Światowe giełdy na plusach, WIG 20 pod kreską
W środę przez większą część sesji główne europejskie giełdy były na niewielkich plusach, a WIG 20 pod kreską. Po publikacji danych w USA sytuacja się poprawiła. Giełdy w Europie zaczęły mocniej rosnąć, a warszawski parkiet wyszedł na plus.
Poprawa nastrojów na europejskich giełdach nastąpiła po 14.30, wtedy za oceanem opublikowano dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku. Ministerstwo Handlu USA podało, że w lipcu zwiększyły się one o 4 proc. licząc miesiąc do miesiąca, po spadku o 1,3 proc. w czerwcu. Analitycy, choć obstawiali wzrost, to spodziewali się tylko +2 proc.
Po publikacji europejskie indeksy wyraźnie wzrosły - o 16.00 niemiecki DAX rósł o ponad 2,6 proc., francuski CAC 40 o ponad 1,8 proc., a brytyjski FTSE 100 o przeszło 1 proc. Na plus wyszedł też warszawski indeks blue chipów, który zyskał 1,3 proc.
Przed publikacją danych WIG20 tracił około 1 proc., a pozostałe europejskie giełdy rosły o około 1 proc.
Jak wskazał główny analityk Xelionu Piotr Kuczyński, dane o zamówieniach w USA nie były takie dobre, bo po wyłączeniu środków transportu wzrost wyniósł ledwie 0,7 proc.
- Rynek nie zwraca jednak uwagi na złe informacje, traktuje je jako (...) dobre, a te które są faktycznie dobre, jako jeszcze lepsze. Inwestorzy czekają na piątek i wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej Bena Bernanke - stwierdził w rozmowie z Kuczyński.
Przypomniał, że wskaźnik Ifo w Niemczech, który pokazuje nastroje tamtejszych przedsiębiorców, spadł w sierpniu mocniej od prognoz - do poziomu 108,7 pkt, wobec 112,9 pkt w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 111,0 pkt. Na te informacje oraz na dane o spadku zamówień w przemyśle strefy euro - rynki nie zareagowały negatywnie.
Inwestorzy spekulują, że szef Fed w piątek może ogłosić kolejny etap skupu amerykańskich aktywów.
Dobre nastroje widać też w USA, gdzie choć na otwarciu środowych notowań giełdy znalazły się na minusach: Dow Jones tracił 0,42 proc., Nasdaq 0,46 proc., a S&P 500 spadł o 0,51 proc.; to po około 30 minutach handlu indeksy były już na plusach. Około 16.00 Dow Jones zyskiwał już 0,25 proc., Nasdaq 0,15 proc., a S&P 500 rósł o 0,2 proc.
"Taka euforia w oczekiwaniu na słowa szefa Fed dobrze nie rokuje. Bardzo łatwo będzie mu rynek w piątek rozczarować, a wtedy może nastąpić mocne tąpnięcie" - ocenił Kuczyński.
W środę stabilnie było na rynkach walutowych. Kurs pary euro/dolar niemal trzymał się poziomu 1,44. Spokojny dzień zaliczył też złoty - o 16.00 za euro płacono 4,15 zł, za dolara 2,87 zł, a za franka 3,64 zł.
Skomentuj artykuł