"Bezpieczny" powrót z wakacji - piątek 11 ofiar

(fot. daveynin/flickr.com)
PAP / apio

Rozpoczął się ostatni wakacyjny weekend. W piątek na drogach w 178 wypadkach zginęło 11 osób, a 246 zostało rannych. Policja zatrzymała 394 nietrzeźwych kierowców - poinformowała Komenda Główna Policji.

W analogicznym okresie ub. r. w 128 wypadkach drogowych zginęło 13 osób, 159 zostało rannych. Policja zatrzymała 541 pijanych kierowców.

- Nie będzie żadnej pobłażliwości dla brawury i jazdy pod wpływem alkoholu - zapowiadają przed ostatnim weekendem wakacji policjanci, apelując do kierowców o zdrowy rozsądek i nieodkładanie powrotów do domu na ostatnią chwilę.

Jak przypomniał rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski od piątku rozpoczęła się policyjna akcja "Bezpieczny weekend". - Więcej policjantów jest m.in. w miejscach, które zachęcają do szybszej jazdy. Policjanci patrolują drogi nie tylko w radiowozach oznakowanych, ale również w nieoznakowanych. Do kontroli wykorzystują m.in. wideorejestratory. Funkcjonariusze sprawdzają też, czy dzieci przewożone są w fotelikach, a wszyscy pasażerowie i kierowca mają zapięte pasy - mówił.

DEON.PL POLECA

Rok temu, między 28 a 30 sierpnia, w 402 wypadkach zginęło 47 osób, a 547 zostało rannych. W 2008 r. ostatni weekend wakacji zakończył się tragicznie dla 31 osób. Policjanci odnotowali wtedy 332 wypadki, w których rannych zostało 435 osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Bezpieczny" powrót z wakacji - piątek 11 ofiar
Komentarze (1)
J
Jakub
28 sierpnia 2010, 12:39
Niestety, tak naprawdę zabieramy się za ten problem od niewłaściwej strony. Nic nie pomogą dodatkowe patrole, psy, technologia, itp. jeżeli nie zaczniemy rzetelnie podchodzić do szkolenia kierowców (tak, by przygotować ich do prowadzenia auta, a nie do obsługi urządzenia jak każde inne). W zasadzie problem zaczyna się już w szkole, bo ludzie nie znają nawet podstawowych praw fizyki, więc skąd mają wiedzieć jak będzie tak naprawdę skutkować gwałtowne tarcie gumy o mokrą nawierzchnię asfaltową ? Kolejną sprawą jest problem nieprzestrzegania przepisów - ale jak przestrzegać ograniczeń prędkości, skoro drogowcy potrafią pozostawić na weekend ograniczenie prędkości do 40 km/h w terenie niezabudowanym tylko dlatego, że koparka pogłębiała rowy i nie chciało im się go zasłonić ? Żeby postawić znak wystarczy jedna decyzja urzędnika, ale żeby zdjąć niewłaściwy znak ... oho, tu musi być komisja, oględziny, badania ... Podsumowując, zabieramy się za wszystko od niewłaściwej strony !