Biegli obarczają winą załogę TU-154m

(fot. PAP/Radek Pietruszka )
PAP / slo

Jako bezpośrednią przyczynę katastrofy biegli wskazali m.in. niewłaściwe działanie załogi polegające na zniżaniu samolotu poniżej warunków minimalnych do lądowania i niewydanie komendy odejścia - poinformowała Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Prokuratura wojskowa przedstawia w piątek wnioski z otrzymanej przed trzema tygodniami kompleksowej opinii biegłych w sprawie przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej.

- Prokuratorzy dokonali analizy całej opinii (...) jeśli chodzi o wnioski dotyczące bezpośrednich przyczyn katastrofy prokuratorzy uznali opinię za jasną i dostarczającą podstaw do określonych decyzji procesowych - powiedział szef warszawskiej WPO płk Ireneusz Szeląg.

- Jako pierwszą bezpośrednią przyczynę katastrofy biegli wskazali niewłaściwe działanie załogi, polegające na zniżaniu samolotu przez dowódcę statku powietrznego poniżej własnych warunków minimalnych do lądowania i niewydanie komendy odejścia na drugie zajście - mówił płk Szeląg. Dodał, że było to "działanie nieadekwatne do panującej na lotnisku sytuacji meteorologicznej".

DEON.PL POLECA

- Dowódca samolotu nie miał prawa, wobec braku widzialności ziemi, zejść poniżej 120 m. Zakazu tego nie zmieniała zgoda wieży smoleńskiej na zejście do 100 m - wskazał płk Szeląg.

Ponadto, jak dodał prokurator, jako przyczynę katastrofy biegli wskazali "naruszenie reguł określonych w instrukcji użytkowania Tu-154 w locie" oraz "instrukcji współdziałania i technologii pracy członków załogi samolotu".

Inną z przyczyn wskazanych przez biegłych - jak poinformowała WPO - były także nieprawidłowości w związku z wyznaczeniem do lotu "osób bez ważnych uprawnień lub wręcz bez uprawnień, do wykonywania lotów na tym typie samolotu". - Jak wynika z opinii, spośród załogi jedynie technik pokładowy posiadał ważne uprawnienia do wykonywania tego lotu w tym dniu - zaznaczył płk Szeląg.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biegli obarczają winą załogę TU-154m
Komentarze (8)
W
wrógpubliczny
28 marca 2015, 13:02
Tam był zamach i niech prokuratura, debilna wladza, kopacznikowa i jej wszędowlazy wraz z bredzisławem pseudohrabią kur ... ruskim nie mydlą oczu Narodowi. Co to za państwo, które prowadzi śledztwo bez dowodów rzeczowych, które, krótko mówiąc ... są w niewoli. Prezydent obecny, rząd, sejm a nade wszystko MSZ są winne tego, że jeszcze w POLSCE nie mamy wraku. Oni boją się PUTANASA sowieckiego. Kim są ci rządzący zdrajcy, którzy są u sterów rządów POLSKI? Trzeba u nas rewolucji i pogonić tych masonów, żydów i liberałów.
jazmig jazmig
27 marca 2015, 17:45
To, że katastrofę spowodowali piloci, ponieważ nie przestrzegali przepisów bezpieczeństwa lotów, było oczywiste od dawna. Samolot nie powinien wystartować w stronę lotniska, na którym nie ma warunków do lądowania. Jeżeli pilot nie znał warunków w Smoleńsku, to dowiedział się o nich oficjalne nad Mińskiem od białoruskich kontrolerów lotów i wtedy powinien zawrócić do Warszawy, albo polecieć na lotnisko zapasowe. Dowódca samolotu miał uprawnienia do zejścia nie niżej niż na 120 m we mgle i dlatego odejście na drugi krąg powinien rozpocząć odpowiednio wcześniej, na wysokości ok 250 m. Nie wiedziałem natomiast, że tylko technik pokładowy miał uprawnienia do lotu w panujących tam warunkach
27 marca 2015, 17:00
A ja się pytam dlaczego ci zdradzieccy prokuratorzy i eksperci nie przeprowadzili kluczowego dla wyjaśnienia katastrofy eksperymentu z parówką ?Skandal!!!!
PW
paszoł won !!!
27 marca 2015, 16:48
Tu trzeba po chrześcijańsku - zdegradować dyscyplinarnie - wyrzucić z wojska dyscyplinarnie - POzbawić majątku i praw obywatela RP - ubrać w pokutny worek i kopami wygnać do putlera
L
lac
29 marca 2015, 23:02
To tak na poważnie? Jakie to zioło ?
PC
prokuratorski cyrk
27 marca 2015, 16:04
Zrzucenie winy na pilotów było potrzebne, żeby Bronisław Komorowski, rząd Ewy Kopacz oraz PO mogli straszyć wyborców wojną z Rosją, jeśli Andrzej Duda i PiS wygrają wybory. Przedstawienie odegrane przez prokuraturę wojskową nie jest przypadkowe ani co do terminu, ani treści, ani tego, co tak naprawdę ten teatr oznacza. Winni są polscy piloci, ale żeby takie uzasadnienie nie wyglądało jako sformułowane absolutnie na rympał, do aktu oskarżenia dołączono jeszcze zarzuty wobec dwóch rosyjskich kontrolerów. Szerszy kontekst odegranego spektaklu to straszenie wojną z Rosją. Dodajmy, cyniczne, kłamliwe i nastawione na wyborczy zysk straszenie wojną. Tyle że Polacy realnie się tego boją, więc wojenna histeria się nakręca, ale to dla rządzących nie ma żadnego znaczenia. Ważny jest dla nich cel i dlatego ta histeria jest eskalowana. Prokuratura odegrała tę część przedstawienia, w której tragedia smoleńska obarcza Rosjan w minimalnym stopniu, w dodatku nieistotnym. Ot, dziadostwo i brak profesjonalizmu dwóch ludzi na wieży kontroli lotów, a właściwie w szopie przystosowanej do tej funkcji. Czyli nie ma żadnej zasadniczej winy Rosjan, dlatego wszelkie szersze hipotezy, łącznie z hipotezą zamachu, są nieodpowiedzialne. Kluczem do tego, co się ostatnio dzieje, a co ma jakikolwiek związek z bezpieczeństwem Polski jest straszenie wojną z Rosją w kontekście kampanii wyborczej. http://wpolityce.pl/smolensk/238844-wojskowa-prokuratura-tylko-odegrala-swoja-role-w-cyrku-wyborczym-prezydenta-komorowskiego-i-po
A
Abuelo
27 marca 2015, 14:44
To powrót do wczesnej Anodiny i polityczna propaganda. Czyli co, załoga popełniła zbiorowe samobójstwo najpierw nakazując korsarzowi podawanie sobie fałszywych informacji a jak to zawiodło - zdetonowała ładunki, zabijając wszystkich pasażerów? Jak długo jeszcze prokuratura będzie się ośmieszać na koszt podatników? Chciałbym poznać życiorysy tych panów prokuratorów a szczególnie gdzie odbywali szkolenia i jakie są ich powiązania zawodowo-rodzinne
jazmig jazmig
27 marca 2015, 17:48
Załoga nie popełniła samobójstwa, lecz zabójstwo wielu osób. Złamali wzystkie przepisy bezpieczeństwa lotów, a przede wszystkim nie mieli uprawnień do prowadzenia  tego samolotu.