Akcja SLD ws. ratowania szpitala Matki Polki

(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / slo

Działacze łódzkiego SLD rozpoczęli w sobotę akcję zbierania podpisów pod petycją do premier Ewy Kopacz w sprawie ratowania Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.

Placówka zadłużona jest na ponad 280 mln zł i zdaniem Sojuszu szpitalowi grozi zamknięcie.

O rozpoczęciu akcji poinformował w sobotę na spotkaniu z mediami lider SLD w Łódzkiem, poseł Dariusz Joński. Jak mówił, podpisy pod petycją do premier Kopacz zbierane są na 11 rynkach i targowiskach. Dodał, że akcja potrwa kilka dni, aby podpisów zebrać jak najwięcej.

Wyjaśnił, że działania Sojuszu to "ciąg dalszy ratowania szpitala". Przypomniał, że SLD złożył w Sejmie w sprawie Matki Polki kilka interpelacji, dwa razy odbyła się debata sejmowa.

DEON.PL POLECA

Joński podkreślił, że w 2012 roku NIK ocenił, że wszystkie sześć instytutów podlegających Ministerstwu Zdrowia to najbardziej zadłużone szpitale w kraju. Wtedy zadłużenie Matki Polki wynosiło 170 mln zł. Kopacz obiecała wówczas, że będzie program naprawczy. Joński dodał, że w 2015 r. otrzymał odpowiedź wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna na swoją interpelację - zadłużenie wynosi obecnie 285 mln zł.

- Rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów pod petycją do premier Ewy Kopacz, aby przekazała szpitalowi 300 mln zł i spłaciła zadłużenie, bo w innym przypadku placówce grozi zamknięcie - mówił Joński. Zwrócił uwagę, że dla mieszkańców Łodzi i regionu jest to bardzo ważny szpital, który podlega Ministerstwu Zdrowia. Dlatego według niego obowiązkiem premier jest wypowiedzieć się w tej sprawie. - Nie chcemy usłyszeć kolejnych obietnic, tylko konkrety - zaznaczył.

Poseł ma nadzieję, że szefowa rządu potraktuje działaczy SLD inaczej niż to zrobił kilka dni temu w Łodzi minister zdrowia Marian Zembala. - To, co zrobił, to była buta i arogancja. Nie można tak traktować posłów, tak traktować parlamentarzystów, którzy zostali wybrani z Ziemi Łódzkiej - powiedział.

Joński odniósł się do czwartkowej wizyty w Matce Polce szefa resortu zdrowia. Posłowie SLD próbowali przed konferencją wręczyć ministrowi petycję. Zembala stwierdził, że przyjmie ją, jeśli posłowie wezmą najpierw udział w debacie. - Będzie pan zaskoczony, jak wiele spraw jest tutaj rozwiązywanych. Ja wiem, że na rzecz retoryki wyborczej mówi się rzeczy mądre i niemądre - zwrócił się wtedy do Jońskiego.

Po obradach Zembala powiedział, że "dialog z panem posłem był (...) troszkę trudny do przyjęcia. Mama zawsze mówiła - powiedz: dzień dobry, przywitaj się, wysłuchaj - a potem spróbujcie razem coś osiągnąć. A tu było bez dzień dobry".

Zembala podkreślił, że jego zdaniem "Matka Polka nie umiera", lecz się rozwija. Przyznał, że szpitale jak ICZMP i Centrum Zdrowia Dziecka są w trudnej sytuacji.

- Gdybym powiedział, że znam rozwiązanie, byłbym nieszczery i nieprawdziwy. Ale jutro - za zgodą pani premier - będą się toczyły rozmowy z ministrem skarbu. Zaproponujemy pewien model rozwiązania - dodał.

Jak zaznaczył w czwartkowej rozmowie z PAP dyrektor ICZMP Maciej Banach, w marcu br. minister zdrowia zatwierdził plan restrukturyzacji placówki, który trafił do Ministerstwa Skarbu Państwa". Teraz mamy bardzo realną pomoc ze strony ministra zdrowia, nie tylko my, ale i CZD oraz inne podobne instytucje, które będą mogły skorzystać ze środków, które napłyną do nas w sposób mądry, zgodny z planem restrukturyzacji. A więc spełniamy określone punkty restrukturyzacji - dostajemy pieniądze" - wyjaśnił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Akcja SLD ws. ratowania szpitala Matki Polki
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.