5. marsz zwolenników autonomii dla Śląska

5. marsz zwolenników autonomii dla Śląska (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / ad

Dwa tys. osób, wśród nich poseł Kazimierz Kutz, wzięło udział w 5. marszu zwolenników autonomii dla Śląska w Katowicach. Cały ten ruch autonomii śląskiej będzie z roku na rok coraz silniejszy, dlatego że jest on autentyczny; Ślązacy istnieją - mówił Kutz.

"Jak co roku marsz ma przypominać o tym, że 15 lipca 1920 roku województwo śląskie otrzymało od Sejmu RP autonomię. Ma też przypominać, że autonomia w nowoczesnej formie, którą proponuje Ruch Autonomii Śląska (RAŚ) jest programem także na dziś" - powiedział przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik, członek zarządu województwa śląskiego.

Marsz przeszedł ulicami Katowic aż pod gmach Sejmu Śląskiego. Nieśli żółto-niebieskie flagi województwa śląskiego, ubrani byli w stroje także w tych barwach. Idący w marszu wznosili okrzyki: "autonomia", "Górny Śląsk", nieśli transparenty, m.in.: "Autonomia 2020".

"Jak co roku marsz ma przypominać o tym, że 15 lipca 1920 roku województwo śląskie otrzymało od Sejmu RP autonomię. Ma też przypominać, że autonomia w nowoczesnej formie, którą proponuje Ruch Autonomii Śląska jest programem także na dziś" - powiedział przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik.

DEON.PL POLECA


"Powinniśmy mieć prawo decydowania o własnym losie, zwłaszcza o tym, na co wydawane są nasze pieniądze" - mówiła członkini RAŚ Natalia Pińkowska z Katowic, która w pochodzie szła wraz z 3-letnią córką.

"Cały ten ruch autonomii śląskiej będzie z roku na rok coraz silniejszy, dlatego że jest on autentyczny; Ślązacy istnieją" - powiedział idący w marszu reżyser i poseł (niezrz.) Kazimierz Kutz. "Przez siedem wieków byliśmy poza Polską, mamy swoje odmienności i chcemy, żeby uznawano całą tą naszą urodę, bo ona wzbogaca kraj" - dodał.

Kutz powiedział PAP, że dążenia RAŚ do stworzenia w Polsce ruchu o zasięgu ogólnopolskim, który reprezentowałby cele różnych regionów, są słuszne. "To jest wielka obywatelska inicjatywa. Ruch może wypłukać to straszne partyjniactwo" - mówił. Dodał, że nie ma w tym nic złego, by każde województwo miało podobny ruch obywatelski. "Tak powinno się budować społeczeństwo obywatelskie, domagać się swoich praw, w naszym wypadku uznania inności Ślązaków" - powiedział poseł.

Gorzelik wyjaśniał, że autonomię postrzegają jako "prawo regionów, a nie przywilej dla jednego regionu". "Zauważamy, że w innych regionach coraz częściej pojawiają się głosy, że należy im się wyższy stopień samorządności niż obecnie" - powiedział.

Z okazji piątego marszu autonomii śląskiej na Placu Sejmu Śląskiego zorganizowany został I Dzień Górnośląski. Tam zostali powitani uczestnicy pochodu. "Jeszcze nigdy w sposób tak nieskrępowany nie dyskutowano o przeszłości, przyszłości i teraźniejszości Górnego Śląska. Niektórzy z was mogą odczuć zaniepokojenie, a nawet onieśmielenie gwałtownością ataków, którym musimy stawić czoła. Pamiętajcie jednak, że ta zawziętość wynika z bezradności" - przemawiał do zgromadzonych Gorzelik.

W marszu udział wzięli także Ślązacy z Niemiec oraz Guenther Dauwen - dyrektor biura Wolnego Sojuszu Europejskiego - partii zrzeszającej ugrupowania regionalistów i narodów bezpaństwowych. Mówił, że Ślązacy mają prawo się domagać swoich praw i wierzy w powodzenie tych działań. Kutz dodał, że pozbawiona agresji sobotnia manifestacja może być wzorcem ruchu obywatelskiego.

Na katowickim rynku marsz usiłowała zakłócić kilkuosobowa grupa reprezentująca Ligę Obrony Suwerenności, wykrzykując: "Ludzie, Niemcy idą".

Przed marszem Gorzelik spotkał się z młodzieżówką PiS, która wręczyła mu m.in. zegar. "Chcieli w ten sposób pokazać, że Górny Śląsk nie jest tym zepsutym zegarkiem. Jednak każdy symbol jest wieloznaczny. W mojej interpretacji oznacza, że autonomia jest ideą na czasie" - powiedział szef RAŚ.

Ruch Autonomii Śląska jest stowarzyszeniem postulującym odzyskanie przedwojennej autonomii Górnego Śląska w nowoczesnej formie. Najważniejsze postulaty to: przywrócenie parlamentu regionalnego oraz skarbu śląskiego, do którego będą spływały podatki z całego regionu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

5. marsz zwolenników autonomii dla Śląska
Komentarze (6)
Z
ZAPRZAŃSTWO
18 lipca 2011, 09:24
DONALD TUSK CHCE AUTONOMI DLA POMORZA (KASZUB) – przekaż dalej Zaskakująca i przemilczana książka A. Siwaka Bez strachu - Albin Siwak - "Bez strachu" t.2 strony 368-369, wydanie 2010 r. Donald Tusk był wtedy wice przewodniczącym Zarządu Głównego Związku Kaszubów Polskich i miał oczywiście programowe wystąpienie, a było to tuż po upadku rządu Bieleckiego. Cała impreza odbywała się w domu technika w Gdańsku przy ulicy Ratajskiej 6. Głos zabrał pan Tusk 13 czerwca, mówiąc tak: "Moje wystąpienie ma charakter programowy, by rozpisać go na kierunki działań i wcielać w życie, nosi to wystąpienie tytuł Pomorska Idea Regionalna jako zadanie polityczne" i przedstawił w nim swój program pełnej autonomii dla Pomorza (Kaszub), które powinno posiadać, nie tylko własny rząd, ale własne wojsko i własne pieniądze.  Słuchałem osłupiały, czy on mówi to poważnie, czy też za chwilę powie, że żartował. Mój przyjaciel z tytułem doktora kazał mi bym go mocno uszczypnął, bo może śpi i śni mu się ta mowa. Ale to było poważne, nie żaden żart czy sen. Na taką mowę ksiądz profesor Janusz Pasierb i posłowie Szablewski i Feliks Pieczka, szefowie Wielkopolan i Górnoślązaków, oraz wielu innych delegatów wyraziło swe oburzenie. Oni nie widzieli Kaszub inaczej jak w Polsce, jak i Polski bez Kaszub. Poseł Feliks Pieczka wskoczył na estradę do mównicy i powiedział:  "Oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec racji stanu, ale i wobec interesu Kaszub". Przypomniał słowa hymnu kaszubskiego: "Nie ma Kaszub bez Polonii, a Polonii bez Kaszub". Zrobiło się duże zamieszanie i wszyscy, którzy zabierali głos po Tusku w ostrych słowach potępiali mówcę, a niektórzy pytali się, czy dobrze się czuje.
WD
Wojtek Duda
18 lipca 2011, 09:13
Mieszkam na Śląsku od prawie już 40 lat i jedno muszę stwierdzić Ślązacy strasznie pogardzają Polakami przy jednoczesnym kompleksie niemieckim więc ci którzy obawiają się tego typu inicjatyw "obywatelskich" mają w mojej ocenie racje . Nie bez znaczenia jest też obecność w Ruchu pana posła K.Kutza ten pan już wielokrotnie dał popis swojej niechęci do wartości Rzeczpospolitej A ja jestem urodzonym Ślązakiem, mieszkam na Śląsku sporo czasu, i nieprawdą jest to co piszesz. Nie mam ani żadnego kompleksu, ani niechęci do RP nie czuję, a wręcz przeciwnie ! Warto sie natomiast zastanowić jakie kompleksy przez Ciebie przemawiają . 
Z
ZAPRZAŃSTWO
18 lipca 2011, 09:04
ze statutu RAŚ - współrządzącego województwem śląskim razem z PO - I WSZYTKO JASNE !!! artykuł 42 "Górnośląski Sąd Administracyjny" ma prawo orzekania "o zgodności z ustawodawstwem górnośląskim aktów normatywnych RP w zakresie ich obowiązywania na terenie Górnego Śląska, uchwał organów samorządu lokalnego i aktów normatywnych terenowych organów administracji rządowej" artykuł 52 " (...) mienie publiczne, w szczególności lasy, stawy, nieużytki i wszelkie inne mienie nieruchome, przewidziane do realizacji celów o charakterze regionalnym, znajdujące się na terenie Regionu Autonomicznego Górny Śląsk i będące własnością Skarbu Państwa (Polskiego) stają się mieniem regionu autonomicznego z dniem wejścia w życie Statutu". Jerzy Gorzelik , szef RAŚ: "(...) W warstwie językowej z pewnością bliżej mi do Polaków. Jeśli chodzi o inne elementy kultury, bliżej mi do kultury niemieckiej, ale też czeskiej (...) Patriotyzm to umiłowanie ojczyzny. A moją ojczyzną nie jest Polska, tylko Górny Śląsk."
TB
Tolek Banan
17 lipca 2011, 07:18
w 1920 roku to województwo miało prawo nazywać się "śląskim", bo był to jedyny skrawek Śląska w Polsce. Gdy dziś mówi się o województwie śląskim i autonomii Śląska, to właściwie jaki Śląsk ma się na myśli? Górny, Dolny, cały? A jeśli Górny, to cały, czy ten w granicach przedwojennych od wschodu nie wychodzący poza Katowice (wiadomo, przecież dalej jest Małopolska ze swoim Zagłębiem), a od zachodu poza Chorzów? W końcu nie bez powodu w Bytomiu jest już inny biskup, prawda?
Jan
16 lipca 2011, 23:25
Mieszkam na Śląsku od prawie już 40 lat i jedno muszę stwierdzić Ślązacy strasznie pogardzają Polakami przy jednoczesnym kompleksie niemieckim więc ci którzy obawiają się tego typu inicjatyw "obywatelskich" mają w mojej ocenie racje . Nie bez znaczenia jest też obecność w Ruchu pana posła K.Kutza ten pan już wielokrotnie dał popis swojej niechęci do wartości Rzeczpospolitej
A
anonim
16 lipca 2011, 17:26
Dobry pomysł. Ale pod jednym warunkiem - pokawałkować wszystkie państwa świata na mniej więcej równoważne części.