Santorini opustoszało. Na greckiej wyspie może dojść do silnego trzęsienia ziemi

Santorini opustoszało. Na greckiej wyspie może dojść do silnego trzęsienia ziemi
Fot. PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU
PAP / pk

Mieszkańcy Santorini mówią, że po wyjeździe około 11 tysięcy osób wyspa opustoszała, a jej atmosfera przypomina tę z okresu lockdownu. Ucieczka ludzi była spowodowana obawami przed silnym trzęsieniem ziemi.

  • W obawie przed silnym trzęsieniem ziemi wyspę opuściło około 11 tysięcy osób, w tym turyści i pracownicy. Atmosfera przypomina okres lockdownu, a na ulicach panuje pustka.
  • W okolicach Santorini zarejestrowano liczne wstrząsy, a eksperci ostrzegają przed możliwością trzęsienia ziemi o magnitudzie 6. Na wyspie zamknięto szkoły, a mieszkańcom zalecono unikanie zgromadzeń i ewakuację w razie silnych wstrząsów.
  • Naukowcy nie są zgodni co do dalszego rozwoju sytuacji. Podkreślają, że obecne wstrząsy wynikają z ruchów tektonicznych, a nie aktywności wulkanicznej. Na miejscu działają ekipy ratownicze, a w mediach pojawiają się apele o zabezpieczenie opuszczonych domów.

- Strasznie się boję, mam za sobą trzy nieprzespane noce. Ale nie wyjeżdżam, to mój dom - powiedziała pochodząca z Rumunii Maria. Jak dodała, nigdy wcześniej nie doświadczyła podobnych wstrząsów. - Jeśli pani też się będzie bała, proszę do mnie zadzwonić, to poboimy się razem - rzuciła z uśmiechem na pożegnanie.

Coraz więcej trzęsień ziemi na Santorini. Mieszkańcy opuszczają wyspę

Mieszkańcy wyspy mówią, że w środę odczuli jeden silny wstrząs. Między północą a godz. 6 rano w okolicy wysp Santorini i Amorgos zarejestrowano 46 trzęsień ziemi.

Na Santorini jest spokojnie, działają niektóre restauracje i sklepy. Część lokali pozostaje zamknięta ze względu na sytuację sejsmiczną, inne - czekają z otwarciem na rozpoczęcie sezonu. W centrum miasteczka Thira od czasu do czasu przejeżdżają samochody, sporadycznie widać przechodniów i ekipy telewizyjne relacjonujące sytuację na miejscu. Dwóch pracowników krząta się po otwartym sklepie z pamiątkami: jeden z nich rozkłada towar, drugi obsługuje jedyną klientkę, kilka turystek fotografuje się przy figurze przedstawiającej osiołka.

DEON.PL POLECA


W środę na Santorini, jednej najpopularniejszych wśród turystów wysp greckich, wieje silny chłodny wiatr, a termometry pokazują 11 stopni Celsjusza.

Linie lotnicze realizują tego dnia co najmniej osiem rejsów na trasie Ateny - Santorini. Rano nie było już możliwości kupna biletu na powrót z Santorini jeszcze w środę. Bilety w obie strony, zakupione bez wyprzedzenia, kosztują około 130 euro. Między wyspą a Pireusem kursują też promy.

Szacuje się, że zamieszkaną na stałe przez około 15,5 tys. ludzi wyspę opuściło do tej pory 11 tys. osób, w tym turyści. Niektórzy goście odwołują rezerwacje, zalewają też pracowników hoteli i pensjonatów pytaniami o sytuację na miejscu.

Atmosfera jak w lockdownie

Samolot lecący wczesnym popołudniem z Aten na Santorini był niemal pusty; wśród pasażerów znalazła się garstka zagranicznych turystów. Maszyny opuszczające wyspę są natomiast wypełnione po brzegi.

Na lotnisku na Santorini trudno było w środę dostrzec oznaki życia. Autokar podwiózł przed halę odlotów dużą grupę zagranicznych turystów.

Na ulicach na wyspie panuje bardzo mały ruch. Wiele osób, które stamtąd wyleciały, zostawiło samochody w pobliżu lotniska. Z Santorini wyjechali pracownicy, dlatego wstrzymano prace budowlano-remontowe, wykonywane zazwyczaj poza sezonem. - Wyjechali nasi wszyscy pracownicy i musimy sami kontynuować remont hotelu - powiedziała PAP mieszkająca na Santorini Polka Magdalena Sigala.

W mediach pojawiają się apele do właścicieli posesji, wylatujących z wyspy, by zostawiali włączone światło w związku z obawami o kradzieże w opuszczonych domach. Wiele osób zostaje jednak na miejscu, ponieważ chce pilnować swojego dobytku.

Osoby przebywające na Santorini przyznają, że ulice wyglądały podobnie w czasie lockdownu, wprowadzonego w związku z pandemią COVID-19.

Jak rozwinie się sytuacja? naukowcy są podzieleni

Eksperci są podzieleni w sprawie tego, jak rozwinie się sytuacja sejsmiczna w regionie greckich wysp cykladzkich. Według nich może dojść do trzęsienia ziemi o maksymalnej magnitudzie 6. Podkreślają, że wstrząsy są związane z ruchami tektonicznymi, a nie z aktywnością wulkaniczną.

Na Santorini zamknięte są szkoły, mieszkańcy powinni też unikać dużych zgromadzeń wewnątrz budynków i zbliżania się do opuszczonych zabudowań. W przypadku wystąpienia silnych wstrząsów należy ewakuować się z obszarów przybrzeżnych. Na Santorini przybyły ekipy ratownicze i rozstawiono namioty.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Wit Chlondowski OFM

Każdego dnia przeżywamy wiele napięć i stresów. Czujemy się przeciążeni i osamotnieni. Bywa, że nie rozumiemy tego, co dzieje się w nas samych. Zmienność uczuć, codzienne doświadczenia, nieuporządkowana historia życia… To wszystko wpływa nie tylko...

Skomentuj artykuł

Santorini opustoszało. Na greckiej wyspie może dojść do silnego trzęsienia ziemi
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.