Andrzej Duda udaje się z kilkudniową wizytą do Chin

(fot. PAP/Marcin Bielecki)
PAP / pk

Udział w forum gospodarczym państw Europy Środkowo-Wschodniej i Chin oraz spotkania z najwyższymi przedstawicielami władz Państwa Środka zaplanowano podczas rozpoczynającej się w poniedziałek kilkudniowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach.

Prezydent do Chin udaje się już w niedzielę, program wizyty rozpoczyna się w poniedziałek i kończy w czwartek. Prezydent do kraju wraca w piątek.

Prezydent weźmie udział w forach gospodarczych: polsko-chińskim w Szanghaju, które rozpocznie się w poniedziałek oraz krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Chin "16+1" w Suzhou, które rozpocznie się we wtorek. W Suzhou spotka się z premierem Chin Li Keqiangiem. W środę w Pekinie z prezydentem tego kraju Xi Jinpingiem oraz w czwartek przewodniczącym parlamentu chińskiego Zhang Dejiangiem. W planie wizyty - w czwartek - jest także zwiedzanie Muru Chińskiego, spotkanie prezydenta z Polakami mieszkającymi w Chinach i udział w koncercie laureata tegorocznego konkursu chopinowskiego.

- Jedziemy do Chin budować nowe drogi i mosty współpracy głównie gospodarczej między Środkową Europy a Chinami - powiedział w rozmowie z dziennikarzami prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Dodał, że w tym zadaniu Polska ma zamiar odegrać istotną rolę. - Mimo dużej różnicy potencjałów, dużej odległości geograficznej i Polska, i Chiny uczestniczą w tej samej światowej gospodarce - powiedział Szczerski. Podkreślił, że podczas spotkań prezydent będzie działał na rzecz polsko-chińskiego zbliżenia gospodarczego: pozyskania inwestycji chińskich w Polsce, "kapitału dla polskiego skoku rozwojowego, o którym w expose mówiła premier Beata Szydło".

Powiedział, że przekazem prezydenta na forum gospodarczym "16+1" będzie hasło: "Środkowa Europa to jedność w różnorodności". Szczerski zwrócił uwagę, że każdy z krajów regionu ma własne, do pewnego stopnia konkurencyjne interesy z krajami azjatyckimi. Jednocześnie - zaznaczył - prezydent promuje współpracę inwestycyjną w regionie, która ma prowadzić do większej spójności.

Kraje "szesnastki" oprócz Polski na forum mają być reprezentowane przez premierów. Szczerski przypomniał, że decyzję ws. obecności na grupie "16+1" prezydent podjął na początku swojej kadencji, gdy wiele wskazywało, że forum odbędzie się w trakcie wyborów parlamentarnych w Polsce lub tuż po nich. Dodał, że prezydentowi będą towarzyszyć wiceministrowie gospodarki i spraw zagranicznych.

W ub. roku w grudniu Polskę na spotkaniu grupy "16+1" w Belgradzie reprezentował b. wicepremier Tomasz Siemoniak.

Szczerski powiedział, że rozmowy polityczne prezydenta będą głównie dyskusją o warunkach stabilności pokoju oraz obecnych zagrożeniach dla bezpieczeństwa światowego. Dodał, że rozmowy będą dotyczyły także relacji Unia Europejska-Chiny i "dialogu społecznego" między nimi.

Szczerski poinformował, że Polska podniesie podczas rozmów temat ubiegania się przez Polskę o status niestałego członka w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. - Opinia i przychylność wszystkich, zwłaszcza stałych członków RB jest kluczowa - ocenił Szczerski. Powiedział, że Polska jest także zainteresowana uczestniczeniem w pracach roboczych w ramach grupy G20. - Chcemy coraz bardziej włączać się w obieg decyzyjny i dyskusyjny dotyczący przyszłości gospodarki światowej z racji rosnącego polskiego potencjału - powiedział Szczerski. Zapowiedział, że ten temat także zostanie przez stronę polską podjęty podczas rozmów z Chińczykami.

Podkreślił, że decyzji politycznych po stronie polskiej i chińskiej wymagają m.in. koncepcja inwestycji infrastrukturalnych w ramach "Jednego Pasa i Jednego Szlaku". W tej sprawie w Chinach ma zostać podpisane memorandum - poinformował.

Projekt "Jednego Pasa i Jednego Szlaku" zakłada budowę i modernizację sieci połączeń lądowych i morskich między UE a Chińską Republiką Ludową. Częścią "nowego jedwabnego szlaku" jest uruchomione w 2013 r. kolejowe połączenie towarowe łączące Łódź i Czengdu.

Decyzji politycznych wymaga także kolejna duża inwestycja, czyli Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) - dodał.

To nowa chińska inicjatywa, która ma być alternatywą dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, jak Bank Światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz motorem inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju gospodarczego Chin. Polski rząd w sierpniu zgodził się na przystąpienie naszego kraju do AIIB. Decyzja ta będzie jednak wymagała ratyfikacji z udziałem parlamentu i prezydenta. Kancelaria b. premier Ewy Kopacz informowała, że ostateczny termin złożenia dokumentu ratyfikacyjnego upływa 31 grudnia 2016 r.

- To ważne, żeby realnie mieć wpływ na decyzje, na proces decyzyjny, który będzie się w ramach tego banku dokonywać. To jeszcze przed nami - zaznaczył Szczerski.

Prezydencki minister powiedział, że dla prezydenta bardzo ważne są także relacje społeczne, naukowe i kulturalne między Polakami i Chińczykami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Andrzej Duda udaje się z kilkudniową wizytą do Chin
Komentarze (7)
22 listopada 2015, 15:45
- Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem. Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego - mówił z przekonaniem Andrzej Duda w 2011r :)
WDR .
22 listopada 2015, 16:26
I dobrze mówił, bo taka jest reguła. Co ze sprawą posła Piotrowicza. Pisałeś, że prowadził sprawę księdza z Tylawy i ją umorzył, a on jej w ogółe nie prowadził?
22 listopada 2015, 17:04
W dobie internetu nie można liczyć na to że ludzie zapomną to co się mówiło 4 lata temu. Co do posła to oparłem się na treści a poseł: Parlamentarzysta nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt. W wywiadzie dla portalu niezalezna.pl odniósł się jedynie do kwestii działalności w PRL-u. Jak stwierdził, "są momenty, których się wstydzi". 
22 listopada 2015, 17:08
To nie są moje słowa. Akta śledztwa obejmowały historię sprzed 30 lat, sama sprawa jest dość skomplikowana, ale ja tej sprawy nie prowadziłem. Nie prowadziłem tego śledztwa, nie prowadziłem czynności w tej sprawie, nie podejmowałem decyzji o umorzeniu. Jeżeli w kontaktach z mediami – jako szef Prokuratury Rejonowej w Krośnie – informowałem o decyzji umorzenia, bazowałem na uzasadnieniu postanowienia, które sporządzał prokurator prowadzący, a więc nie ja. Według Gazeta.pl tłumaczył Pan, że: „Dla dzieci nocowanie w obcym domu jest atrakcją. Kąpiel wynikała zaś z tego, że dzieci były brudne. Całowanie w usta według niego było na zasadzie »daj ciumka« czy »gilgotanie brodą«”. To Pana słowa? Skąd ja miałbym to wszystko wiedzieć? Prokurator, podejmując decyzję o umorzeniu, w uzasadnieniu opiera się na zeznaniach świadków, których ja nie przesłuchiwałem. To nie są moje spostrzeżenia, to nie są moje określenia. Jeżeli nawet padały, były to cytowane fragmenty zeznań świadków. Te słowa wypływają z materiałów sprawy – nie są mojego autorstwa. Co najwyżej w rozmowie z mediami mogłem zacytować zeznania któregoś ze świadków. Jako szef Prokuratury Rejonowej w Krośnie odpowiadałem za takie kontakty z mediami. Czyli Pan prokurator nie wiedział o czym mówi?Przecież rzecznik zapoznaje się z materiałami !!!Teraz ściemnia bo to niewygodne!Jeżeli coś mówisz to ponosisz za to odpowiedzialność , nawet jeżeli jesteś durniem i nie wiesz o czym mówisz
WDR .
22 listopada 2015, 18:59
A po co zapominać? Treść całego oświadczenia (a nie tylko wyrwanych frag.) wisi od 2011 roku na wpolityce.pl
WDR .
22 listopada 2015, 19:02
Trzeba bardzo uważać na czym się bazuje...
22 listopada 2015, 19:16
https://www.facebook.com/WiemKogoWybieram/videos/775877652538712/