytów i pomocy eksperckiej krajom rozwijającym się.

Jako innych amerykańskich kandydatów wymienia się m.in. byłych ministrów skarbu USA Roberta Rubina i Lawrence'a Summersa, a nawet sekretarz stanu Hillary Clinton. Powiedziała ona jednak, że posada ta jej nie interesuje.

Sachs zaangażował się ostatnio w poparcie dla ruchu "Occupy Wall Street". W artykule w "Washington Post" kilka tygodni temu napisał, że jest on początkiem wielkich zmian w USA i na całym świecie w kierunku zmniejszania nierówności społecznych, które znacznie wzrosły w ostatnich 30 latach w krajach wysoko rozwiniętych.

W latach 90. Sachs znany był jako doradca ekonomiczny krajów przechodzących transformację z dyktatur do ustrojów demokratycznych, m.in. rządów Rosji i Polski. Tym ostatnim zalecał "kurację wstrząsową", czyli szeroko zakrojoną prywatyzację, uwolnienie cen i inne posunięcia na rzecz szybkiego urynkowienia gospodarki.

Sachs podkreślił w rozmowie z "Washington Post", że jego zalecenia w Polsce okazały się trafne, gdyż polska gospodarka jest przykładem sukcesu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sachs stara się o prezesurę Banku Światowego
Komentarze (1)
M
mna
11 marca 2012, 13:16
 to za jego radami wprowadzono reformę Balcerowicza, był jego głównym doradcą. Czy Polska odniosła sukces, rozprzedano za bezcen majątek w tamtych czasach, co się stało z Łodzią? szybko padły firmy, wcale nie musiały upaść, doprowadzono je do upadku, prywata rządziła za pozwoleniem ówczesnych władz, to nie działo się przypadkowo, to był skok na kasę, w Czechach nie było Sachsa i poradzili sobie lepiej niż u nas, przykładem jest Skoda, wiem że to Czechy to zawsze byla inna liga, ale na pewno nie można mowić o sukcesie, nie jest to zasługa Balcerowicza i Sachsa, a co z okresami ochronnymi? Czy Niemcy nie stosowali go dla ochrony rynku pracy, w Polsce gdyby nie było na sprzedaż ziemi już wiekszość ziemi wykupiliby cudzoziemcy, za bezcen, podobnie powinny być okres ochronny na państowe firmy, nawet były premier Bielecki to przyznał. Dla mnie to Sachs to facet, który działa dla określonego lobby