Awaria ciepłownicza w Częstochowie

(fot. PAP/Artur Reszko)
PAP / drr

Ok. 150 tys. mieszkańców Częstochowy zostało w nocy z czwartku na piątek pozbawionych ogrzewania. Dostarczający w tym mieście ciepło koncern Fortum zapewnia, że źródło awarii zostało już zlokalizowane i dostawy ciepła stopniowo będą przywracane.

- Dzięki szybkiemu zlokalizowaniu źródła awarii można było odciąć to miejsce od pozostałej części systemu ciepłowniczego i ponownie rozpocząć napełnianie sieci. Sukcesywnie dostawy ciepła na kolejne osiedla będą wkrótce przywracane - mówi rzecznik Fortum, Roman Jamiołkowski.

DEON.PL POLECA

Powodem awarii prawdopodobnie było pęknięcie, odkryte na głównej magistrali ciepłowniczej miasta. Ogrzewania zostali pozbawieni wszyscy odbiorcy korzystający z miejskiej sieci w Częstochowie. Szacuje się, że to dwie trzecie wszystkich mieszkańców miasta.

Według Jamiołkowskiego, w pierwszej kolejności przywrócone zostanie ogrzewanie na osiedlu Północ, następnie w śródmieściu, a w dalszej kolejności na osiedlach na południu miasta. Służby techniczne zapewniają, że jeszcze w piątek ciepło powinno powrócić do wszystkich mieszkań. Nie wiadomo natomiast, jak długo potrwa usuwanie awarii w miejscu odciętym od sieci.

W piątek w woj. śląskim temperatura spadła do ponad minus 10 stopni Celsjusza; w Częstochowie rano było minus 12. Awaria sieci nastąpiła w czwartek późnym wieczorem; kaloryfery przestały grzać po północy. Służby kryzysowe oceniają, że do rana temperatura w mieszkaniach spadła do kilkunastu stopni.

Po 9. w Częstochowie spotka się zespół kryzysowy, który ma ocenić sytuację. Chodzi m.in. o ustalenie, czy czasowe wstrzymanie dostaw ciepła może być niebezpieczne np. dla pacjentów w szpitalach oraz dla innych instytucji. Decyzję o ewentualnym odwołaniu lub skróceniu zajęć w szkołach będą mogli samodzielnie podjąć ich dyrektorzy, jeżeli uznają, że jest taka potrzeba. Na razie nie ma informacji, czy tak się stanie.

W czwartek awaria sieci ciepłowniczej, na znacznie mniejszą skalę, dotknęła mieszkańców osiedla Sikornik w Gliwicach. Dostawy ciepła przywrócono tam ostatecznie w czwartek późnym wieczorem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Awaria ciepłownicza w Częstochowie
Komentarze (3)
D
Dami
3 grudnia 2010, 09:02
...urządzenia, instalacje wymagają konserwacji. Nie wystarczy tylko zrobić i zostawić. Często widzę jak wszyscy liczą na to, że jakoś to będzie. I jakoś jest.
D
Dami
3 grudnia 2010, 09:00
Awarie techniczne są na swój sposób nieuniknione, technika lubi się psuć, szczególnie kiedy są ku temu warunki. Przyczynia się do nich często fatalna jakość pracy i kombinatorstwo. Udawanie wbrew zdrowemu rozsądkowi i fizyce, że szybko coś można zrobić i do tego solidnie. W naszym bloku sytuacja była taka, że trzy razy w kolejnych latach mieliśmy poważną awarię zasilania (przyłącze było dla kilku bloków, ale poprzez nasz). I ci robiono? Łatanie. Przyjeżdżali fachowcy w brudnych ubraniach, stali, myśleli, dziurę kopali, coś tam kombinowali. Prądu nie było cały dzień. Pracę kończyli, a za parę miesięcy znowu awaria w tym samym miejscu. Bowiem łatwiej jest łatać niż zrobić raz, a dobrze. Budżet zakładu nie przewiduje solidnej naprawy więc się jej nie robi. Wydaje się więcej, ale rozłożone na raty i to się uważa za gospodarność. Podobno w tym roku przyłącze naprawili nam jak należy, ale o tym przekonamy się dopiero za jakiś czas, niestety. Urządzenia, instalacje
T
teresa
3 grudnia 2010, 08:47
Współczuję,im szybciej wróci ciepło ,tym mniej błędów przy następnych wyborach do samorządu. Polacy muszą zacząć myśleć głową !