Ważny rok dla reprezentacji w hokeju na trawie
Awans do turniejów przedolimpijskich to główny cel, jaki stawiają władze Polskiego Związku Hokeja na Trawie przed obiema reprezentacjami na najbliższy rok. Polskie zespoły mają również walczyć w mistrzostwach Europy o awans do tzw. pierwszej dywizji.
Hokeiści na trawie po udanych halowych mistrzostwach świata w Poznaniu, na których panowie wywalczyli po raz trzeci z rzędu srebrny medal, a żeński zespół zajął piątą lokatę, wrócili na otwarte boiska. Najważniejsza impreza dla obu reprezentacji to mistrzostwa Europy grupy B (zwanej również drugą dywizją), które będą jednocześnie kwalifikacją do turniejów przedolimpijskich.
Droga do Londynu jest bardzo długa. "W przypadku mężczyzn bezpośredni awans do igrzysk olimpijskich w Londynie wywalczą mistrzowie kontynentów, a w przypadku Europy, również wicemistrz i trzeci zespół. Jeśli mistrzostwa wygrają gospodarze igrzysk – Anglicy, to również czwarta drużyna zapewni sobie prawo startu w Londynie. Dość podobne zasady obowiązują w turnieju żeńskim" – tłumaczy kierownik wyszkolenia PZHT Dariusz Kurc.
Polskie zespoły, które w sierpniu zagrają w mistrzostwach Starego Kontynentu drugiej dywizji, muszą zająć lokaty w pierwszej trójce lub czwórce, by zakwalifikować się do turniejów przedolimpijskich.
"O tym, które miejsce da prawo startu w turnieju przedolimpijskim, zależy od rozstrzygnięć w mistrzostwach Europy grupy A. Pamiętajmy też, że Walijczycy czy Szkoci, z którymi zagramy na mistrzostwach Europy grupy B, nie grają o kwalifikacje do igrzysk, bowiem te państwa występują wspólnie z Anglią, jako Wielka Brytania" – dodał Kurc.
Sekretarz generalny związku Marek Cichy jasno stawia cel przed polskimi hokeistami. "Liczymy, że obie reprezentacje powalczą o awans do mistrzostw Europy grupy A" - stwierdził.
Polska będzie gospodarzem żeńskich ME grupy B, z kolei męska reprezentacja swój turniej zagra w ukraińskiej Winnicy. Władze PZHT po sukcesie organizacyjnym i sportowym halowych MŚ, chciałyby gościć dużą, ważną imprezę na boiskach otwartych, która przyczyniłaby się do dalszej popularyzacji dyscypliny. Problemem są jednak wysokie koszty organizacji takich zawodów.
"W sporcie następuje ogromna komercjalizacja także w kwestii organizacji dużych imprez. Za samo prawo organizacji mistrzostw Europy w hokeju na trawie trzeba zapłacić 250 tysięcy euro. Stosunkowo bogaty Związek Piłki Ręcznej w Polsce przegrał batalię o organizację mistrzostw świata z Katarem. Dlatego uważam, że Polsce będzie coraz trudniej gościć wielkie imprezy" - przyznał prezes PZHT Andrzej Grzelak.
Skomentuj artykuł