Szef polskiego MSZ rozmawiał z szefem MSZ Kazachstanu nt. sytuacji w tym kraju
Sytuacja w Kazachstanie była tematem rozmowy szefa MSZ Zbigniewa Raua z szefem kazachskiej dyplomacji Mukhtarem Tileuberdim. - Jako Przewodniczący OBWE, podkreśliłem konieczność dochowania zobowiązań wynikających z uczestnictwa w Organizacji - w tym przestrzegania praw człowieka - przekazał Rau.
2 stycznia w całym Kazachstanie wybuchły demonstracje, które przerodziły się w gwałtowne starcia z wojskiem i policją. Manifestanci początkowo protestowali przeciwko podwyżce cen gazu LPG używanego do tankowania samochodów, później ich postulaty przerodziły się w żądania polityczne.
„Sytuacja w Kazachstanie była tematem mojej rozmowy telefonicznej z ministrem spraw zagranicznych Kazachstanu, Mukhtarem Tileuberdim. Jako Przewodniczący OBWE, podkreśliłem konieczność dochowania zobowiązań wynikających z uczestnictwa w Organizacji - w tym przestrzegania praw człowieka” - napisał w poniedziałek na Twitterze Rau.
Władze winią za wybuch przemocy „ekstremistów” i „terrorystów”, z których część pochodzi z zagranicy. Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew ogłosił w kraju stan wyjątkowy i nakazał wojsku i policji strzelać bez ostrzeżenia do „terrorystów”.
Na jego prośbę do Kazachstanu przybyli także żołnierze Rosji, Armenii, Białorusi, Tadżykistanu i Kirgistanu, działający w ramach sił pokojowych Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB).
Służby bezpieczeństwa Kazachstanu zatrzymały 7939 osób w związku z ostatnimi zamieszkami - przekazał w poniedziałek resort spraw wewnętrznych tego kraju. W niedzielę media donosiły o 164 ofiarach śmiertelnych rewolty. MSW w niedzielę informowało o 5135 zatrzymanych.
Tokajew zdymisjonował rząd i obniżył ceny gazu. Pod zarzutem zamachu stanu aresztowano byłego szefa KNB Kazachstanu Karyma Masymowa.
PAP/dm
Skomentuj artykuł