71. rocznica likwidacji obozu na Majdanku

71. rocznica likwidacji obozu na Majdanku
(fot. vincent desjardins / CC BY 2.0 / flickr.com )
PAP / mg

22 lipca mija 71. rocznica likwidacji obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie. Funkcjonował on w latach 1941-44; był jednym z największych obozów założonych przez III Rzeszę w okupowanej Europie. Życie straciło tu około 80 tys. osób.

Z okazji rocznicy w Muzeum na terenie byłego obozu na Majdanku zorganizowane będzie bezpłatne zwiedzanie z przewodnikiem, którego tematem przewodnim ma być ewakuacja obozu, opisana przez jednego z więźniów - Jerzego Kwiatkowskiego.

Kwiatkowski był doktorem praw, absolwentem Uniwersytetu Wiedeńskiego, bardzo dobrze znał język niemiecki. Aresztowano go w Warszawie. Najpierw osadzony był w więzieniu na Pawiaku, a w marcu 1943 r. trafił na Majdanek. Był w grupie więźniów ewakuowanych z likwidowanego 22 lipca 1944 r. obozu i przewiezionych od Auschwitz; potem skierowano go do Sachsenhausen. Swoje obozowe przeżycia opisał w wydanym po wojnie pamiętniku "485 dni na Majdanku".

Likwidację obozu na Majdanku Niemcy rozpoczęli jeszcze w marcu 1944 r., kiedy liczyli się już z możliwością klęski.

W obozie znajdowało się wtedy 9 tys. więźniów różnych narodowości i nieco ponad 2 tys. radzieckich jeńców-inwalidów przetrzymywanych w specjalnie dla nich urządzonym lazarecie.

Większość więźniów przetransportowano do innych obozów koncentracyjnych. Osoby uznane za zdolne do pracy wywożono do obozów na terenie Rzeszy, natomiast chorych i słabych - do Auschwitz. Ponad 1,2 tys. jeńców trafiło do obozu koncentracyjnego w Mauthausen pod Linzem.

W lipcu 1944 r. na Majdanku pozostawało blisko tysiąc byłych żołnierzy Armii Czerwonej (wśród nich duża liczba inwalidów), kilkuset innych więźniów oraz 1,5 tys. chłopów z lubelskich wsi aresztowanych w czerwcu 1944 r.

22 lipca nastąpiła ostateczna likwidacja obozu. - Podczas obiadu rozchodzi się pogłoska, że po południu nie

pójdziemy do pracy i nikt nie będzie mógł opuścić pola. Na placu apelowym Hessel (Theodor, więzień funkcyjny) pali wszystkie akta i kartoteki głównej Schreibstube (kancelaria obozu). O godzinie 13 wozy przywożą pasiaki, chleb i kiełbasę. Ogłaszają, że za godzinę obóz będzie ewakuowany. Wszyscy muszą przebrać się w pasiaki, wziąć ze sobą jeden koc, a żywności tyle, ile kto chce - wspomina Kwiatkowski.

Niemcy likwidując w pośpiechu obóz niszczyli dokumenty, podpalili budynek krematorium. Tego dnia rozstrzelali też kilkuset więźniów Zamku Lubelskiego i cywili w odwet za działalność partyzancką.

- Opowiadano mi, że przez cały dzień palili trupy z rozwałki więźniów z Zamku, ale nie dokończyli roboty i jeszcze w dole lekko zasypanym zostało kilkaset trupów. Armia Radziecka będzie więc miała pierwszy "corpus delicti" - pisał Kwiatkowski.

Po południu wyprowadzono z Majdanka, pod eskortą SS, kolumnę więźniów liczącą ok. 800 osób, a potem dołączono jeszcze ok. 200 więźniów z obozu pracy przy ul. Lipowej. Ludzie ci maszerowali przez kilka dni. - Droga nasza nie chce się skończyć. 30 km - 25 km - 15 km - 10 km do Kraśnika. Błoto coraz większe, szosa prawie wyludniona - napisał Kwiatkowski.

Marsz był wyczerpujący, więźniowie nie mieli dostatecznego dostępu do wody i żywności, jak wspomina Kwiatkowski, pragnienie było "gorsze niż głód". Nie wiedzieli, dokąd zmierzają, domyślali się, że trafią do innego obozu albo zostaną zabici. Ostatecznie dotarli do Ćmielowa i stamtąd pociągiem wywieziono ich do Auschwitz.

Na teren obozu na Majdanku, podczas trwających jeszcze walk o Lublin, wkroczyły 23 lipca wojska I Frontu Białoruskiego. Wcześniej, rankiem, z Majdanka wyszli, niepilnowani przez nikogo, chłopi.

- Radzieccy żołnierze zastali w obozie swoich towarzyszy broni. Niedługo potem jeńcy z lazaretu stali się zbiorowym bohaterem filmu dokumentalnego "Majdanek. Cmentarzysko Europy". Dokument ten przyczynił się do utrwalenia w historiografii obozowej - ale także w świadomości zbiorowej Polaków - obrazu Majdanka jako pierwszego wyzwolonego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego"- powiedział dyrektor Muzeum na Majdanku Tomasz Kranz.

Niemiecki obóz koncentracyjny w Lublinie funkcjonował od października 1941 r. do 22 lipca 1944 r. "Należał do największych, a ze względu na warunki bytowe więźniów zarazem do najcięższych obozów, jakie III Rzesza założyła w okupowanej Europie w latach 1933-1945" - dodał Kranz.

Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób z ok. 30 krajów, którzy przeszli przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych, życie straciło około 80 tys. osób, z czego 60 tys. to byli Żydzi przywożeni tu z całej Europy.

Obóz na Majdanku pełnił różne funkcje m.in. obozu jenieckiego, karnego, pracy przymusowej. Dla Żydów był miejscem zagłady - w komorach gazowych mordowano tu m.in. żydowskich mieszkańców Lubelszczyzny i Żydów z getta warszawskiego.

Teren obozu wykorzystywano też jako miejsce masowych egzekucji. Oprócz więźniów Zamku Lubelskiego, czy cywilów aresztowanych przez niemiecką policję bezpieczeństwa, rozstrzelano tu 3 listopada 1943 r. ponad 18 tys. Żydów podczas akcji "Erntefest" (Dożynki).

Po wkroczeniu wojsk sowieckich na terenie Majdanka funkcjonował jeszcze obóz dla jeńców niemieckich, skąd sukcesywnie wysyłano ich do obozów w głąb Związku Radzieckiego. Jedno z pól obozu przejęło NKWD - więziono tu żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich uznanych za wrogów politycznych, których potem wywieziono do łagrów sowieckich.

W listopadzie 1944 r. na terenie b. obozu na Majdanku utworzono muzeum.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

71. rocznica likwidacji obozu na Majdanku
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.