Będą rozmowy PO, PSL, SLD i SP ws. euro

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP/ ad

Premier Donald Tusk uważa, że referendum ws. przyjęcia przez Polskę euro nie będzie konieczne. Zapowiedział, że będzie przekonywał wszystkich partnerów w kraju do podjęcia decyzji ws. wejścia do strefy euro. Politycy PO, PSL, SLD i SP pozytywnie oceniają zapowiedź premiera; PiS uważa, że to "wrzutka".

W czwartek Donald Tusk powiedział dziennikarzom w Brukseli, że Polska musi podjąć decyzję, czy chce przystąpić do strefy euro. Zapowiedział, że będzie przekonywał do tego wszystkich partnerów w kraju. Jak mówił, sama decyzja o przystąpieniu do strefy euro to kwestia lat, ale "dobrze byłoby, aby w 2013 roku taką drogę, już nie tylko merytoryczną, ale także drogę budowy politycznego porozumienia skonstruować".

W piątek Tusk zaznaczył, że referendum w sprawie przyjęcia euro mamy za sobą, ponieważ referendum akcesyjne było równocześnie akceptacją dla unii gospodarczo-walutowej. Dodał, że rok 2013 będzie ważny dla budowy porozumienia wokół euro.

Według wiceprezes PiS Beaty Szydło dla Polski obecnie fatalne byłoby wejście do strefy euro. "Jeżeli Tusk mówi o wejściu do strefy euro i deklaruje prowadzenie konsultacji w tej sprawie, to albo chce odwrócić uwagę od fatalnej sytuacji finansowej Polski, albo są to zobowiązania szefa rządu, które złożył w Brukseli i teraz chce się z nich wywiązać. Dla strefy euro przystąpienie Polski do wspólnej waluty w tej chwili, byłoby ważnym sygnałem politycznym, że strefa jest potrzebna" - powiedziała Szydło.

Szef klubu PO Rafał Grupiński uważa, że Polska zobowiązała się już do wejścia do strefy euro w traktacie akcesyjnym, a obecnie rozmowy będą się toczyć o tempie podjęcia takiej decyzji. "Byłoby dobrze, gdyby tempo wchodzenia do strefy euro było przyspieszone. Jeśli tylko stan naszych finansów publicznych będzie na to pozwalał, będę całym sobą rekomendował taką decyzję" - podkreślił. Jak dodał, Polska nie powinna pozostawać poza centralnym ośrodkiem decyzyjnym Europy.

W ocenie rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, Sojusz jest otwarty na dyskusję o wstąpieniu do strefy euro. Jak zaznaczył w UE głos mają ci, "którzy siedzą w ekstraklasie - czyli kraje, które są w strefie euro". Jeśli Polska chce być "w grupie najlepszych, to musimy przystąpić do strefy euro" - dodał. Poseł przyznał jednocześnie, że obecnie nie jest dobry czas, aby Polska weszła do strefy euro, ale to dobry moment, aby zacząć rozmowy.

Zdecydowanie przeciwna wejściu Polski do strefy euro jest Solidarna Polska. Lider SP Zbigniew Ziobro odniósł się jednak pozytywnie do zapowiedzi konsultacji w tej sprawie. "Byłoby dobrze, żeby pojawiały się inicjatywy - szczególnie ze strony rządzącego - w sprawie konsultacji z opozycją, tak powinna działać demokracja" - zauważył.

Politycy PSL, Józef Zych i Eugeniusz Grzeszczak podkreślają, że Stronnictwo nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie wejścia Polski do strefy euro. Obaj podkreślają jednocześnie, iż trzeba o tym rozmawiać.

Minister finansów Jacek Rostowski mówił w piątek, że Polska będzie gotowa ogłosić termin wejścia do strefy euro, gdy będzie pewna, że go dotrzyma. "Premier mówił, że w ciągu kilku miesięcy musimy określić kierunek działań, który zapewni, że Polska nie znajdzie się w szarej strefie, między głęboko się integrującą strefą euro, nie tylko ekonomicznie, ale i politycznie, a krajami na Wschodzie, takimi jaki Federacja Rosyjska" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Rostowski.

Jego zdaniem, strefie euro nie grozi rozpad i obecnie jest słuszny moment na podniesienie kwestii akcesji Polski do strefy euro.

Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP, są zdania, że Polska nie powinna wchodzić do pogrążonej w kryzysie strefy euro. Podkreślają jednak, że przystąpienie do unii walutowej będzie dla Polski korzystne, jeśli strefa upora się z problemami.

Główny ekonomista PwC prof. Witold Orłowski podkreślił, że jeżeli strefa euro ma działać tak, jak obecnie, czyli generować kryzysy i powodować, że kraje albo zadłużają się nadmiernie, albo muszą spłacać długi innych, "to oczywiście w takiej strefie euro nie ma sensu uczestniczyć". "Co więcej, taka strefa euro rozpadnie się, więc Polska nie będzie mieć problemu z dokonywaniem (...) wyboru" - dodał.

Według Orłowskiego, jeżeli w strefie euro zostaną przeprowadzone reformy, to Polska powinna do niej przystąpić.

Także b.wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Krzysztof Rybiński uważa, że Polska nie powinna obecnie przystępować do strefy euro, bo - jego zdaniem - nie należy się wprowadzać do domu, który może się zawalić. "Dopóki strefa euro nie poradzi sobie z kryzysem, który dopiero się zaczyna, to w ogóle nie ma o czym mówić. W naszym interesie narodowym jest pozostanie poza strefą euro" - powiedział.

Podobnego zdania jest Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha: "Na dziś absolutnie nie powinniśmy przystępować do strefy euro. A co za np. dziesięć lat? Zobaczymy (...), może strefy euro nie być i okaże się, że problem ten mamy z głowy" - powiedział.

Konstytucjonaliści, z którymi rozmawiała w piątek PAP, zwrócili uwagę, że przed wejściem Polski do strefy euro trzeba będzie znowelizować konstytucję; przyjęcie nowej waluty spowoduje zmianę uprawnień NBP oraz likwidację Rady Polityki Pieniężnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Będą rozmowy PO, PSL, SLD i SP ws. euro
Komentarze (3)
A
Aleksandra
15 grudnia 2012, 02:02
To jest jedden z agrumentow jakimi "nasi" politycy powinni polemizowac z Bruksela: "Dopóki strefa euro nie poradzi sobie z kryzysem, który dopiero się zaczyna, to w ogóle nie ma o czym mówić. W naszym interesie narodowym jest pozostanie poza strefą euro" Tymczsem lewicowcy agrumentuja poprostu nie powaznie !!! "Jeśli Polska chce być "w grupie najlepszych, to musimy przystąpić do strefy euro"  Czyli kogo... Zadluzonej Grecji, Wloch czy Hiszpanii? "Byłoby dobrze, gdyby tempo wchodzenia do strefy euro było przyspieszone" Dlaczego? Puki co Euro nie przynioslo zbyt pozytywnych efektow, to do czego mamy sie spieszyc?!  Dalej..."Jeśli tylko stan naszych finansów publicznych będzie na to pozwalał, będę całym sobą rekomendował taką decyzję" W tym wypadku chyba lepiej byloby aby nasze finanse publiczne nie porawialy sie zbyt szybko, bo prznajmniej bylyby to NASZE finanse a nie finanse zadlzonych krajow.
T
tak
15 grudnia 2012, 00:30
Maria, raczej wstydź się siebie. Czy w TWojej rodzinie  szydzono z ciężko chorych?
M
MARIA
14 grudnia 2012, 21:36
ZNOWY TĄ SZYDLO COŚ BOLI,POWINNA SIĘ LECZYĆ MÓWI CIĄGLE TYM ZBOLAŁYM GLOSEM,MOŻE TO SĄ SPRAWY ZWYRODNIENIOWE MÓZGU,NA KTÓRĄ CIERPI SEKTA PIS..wstyd mi ta członkini sekty pochodzi z KRAKOWA...