Andrzej Poczobut Dziennikarzem Roku 2011

Oksana Poczobut (C), żona korespondenta "Gazety Wyborczej" Andrzeja Poczobuta, odebrała w jego imieniu nagrodę Grand Press dla Dziennikarza Roku 2011, podczas gali w Warszawie. Na zdjęciu razem z nominowanymi, od lewej: Wawrzyniec Smoczyński ("Polityka"), ks. Adam Boniecki ("Tygodnik Powszechny"), Paweł Lisicki ("Uwarzam Rze") i Krzysztof Ziemiec (TVP) (fot. PAP /Grzegorz Jakubowski)
PAP / drr

Dziennikarzem Roku w konkursie miesięcznika "Press" został w środę Andrzej Poczobut - działacz Związku Polaków na Białorusi i korespondent "Gazety Wyborczej". Nagrody Grand Press wręczone zostały po raz 15. Z tej okazji specjalną nagrodę otrzymał Wojciech Jagielski z "Gazety Wyborczej".

Tytuł Dziennikarza Roku przyznawany jest za "profesjonalizm, promowanie światowych standardów pracy w mediach i przestrzeganie etycznych kanonów zawodu". Kandydaci są zgłaszani przez kolegia redakcyjne.

Andrzej Poczobut uzyskał 90 punktów. Nagrodę odebrała jego żona, Aksana. Z laureatem połączono się za pomocą internetu, ponieważ ma zakaz opuszczania Białorusi. W lipcu tamtejszy sąd skazał go za zniesławienie prezydenta Alaksandra Łukaszenki na 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

DEON.PL POLECA

Poczobut podkreślił, że jego historia mimo wszystko ma wydźwięk optymistyczny, bo pokazuje, że "w XXI wieku nie da się zakneblować ust, a dyktatura przegrywa z techniką". Podziękował wszystkim za solidarność, bo - jak podkreślił - dzięki niej jest dziś na wolności.

W tegorocznym plebiscycie kolejne miejsca zajęli: ks. Adam Boniecki ("Tygodnik Powszechny" - 59 pkt), Paweł Lisicki ("Uważam Rze" - 34 pkt), Krzysztof Ziemiec (TVP - 29 pkt) i Wawrzyniec Smoczyński ("Polityka - 26 pkt).

Oprócz tytułu Dziennikarza Roku podczas gali przyznano Grand Pressy. W kategorii dziennikarstwo śledcze nagrodzono Alicję Krystyniak i Jakuba Stachowiaka z "Superwizjera" TVN za materiał "Po co nam ta casa?" odsłaniający powiązania szefa polskich sił powietrznych i przedstawicielki hiszpańskiej firmy Casa.

W kategorii publicystyka zwyciężył Jacek Dziedzina, który w artykule "My som stond", opublikowanym w "Gościu Niedzielnym" próbował wyjaśnić, że "tożsamość narodowa nie zawsze pokrywa się z obywatelstwem, więc odpowiedzi na pytanie, czy Ślązak to Polak, mogą być różne".

Zwyciężczynią w kategorii reportaż prasowy została Iza Michalewicz. Nagrodzono jej opublikowany w "Gazecie Wyborczej" tekst pt. "Jolanta i ogień", opowiadający historię Jolanty Brzeskiej, "której śmierć stała się tragicznym symbolem ofiar eksmisji prowadzonych przez bezwzględnych nowych zarządców kamienic".

Nagrodę w kategorii reportaż radiowy otrzymała Patrycja Gruszyńska-Ruman (Studio Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia) za materiał pt. "Wrócę, kiedy słońce już nie będzie mi potrzebne" - opowieść o Emilu Barchańskim - siedemnastolatku z Warszawy, zamordowanym w stanie wojennym przez służbę bezpieczeństwa, oraz o jego matce, "która nie pragnie zemsty, tylko pamięci o synu".

Grand Press za reportaż telewizyjny trafił do Agaty Kaźmierskiej i Radosława Kietlińskiego (Polsat News). Otrzymali go za materiał pt. "Talibowie - druga strona wojny", wyjaśniający jak doszło do tego, że talibowie - "lud religijny i spokojny, przekształcili się w polityczny ruch, z którym nawet Amerykanie nie są w stanie wygrać".

W kategorii wywiad zwyciężyła Anna Wacławik-Orpik (Tok FM.pl) za rozmowę z chłopcem z domu dziecka, który opiekował się tam młodszą siostrą, oraz z pedagogiem z domu dziecka. W materiale pt. "Cały czas myślisz, z której strony przyjdzie atak" obaj rozmówcy "przytaczają dowody na to samo - że jedyną stosowaną metodą wychowawczą w takich placówkach jest przemoc psychiczna i fizyczna, zwłaszcza wobec dzieci".

Grand Press w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne otrzymał Wawrzyniec Smoczyński z "Polityki" za cykl pięciu tekstów "analizujących współczesne światowe zjawiska polityczne i gospodarcze oraz to, jak Polska się w nie wpisuje".

W tym roku nie przyznano nagrody w kategorii news.

Nagrody Grand Press wręczone zostały po raz 15. Specjalną nagrodę 15-lecia otrzymał Wojciech Jagielski z "Gazety Wyborczej" - m.in. "za warsztat, wiedzę, tłumaczenie świata i skromność". Jak zaznaczył redaktor naczelny miesięcznika "Press" Andrzej Skworz, Jagielski był nominowany do nagrody Grand Press we wszystkich edycjach konkursu. "Jedna z redakcji, które go nominowały w tym roku, podkreśliła, że w jego przypadku nie nominacja, a jej brak wymagałby uzasadnienia" - powiedział.

Do tegorocznych nagród Grand Press zgłoszono 733 prace: teksty, audycje radiowe i telewizyjne, materiały internetowe. Najwięcej było wywiadów - aż 170, tradycyjnie mocno obsadzona była kategoria reportaż prasowy - 163 teksty; w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne konkurowały 123 prace, w kategorii publicystyka - 101, reportaż telewizyjny - 59, dziennikarstwo śledcze - 43, Reportaż radiowy - 38, news - 36.

Zwycięzcy w każdej kategorii Grand Press otrzymają czeki równowartości 1000 euro. Nagrodą dla Dziennikarza Roku jest czek na 10 tys. euro i statuetka stalówki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Andrzej Poczobut Dziennikarzem Roku 2011
Komentarze (1)
J
Jakub
14 grudnia 2011, 19:43
Ciekawe, czy ma ją za pracę dziennikarską czy za "męczeństwo na Białorusi"...