Bielan: będą konsultacje ws. projektu o metropolii warszawskiej

(for. materiały prasowe biura poselskiego Adama Bielana)
PAP / kk

Nie będzie szybkiej ścieżki uchwalenia projektu o metropolii warszawskiej - zadeklarował w czwartek w TVP1 wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Jak dodał projekt będzie konsultowany i powinien być przyjęty do drugiej połowy obecnego roku.

Według projektu ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy złożonego w Sejmie przez PiS, miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby 33 gminy. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic.

Bielan podkreślił, że pojęcie obszaru metropolitarnego Warszawy to pojęcie, które "funkcjonuje od kilkunastu lat" i obejmuje 71 gmin, co wynika "z konieczności współpracy gminy Warszawa i okolicznych gmin".

Pytany o zarzuty opozycji, która krytykuje projekt ustawy twierdząc, że PiS chce zawłaszczyć samorząd odpowiedział: "opozycja zawsze będzie grzmiała niezależnie od tego, co zrobimy".

"Dyskusje na temat ustaw metropolitarnych, nie tylko z resztą dotyczących Warszawy, ale również metropolii śląskiej, Trójmiasta na Pomorzu toczą się od wielu lat, podejmowała je również PO, ale PO, jak to miała w zwyczaju, w ciągu 8 lat swoich rządów nigdy nie konkludowała swoich dyskusji" - mówił wicemarszałek Senatu.

Bielan powiedział, że zgodnie z projektem "najważniejsze kompetencje pozostaną w gminach". "Kompetencje wspólne będą niewielkie, one będą dotyczyły np. komunikacji miejskiej, z tym mieszkańcy Warszawy i gmin podwarszawskich mają kłopoty, np. ze wspólnym biletem, natomiast większość kompetencji, które dzisiaj są w tych gminach i również w gminie Warszawa pozostaną w tych gminach" - powiedział.

Według wicemarszałka Senatu należałoby także wrócić przy tej okazji do sprawy wyłączenia Warszawy z Mazowsza. "To jest nasz postulat, z którym szliśmy do wyborów, on oficjalnie był zapisany w naszym programie wyborczym" - dodał.

Stwierdził również, że inne duże miasta w Europie, w tym Berlin, Wiedeń, Praga, Budapeszt, funkcjonują na zasadzie najwyższej jednostki samorządu terytorialnego (w przypadku Polski województwa). "To miałoby również sens ze względu na biedniejszą część Mazowsza, która dzisiaj zaczyna tracić, dlatego że bogata Warszawa niejako zafałszowuje statystyki unijne i odbiera tym biedniejszym częściom województwa np. na południu Mazowsza, w Radomiu, w Szydłowcu, szansę na uzyskiwanie dużych środków unijnych w kolejnej perspektywie unijnej" - mówił.

Pytany, czy nie sądzi, że podejmowanie decyzji ws. zmian w funkcjonowaniu samorządu na rok przed wyborami jest decyzją polityczną odpowiedział, że PiS przyjmował w ciągu minionego roku wiele innych pilnych projektów. "Teraz mamy cały 2017 r. na spokojną dyskusję, konsultacje, takie konsultacje będą, zapewniam, nad tym projektem nie będziemy pracować w bardzo szybkim tempie, ta ustawa powinna być przyjęta do drugiej połowy tego roku, tak żeby wszystkie przepisy wprowadzające weszły w życie w przyszłym roku przed wyborami samorządowymi" - powiedział.

Jak podkreślił sam projekt został zgłoszony przez grupę posłów. "Oni już zadeklarowali, że konsultacje się odbędą z tego co wiem, bo rozmawiałem z władzami naszego klubu, nie będzie w tej sprawie szybkiej ścieżki legislacyjnej, nie widzę powodu, żebyśmy musieli uchwalać tę ustawę w ciągu kilku tygodni, takie konsultacje się odbędą" - zapewniał.

Zgodnie z projektem PiS miasto stołeczne Warszawa, jako jednostka samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym, ma swoim zasięgiem ma objąć 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.

Do zakresu działania miasta stołecznego Warszawy należeć mają "wszystkie ponadgminne sprawy publiczne o znaczeniu metropolitalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów".

Organami miasta stołecznego Warszawy, zgodnie z projektem, będą: Prezydent miasta stołecznego Warszawy (jako organ wykonawczy) oraz Rada miasta stołecznego Warszawy (organ stanowiący i kontrolny). Prezydent ma być wybierany w wyborach powszechnych przez mieszkańców m.st. Warszawy. Ma on jednocześnie pełnić funkcję burmistrza gminy Warszawa.

Rada miasta stołecznego Warszawy składać się ma z 50 radnych wybieranych w okręgach jednomandatowych. Radni mają być wybierani po jednym z każdej dzielnicy gminy Warszawa oraz po jednym z pozostałych gmin wchodzących w skład miasta stołecznego Warszawy. Uchwały Rady zapadać będą, według projektu, "podwójną większością głosów.

Bielan pytany o inne ewentualne zmiany w funkcjonowaniu samorządów, w tym ograniczenie kadencyjności władz samorządowych i krytykę opozycji odpowiedział, że nie jest to "skok na drugą kadencję". "Bardzo wielu samorządowców z PiS pełni swój urząd prezydenta czy burmistrza więcej niż dwie kadencje i oni, gdyby te przepisy weszły w życie również nie mogliby kandydować, więc to dotyczy wszystkich samorządowców niezależnie od barw partyjnych" - zaznaczył.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bielan: będą konsultacje ws. projektu o metropolii warszawskiej
Komentarze (1)
2 lutego 2017, 12:59
Przeciez ta ustawa to czysty surrealizm. W ten sposób w radzie liczącej 50 osób będzie 18 radnych z Warszawy i 32 z okolicznych gmin, czy w radzie Warszawy miasto Warszawa będzie miało zdecydowaną mniejszość. Zaś zasada "podwójnej większości" doprowadzi błyskawiczne do paraliżu decyzyjnego. Nie wynika to z czyjejs złośliwosci, ale po prostu interesy wiejskiej gminy wtłoczonej na siłę do Warszawy są odmienne od interesów np. Śródmieścia. Kompletnie nie wiadomo, jakie istniejące problemy ta ustawa miałaby rozwiązywac. Jedno jest pewne, zmiana będzie wymagac nowych wyborów, nowego podziału na okręgi, i Kaczyński już zadba, aby odpowiadały interesom rządzacej elity, zas Kaczyński będzie mógł w końcu zabudowywać Krakowskie Przedmieście swoimi pomnikami.