Arłukowicz-od radnego, przez śledczego, do PO?

Arłukowicz- od radnego, przez śledczego, do PO? (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / ad

Jeden z bardziej rozpoznawalnych członków sejmowej hazardowej komisji śledczej, wielokrotnie krytykujący PO, polityk lewicy, który nie wstąpił do SLD, a mimo to wymieniany był jako potencjalny konkurent Grzegorza Napieralskiego - Bartosz Arłukowicz wchodzi do rządu Donalda Tuska.

Być może wystartuje też z listy PO w jesiennych wyborach parlamentarnych. Arłukowicz zapowiedział już, że zamierza złożyć rezygnację z członkostwa w klubie Sojuszu, a jeśli dostanie propozycje wstąpi do klubu Platformy.

Arłukowicz jest sejmowym debiutantem, lecz mimo braku stażu parlamentarnego szybko odnalazł się w wielkiej polityce. Jesienią 2007 r. już w pierwszych tygodniach po zaprzysiężeniu na posła zapowiadał w imieniu swojego klubu złożenie projektu ustawy o refundacji zapłodnienia in vitro.

DEON.PL POLECA

Problematyka zdrowotna jest mu bliska z racji wykształcenia - Arłukowicz jest lekarzem pediatrą. Od początku kadencji pracuje w komisji zdrowia, od tego roku także w podkomisji zajmującej się m.in. projektami nowelizacji ustawy o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego.

Do Sejmu startował ze szczecińskiej listy koalicji Lewica i Demokraci (SLD-SdPl-UP-PD), zdobywając ponad 21 tysięcy głosów. Kilka miesięcy po wyborach Arłukowicz wraz z kilkoma innymi posłami opuścił klub LiD, tworząc koło poselskie SdPl - Nowa Lewica.

Był nawet kandydatem na szefa Socjaldemokracji Polskiej, ale jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem wyborów w wyniku konfliktu wewnątrzpartyjnego we wrześniu 2009 r. zdecydował się odejść z tego ugrupowania. Od tego czasu ponownie bliżej współpracował z SLD - aż w marcu 2009 r. wstąpił do klubu Sojuszu.

Kariera Arłukowicza nabrała rozpędu po wybuchu afery hazardowej jesienią 2009 r. W listopadzie 2009 r. został wiceszefem sejmowej komisji śledczej badającej tę sprawę. Dał się poznać, jako sprawny i dociekliwy śledczy. To on złożył m.in. wniosek o przekazanie billingów premiera, a także kalendarzy spotkań w 2009 roku: szefa rządu, byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, b. wicepremiera Grzegorza Schetyny i b. szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego.

Podczas dyskusji przy powoływaniu komisji mówił w Sejmie, że Donald Tusk musi przeprosić Polaków, że dopuścił do tego, iż Polską rządzą ludzie, których trzeba "usuwać" nagle, natychmiastowo i to w ilości hurtowej.

Po wybuchu afery hazardowej premier odwołał z rządu ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę oraz szefa MSWiA wicepremiera Grzegorza Schetynę. Z pracą w kancelarii premiera pożegnali się Sławomir Nowak i Rafał Grupiński.

Arłukowicz niejednokrotnie zarzucał Platformie utrudnianie prowadzenia sejmowego śledztwa. Oceniał, że PO wyłączając pod koniec 2009 r. z prac komisji posłów PiS Zbigniewa Wassermanna i Beatę Kempę sparaliżowała jej prace.

Blask nowej gwiazdy Lewicy miał według mediów zacząć przeszkadzać szefowi SLD Grzegorzowi Napieralskiemu. Ten miał nawet chcieć "wypchnąć" go z Sejmu wystawiając go w wyborach samorządowych na prezydenta Szczecina. Ostatecznie do tego nie doszło, ale w kuluarach sejmowych nie było tajemnicą, że obaj nie darzą się wzajemnie zbyt wielką sympatią.

Niektóre media sugerowały wręcz, że odmowna decyzja Arłukowicza w sprawie kandydowania na prezydenta Szczecina mogła spowodować, że nie byłoby dla niego miejsca na liście wyborczej do Sejmu.

Po zakończeniu prac komisji hazardowej w mniejszym stopniu, ale nadal był aktywny medialnie. Lubiany przez dziennikarzy nie tylko za błyskotliwe i szybkie komentarze, w których nie brakowało krytyki zarówno pod adresem PiS, jak i PO.

W połowie 2010 roku prorokował w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że Platforma w końcu się podzieli, bo należą do niej politycy o bardzo odmiennych poglądach. "Nie da się zbudować trwałej formacji, w której są Hubner, Palikot i Gowin" - mówił Arłukowicz.

Tłumacząc swoje przejście do rządu Donalda Tuska podkreślił we wtorek, że nie mógł dłużej głosować ramię w ramię z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim. "Dzisiaj nie mogę uwiarygodniać dalej projektu, z którego efektów być może nie będę mógł się wytłumaczyć. Wielokrotnie deklarowałem, że uczynię wszystko, aby stworzyć front ludzi, który uniemożliwi powrót do władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu" - dodał.

Przygoda Arłukowicza z polityką rozpoczęła się w 2002 r., kiedy uzyskał mandat radnego Szczecina. W 2004 przystąpił do Socjaldemokracji Polskiej, z której kandydował bezskutecznie do Sejmu w wyborach parlamentarnych w 2005 r. Pełnił funkcję przewodniczącego SdPl w województwie zachodniopomorskim.

Przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski potwierdził we wtorek informacje TVP Info, że jest w posiadaniu deklaracji członkowskiej podpisanej przez Arłukowicza w czerwcu 2009 roku.

W 2001 r. był uczestnikiem i zwycięzcą drugiej edycji popularnego programu telewizyjnego Agent. W 2006 otrzymał Order Uśmiechu, jest także laureatem nagrody "Brzdąc" za pomoc dzieciom w Szczecinie.

Arłukowicz zostanie pełnomocnikiem premiera ds. koordynacji współpracy organizacji pozarządowych i administracji w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Arłukowicz-od radnego, przez śledczego, do PO?
Komentarze (20)
11 maja 2011, 13:20
Chyba każdemu politykowi chodzi o zdobycie władzy? Tusk nie chciał zdobyć władzy? J. Kaczyński nie jest tu wyjątkiem, ale zdobywanie władzy w rządzie którego niedawno się krytykowało jest zwykłym karierowiczostwem. No i pierwszy raz się z Tobą zgodze. To trzeba gdzieśzapisać. :-) To jak tez się zgodzę.  I to dopiero jest news ;-)
O
olek
11 maja 2011, 12:50
Podobieństwo kończy się na tym, że chcą przyciągnąć elektorat - stąd płynie władza. Haha można i takie śmieszne rzeczy wygadywać, jak widać w tym przypadku miłość kompletnie zaślepia. Bo naszemu kochanemu wodzowi Jarosławowi przecież o włądzę nie chodzi haha ... dobre dobre. Chyba każdemu politykowi chodzi o zdobycie władzy? Tusk nie chciał zdobyć władzy? J. Kaczyński nie jest tu wyjątkiem, ale zdobywanie władzy w rządzie którego niedawno się krytykowało jest zwykłym karierowiczostwem. A czym jest polityka jak nie jednym wielkim karierowiczostwem?Nie badź naiwny. Dla ludzi pokroju Tuska, strażnika żyrandola, czy Arłukowicza to pewnie tak. Jednak nie dla wszystkich polityków. Znam znam tę historię o braciach którzy już jako małe dzieci po paciorku wieczornym śpiewali zawsze hymn,tylko że to dobre jako bajka.Ale w końcu żeby rządzić tacy naiwni co w to wierzą są bezcenni bo kupią wszystko
G
Groszek
11 maja 2011, 12:34
Podobieństwo kończy się na tym, że chcą przyciągnąć elektorat - stąd płynie władza. Haha można i takie śmieszne rzeczy wygadywać, jak widać w tym przypadku miłość kompletnie zaślepia. Bo naszemu kochanemu wodzowi Jarosławowi przecież o włądzę nie chodzi haha ... dobre dobre. Chyba każdemu politykowi chodzi o zdobycie władzy? Tusk nie chciał zdobyć władzy? J. Kaczyński nie jest tu wyjątkiem, ale zdobywanie władzy w rządzie którego niedawno się krytykowało jest zwykłym karierowiczostwem. A czym jest polityka jak nie jednym wielkim karierowiczostwem?Nie badź naiwny. Dla ludzi pokroju Tuska, strażnika żyrandola, czy Arłukowicza to pewnie tak. Jednak nie dla wszystkich polityków.
O
olek
11 maja 2011, 12:30
Podobieństwo kończy się na tym, że chcą przyciągnąć elektorat - stąd płynie władza. Haha można i takie śmieszne rzeczy wygadywać, jak widać w tym przypadku miłość kompletnie zaślepia. Bo naszemu kochanemu wodzowi Jarosławowi przecież o włądzę nie chodzi haha ... dobre dobre. Chyba każdemu politykowi chodzi o zdobycie władzy? Tusk nie chciał zdobyć władzy? J. Kaczyński nie jest tu wyjątkiem, ale zdobywanie władzy w rządzie którego niedawno się krytykowało jest zwykłym karierowiczostwem. A czym jest polityka jak nie jednym wielkim karierowiczostwem?Nie badź naiwny.
G
Groszek
11 maja 2011, 12:27
Podobieństwo kończy się na tym, że chcą przyciągnąć elektorat - stąd płynie władza. Haha można i takie śmieszne rzeczy wygadywać, jak widać w tym przypadku miłość kompletnie zaślepia. Bo naszemu kochanemu wodzowi Jarosławowi przecież o włądzę nie chodzi haha ... dobre dobre. Chyba każdemu politykowi chodzi o zdobycie władzy? Tusk nie chciał zdobyć władzy? J. Kaczyński nie jest tu wyjątkiem, ale zdobywanie władzy w rządzie którego niedawno się krytykowało jest zwykłym karierowiczostwem.
S
sd
11 maja 2011, 12:23
Bo naszemu kochanemu wodzowi Jarosławowi przecież o włądzę nie chodzi haha ... dobre dobre. Nawet mi zależy na władzy Kaczyńskiego. Rządy Tuska są beznadziejne!
O
olek
11 maja 2011, 12:22
Nie rozumię skąd ten atak ja nie porównuję zachowań tylko piszę o powszechnych praktykach przed wyborami Tusk zabiegał o poparcie Cimoszewicza Kaczyński chwalił patriotyzm Gierka Teraz PO pryyecignęło Arłukowicza wiadomo również że przed drugą turą wyborów L.Kaczyński zwracał sie do elektoratu lewicy zabiegając o jego poparcie i na taen czas rezygnując całkowicie z retoryki antykomunistycznej.Władza misiu władza Atak? To było tylko pytanie :-) Podobieństwo kończy się na tym, że chcą przyciągnąć elektorat - stąd płynie władza. A Arłukowicz dostał stanowisko za zmiane stanowiska? opsss.... A Pani Gęsicka??Zrozumiała pewnie że tylko wódz ma rację i wódz łaskawie ja przygarnął?Pio co brnąć w absurdy
K
King
11 maja 2011, 12:02
Nie rozumię skąd ten atak ja nie porównuję zachowań tylko piszę o powszechnych praktykach przed wyborami Tusk zabiegał o poparcie Cimoszewicza Kaczyński chwalił patriotyzm Gierka Teraz PO pryyecignęło Arłukowicza wiadomo również że przed drugą turą wyborów L.Kaczyński zwracał sie do elektoratu lewicy zabiegając o jego poparcie i na taen czas rezygnując całkowicie z retoryki antykomunistycznej.Władza misiu władza Atak? To było tylko pytanie :-) Podobieństwo kończy się na tym, że chcą przyciągnąć elektorat - stąd płynie władza. A Arłukowicz dostał stanowisko za zmiane stanowiska? opsss....
O
olek
11 maja 2011, 12:00
W/w po odejściu z PiS raczej miłości mu nie okazywali a wrócili do PiS dla kariery gdyż doskonale zdali sobie sprawę że ze swoich ugrupowań na parlamentarne koryto się nie załapią,chyba nie wierzysz że ponownie zapałali miłością do Jarka? Miłośc jest ślepa :-) Czarnecki jak na razie nie występował z PiS-u .... Bo jeszcze PiS nie tonie a Rysio ma szczurzy węch i nie zaryzykuje .Podejrzewam że gdyby tonął to bardzo byś się zdziwił
O
olek
11 maja 2011, 11:57
Podobnie czynili Lech i Jarosław przed wyborami prezydenckimi (Lech z dobrym skutkiem)widocznie PO chce być szybsze olku podaj wobec tego, polityków SLD, którzy weszli na ministerialne stanowiska Kancelarii Lecha Kaczyńskiego :-) Nie rozumię skąd ten atak  ja nie porównuję zachowań tylko piszę o powszechnych praktykach przed wyborami Tusk zabiegał o poparcie Cimoszewicza Kaczyński chwalił patriotyzm Gierka Teraz PO pryyecignęło Arłukowicza wiadomo również że przed drugą turą wyborów L.Kaczyński zwracał sie do elektoratu lewicy zabiegając o jego poparcie i na taen czas rezygnując całkowicie z retoryki antykomunistycznej.Władza misiu władza
K
King
11 maja 2011, 11:49
Podobnie czynili Lech i Jarosław przed wyborami prezydenckimi (Lech z dobrym skutkiem)widocznie PO chce być szybsze olku podaj wobec tego, polityków SLD, którzy weszli na ministerialne stanowiska Kancelarii Lecha Kaczyńskiego :-)
K
King
11 maja 2011, 11:46
W/w po odejściu z PiS raczej miłości mu nie okazywali a wrócili do PiS dla kariery gdyż doskonale zdali sobie sprawę że ze swoich ugrupowań na parlamentarne koryto się nie załapią,chyba nie wierzysz że ponownie zapałali miłością do Jarka? Miłośc jest ślepa :-) Czarnecki jak na razie nie występował z PiS-u ....
O
olek
11 maja 2011, 11:30
PO próbuje przejąć elektrorat SLD :-) Podobnie czynili Lech i Jarosław przed wyborami prezydenckimi (Lech z dobrym skutkiem)widocznie PO chce być szybsze
KP
koryto ponad wszystko
11 maja 2011, 11:28
A Rysio skoczek prawa ręka Leppera a wańka wstańka KM Ujazdowski i spółka,a co z Bielanem nie wiesz czy krytykowć czy nie najpierw jak był w PiS był cool w PJN be teraz konsternacja bo nie wiadomo co na to wódz podonbnie było z abstynentem od alimentów Ludwikiem, biedactwa dostaniecie kręćka Ta... Wszyscy wymienieni poszli na posady ministerialne - sekretarza stanu :-) Nie mówimy, o tym że nie można zmienic zdania - i pójść w nieznane albo na manowce. Natomiast mówimy o kroku w karierze zajadłego krytyka PO :-) wejście do rządu PO.... W/w po odejściu z PiS raczej miłości mu nie okazywali a wrócili do PiS dla kariery gdyż doskonale zdali sobie sprawę że ze swoich ugrupowań na parlamentarne koryto się nie załapią,chyba nie wierzysz że ponownie zapałali miłością do Jarka?
A
asd
11 maja 2011, 11:24
PO próbuje przejąć elektrorat SLD :-)
A
AdamIKiss
11 maja 2011, 11:12
A Rysio skoczek prawa ręka Leppera a wańka wstańka KM Ujazdowski i spółka,a co z Bielanem nie wiesz czy krytykowć czy nie najpierw jak był w PiS był cool w PJN be teraz konsternacja bo nie wiadomo co na to wódz podonbnie było z abstynentem od alimentów Ludwikiem, biedactwa dostaniecie kręćka Ta... Wszyscy wymienieni poszli na posady ministerialne - sekretarza stanu :-) Nie mówimy, o tym że nie można zmienic zdania - i pójść w nieznane albo na manowce. Natomiast mówimy o kroku w karierze zajadłego krytyka PO :-) wejście do rządu PO....
KN
koryto najważniejsze
11 maja 2011, 10:59
Typowy karierowicz lub oszust! No tak stanął po tej złej stronie, więc trzeba go jakoś zdyskredytować. Nie, on postapił po prostu logicznie. Skoro afery hazadowej nie było, to uznał swój błąd i przyłączył się do tych, którym stawiał niesłusze zarzuty. Teraz razem będą wspierać: ubogich, bezdomnych , rodziny wielodzietne, osoby niepełnosprawne i starsze. A Rysio skoczek prawa ręka Leppera a wańka wstańka KM Ujazdowski  i spółka,a co z Bielanem nie wiesz czy krytykowć czy nie najpierw jak był w PiS był cool w PJN be teraz konsternacja bo nie wiadomo co na to wódz podonbnie było z abstynentem od alimentów Ludwikiem, biedactwa dostaniecie kręćka
A
AdamIKiss
11 maja 2011, 10:49
Typowy karierowicz lub oszust! No tak stanął po tej złej stronie, więc trzeba go jakoś zdyskredytować. Nie, on postapił po prostu logicznie. Skoro afery hazadowej nie było, to uznał swój błąd i przyłączył się do tych, którym stawiał niesłusze zarzuty. Teraz razem będą wspierać: ubogich, bezdomnych , rodziny wielodzietne, osoby niepełnosprawne i starsze.
Holeton Terierski
11 maja 2011, 10:10
Już sobie wyobrażam człowieka majacego kilka limuzyn,luksusowych nieruchomości,prowadzącego ciche biznesy z chłopakami z "Ordynackiej"-jako obrońce biednych i wykluczonych razem z partią,która zgarnia kasę dla bezrobotnych na budowę biurokracji. I do tego jeszcze będzie musiał "ogólną buźkę" z Rychem i Mirem strzelić-bo chłopaki za komisyje-pamiętliwe.
D
DNA
10 maja 2011, 18:48
Typowy karierowicz lub oszust!