10 lat temu nadawanie rozpoczęła TV Trwam
TV Trwam obchodzi 10. urodziny. Dostępna przez satelitę, obecnie stara się o nadawanie ogólnodostępne w ramach naziemnej telewizji cyfrowej.
TV Trwam rozpoczęła regularne nadawanie 12 czerwca 2003 r. modlitwą "Anioł Pański". W pierwszym serwisie informacyjnym podano wiadomości o uroczystościach religijnych w Drohiczynie (woj. podlaskie). Na uroczystości złożyło się kilka rocznic, m.in. 750. rocznica koronacji na króla Rusi prawnuka Bolesława Krzywoustego, Daniela Romanowicza i 750. rocznica kanonizacji św. Stanisława.
Wieczorem przez ponad godzinę szef stacji, o. Tadeusz Rydzyk prowadził program ze studia w Toruniu w konwencji audycji "Rozmowy niedokończone" w Radiu Maryja - z telefonicznym udziałem słuchaczy. Do studia dzwonili widzowie z kraju i zagranicy wyrażając radość z powstania nowej telewizji.
Transmisja w stacji pokrywa się często z audycjami nadawanymi w rozgłośni. Właścicielem obu mediów jest fundacja Lux Veritatis, powiązana ze Zgromadzeniem Najświętszego Odkupiciela (ojców redemptorystów).
Telewizja jest dostępna za pośrednictwem satelity w kraju i zagranicą (można ją odbierać w innych krajach Europy oraz w Ameryce Północnej). Można ją znaleźć także w polskich sieciach kablowych oraz w internecie.
W tej chwili stacja ubiega się o miejsce na pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX 1), które zapewniłoby jej ogólnodostępność w ramach cyfrowej telewizji naziemnej. W tym celu telewizja startuje - po raz drugi - w konkursie na koncesję na nadawanie programu o charakterze społeczno-religijnym; jedynym konkurentem TV Trwam w tej kategorii jest spółka Wieczorna.pl z Zielonej Góry. Jest to ostatni konkurs organizowany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na nadawanie ogólnodostępne.
W poprzednim konkursie wniosek stacji o. Rydzyka został odrzucony, co wywołało wzburzenie różnych środowisk. O wyjaśnienie sprawy zwrócili się do Krajowej Rady Rzecznik Praw Obywatelskich i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Zwolennicy do dziś manifestują swój sprzeciw na ulicach polskich miast.
Pierwszy konkurs został rozstrzygnięty w kwietniu 2011 r. KRRiT odrzuciła wniosek Lux Veritatis twierdząc, że sytuacja finansowa fundacji nie zapewniała powodzenia przedsięwzięcia z uwagi na ujemne wyniki finansowe w minionych latach. Rada odrzuciła też odwołanie fundacji.
Sprawa koncesji na nadawanie cyfrowe jest rozpatrywana również na forum parlamentu. Posłowie PiS nieustannie podnoszą tę kwestię na posiedzeniach komisji poświęconych cyfryzacji telewizji. Często bierze w nich udział ojciec dyrektor, ich przebieg na żywo transmituje TV Trwam.
PiS domaga się także postawienia członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przed Trybunałem Stanu oraz zbadania przez Najwyższą Izbę Kontroli procedur udzielania koncesji na nadawanie cyfrowe telewizji.
Według "Naszego Dziennika" pod listem do KRRiT z żądaniem przyznania TV Trwam "należnego miejsca na tzw. multipleksie" podpisało się 2,5 mln osób.
Tymczasem oglądalność telewizji TV Trwam od lat topnieje. Według portalu wirtualnemedia.pl na podstawie badań instytutu Nielsen Audience Measurement średnia oglądalność minutowa telewizji w 2006 r. wynosiła niemal 9 tys. widzów, co przekładało się na 0,15 proc. udziału w rynku. W 2011 r. wyniosła już tylko 6 tys. osób (z udziałem 0,10 proc.). KRRiT podaje, że w 2012 r. TV Trwam osiągnęła średnią oglądalność w wysokości ponad 4 tys. widzów (z udziałem 0,08 proc.).
Widownia stacji to niemal w 85 proc. osoby powyżej 60 roku życia. Prawie 80 proc. to kobiety.
Spadek oglądalności TV Trwam nie dziwi prof. Macieja Mrozowskiego, medioznawcy z Uniwersytetu Warszawskiego, który twierdzi, że widzowie w coraz większym stopniu szukają w telewizji rozrywki. - Polska religijność nie jest aż tak intensywna, żeby musiała się manifestować na co dzień w czasie wolnym. Co ludzie mieliby oglądać - rozmowy zakonników czy pogadanki religijne? Otóż nie, ludzie potrzebują rozrywki, żyjemy w czasach konsumpcjonizmu, to jest religia młodego pokolenia - powiedział.
Profesor zauważył jednak, że w ogólnodostępnej telewizji "jeden kanał religijny powinien być". - Ogólnodostępna jest stacja z muzyką disco polo, więc dlaczego jednym z kanałów nie miałaby być stacja religijna - zastanawiał się.
W jego opinii przyznanie miejsca na multipleksie TV Trwam "ucięłoby wszystkie argumenty, że to władza utrudnia dostęp do tej stacji". Dodał jednak, że "w gruncie rzeczy to nie jest w pełni religijna telewizja, to jest raczej ruch społeczno-religijny, który jest zbyt wyrazisty jak na telewizję religijną".
Dysproporcja pomiędzy spadkiem oglądalności a poparciem dla telewizji manifestowanym na ulicach również nie jest zaskoczeniem dla profesora. - Tak jest zawsze. Swego czasu zapytano mieszkańców Łodzi, czy potrzebna jest w mieście filharmonia w mieście. Trzy czwarte odpowiedziało, że tak. Ale jak zapytano zwolenników tego pomysłu, czy pójdą do filharmonii, to odpowiadali: A po co ja mam do opery chodzić? Ma być, bo to jest wizytówka - mówił prof. Mrozowski.
To, czy TV Trwam otrzyma koncesję, rozstrzygnie się prawdopodobnie w czerwcu.
Skomentuj artykuł