8 maja będzie Narodowym Dniem Zwycięstwa

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / ptt

8 maja będzie Narodowym Dniem Zwycięstwa - stanowi ustawa uchwalona w piątek przez Sejm. Zarazem znosi ona obchodzone dotychczas 9 maja Święto Zwycięstwa i Wolności.

Ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Zwycięstwa poparło 396 posłów, 5 było przeciw, a 14 wstrzymało się od głosu.

Sprawa przede wszystkim nazwy święta wywołała burzliwą dyskusję na sali sejmowej. Podczas prac w sejmowej komisji obrony posłowie PiS zaproponowali poprawki: aby święto nazwać jedynie Dniem Zwycięstwa, kolejną propozycją było zapisanie w ustawie, że święto to ustanawia się w celu upamiętnienia zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

DEON.PL POLECA

Poseł PiS Tadeusz Dziuba uzasadniając mówił w piątek, że "narodowy dzień zwycięstwa to tyle co dzień zwycięstwa narodu, a zakończenie II wojny światowej z całą pewnością nie było ostatecznym zwycięstwem naszej wspólnoty narodowej". Jak dodał, w maju 1945 r. skończyła się w Polsce "ludobójcza niewola niemiecka", ale naród polski popadł na następne dziesięciolecia w inną niewolę "sowieckiego despotyzmu".

- Nie możemy tego święta nazwać Narodowym Dniem Zwycięstwa, a dniem zwycięstwa i w ustawie wyraźnie zaznaczyć, że ustanawiamy go dla upamiętnienia zwycięstwa nad Niemcami - powiedział Dziuba.

Z kolei Zbigniew Girzyński (niezrz.) mówił, że "spór dotyczy tego i zaczął się od tego, czy obowiązywał czas moskiewski i czy obowiązywał czas berliński". - W Polsce powinien obowiązywać czas polski i to w jakim miejscu była wówczas Polska. W ogóle nie powinniśmy obchodzić tego dnia. Nie powinniśmy w ogóle tego święta w Polsce mieć - przekonywał Girzyński. Jak dodał, "to nie było dla nas żadne zwycięstwo, ale klęska".

Natomiast szef sejmowej komisji obrony Stefan Niesiołowski i poseł PO mówił - w imieniu wnioskodawców - że podczas prac w komisji w ogóle nie było problemu ze zniesieniem święta w dniu 9 maja i zgodzono się też, że dzień zakończenia II wojny światowej nie jest dniem wolności, bo Polska jej rzeczywiście nie odzyskała.

Ale - jak podkreślił - jest to dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. - Twierdzenie, że nie było to zwycięstwo jest fałszowaniem historii, bo jednak okupacja hitlerowska była kompletnym koszmarem nieporównywalnym do czasów stalinowskich, to nie były dwie symetryczne okupacje. Jeśli ktoś uważa, że nic się w Polsce nie zmieniło, to fałszuje historię - mówił Niesiołowski. Podkreślał, że obecna dyskusja nie dotyczy porównania totalitaryzmu hitlerowskiego i totalitaryzmu komunistycznego.

Ostatecznie posłowie przyjęli poprawkę, zgodnie z którą w ustawie znalazł się zapis, że dzień 8 maja ustanawia się Narodowym Dniem Zwycięstwa "w celu upamiętnienia zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami". Zgodnie z ustawą będzie to święto państwowe.

Klub PO 15 kwietnia złożył w Sejmie projekt ustawy ws. ustanowienia 8 maja Narodowym Dniem Zwycięstwa i jednoczesnego zniesienia Narodowego Święta Zwycięstwa i Wolności ustanowionego na dzień 9 maja.

Uzasadniano, że "nie ma powodu, aby w Polsce przyjmować obowiązującą w ZSRR wykładnię zakończenia wojny, należy pamiętać, że zakończenie II wojny światowej w Europie - w przypadku państw zajętych przez Armię Czerwoną, w których ustanowiono następnie nie pochodzące z wyboru rządy i niedemokratyczny system polityczny - trudno uznać jako triumf wolności".

Druga wojna światowa zakończyła się podpisaniem przez Niemcy, które reprezentował feldmarszałek Wilhelm Keitel, bezwarunkowej kapitulacji w jednym z berlińskich kasyn o godz. 22.30 czasu środkowo-europejskiego dnia 8 maja 1945 r. Przerwanie działań wojennych nastąpiło dokładnie o 23.01. W Moskwie w momencie podpisywania dokumentu było już po północy, dlatego Rosjanie zakończenie wojny obchodzą 9 maja. Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności ustanowiono dekretem Krajowej Rady Narodowej, który podpisał Bolesław Bierut. Na Zachodzie święto zakończenia II wojny światowej obchodzone jest 8 maja.

W Polsce 9 maja do początku lat 50. był nie tylko świętem państwowym, ale i dniem wolnym od pracy. Zmieniono to dopiero później i było to święto państwowe - ale nie dzień wolny od pracy - składano kwiaty, palono znicze, odbywały się apele w szkołach, podczas których szczególnie podkreślano sojusz z ZSRR.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

8 maja będzie Narodowym Dniem Zwycięstwa
Komentarze (12)
K
kopia
25 kwietnia 2015, 08:01
W Warszawie jest siedziba Związku banderowców w Polsce, zwanym Związkiem Ukraińców Kieruje nim Petro Tyma - zwolennik Bandery. W redakcji gazety ukraińskiej "Nasze słowo" -z siedziba w Warszawie, siedzą dyżurni historycy i oni wchodzą na wszystkie dyskusje, przedstawiają się jako Polacy i opluwają zarówno Polskę jak i Rosję. Dlatego na forum jest tyle wrogich komentarzy na temat Rosji, bo robią to nacjonaliści ukraińscy z "Naszego słowa", znający dobrze język polski i historię stosunków w Europie. Nie dyskutujcie z tą banderowską dziczą, a opisujcie znane Wam ich zbrodnie, N I E N A W I D Z Ą tego, i po tym poznacie banderowca, którego przodków nie wykopano podczas Akcji Wisła, lecz przeniesiono z lepianek, do murowanych domów. Dzisiaj nie ma oprócz Litwinów bardziej zajadłych wrogów wszystkiego co Polskie niż mniejszość ukraińska w Polsce, marzą o tym, by Polskę wkręcić w wojnę z Rosją, będa wtedy mogli sięgnąc po “etnicznie ukraińskie” ziemie, które sa w obecnych granicach Polski, a których sie dopomina Prawy Sektor i inni ukraińscy nacjonaliści, co najciekawsze... POPIERANI przez naszych polskojęzycznych polityków, których czas najwyższy W Y M I E N I Ć. KOPIOWAĆ TEN TEKST I WKLEJAĆ GDZIE SIE DA, bo ogłupianie Polaków przez naszych polityków “przyjaźnią” z banderowcami musi sie skończyć, bo inaczej bedzie powtórka z Wołynia. 
24 kwietnia 2015, 18:11
Nareszcie ósmy a nie dziewiąty
M
ministrant
24 kwietnia 2015, 18:16
W Polsce nie powinniśmy obchodzić ani ósmego ani dziewiatego. 
24 kwietnia 2015, 18:21
Dlatego z nazwy tego święta zniknęło słowo "wolności". Niewątpliwie był to dzień zwycięstwa nad nazizmem, w którym mieli swój udział Polacy walczący na wszystkich frontach tej wojny. To dla nich to święto. Zwycięstwo nie przyniosło nam jednak pełnej wolności i to jest sprawa bezdyskusyjna. Zauważ, że jednak Polacy nie wpadają w tym dniu w ekstazę w przeciwieństwie do Rosjan, którzy co roku dziewiątego maja dostają jakiegoś amoku.
B
belfior
24 kwietnia 2015, 21:16
Mają do tego w pełni prawo - za setki tysięcy poległych,okaleczonych i pomordowanych.Tak samo jak my Polacy. Rosjanie padli ofiarą takiego samego systemu komunistycznego wymyślonego i utworzonego przez Lenina (nie będącego Rosjaninem) za poparciem Niemiec. Kto ma wiedzę ten wie o co chodzi a niedouczonych odsyłam po wiedzę do mądrych ludzi,bo nadal w szkołach tego nie uczą.
24 kwietnia 2015, 22:15
Rosjanie mają prawo świętować. Nawet tak, jak to robią, chwaląc się swoim arsenałem jądrowym i fałszując historię wojny przez wyrzucanie z niej niewygodnych faktów. My nie musimy w tym uczestniczyć.
C
czinda
25 kwietnia 2015, 08:13
Ale Ci Bohunie mediami wyprały mózg albo jesteś POP (Pełniącym Obowiązki Polaka)...
ST
saksofon tenorowy
25 kwietnia 2015, 08:22
  Przecież  nawet  jego nick  mówi,  kim jest,  nawet  nie  POP  :-))
25 kwietnia 2015, 08:36
Gdy nie ma sie nic do powiedzenia zawsze można jeszcze obrazić prawda? Tylko, czy to jest postawa właściwa dla ucznia Chrystusa?
25 kwietnia 2015, 09:28
Mój nick przyjacielu jest specjalnie dla Ciebie. Po to, byś mógł pisać takie kompromitujące Cię komentarze lub milczeć. Bo wybór zawsze należy do Ciebie.
M
Mimi
25 kwietnia 2015, 11:54
I kto to pisze? Rosyjskojęzyczny rezydent, podszywający się pod Polaka, który powtarza wyuczoną frazę (nic ci nie pomoże zmienianie nicków) :)
R
rometo
24 kwietnia 2015, 16:42
Czy ten sejm zdąży do jesieni (końca swej kadencji) uchwalić ustawę uznającą Polskę winną rozpętania II wojny światowej i uznającą ukraińskich banderowców wyzwolicielami Europy? Czasu ma niewiele ale są sytuacje dla których działa wyjątkowo gorliwie i pośpiesznie.