Sprawa ks. Artura S. umorzona. Chciał nagrać mężczyznę w toalecie, teraz zawarli ugodę
Sąd Rejonowy Lublin-Zachód umorzył w środę postępowanie wobec ks. Artura S., który był oskarżony o usiłowanie nagrania nagiego mężczyzny w sklepowej toalecie w Lublinie. Pokrzywdzony przyjął przeprosiny duchownego i otrzymał zadośćuczynienie.
Biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie poinformowało, że w środę sąd umorzył trwające od września postępowanie w sprawie 38-letniego księdza. Uzasadniając nieprawomocne postanowienie podano, że w trakcie mediacji strony doszły do porozumienia.
Biuro podało, że do sądu wpłynęła ugoda podpisana przez obie strony, w której pokrzywdzony oświadczył, że pojednał się z Arturem S., przyjął przeprosiny, wybaczył zachowanie, otrzymał zadośćuczynienie pieniężne i cofa wniosek o jego ściganie.
Jak wynika z aktu oskarżenia, 9 lutego br. 38-letni ksiądz z Łukowa Artur S. w toalecie męskiej galerii Vivo w Lublinie usiłował "utrwalić wizerunek nagiego mężczyzny, używając w tym celu podstępu poprzez nagranie telefonem komórkowym z sąsiedniej kabiny toaletowej, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na reakcję pokrzywdzonego".
Rzecznik kurii siedleckiej ks. Jacek Świątek informował PAP, że decyzją biskupa siedleckiego ksiądz został odsunięty od wszelkiej pracy duszpasterskiej i skierowany do czasu zakończenia śledztwa oraz ewentualnego procesu w miejsce odosobnienia. Jednocześnie wyjaśnił, że kuria nie otrzymywała wcześniej żadnych sygnałów o jakichkolwiek zachowaniach tego księdza, odbiegających od "przyjętych norm i reguł relacji międzyludzkich i społecznych".
PAP / mł
Skomentuj artykuł