Śląskie: policjant zapobiegł katastrofie na przejeździe kolejowo-drogowym

(fot. depositphotos.com)
PAP / kk

Podkomisarz Tomasz Bratek z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zapobiegł katastrofie na przejeździe kolejowo-drogowym w Piasku koło Pszczyny (Śląskie). W czwartek odebrał podziękowania od władz woj. śląskiego i Kolei Śląskich.

"Bardzo dziękujemy za trzeźwy umysł w tamtym momencie" – mówił podczas briefingu w katowickiej bazie należących do samorządu woj. śląskiego Kolei Śląskich marszałek regionu Jakub Chełstowski. "Dziękujemy za tą bardzo piękną obywatelską postawę" – dodał

"Apel też o zdrowy rozsądek – musi funkcjonować w naszym społeczeństwie. Czasami ludziom wydaje się, że są nieśmiertelni; ci, którzy ich ratują, są bohaterami" – ocenił Chełstowski.

DEON.PL POLECA

Prezes Kolei Śląskich Aleksander Drzewiecki akcentował, że policjant zapobiegł ludzkiej tragedii – samochód osobowy nie ma bowiem szans z rozpędzonym stukilkudziesięciotonowym pociągiem. Zaznaczył też, że podkomisarz Bratek uchronił od poważnych uszkodzeń pociąg nowej generacji.

Marszałek Chełstowski wtrącił, że koszt powypadkowej naprawy takiej maszyny to setki tysięcy złotych i problemy związane z wyłączeniem jednostki z ruchu. "To powoduje mnóstwo komplikacji, więc jeszcze raz w imieniu samorządu województwa i władz Kolei Śląskich dziękuję" – powtórzył.

Jak relacjonował w rozmowie z PAP podkomisarz, sytuacja miała miejsce dwa tygodnie temu, w niedzielę, w jego czasie wolnym od służby. Policjant zobaczył kierującą, która wjechała na przejazd kolejowo-drogowy, gdy nadawany był sygnał świetlny poprzedzający zamknięcie barier.

"Zapora opuściła się, gdy pani była bezpośrednio na torach. Pani zaczęła cofać, ale miejsca było za mało. Być może na skutek strachu czy szoku nie wycofała na tyle, by uszkodzić barierę - było jej szkoda samochodu, jak mówiła. Ja byłem za nią, wyłamałem ten szlaban, zjechała z przejazdu. Pociąg przejechał po kilku sekundach" – opowiadał Bratek.

"Ta pani w tych kilku wcześniejszych sekundach nie pozwoliła się przekonać, stała na torach, mówiła że uszkodzi samochód. Zjechała dopiero, gdy uszkodziłem, wyłamałem tę zaporę" – dodał policjant. "Zadziałał strach przed uszkodzeniem pojazdu, bez refleksji, że kontakt z pociągiem skończy się znacznie gorzej" – zaznaczył.

Sytuacja miała miejsce w Piasku w powiecie pszczyńskim, na głównej linii kolejowej Katowice–Czechowice-Dziedzice– Bielsko-Biała.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Śląskie: policjant zapobiegł katastrofie na przejeździe kolejowo-drogowym
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.