Siatkarki w Japonii, trener Matlak zadowolony
Polskie siatkarki około południa polskiego czasu (wieczorem miejscowego) dotarły do Japonii, gdzie 29 października rozpoczną się mistrzostwa świata. Po zakwaterowaniu i kolacji, zamiast treningu, porozciągały się na korytarzu hotelu w Tokio.
"Podróż przebiegła zgodnie z planem, spokojnie, bez niepotrzebnych przygód. Wszystkie nasze bagaże na szczęście dotarły" - powiedział selekcjoner reprezentacji siatkarek Jerzy Matlak.
Szkoleniowiec wyraził zadowolenie z warunków przygotowanych przez Japończyków. "Hotel naprawdę o wysokim standardzie. Jesteśmy już po kolacji i mogę powiedzieć, że kuchnia również spełnia nasze oczekiwania" - dodał.
Siatkarki po posiłku zaliczyły jeszcze krótkie zajęcia ze stretchingu na... hotelowym korytarzu. "Trudno, żebyśmy o tak późnej porze jechali na salę. Ale od jutra zaczynamy normalną pracę - dwa treningi i siłownia. Udało nam się znaleźć halę do treningów, szkoda tylko, że nie ma w niej terafleksu. Ale jakoś to przeżyjemy" - zaznaczył Matlak.
W tokijskiej hali Yoyogi National Stadium First Gymnasium, arenie mistrzostw świata, siatkarki będą mogły trenować dopiero na dwa dni przed rozpoczęciem turnieju.
Tuż przed inauguracją mistrzostw, 25 i 26 października, Polki zagrają dwa mecze sparingowe - z Kanadą i Niemcami.
MŚ w Japonii odbędą się w dniach 29 października - 14 listopada. Polki w grupie A zagrają kolejno z Japonią, Serbią, Kostaryką, Peru i Algierią. Złotego medalu bronią Rosjanki.
Skomentuj artykuł