Skra Bełchatów zagra o 3. miejsce w LM
Skra Bełchatów nie zagra w finale Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów. W rozgrywanym w Łodzi turnieju finałowym podopieczni Jacka Nawrockiego ulegli Dynamo Moskwa 1-3 (23, -19, -20, -17).
Bełchatowianie mecz rozpoczeli od prowadzenia 2:0. Zawodnicy Dynama sprawiali wrażenie przytłoczonych gorącą atmosferą w łódzkiej Atlas Arenie. Nim się zorientowali, przegrywali 1:4 i trener Jurij Czerednik poprosił o czas. Przerwa niewiele pomogła rywalom mistrza Polski, a Skra - dzięki dobrym i szczęśliwym zagrywkom Marcina Możdżonka - na pierwszą przerwę techniczną schodziła prowadząc 8:2. W dalszej części seta Rosjanie wzmocnili zagrywkę, odrzucili bełchatowian od siatki i zaczęli powoli odrabiać straty. Mimo pościgu nie zdołali dogonić mistrzów Polski, bowiem bardzo dobrze spisywał się Mariusz Wlazły kończąc punktami ataki mimo niedokładnych dograń.
W drugim secie Dynamo przejęło inicjatywę, a Skra nadal miała kłopoty z przyjęciem. Słabo wyglądała gra mistrzów Polski w obronie i w efekcie każda "kiwka" rosyjskich zawodników lądowała w boisku. Bełchatowianie punkty zdobywali po atakach niezawodnego Mariusza Wlazłego, a to było zbyt mało, by dotrzymywać kroku rywalom. W efekcie po dwóch setach na tablicy widniał wynik remisowy.
Wygrana partia sprawiła, że Rosjanie nabrali wiatru w żagle. Na pierwszą przerwę techniczną trzeciego seta schodzili z prowadzeniem 8:4. W drużynie Skry zawodził Stephane Antiga. Trochę nadziei w serca kibiców wlały pierwsze piłki po wznowieniu gry, gdy bełchatowianie zmniejszyli prowadzenie rywali do 2 punktów. Podczas drugiej przerwy technicznej Dynamo miało trzy punkty przewagi. I choć wciąż nie do zatrzymania był Wlazły, to jednak w pojedynkę nie był w stanie wygrać seta. Skra przegrała do 20.
Czwarta partia zaczęła się od wyrównanej walki, choć minimalną przewagę miało Dynamo. Rosjanie prowadzili 8:6, a w środkowej części seta pozbawili mistrzów Polski marzeń o zwycięstwie w meczu. Siatkarze Skry coraz częściej odbijali się od wysokiego bloku zawodników z Moskwy i popełniali proste błędy, które dawały rywalom kolejne punkty. W efekcie Skra przegrała seta do 17 i cały mecz 1-3.
W meczu o 3. miejsce bełchatowianie spotkają się ze słoweńskim ACH Volley Bled, które przegrało z broniącym trofeum włoskim Trentino BetClic 1-3 (-13, 23, -21, -17).
Skomentuj artykuł