"Był człowiekiem na dobre czasy i czasy złe"

Przemysława Gosiewskiego żegnali bliscy i koledzy z klubu PiS (fot. PAP/ Jacek Turczyk)
PAP / wab

Wiceszef PiS Przemysław Gosiewski został w środę pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Był wulkanem energii, był człowiekiem, który nie uznawał, że coś jest niemożliwe - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas uroczystości żałobnych.

Tragicznie zmarłego w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem polityka żegnali jego bliscy oraz parlamentarzyści z PiS i z innych partii. Wiele osób przyjechało z województwa świętokrzyskiego, w którym Gosiewski zdobył mandat posła.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który uczestniczył w uroczystości na cmentarzu na Powązkach, powiedział o Gosiewskim: - Był człowiekiem na dobre czasy i czasy złe. Lider Prawa i Sprawiedliwości wspominał wiele lat wspólnego działania razem ze zmarłym. - Przemek, bo tak go wszyscy nazywaliśmy, był wulkanem energii, był człowiekiem, który nie uznawał, że coś jest niemożliwe. Był człowiekiem, który potrafił w każdej sytuacji działać, który potrafił przełamywać każdą przeszkodę - powiedział Jarosław Kaczyński.

- Jemu nie dawało się powiedzieć, że coś nie może być zrobione. Bardzo często miał rację - dodał. Podkreślił, że Gosiewskiego cechowała "umiejętność działania i niebywały optymizm".

Prezes PiS zaznaczył, że Przemysław Gosiewski bardzo chciał pojechać do Katynia na uroczystości obchodów 70. rocznicy mordu katyńskiego. - Jest w tej męczeńskiej śmierci coś symbolicznego. Żył krótko i ta śmierć była przedwczesna - o dziesięciolecia przedwczesna - ale jednocześnie można powiedzieć: zamykała jego życiorys w sposób, który dodawał mu sens - powiedział szef PiS. - Cześć jego pamięci - zakończył.

Na cmentarzu mowy pożegnalne wygłosili też senator PiS z woj. świętokrzyskiego Adam Massalski i szef regionu świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność" Waldemar Bartosz.

Wcześniej - podczas mszy żałobnej, która odbyła się w warszawskim kościele Wszystkich Świętych abp Andrzej Dzięga mówił, że Gosiewski poświęcił się służbie Rzeczypospolitej i nieustannie pomagał innym. Zaznaczył, że trzeba, aby kolejne pokolenia uczyły się od tragicznie zmarłego, "jak można pracować, służyć, ile można z siebie dać". Arcybiskup nazwał Gosiewskiego "pasjonatem dobra wspólnego, pasjonatem Rzeczypospolitej".

W trakcie mszy Gosiewskiego wspominał też dyrektor Radia Maryja ks. Tadeusz Rydzyk. Mówił o spotkaniach z politykiem PiS, osobistych, jak i na antenie Radia Maryja. - Gdy przyszedł pan Przemysław Gosiewski, zobaczyliśmy, że nie jesteśmy pogardzani, wypychani (...) jakoś zaczęło się normalniej - mówił. - Dziękuję, Bóg zapłać za wszystko - dodał ks. Rydzyk.

Odnosząc się do katastrofy prezydenckiego samolotu po Smoleńskiem, ks. Rydzyk powiedział: "trzeba się modlić, pytać, żądać odpowiedzi, żeby się to nigdy nie powtórzyło (...). Nie byłoby tej tragedii Polski, tylu rodzin, gdyby było trochę więcej miłości, Polsko, co się z Tobą stało?".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Był człowiekiem na dobre czasy i czasy złe"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.