Cezary Pazura o sprawie prof. Chazana

(fot. facebook.com/pazura.cezary)
Cezary Pazura - profil oficjalny

Jesteśmy świadkami świadomego przeciągania opinii publicznej przeciw uczciwości, zdrowemu rozsądkowi, sumieniu, przeciw autorytetom, wiedzy i kompetencji. Profesor Chazan nikogo nie obraził, służył pomocą większą niż kto inny mógł oferować. Diagnoza tego przypadku manipulacji jest jedna: zamiast stawiać pomniki takim ludziom jak Profesor, zaczynamy do nich strzelać - napisał na swoim oficjalnym profilu Cezary Pazura.

Publikujemy treść oświadczenia Cezarego Pazury:

Profesor Chazan dostał się w miażdżące tryby mediów. Co uczynił ten lekarz? Odmówił aborcji. Aborcji z prawnego punktu widzenia dozwolonej w naszym kraju. Jak sam stwierdził swoim autorytetem dziecko z takimi defektami może umrzeć niedługo po porodzie lub nawet wcześniej-w łonie Matki. Zaproponował Matce opiekę przez cały okres ciąży,a potem opiekę hospicjum, które mógł Jej rekomendować. Nie wskazał Matce zdecydowanej na aborcję innego lekarza, czy placówki, które by tę "usługę" wykonały. Jemu sumienie nie pozwala zabijać płodu (nienarodzonego człowieka). Wierny swym przekonaniom i przysiędze Hipokratesa :po pierwsze nie szkodzić (Primum non nocere-naczelna zasada etyczna lekarzy). Jak mniemam Pan Profesor chciał OCALIĆ ŻYCIE. Jakie by ono nie było i ile nie miałoby trwać... Postawa heroiczna, czyż nie?

DEON.PL POLECA

Okazuje się, że niekoniecznie. Dyskusja na temat aborcji trwa u nas i na całym świecie od dawna. Ścierają się różne poglądy. Zadawane są pytania podstawowe: kiedy płód jest jeszcze płodem, a kiedy staje się człowiekiem, który choć bezbronny, przez samo swe istnienie nabywa takich samych praw jak my wszyscy. Dodatkowo jeszcze taki płód z defektami jak w tym przypadku.

Odpowiedzi na to pytanie nie znajdziemy, bo liczy się dyskusja. Każdy trzyma się mocno na swej pozycji i merytorycznie nigdy ten problem nie zostanie rozstrzygnięty. Decyzja zapada w naszych przekonaniach i sumieniu.

Wczoraj w jednej z telewizji usłyszałem jako pierwsze doniesienie tej stacji, że Profesor złamał prawo! To sprowokowało mnie do napisania tego tekstu. Hola, hola! To chyba nie jest jednoznacznie rozstrzygnięte, bo nie ma stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej, czy nie daj Boże Prokuratury! To ewidentne nadużycie. Doniesienie to jednak miało na celu zdyskredytowanie autorytetu Profesora i od początku postawienie go w niekorzystnym świetle. Czysta manipulacja!

Zastanawiam się o co ten cały rwetes? Pamiętam jak w szkole rodzenia parę lat temu na jednych z zajęć Położna opowiadała nam historie o matkach, które decydowały się na poród w identycznych okolicznościach, żeby potem móc pożegnać się ze swoim dzieckiem i godnie je pochować. Pamiętam, że wzbudziło to w nas niezwykły szacunek dla heroizmu i człowieczeństwa tych kobiet. Teraz Profesor Chazan, który odmawia aborcji i proponuje kobiecie i jej dziecku opiekę jest odsądzany od czci i wiary. Zarzut, że nie wskazał kogoś kto takie zabiegi wykonuje jest absurdalny! Wyobrażam sobie, że ktoś mnie prosi, żebym mu dał narkotyki, a ja mu odpowiadam, przepraszam, nie ćpam. A on wtedy, panie Pazura, to kto może mi dać??? Szok! A skąd ja mam wiedzieć dobry człowieku?

Profesor sam powiedział, ze takich ludzi nie zna i nie może wskazać, bo inaczej uczestniczyłby w tym procederze.

Myślę, że cała ta afera jest wymierzona przeciw lekarzom , którzy podpisali deklarację sumienia. Przodujący w aferach i prowokacjach tygodnik WPROST z jej naczelnym siepaczem Magdaleną Rigamonti (chętnie brylującą w mediach) gra tu pierwsze skrzypce. Hołdując zasadzie, że im większa afera, tym lepsza sprzedaż (sam byłem ofiarą manipulacji tej gazety, więc wiem o czym piszę). Bo zwróćmy uwagę dokąd akurat udała się Matka gotowa na aborcję? Do szpitala Świętej Rodziny. Do prof. Bogdana Chazana. Lekarza, którego poglądy są znane, bo zgodne z Ustawą Zasadniczą, czyli pkt 53 Konstytucji. Nigdy ich nie ukrywał. Wręcz przeciwnie. Dlaczego tam skierowała swoje kroki? Może poradziła jej Pani Rigamonti, żeby mieć temat?

Podejrzewam, że sytuacje tego rodzaju dzieją się w różnych miejscach i szpitalach, bo nie ma takiego przymusu i prawa, żeby zmusić lekarza do zabicia dziecka. A tak to definiuje prof. Chazan. AUTORYTET. Bo kto ma być w tym temacie autorytetem jak nie światowej sławy Profesor?

Jesteśmy świadkami świadomego przeciągania opinii publicznej przeciw uczciwości, zdrowemu rozsądkowi, sumieniu, przeciw autorytetom, wiedzy i kompetencji. Profesor Chazan nikogo nie obraził, służył pomocą większą niż kto inny mógł oferować. Diagnoza tego przypadku manipulacji jest jedna: zamiast stawiać pomniki takim ludziom jak Profesor, zaczynamy do nich strzelać.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Cezary Pazura o sprawie prof. Chazana
Komentarze (249)
K
kika
6 grudnia 2014, 15:59
Zgadzam sie w 100 % z Panem Cezarym! Profesor Chazan to bohater, czlowiek odwazny z wartosciami!!!
B
BRANED
12 lipca 2014, 23:41
W mojej ocenie jest to bezproduktywna i jałowa dyskusja. Temat dotyczy tylko zainteresowanych stron: prof. Chazana i RODZINY tej Pani. Wszyscy poprzez nagłośnienie tej sprawy chcą sobie coś ugrać. Czy to politycy z jednej bąć drugiej strony sceny politycznej, czy to publicyści, czy to osoby publiczne "czujące potrzebę wypowiedzieć się w tej sprawie"(ciut nie autorytety), czy też najzwyklejsi internauci. A moim zdaniem sprawa jest bardzo prosta. Jeśli jestem w/w zainteresowaną stroną w tej sprawie, to albo profesorowi odpuszczam, albo nie. Jeśli odpuszczam nie ma sprawy, jeśli nie - w zależności od mojego cierpienia związanego z porodem i śmiercią dziecka - karzę winnego. Jak? Każdy powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie sam. Jest wiele możliwości. Policja i prokuratura, rada lekarska, prezydent Warszawy ale także samosąd, media czy cokolwiek innego. Ja na Jej miejscu wiem co bym zrobił. Nie rozumiem tylko czemu ma służyć ta nagonka na profesora, to upublicznianie całej sprawy, nagłaśnianie jej w mediach i po co ta cała publiczna dyskusja w temacie, który każdy potrafi rozstrzygnąć we własnym zakresie (jeśli będzie postawiony w takiej sytuacji), a jeśli nie potrafi to...
E
Ewa
12 lipca 2014, 18:29
Cos mi tu nie pauje. Prof Chazan odmowił aborcji??? A czy ktos go prosił o wykonanie tejze? Nic mi o tym nie wiadomo. Kobieta zwróciła sie jedynie do niego jako DYREKTORA placówki o umożliwienie aborcji w tejze placówce w ktorej była kilkakrotnie hospitalizowana i w której prowadzono jej ciążę. Ona nie zwracała sie do niego aby on osobiście aborcje wykonał. A profesor odpowiedział równiez jako DYREKTOR PLACÓWKi która ma podpisany kontrakt z NFZtem, na wszystkie swiadczenia ,- ze sie nie zgadza ze wzledu na konflikt sumienia - jego wasnego sumienia. Nie piszę teraz czy to było sluszne czy też nie, ale konflikt sumienia nie dotyczy PLACÓWKI tylko konkretnego lekarza. Byc moze w tejże placówce nie istniał żaden lekarz, który by tej aborcji dokonał, ale pan profesor nikogo nie pytal odpowiedział za wszystkich a przede wszystkim za sama placówke. I o to własnie chodzi.
R
rety
12 lipca 2014, 16:45
poebało cie, pazuro?
P
Perykles
12 lipca 2014, 16:19
Panie Pazura nie wiem czy pan wie ale istnieje coś takiego jak uczciwość. Życie to nie kretyński "13 Poserunek".
A
antek
12 lipca 2014, 16:09
A ja mhyślałem, że ta Pazura jest mądrzejsza...
S
spider
11 lipca 2014, 16:07
Wszyscy najmądrzejsi w czyjejś sprawie ....Chazan , Pazura itd....a w swojej , jak postępuja przykład katolika Pazury , unieważnił w Kościele zawarte sowje małżeństwo z którego ma córkę , nastepnie wziął slub Kościelny z Panią poznaną w Agencji Towarzyskiej w Trójmieście , potem i to drugie unieważnił , teraz wziął 3-ci slub Kościelny z następną kobietą ....itd. itd....szkoda słów, dlatego nikt , ( ja tez nie ) nikt , kto nie byłw takiej sytuacji nie ma prawa osądzać rodzicó tego dziecka , czy Chazana ( jeśli idzie o morale , etykę itd. ) ale Chazana można i trzeba oceniać czy załamał prawo obowiązujące w Polsce czy nie ....
J
Joanna
12 lipca 2014, 16:21
Anonimo, publicznie obmawiasz człowieka, podając jakieś bzdety żywcem z Pudelka, które są prywatnymi sprawami drugiego czlowieka. Może opisz swoje życie, skoro z taką swadą rzucasz kamieniem. Pomijam już fakt, że unieważnienie małżeństwa jest całkowicie legalną procedurą, zgodną z prawem kościelnym.
J
Jurist
12 lipca 2014, 23:57
To nie było unieważnienie małżeństwa tylko stwierdzenie nieważności od początku. Niby mała różnica, a jadnak fundamentalna!
M
mariusz
10 lipca 2014, 19:49
wielki szacun Panie Czarku !!!!
P
Piotr
10 lipca 2014, 14:01
Straciłem cały szacunek do Pana. Myślałem, że Panu nie trzeba piopularności, że sam sie Pan obroni. Ale jak widać to pomyłka.
R
re
6 grudnia 2014, 16:05
Kogo interesuje Twoj szacunek do innych skoro sam go nie wzbudzasz u nikogo! ?!
M
mika
9 lipca 2014, 16:43
Ja apeluję do matki tego dziecka - mamo zamiast się wykłucać i narzekać na swój los, bądż przy swoim diecku - pogłaszcz je, przytul, daj mu chociaż odrobinę akceptacji i miłości zanim odejdzie - bądź choć przez chwilę mamą, nie kobietą, która go nie chciała...
L
lilly23
10 lipca 2014, 15:03
Po pierwsze w ogóle jak można ją nazwać matką, matka to kobieta któa kocha swoje dziecko nad życie czy jest zdrowe czy chore i nie pozwaliłaby go skrzywdzić nikomu a nie najpierw chciała mieć dziecko a póżniej je zabić. Chore
Rafał Dąbrowa
14 czerwca 2014, 14:03
Ogromnie się cieszę... Myślałem że p. Pazura jest raczej z tych co omijają Kościół z daleka... Pamiętam serial "13 posterunek". Tutaj widzę, że jest zupełnie inaczej. Że jest osobą która, mam nadzieję, szuka Boga.
A
aaa
10 lipca 2014, 09:00
Pazura może lepiej by się zajął swoim małżeństwem, to znaczy porzucił kochankę,  zamiast zajmować się sprawami, które go nie dotyczą. Chce odwórcić uwagę od swoich świnstw, czy tanim kosztem podbudować swoją reputację?
M
Margreen71
10 lipca 2014, 17:32
Tak.... szuka Boga ...w kolejnych małżeństwach, tych unieważnionych, ha nie ma to jak hipokryzja
KG
Katarzyna G.
14 czerwca 2014, 13:57
W przypadku takim jak ten większość osób uważa, że pierwsza zasada etyczna lekarzy została złamana, ponieważ kobieta odniosła szkodę. A wyciąganie płodu w częściach już nią nie jest tak..? Każdy zasługuje na życie, tak samo jak na godny pogrzeb.
L
leonek
13 czerwca 2014, 07:20
Chazan zawsze może za "Bóg zapłać" ogarniać na budowie betoniarkę w zgodzie z własnym sumieniem.
P
puella
13 czerwca 2014, 08:55
A Ty możesz do niego nie chodzić jak się nie podoba. Druga sprawa - to coś złego, że katolicy chcą mieć własnych lekarzy, do których będą mieć zaufanie? I sprawa trzecia - ci lekarze nie zrzekają się w deklaracji obowiązków i pracowania, więc dlaczego mieliby pracować za "Bóg zapłać"?
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:12
Cóż za piekna zgodność nicku z potencjałem intelektualnym, treścią i formą wypowiedzi.
P
pytanie
12 czerwca 2014, 20:50
Ze też Deon musiał przedrukowywać to, co mówi Cezary Pazura? Czy nie ma innych autrytetów moralnych? Czy można - bez posądzenia o hipokryzję - bronić respektowania V Przykazania, jeśli się łamie VI? (o ile wiem, pan Pazura nie ma jeszcze kościelnego rozwodu z poprzednią żoną?)
PA
przeciwko aborcji
13 czerwca 2014, 06:06
tu mowa o dziecku !!!! o  życiu!!!! a nie o stanie cywilnym Cezara i osobistym!
WD
Wujek Dobra Rada, Mistrz Ciętej
13 czerwca 2014, 06:39
Ach ten Kościół otwarty. Kiedy tylko mu nie pasuje chce się zamknąć :-)))))
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:13
Jak wyglądałby DEON gdyby drukował tylko "sprawiedliwych"?
P
pytanie
14 czerwca 2014, 15:39
Nie chodzi o drukowanie tylko "sprawiedliwych". Zresztą my wszyscy jesteśmy grzesznicy. Ale nie jest - przynajmniej dla mnie - wiarygodna osoba, która wybiórczo traktuje przykazania. Jaka to zasługa ze strony kogoś, kogo nie dotyka problem aborcji, głoszenia  hasła, że aborcja jest złem? Niech pan Pazura wypowie się na temat nierozerwalności małżeństwa i przyzna, że rozwód i pownowy związek to grzech i zło. Niech sam poczyni starania do powrotu do żony. Wtedy będzie można uwierzyć, że to, co mówi, to nie jest zwykły koniunkturalizm, czy chęć poprawy swojego wizerunku.
15 czerwca 2014, 01:56
Czyżbyś był jedynym sprawiedliwym i nic nie miał za uszami, skoro tak łatwo jest Ci osądzać innych? ("Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień." - Kojarzysz?) Czy w tej kwestii, i w wielu innych, nie jest ważne poprostu to, że ktoś, Pazura czy ktokolwiwk inny, broni tego, co jest dobre? Skoro takie teksty powstają, warto je pokazywać, bo pokazują, że nie tylko "prawi" katolicy bronią życia.
MR
Maciej Roszkowski
15 czerwca 2014, 10:05
Że aborcja jest złem winni wypowiedzieć się wszyscy, którzy tak uważają. Czy ważniejsze jest kto mówi, czy treść, która jak widać wywołała spory oddźwięk
AN
aapraszamy na manifestację
12 czerwca 2014, 20:36
Warszawska manifestacja przeciw bluźnierstwom! Zapraszamy! We wtorek 17. czerwca spotykamy się w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu przed budynkiem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Naukowego. Od godziny 15.30 protestujemy przeciwko finansowaniu z pieniędzy publicznych festiwalu Malta, podczas którego promowane będą okropne bluźnierstwa. [url]http://www.pch24.pl/warszawska-manifestacja-przeciw-bluznierstwom--zapraszamy-,23540,i.html[/url]
M
mister
12 czerwca 2014, 19:12
Pazura a oszukiwać ludzi przy sprzedaży ''cudownych i drogi garnków '' to ma sumienie i uczciwość? Łasy tylko na kasę !!! A do pseudo-katolików - polecam regularne czytanie i staranie się aby zrozumieć nauki Jezusa Chrystusa -czyli Nowy Testament !!! Więcej pokory ludzie !!!
K
~kobiety_ciało_własne
12 czerwca 2014, 15:06
Z definicji i aksjomatu kobieta powinna sama decydować o swoim ciele i życiu. Dlaczego tak to rajcuje facetów??? Czy kiedy profesorowi popsuje się ząb będziemy mieć prawo wszyscy(!) debatować czy wolno mu go wyrwać czy nie,  jako naruszenie i ingerencję w akt boskiego stworzenia?
S
Stenia
12 czerwca 2014, 15:56
Tak ! o swoim ciele może decydować  ,ale też pod warunkiem ,że podejmowane decyzje nie będą z jakąkolwiek szkodą dla organizmu.Dzięcko ,które nosi pod swoim sercem jest odrebnym organizmem ,życiem .I tu jest zasadnicza różnica o której nigdy nikomu nie wolno zapominać . 
W
whatever
12 czerwca 2014, 16:11
półd to nie dziecko
H
Hryc
12 czerwca 2014, 16:23
A w którym momencie płód przestaje być płodem a zaczyna być dzieckiem? W chwili urodzenia?
M
mmm
12 czerwca 2014, 16:30
Weźźź nie odzywaj się lepiej!
E
everyman
12 czerwca 2014, 18:02
wg Tomasza Akwinaty i wielu innych teologów w 40 dniu od poczęcia, polecam poczytać
M
mari-ta
12 czerwca 2014, 19:44
Owszem, masz absolutną rację. Kobieta powinna decydować o swoim ciele i życiu. Ale nie ma prawa decydować o życiu innego człowieka. Nie ma prawa zabijać.
B
blabla
12 czerwca 2014, 20:10
Bóg juz w czasie poczęcia tchnie swego Ducha w człowieka !! To znaczy że zaczyna się nowe życie, czyli nowy , mały człowiek. Jak się już wypowiadacie na katolickiej stronie to lepiej zgłębić to co ta religia przekazuje. Nauka też o tym mówi: http://wpolityce.pl/polityka/145112-naukowcy-przyznaja-ze-zarodek-jest-czlowiekiem-zycie-zaczyna-sie-wtedy-kiedy-komorka-jajowa-zostaje-zaplodniona
A
A,K.
12 czerwca 2014, 20:55
Bawimy się w BOGA????
E
everyman
12 czerwca 2014, 21:25
że przytoczenie poglądów Doktora Kościoła spotka się z taką ilością minusów to się nie spodziewałem
J
JUSTYNA
12 czerwca 2014, 21:32
PŁÓD TO NIENARODZONE DZIECKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
E
everyman
12 czerwca 2014, 22:03
może w swojej nieświadomości uznałem nauczanie świętego Doktora Kościoła za nauczanie Kościoła, jeśli tak to moja wina...
O
o_O
12 czerwca 2014, 22:10
jak jest takim oddzielnym organizmem to wyjmij go z ciala matki i zobaczymy ile samo pociagnie... To matki decyzja czy chce to dziecko czy nie, nie wazne co o tym sadzi reszta swiata, to jej decyzja i ona bedzie ponosic kosewencje moralne tego postanowienia. Przestanmy ingerowac w czyjes zycia tylko dlatego, ze cos nam sie nie podoba. Przestanmy narzucac wszystkim swoja wole, kazdy ma wlasna.
D
dunja
12 czerwca 2014, 22:28
A jak nie ma  boga to kto tchnie? dla niewierzących o tym tchnieniu to akurat zadnen argument.... bo skoro na poczatku byl chaos to ciezko uwierzyc ze chaos moze cos gdzies tchnąć.
N
Nikodem
12 czerwca 2014, 23:48
Czy ty właśnie porównujesz nienarodzone dziecko do zepsutego zeba??? Rozumiem, że wiara zawsze gryzła sie z nauką, przy dewagowaniu czy to jeszcze płód?, czy już dziecko?- na przykład. Ale tak surowe podejście do tematu jest nie na miejscu. Zapamietaj - żyjemy nie dla siebie, żyjemy dla innych ludzi, swoich bliskich, znajomych, przyjaciół, ale i całkiem obcych nam osób. Bo wszyscy mieszkamy pod tym samym słońcem i łączy nas jeden czas, którego nikt nikomu nie powinien zabierac.
WD
Wujek Dobra Rada, Mistrz Ciętej
13 czerwca 2014, 06:38
Po 9 miesiącach czyli wtedy kiedy z reguły wyciąga się płód z brzucha żywicielki też nie ma on szansy na przeżycie. Co prawda, narodzony płód (zwany niemowlakiem) nie jest skazany tylko na jednego żywiciela (zwanego matką), ale dalej trzeba mu dostarczać pokarmu, żeby przeżył.
KE
kolega everymana
13 czerwca 2014, 14:19
chciałeś żebym to skomentował więc ok,dobra. Co ty myślisz że ktoś dzisiaj czyta św. Tomasza? przecież to średniowieczne, trochę się zmieniło! Może jacyś profesorowie na KULu... i jak na tym wychodzą? Poczytaj sobie idiotyzmy  ks prof Szostka, tomistyczna etyka... Tomizm nie jest obowiązującą w kościele filozofią, tylko dominującą filozofią - a to różnica! dzięki niej możemy wybierać z Tomasza to co prawdziwe, a resztę odrzucać - przecież nikt nie jest nieomylny, nie? Piszesz o hylemorfizmie, a przecież tego nie ma u wielu innych Doktorów Kościoła! Zrozum, byś uwierzył; wierz byś zrozumiał- inaczej nie będziesz lepszy niż to bezmyślne stado które obrzuca się błotem w internecie.
BG
boląca głowa
13 czerwca 2014, 15:34
a gdyby z twoją mamą jechał ktoś autobusem, byłby wypadek i twoja mama wisiałaby nad przepaścią, zaczepiona kablem o rękę innej osoby i ściagała ją w dół... ta osoba "ej, to moje ciało, nie będę ryzykować..." i bach mamuśkę w przepaść... no przecież zdecydował o SWOIM CIELE i SWOIM ŻYCIU... a to że jest to kosztem innego życia, no trudno! ciekawe czy i wtedy byś popierał/-a ten czyn i jako pierwszy krzyczał/-a, że miał prawo... oczywiście zaraz powiesz, że nienarodzone dziecko nie równa się dorosłej kobiecie... a właściwie czemu nie? i czy zdajesz sobie sprawę, że trzydziesty-któryś tydzień to 8 m-c ciąży dziecko jest całkowicie ukształtowane, żyje, czuje i myśli? to nie "groszek" jak w 2 tyg. TO JUŻ CZŁOWIEK! może powinieneś żyć w Sparcie, gdzie każde ułomne dziecko bylo strącane z klifu? może też byś nie przeżył/-a, bo masz za małe stopy... za duży nos, krzywe nogi, wrastający paznokieć?  I pamiętaj, iż dziecko nie bierze się z powietrza, nie da się nim zarazić, kiedy decydujesz się na dziecko, bierzesz 100% odpowiedzialności za nie, jakiekolwiek nie będzie - chore, ulomne, brzydkie, głupie, czy przyszłym Noblistą!  Heroizmem jest wychować bardzo chore dziecko, jeśli nie jesteś bohaterem - możesz oddać dziecko, jest mnóstwo organizacji oraz wspaniałych ludzi, może ktoś chce pokochać to dziecko i zająć się nim do końca jego dni? JAKIE TY czy jego matka MA PRAWO do ODBIERANIA mu tego życia?!?!
PS
puknij się
13 czerwca 2014, 15:44
... człowieku, nawet patrząc z biologicznego punktu widzenia: "Siódmy miesiąc: to także czas intensywnego rozwoju mózgu i RÓŻNICOWANIA OSOBOWOŚCI. Płód powinien ważyć w granicach 1200g-1900 g i mieć ok. 35-40 cm długości. Urodzenie po 28 tygodniu ciąży daje duże szanse na przeżycie. Ósmy miesiąc: Płód ustawiony jest pozycją do porodu, zanika meszek płodowy, oczy są niebieskie." ROZWINIĘTY ORGANIZM, ROZWINIĘTA OSOBOWOŚĆ, DOJRZAŁY MÓZG - to dla ciebie nie dziecko? Pamiętajmy, że ta kobieta przyszła ok. 33-34 tygodnia!!!! to już dojrzałe, rozwinięte dziecko!! czym się różni PÓŹNA ABORCJA od zabicia PO PORODZIE PODUSZKĄ?! ~whatever pierwszy by krzyczał i podnosił widły do kobiety, która udusiła własne dziecko... ale aborcja... eee... to nie dziecko... więc właściwie ta kobieta powinna wziąć tabletki poronne albo oksytocyne, urodzić i zadusić... żadna różnica... może nawet by mniej cierpiało... eh <puknij_sie>
P
puknij_się
13 czerwca 2014, 15:56
jeśli nie wierzysz w Boga, to popatrz z biologicznego punktu widzenia. Płodem jest określane dziecko w łonie matki, zwane tak ze względu na jego umiejscowienie! Tak jak wykrzepienie krwi w naczyniach krwionośnych to ZAKRZEP a poza organizmem SKRZEP, mimo iż jest to ta sama krew. DZIECKO w łonie matki to płód, a poza jej organizmem - noworodek, a jest to ten sam organizm. 34 tydzień (8 m-c) - 100% rozwinięte DZIECKO, nie groszek, nie fasolka, nie "kijanka". Więc jak możesz mówić, że to nie dziecko? 
FF
felix felis
13 czerwca 2014, 20:56
Skoro Bóg tchnie duszę w chwili poczęcia to co z bliźniakami jednojajowymi? Na początku zostaje zapłodniona jedna komórka jajowa w której dochodzi do pewnego "zaburzenia" i zaczynają się rozwijać dwa płody. No więc co z ta duszą? Każde z bliźniat ma potem pół duszy?
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:17
Dziecko od poczęcia  ma odrębny kod DNA i często inną grupę krwi. Nie jest częścią ciała kobiety, tylko innym człowiekiem. Ludzie mogą i powinni  decydować o swoim życiu  np. decydując sie kiedy i  kim idą do łóżka. To się nazywa odpowiedzialność.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:18
PS. W ostatnim zdaniu widać charakterystyczne podejście do problemu. Życie i śmierć człowieka porównywane jest do usunuięcia zepsutego zęba.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:22
Akwinata, św. Augustyn i wielu innych mężów uczonych opierali się na wiedzy z dziedziny nauk przyrodniczych dostępnej w swoim czasie. Od tamtego czasu nauki te poczyniły spory postęp, ale nie zaprzeczają ich dorobkowi teologicznemu.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:24
Na to pytanie różnie odpowiadają niewierzący. Życzę im dobrze, ale to ich problem.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:26
Skoro nawet tak "zacofana" nauka jak teologia odstąpiła od rozważań ile jest diabłów na czubku szpilki,  to my postępowi, oswieceni i tolerancyjni nie zaniżajmy poziomu.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:29
Przestańmy również karać oszustów, bandytów i złodziej. Oni też "maja swoją opowieść", swoje racje, swoje prawa. Chcą wiec mają prawo! Więcej tolerancji i otwartośći! Abortowano równiez dzieci, które przeżyły wskutek "błędów lekarskich".
B
BK
7 lipca 2014, 22:32
Popieram. Czytając o takich tematach zawsze się zastanawiam co by było gdybyśmy to my byli w łonie tych kobiet i ludzie by rozważali czy mamy się urodzić czy od razu nas zabić. "Nie czyn drugiemu co Tobie nie miłe". Dlaczego nie dajemy tym dzieciom szansy na życie??? 
H
hell.lebaid
10 lipca 2014, 08:20
Kto wie czy twoja matka nie była w podobnej sytuacji... Może musiała decydować... Może chciała ...?  Masz pewność, że nie jesteś na przykład wynikiem gwałtu...? To wie tylko twoja matka. Może nie chiała Ciebie mieć?... A może nie wiesz że jesteś chory na jakąś chorobę i twój "przyszywany ojciec" nie bedzie mógł Tobie pomóc oddająć np: krew a a matki grupa ktwi nie pozwoli wykonać rodzinnego przesczepu.  Jakie jest "życie" dziecka z wrodzona nieuleczalną chorobą? Czy uważasz, że takie piękne? pomyśl że jesteś takim dzieckiem umierasz nie wiesz co się dzieje wokół ciebie... Cierpisz choć nie wiesz czemu... Co złego zrobiłeś że musisz umierać w bólu i strachu... Powiesz To Sprawa Boga ... .on niech decyduje ... jaki dobry... każe cierpieć "swoim dzieciom" ...  Każda kobieta ma prawo decydować o tym co będzie kierowało jej życiem przez kolejne lata... Niech sumienie odbije swoje pietno na psychice niedoszłej matki. To ona będzie borykać się ze swymi myslami. Ale jeśli człowiek ma prawo do wiedzy kto ma dokonać aborcji bądź kto może dokonać aborcji czy to płodu z wadą genetyczną czy powstałego w wyniku gwałtu. To taką informację powinno sie udzielić. Na miejscu Tej kobiety skierowałabym sprawę do sądu niech pan prof płaci za swoje błędy niech płaci za cierpienie kobiety i niech zacznie myśleć o swojim portfelu. Oby sad był jak najbardziej surowy dla ludzi trórzy nie wywiązują się ze swoich obowiązków, niech pokaże, że kobieta ma prawo do decydowania o swoim ciele. Niech każdy z nas wykaże się empatią i postawi się w sytuacji tej kobiety oraz tysięcy innych, które  musza cierpieć przez błedy lekarzy... 
M
miłosz
10 lipca 2014, 08:26
A dzieci się rodzą by pracować na polityków PIS, PO i innych ugupowań politycznych, złodzieji w białych rękawiczkach oraz darmozjadów i lekarzy niewykonujacych swoich obowiązków.  Zapomiałbym, że musimy jeszcze utrzymać ksieży Katolickich i ich nieślubne dzieci.  A zapomniałbym, że z pieniędzy dawanych na tacę w kościele dorzucamy się na opłacanie odszkodowań dla ofiar księży pedofili.  Dobrze, że Fanciszek robi porządek w tym ... 
A
Aneta
10 lipca 2014, 08:29
I sam sobie zaprzeczasz. To ma prawo decydować o sowim ciele i życiu czy nie? Bo to życie powstaje w JEJ ciele i to ONA poświęca swoje życie dla tej istosy, która będzie rosła w jej ciele. Ma prawo decydować!!!
A
Aniela
10 lipca 2014, 08:39
To prznieśmy element dorastania dziecka z łona matki do próbówki... To ominiemy dylemat czy kobieta może decydować o swoim ciele obetnijmy jaja wszystkim facetom. Przcież przy dzisiejszej techonologii nie potrzebni są faceci. Nie będzie problemu chorób genetycznych problemu gwałtów itp
R
REMEK
10 lipca 2014, 08:46
Jeśli na początku był chaos to kto stowrzył Boga. Wszystko opiera sie na fundamencie WIARY Życie w boga tchneli LUDZIE. Wyznając wiarę ... Ludzie potrzebujący wytycznych dla posiadanego sumienia tworzą twór nadający sens ich bytowi. 
V
Vicki
10 lipca 2014, 08:53
To w takim przypadku ... O czym wy tu gadacie. Kobieta Powinna mieć prawo do aborcji, anty koncepcji i do decydowania o tym co sie dzieje z jej ciałem. Widzę na tym forum ludzi w przeważającej części mężczyzn, którzy traktują kobiety dosłownie jak inkubatory i fabryki do produkcji ludzi. Jesteśle obrzydliwi i obłudni.  Swoja arogancją i egoizmem udowadniacie jakimi jesteście "dobrymi katolikami". "Wykorzystujmy kobiety bo one sa gorsze, one muszą się podporządkować woli faceta." I dla tego wolę kobiety a jak będę chciała dziecko to sama o tym zadecyduję
B
Blizz
10 lipca 2014, 09:04
Czemu przcież to forum.. stworzone po to by wymieniać się poglądami. Czy ja tu widzę osobę, z ambicjami na nowego PUTINA... zabierzmy prawo wypowiadania swych mysli na głos. A może Stalina za wypowiedzi inne niż nasze wsadzamy do więzienia.
T
Tomasz
10 lipca 2014, 09:06
Dobrze piszesz ale to katolickie forum więc nie spodziewaj się pozytywnych odpowiedzi :)
A
Andrzej
10 lipca 2014, 09:11
To bardzo dobry pomysł by ustalić kiedy stwór zwany Płodem jest człowiekiem. Powinno sie ustaliś że płód nie jest Człowiekiem do momentu kiedy nie może przeżyć poza organizmem MATKI. Może to właśnie ta granica do kiedy kobieta powinna decydować o swoim CIele
K
KK
11 lipca 2014, 09:12
Profesor ma płacić za swoje błędy.. co za chory umysł może dojść do takiej konkluzji. W jakim my świecie żyjemy i do jakiego obłędu człowiek doszedł stwierdzając, jak autor, że rzeczą całkowicie dopuszczalną, opcją, rozwiązaniem na problem (choroby) jest zabicie człowieka..
K
KK
11 lipca 2014, 09:15
Nie rozumiesz? ma prawo decydować, ale do momentu krzywdy drugiego człowieka - nie zabijamy, bo chcemy decydować o naszej wolności, wolności od obowiązku opieki nad chorym dzieckim.
K
KK
11 lipca 2014, 09:22
A Ty kierujesz się logiką TzA i wielu innych teologów, czy swoim? Ty, kiedy Cię poczęto, byłeś Tobą od pierwszego momentu - cały potencjał tego kim teraz jesteś z zapisem genetycznym i Bożym przyzwoleniem na Twoje istnienie. Minął tylko CZAS.. Fajnie, że jesteś;)
NT
Normalności trzeba
12 czerwca 2014, 14:13
Wiedziała do kogo idzie to czego sie spodziewała,z ezamieni sie w niewolnika rzeźnka na życzenie ? Mogła iść  do innego skoro chce zrobić po swojemu. Tak samo Alicja Tysiąc wiedzac, że spókowanie  doprowadzi ją do zajścia to powinna albo zrezygnować z tego albo  tak sie zabezpieczac biroac na wstrzymanie podcza sdni płodnych, że  nie miała by dziecka i ryzyka utraty wzroku. Potem jakies Nowickie mają polewke,a  same może kolejna kolezżnkę w klubie  zabójczyń.   Skoro Chazan ocenił,ze  zdrowiej byłoby urodzic to biedne dziecko to miał do tego podstawy. O tym,że chodzi o nagonkę na noego widac po zarzucie rzekomego przewlekania informowania pacjentki, co  prof. zmiażdżył pokazując, że na pismie ma  fakt  swej reakcji po trzech dniach !!!  A co ona zrobiła potem ? Nie wiem. Jeszcze trochę to powstaną osobne kliniki dla wierzących i reszty innych. Nowicka się ucieszy. Katolicy może też. Ostatnio jakis pan w GW chiał przestawic Kosćiół,by dopuścił  eutanazję, żeby miec wybór, by go ktos uśmiercił. Ma wolną wolę, jak my w Polsc enie zabijamy to na upartego  moz ejechac do Holandii czy Szwajcarii, tylko czy naprawde warto i to jeszcze z pretensjami do Kościoła ?
-
-marta.
12 czerwca 2014, 12:54
Witam, prof. Chazan uratował moje dziecko które zaczęło się rodzić w 25 tyg. wystarczył jeden telefon z Polski i po rozmowie z lekarzem w jakimś szpitalu powiatowym ( nagradzanym w akcji rodzić po ludzku) zmieniono mi podawany środek na skurcze i wykonano usg, potem właśnie w szpitalu Św. Rodziny ponownie ratowano moje dziecko i mnie, a prof. Chazan którego przedstawia się jako człowieka bez uczuć, wspierał mnie i mojego męża. Dzięki niemu dziecko żyje . Kolejny raz kiedy okazał się wsparciem i niezawodnym człowiekiem, to ratowanie znajomej,która starała się b. długo o dziecko, a której obumarła ciąża a ona nosiła ją przez jakiś czas niczego nie podejrzewając, trafiła do tego szpitala przez przypadek, a on poświęcił jej swój czas i poprzez długą rozmowę , pocieszył, wytłumaczył i zrobił wszystko żeby poczuła się w tej sytuacji lepiej  i widziała jaśniej swoją macierzyńską przyszłość. Wypisywanie złych rzeczy na temat Pana Prof. jest wg. mnie nie na miejscu,  ja zawdzięczam mu b.dużo - życie mojego syna.
P
PaniCo
10 lipca 2014, 09:21
Nikt nie umniejsz Profesorowi jego zasług niestety w tym przypadku dał ciała i nie wywyiązał się ze swoich obowiązków w stosunku do pacjętki, która bądź co dądź płaci ze swych ciężko zarobionych pieniędzy na jego wypłatę. Powinien wykonać to co wynika z karty praw pacjęta oraz przepisów uregulowanych prawem. Gdyby wykonał to co do niego nalezy nikt nie robiłby z tego afery. Najwyrażniej nie nadaje się na dyrektora skoro takich podstawowych czynności nie potrafi wykonać. Lekarz z niego jest bardzo dobry ale na dyrektora sie nie nadaje a za będy trzeba płacić powinien zapłacić odszkodowanie kobiecie i pracować dalej.
E
elaa
12 czerwca 2014, 12:31
bez odniesienia do treści... ależ mi autorytet moralny! dobry żarcik...
I
Ilona
12 czerwca 2014, 13:26
Od kiedy trzeba być autorytetem, żeby mieć własne zdanie w jakiejś dziedzinie? Nikt z nas nie jest kryształowy a jednak w codziennych rozmowach bądź w komentarzach pod różnymi tekstami moralizujemy ile się da. Najbardziej lubimy pouczać na temat tolerancji, ale mam nieodparte wrażenie, że tym samym udowadniamy całemu światu, że nie mamy pojęcia co to słowo oznacza.
M
mmm
12 czerwca 2014, 11:07
Pan profesor w jednym z wywiadów telewizyjnych powiedział, że kobieta chciała się poddać legalnej aborcji tj. rozczłonkowaniu czyt. wyrwaniu rąk i nóg tego malutkiego człowieczka bo na tym mniej więcej polega aborcja. To jest waszym zdaniem dobre rozwiązanie? A może lepiej byłoby wywołać poród w 34-36 tyg ciąży, kiedy to na ogół zdrowe dziecko ma już duże szanse na przeżycie, ale tych szans i tak nie ma to dziecko. Matka nie byłabyt taka "cierpiąca" jak to ktoś napisał, a dla sumienia lekarza byłoby to mniejszym złem (moim zdaniem oczywiście). Czy będąc w ciąży i wiedząc, że dziecko i tak nie przeżyje, to czy cierpieniem jest czuć do końca ruchy dziecka, dać sobie możliwość nacieszenia się tym i dzieckiem bo i tak tego dziecka zaraz po porodzie zabraknie? Czy cierpieniem jest to, że przez ten czas od kiedy ta kobieta się dowiedziała, że dziecko jest chore, można się niejako "oswoić" z tą myślą, przygotować się na tą ostatnią chwilę, być może i pożegnać sie z własnym dzieciątkiem? Łatwo jest się wypowiadać osobom, które nie były w ciąży i które nie wiedzą jakie to jest uczucie jak dziecko kopie, jak się w tobie przeciąga. Wtedy każdy by wiedział, że to jest mały, ale człowiek, który tymi rączkami i nogami dotyka cię od wewnątrz, a ma też brzuch, serce i niestety w tym przypadku chorą główkę. I kiedy czuje się te ruchy, to czy matka dzięki której to dziecko nadal żyje, może mimo wszystko wcześniej zakończyć jego życie?
FF
felix felis
13 czerwca 2014, 21:05
Cierpieniem jest wiedzieć, że to dziecko sie w tobie rozwija ale zaraz po tem i tak go nie będzie. Wiesz, że jesteś w ciąży tylko po to żeby patrzeć na śmierć swojego dziecka. Nie cieszysz sie dzieckiem bo wiesz, że nic z niego potem niue będzie bo zaraz umrze. I to jest właśnie tragedia. Spróbuj to sobie wyobrazić.
M
Małgorzata
12 czerwca 2014, 10:57
Jak ma wyglądać ten świat skoro każdy ma swoją wizję na życie. Dziękuję za rzetelnie napisane wypowiedzi, jak należy traktować każde życie - (wpis Chrześcijanin). Nikt nie ma prawa manipulować życiem ani swoim ani czyimś. Każde życie , w każdym stadium rozwoju czy zdrowia jest bezcenne. Nikt oprócz Boga nie ma prawa w to ingerować. Chwała Panu za jeszcze takich lekarzy, chylę czoła. Jestem pod wrażeniem wypowiedzi Cezarego bo idzie w ślady Radka.
M
maria
12 czerwca 2014, 23:45
Twój Pan może sobie ingerować w Twoje życie skoro mu na to pozwalasz, ale nie powinien ingerować w życie tych, którzy w niego nie wierzą, nie sądzisz?
P
puknij_się
13 czerwca 2014, 16:13
~Maria a skąd wierz, że to dziecko w brzuchu jest niewierzące?! może gdyby dane mu było się urodzić, mialoby prawo się wypowiedzieć?! a dlaczego TY NIEWIERZĄCA masz decydować o życiu kogoś wierzącego?!?! pamiętajmy, że mówimy tu o zakończeniu czyjegoś życia, a nie wyrwaniu zęba, jak mówił ktoś z "góry". Zawsze mnie bawi, jak "mniejszość" krzyczy o tolerancję, a potem sami okazują zero tolerancji do inności od siebie Tak niewierzący zawsze podnoszą rwetest, że Katolicy są  nietolerancyjni, że Kościół coś tam, że kapłani się wtrącają do polityki (gdzie każdy obywatel ma prawo się wypowiedzieć), a z drugiej storny sami wykazują zero tolerancji wobec wierzących, śmieją się, pokazują palcami... a co cię obchodzi czego kościół zakazuje, skoro nie wierzysz, to nie słuchasz proste. Kościół ma maly wpływ na prawo. Pójście po aborcję do lekarza w placówce, która w samej nazwie ma Rodzinę, to jak pójście na policję z prośbą o pomoc w kradzieży! ta, tak, kradzież jest nielegalna (tak jak samowolna aborcja), ale jeśli jesteś osobą głodującą, to jest to w pewnym sensie usprawiedliwione, tylko czy policja ci w tym pomoże?!
E
Edyta
13 czerwca 2014, 16:17
Jak możesz mówić, że nie powinien ingerować w życie ludzi, któqrzy w niego nie wierzą. To nie ma sensu, bo dla nich nie będzie oznaczało to ingerencji Boga. Następnym razem przemyśl co chcesz napisać. 
FF
felix felis
13 czerwca 2014, 21:06
Skoro nikt nie powinien ingerować w życie to nikogo nie powinno sie też ratować,bo to też jest ingerencja. 
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:34
Czy zrozumiała jest różnica między ingerencja ratującą życie i taką, odbierającą życie?
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:39
On nie "ingeruje". Dał swoje prawo, a nam wolna wolę i rozum. Kiedyś była zgoda, również wśród osób niewierzących, że moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka. Dziś to zarzucono. Wystarczyło małemu człowiekowi odmówić praw ludzkich. Tak jak kiedfyś Murzynom, Indianiom, Żydom. Jakie to proste. Nieprawdaż?
MS
Magdalena S.
12 czerwca 2014, 08:00
Kobieta decydując się na dziecko, bierze na siebie ciężar odpowiedzialności za jego wychowanie, opiekę, a przede wszystkim miłość do do niego, jako części samej siebie. Gdzie jest w takim razie instyńkt macieżyński przyszłej matki. Czy nie pojawia się on tuż po poczęciu dziecka, jako płodu, czy zacvzyna się dopiero uwarunkowany, czy będzie ono zdrowe czy nie. Profesor stał się zwyrodnialcem bo nie umożliwił kobiecie aborcji. Cierpieniem jest dla niej noszenie w łonie dziecka, które nie będzie w stanie żyć. Czy nie jest czymś lepszym urodzenie jego, spędzenie z nim choćby tych kilku chwil, bo pomomo swojej choroby, to też mały człowiek! A co mają powiedzieć matki, których dzieci dopiero za jakiś czas zostają zdiagnozowane jako nieuleczalnie chore? Kochają je, jako swojego potomka, i im większe cierpienie tym większa miłość do nich. Profesorze Chazanie, oby więcej takich ludzi jak Pan, dla których zasady moralne jeszcze istnieją!!!!
A
A
12 czerwca 2014, 09:10
Fantastyczna tyrrada. Postaraj się popatrzeć na problem z drugiej strony. Każdy ma prawo decydowania o sobie. Jeśli chcesz możesz odmówić leczenia, przyjmowania leków itd. Instynkt macierzyński nie ma tutaj nic do rzeczy. Sądzisz, że ta kobieta nie chciała i nie kochała swojego dziecka? Bzdura. Zapewne poraziła ją i zmrociła informacja, że jej dziecko nie ma szans na przeżycie. Planujesz rodzinę, chcesz mieć więcej dzieci. Nie chcesz sobie i Twoim bliskim przysparzać jeszcze więcej cierpienia, niż to, które dotknęło Was do tej właśnie chwili. Decyzja nie należy ani do łatwych ani do przyjemnych. Nie uważam też, żeby była ucieczką od "problemu" bo żyjesz z tym do końca życia. Też nie chciałabym być pozbawiona swojego prawa decydowania w tak ciężkich przypadkach.
MR
Maciej Roszkowski
12 czerwca 2014, 09:12
ażdy ma prawo decydowania o sobie. Ale nie o życiu drugiego człowieka.
E
Everyman
12 czerwca 2014, 12:32
~Magdalena S. 08:00:51 | 2014-06-12 Kobieta decydując się na dziecko, bierze na siebie ciężar odpowiedzialności za jego wychowanie, opiekę, a przede wszystkim miłość do do niego, jako części samej siebie. a jak jest ofiarą gwałtu to zmienia się argumentację i kładzie nacisk na dziecko które jest istotą ect ect... argumentacja w przypadku zagrożenia życia matki jest syntezą jednej i drugiej
E
everyman
12 czerwca 2014, 17:58
zanim następnym razem podejmę próbę ściągnięcia dziecka włażącego na osuwającą się skarpę (sytuacja z życia) powim sobie w duszy "każdy ma prawo decydowania o sobie. Ale nie o życiu drugiego człowieka." i pójdę dalej
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:42
Czy zrozumiała jest różnica między ratowaniem zycia, a jego odbieraniem?
A
AP
12 czerwca 2014, 07:48
A tymczasem w 2012 roku świat obiegł taki film: <a href="https://www.youtube.com/watch?v=-a0zYIoE-cY">youtube/G</a><a href="https://www.youtube.com/watch?v=-a0zYIoE-cY">rayson-James-Walker</a>
M
mwi
12 czerwca 2014, 07:43
Czy w tym kraju prof. Chazan to jedyny lekarz? Jak sie komus nie podobaja poglady to niech idzie do innego lekarza. Po to jest wlasnie deklaracja wiary, zeby klient wiedzial kogo wybiera.
G
Grażyna
12 czerwca 2014, 06:52
Czytam Państwa komentarze i nasuwa mi się pytanie - jeżeli Profesor skazał kobietę na pół roku cierpienia, ponieważ nosiłaby w łonie chore dziecko, to jak należy się odnieść do sytuacji w których rodzą się zdrowe dzieci i w drugim, trzecim roku życia zapadają na choroby na leczenie których nasz NFZ nie ma pieniędzy, co zaproponować tym matkom żeby nie cierpiały (być może przez wiele lat)? Polecam artykuły o dzieciach z zespołem Huntera. Panie Pazura dziękuję za Pana komentarz.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:43
Jak to co zaproponowąć? "Postępowa" Holandia już rozwiązała ten problem.
C
chrześcijanin
12 czerwca 2014, 06:40
Rodzi się dalsze pytanie: czy naczelny siepacz tygodnika WPROST Magdalena Rigamonti nie zaaranżoweała razem z tą matką (z korzyścią finansową dla matki) tej całej afery i wykończenia prof. Bogdana Chazana znając Jego ustosunkowanie się do aborcji? Zapewne naczelny siepacz jest w tych 90% zadeklarowanych katolików w Polsce. 
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:45
Ostatnie zdanie jest może wątpliwe, ale niech proces sądowy wyjaśni, czy  "coś jest na rzeczy", czy to jakaś szersza akcja aborterów. .
G
Gość
12 czerwca 2014, 01:59
"... nikogo nie obraził, ..." nie, on tylko skazał niewinną kobietę na pół roku okrutnego cierpnienia - noszenia płodu, który nie ma żadnej szansy na to by żyć. Dzięki JEJ cierpieniu JEGO sumienie będzie czyste - fajny czlowiek prawda?
C
chrześcijanin
12 czerwca 2014, 06:54
"Gościu" szybko oceniasz sytuację używając słów których sam nie rozumiesz jej istoty, wartości i znaczenia. Czy i Ty jesteś jednym z tch 90% katolików? Powinieneś wiedzieć że cierpinie doprowadza do zbawienia, a zabijanie nawet chorego nienarodzonego dziecka doprowadza do potępienia. 5 przykazanie jednoznacznie stwierdza NIE ZABIJAJ!!! Rozumiesz to?  Przemyśl jeszcze raz kim tak naprawdę jest człowiek! i pamiętaj o tym że ponad 2 tyś. lat temu Jezus Chrystus widział też i Ciebie i Twoje grzechy wziął na siebie by odkupić je na Krzyżu. Znasz pieśń "Golgota"? Zapoznaj się z tą treścią.
IG
inny gość
12 czerwca 2014, 09:30
No jasne Chrześcijaninie. Ale to co piszesz dotyczy Twojej wiary. A jeżeli to wszystko nieprawda to wtedy pozostają religijne urojenia i faktyczne duże cierpienie kobiety... Ja bardzo bym chciał aby cała treść Twojej wiary była prawdziwa. Obawiam się niestety że nie jest. Tak samo jak cała reszta religii. Z powodu jakichś pięknych wyobrażeń o życiu pośmiertnym każemy komuś cierpieć..
T
tak
12 czerwca 2014, 10:15
Jeżeli nie ma Boga to można wszystko, czyli ktoś Cię może zabić za Twoje poglądy uważając , że są szkodliwe  i  przeciwko ludzkości.  Zauważ, że swoim wpisem dajesz na to przyzwolenie.  W historii takie rzeczy zbyt często się zdarzały: w świetle prawa mordowano ludzi.
G
Gość
12 czerwca 2014, 15:45
Taaak jasne bo to właśnie dzięki religii jest pokój na świecie :D :D Dobre.
C
cherry
12 czerwca 2014, 16:47
Za to przez religię nie zginął nigdy nikt. 
S
Stenia
12 czerwca 2014, 16:48
A nie sądzi Pan ,że dziecko ,które by Pan tak łatwo pozbawił życia też jest niewinne ?? Pomyślał Pan o cierpieniu jakie doznaje dziecko w czasie aborcji gdy jego maleńkie ciałko jest żywcem rozrywane na fragmenty .. drogi Panie jest Pan w stanie sobie wyobrazić ,że Pana ciało jakaś maszyna żywcem rozrywa ,ktoś bezwzględnie nie zważając na ból jaki to powoduje żywcem wyrywa ręce ,nogi ,rozczłonkowuje tułów ? Dziecko to nie pluszowy miś ,to Człowiek wymagający jeszcze większego szacunku , niż dorośli bo jest bezbronne . Dziękuję Bogu za prawych ludzi ,lekarzy ,pielęgniarki ,położne i wszystkich którzy strzegą życia i chronią go ..a wśród nich za prof. Chazana .   
T
tak
12 czerwca 2014, 18:47
Gdybyś Pan chociaż znał Ewangelie ,a przynajmniej 8  błogosławieństw to byś Pan wiedział, że jedno z nich brzmi: ”Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” (Mt 5,9).  W tej samej Ewangelii : „A ja Wam powiadam ( mówi Chrystus): Miłujcie swoich nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy Was prześladują”. Religia nie odpowiada za to, że są ludzie, którzy nie są w stanie tych zasad przestrzegać. Pan potrafi? Z agresywnego tonu Pańskiego komentarza tego nie wyczuwam . A wracając do sprawy: w każdym kodeksie karnym jest przepis, że nie wolno zabijać. Gdy jednak jakiś człowiek zabije to jest to wina tego człowieka czy kodeksu karnego? Tak więc nie obwiniaj Pan  religii.
J
Jesień
13 czerwca 2014, 17:59
Każdy w życiu niesie swój krzyż. A co maja powiedziec matki których dzieci przez całą ciąże były zdrowe, a są chore na skutek złego porodu i mają Porażenie móżgowe. Niektóre z tych dzieci to roślinki inne są na poziomie 3 lata jeszcze inne jakims cudem kończą podstawówkę... One nie miały wyboru. Moja mama jest właśnie taka matką mój brat jest chory przez zły poród (Niech Pani wstrzyma poród niech Pani nie rodzi bo kobieta obok ucieka z łóżka i musimy ja gonić) o tym że jestnchory dowiedzieli się gdy miał 6 miesięcy, cała rodzina mówiła oddajcie to dziecko do opieki społecznej, ale oni się zaparli wychowywali jeździli po specjalistach i udało im sie doporowadzic go do takiego stanu że chodzi i jest w miare samodzielny
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:50
Największe straty zadali ludzkości przeciwnicy religii "Oświeceni" mężowie Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Wielkiej Rewolucji Październikowej, Tysiącletniej Rzeszy. Ale w porównaniu z liczbą aborcji na całym świecie i tak  byli amatorami i partaczami. Te ofiary oskarżą.
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 11:51
I to jest heroizm, a nie różne "Manify".
N
Nat
12 czerwca 2014, 01:24
Widzę, że w oczach niektórych prof. Chazan stał się pierwszym pokrzywdzonym w tej historii. Dlaczego zapomina się o tej kobiecie i jej mężu? To oni zdecydowali się na taki krok i należy pamiętać, że decyzja na pewno nie należała do łatwych. Nie rozumiem wynoszenia na piedestał matek, które urodziły dziecko, by potem je pochować. Moim zdaniem, wspomniane wcześniej matki, jak i te które zdecydowały się na aborcje zasugują w takim samym stopniu na określenie ich heroicznymi. Myślę, że w obu sytuacjach decyzje były okupione cierpieniem psychicznym. Przypominam, że prof. Chazan nie przyznał się od razu, że nie podejmie się zabiegu, a kierował matkę na badania tak długo, by minął okres w którym prawo zezwala na wykonanie aborcji w związku z wadami płodu, prowadzącymi do jego niezdolności do samodzielnego funkcjonowania. Pan Pazura już o tym nie doczytał? A fakt, do jakiego szpitala udała się matka nie ma tutaj znaczenia, udała się do lekarza by uzyskać pomoc. Czy teraz zanim udam się po pomoc medyczną muszę sprawdzić, jakiego wyznania jest mój lekarz, bo jeśli okaże się, że jestem innowiercą to nie uzyskam porady lekarskiej? Cóż za nonsens.
J
Joanna
12 czerwca 2014, 08:34
Oto powstał nowy zwyczaj nazywania zabójstwa pomocą medyczną, lub zabiegiem leczniczym. Myślę, że jeśli osobom oburzonym postawą Profesora uda się przyjąć (niekoniecznie zrozumieć), że dla wielu ludzi różnych wyznań aborcja jest zabójstwem i nic jej nie usprawiedliwia ze względu na świętość życia, unikniemy wielu jałowych dyskusji. W cywilizowanym państwie nikt nie ma prawa łamać ludzkich sumień.
N
Nat
12 czerwca 2014, 11:12
Proszę pamiętać o tym, że każdy odpowiada za siebie w swoim sumieniu. Moim obowiązkiem nie jest przejmowanie się, że Pani uważa aborcję za zabójstwo, jak również nie mnie sądzić kogoś kto się na taki krok decyduje. Pozwólmy każdemu decydować we własnym sumieniu. Przypominam Pani również, że w naszym cywilizowanym państwie, aborcja w przypadku nad którym toczy się dyskusja jest prawnie dozwolona. Jeszcze raz niech się Pani zastanowi, kto jest tutaj tak naprawdę pokrzywdzony, matka która w desperacji decyduje się na aborcję, czy sumienia ludzi, którzy nie potrafia przyjąć do wiadomości, że nie im decydować o jej losie?
G
Gość
12 czerwca 2014, 11:53
Jeżeli każdy odpowiada za siebie w swoim sumieniu to co daje nam prawo do oceny sumienia prof. Chazana który postąpił zgodnie ze swoim? Nawet jeśli odmówił wskazania osoby który taki zabieg wykona (co teoretycznie było jego obowiązkiem) to czy przy obecnym dostępie do informacji dla tej akurat kobiety byłoby problemem znalezienie innego na własną rękę?
Q
qaz
12 czerwca 2014, 11:56
polskich katolików najbardziej uszlachetnia cudze cierpienie :(
N
Nat
12 czerwca 2014, 12:10
Nie napisałam nigdzie, że Profesor nie miał prawa odmówić. Dziwię się jedynie, że niektóre osoby uważają go za pokrzywdzonego w tej sytuacji. Pan prof. Chazan jednak jako dyrektor placówki odmówił wykonania zabiegu nie tylko osobiście, ale w imieniu całego szpitala, a taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
M
Matka
13 czerwca 2014, 18:03
A ja znam przypadek gdzie lekarze twierdzili ze dziecko jest nieuleczalnie chore matka jednak stwierdziła, że chce je urodzic i urodziło sie zdrowe... medycyna potrafi nawet w XXI wieku zawodzić...
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 12:00
Czyli zabicie dziecka i wychowywanie go jest jednakowo heroiczne! O tym, że w szpitalu św. Rodziny nie wykonuje sie aborcji wiadomo dość powszechnie. Co do "zwlekania" to dr. Chazan wypowiedział sie już, ale wyjaśni to proces sądowy, a nie dziennikarze "śledczy" i dyskusje internautów, więc za wcześnie o tym mówić. Będzie  bardzo wskazane dla całej problematyki, a by proces był prędko i jawny. Informacja na temat  kontraktów poszczególnych placówek ochrony zdrowia (!) jest powszechnie dostępna. Ostatnie zdanie bezpodstawne, bo rzecz dotyczy jedynie ginekologów i położników i aborcji. Do lekarzy pozostałych specjalności śmiało bez względu na wyznanie, orientacje seksualną etc!
MR
Maciej Roszkowski
14 czerwca 2014, 12:02
Wniosek nie wynika z przesłanek.
C
człowiek
12 czerwca 2014, 00:42
To, czy ktoś popiera, czy potepia aborcję NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z RELIGIĄ. Znam bardzo wielu niewierzących, którzy są bezwzględnymi przeciwnikami aborcji. Każdy człowiek bez względu na to, w jakiego Boga wierzy, czy też nie wierzy, kieruje się w życiu jakimiś FUNDAMENTALNYMI WARTOŚCIAMI I MA DO TEGO PRAWO! Zmuszanie lekarza do wykonywania aborcji, wbrew jego sumieniu, jest NARUSZENIEM JEGO WOLNOŚCI. Śmierć czeka każdego z nas,  dla większości z nas wiąże się to z bólem i cierpieniem, NIE ZMIENIMY TEGO, musimy się z tym "zmierzyć". Może, żeby tego uniknąć, powybijajmy się nawzajem? Zacznijmy od nienarodzonych dzieci, u których stwierdzono chorobę (po co takie np. Downy mają cierpieć?), poprzez chorych psychicznie, bo oni "świadomie" chcą umrzeć, a zakończmy na eutanazji staruszków, bo i tak niedługo umrą, a opieka nad nimi jest męcząca...
G
Gość
12 czerwca 2014, 12:00
Idąc dalej możnaby dorzucić kryminalistów bo przecież zagrażają społeczeństwu. A z więzienia prędzej czy później wyjdą i nawet jeżeli doznają cudownej przemiany mało kto im zaufa. Podzielam pogląd i uważam, że powstaje coraz większa różnica pomiędzy tym co wydaje się moralnie słuszne i prawnie dozwolone. Bo co dla lekarzy czy przeciętnego człowieka zmienia fakt, że prawnie np. aborcja jest dozwolona? Nic. Poglądy nie zmieniają się z prawem.
TZ
totalnie zniesmaczona
12 czerwca 2014, 00:40
Mistru a co powiesz o tym "paragrafie" przysięgi hipokratesa ??według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek; -jeśli 11 letnia dziewczynka zostanie zgwałcona przez członków swojej rodziny  i zajdzie w ciąże a to poród grozi jej życiu nadal uważasz że pieprzona klauzula sumienia jest popraawna ?? poglądy polityczne mieszają się Wam z dobrem o życie ludzkie i to jest przerażająced. Odpowiedzcie sobie jak zareagowało by wasze sumienie gdyby taka 11 latka była waszą córką i zmarła by podczas porodu bo świętojebliwy lekarz odmówił by aborcji !!!!!!!!!!!!!!
TJ
tak jest!
12 czerwca 2014, 00:44
Super wypowiedź i dobry przykład. Może to niektórym otworzy oczy...
K
krrrr
12 czerwca 2014, 01:18
Powinnaś przeczytać przysięgę hipokratesa w całości a nie rzucać pojedyncze zdanie. Zacytuję Ci inny kawałek tej przysięgi: "Nikomu, nawet na żądanie nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. ... W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją."
G
gość
12 czerwca 2014, 08:49
~totalnie zniesmaczona, przytoczony przez Ciebie fragment oznacza, że lekarz nie może odmówić leczenia osobie innej rasy, rligii itp. A nie, że jemu nie wolno być wiernym swojej religii. Trochę logiki!
T
tak
12 czerwca 2014, 09:37
Miałabyś rację gdyby to był jedyny lekarz na świecie. Ponieważ aborcji można dokonać u innych lekarzy nie rozumiem dlaczego koniecznie chcesz zmusić jednego człowieka aby działał przeciwko zasadom swojej wiary. Weż pod uwagę fakt, że inny lekarz zrobi ten czyn bez wahania. Chcesz aby i Ciebie z mocy prawa zmuszano do rzeczy, które są dla Ciebie całkowicie nieakceptowalne ? jeżeli tak to jesteś zwolenniczką dyktatury i przemocy.
C
ch
12 czerwca 2014, 16:58
Dlatego, że jest dyrektorem szpitala i ma obowiązek zapewnić usługi zgodnie z kontraktem, który z tym szpitalem został podpisany? Obejmując stanowisko dyrektora wiedział, nie będzie wypełniał kontraktu należycie? To państwowa placówka, czy jego prywatny zakład/kościół?    Nie znam światopoglądu wszystkich dyrektorów szpitali w mojej okolicy. Nie wiem który z nich odmówiłby mi badań prenatalnych, transfuzji krwi, leczenia krewnego-alkoholika, bo takie ma poglądy. Idąc do państwowego szpitala chciałabym mieć zapwenione ustawowe usługi. Co to ma być za tekst: "Mogła iść gdzie indziej". PS Jestem przeciwniczką aborcji na życzenie i mam mieszane uczucia co do in vitro.
T
tak
12 czerwca 2014, 18:58
Pani ch, pomija Pani ważną rzecz: mianowicie istnieje prawo zwane klauzula sumienia. Wydaje się, że nie wiedząc o tym uważa Pani, że lekarz jest zobowiązany do działania niezgodnego ze swoim sumieniem. Jeżeli jest katolikiem to oczywiste, że nie będzie brał udziału w procedurze niszczącej życie. Przykłady, które Pani podaje są niestety tendencyjne. Badania prenatalne, transfuzja krwi, leczenie alkoholika nie są niezgodne z sumieniem katolika, wprost przeciwnie; transfuzja ratuje życie czyli jest zgodna z obowiązkiem katolika, badania prenatalne dają infoirmację o stanie dziecka, co wcale automatycznie nie pociąga za sobą aborcji, która jest przeciwko życiu, dalsze przykłady też są chybione. Nie wiem dlaczego opowiada się Pani za tym aby łamano ludzkie sumienia - Pani też może kiedy być złamane. I co wtedy Pani pozostanie?
FF
felix felis
14 czerwca 2014, 00:27
A gdyby to był lekaż Świadek Jehowy i odmówiłby dziecku przetoczenia krwi "bo takie ma poglady", mało tego robi to po to żeby dziecko w swoim mniemaniu uchronić przed wiecznym potepieniem, to też byłoby wszystko dobrze. Czy może takiego lekarza nazwano by bandytą?
A
Al.now
12 czerwca 2014, 00:27
wszyscy potrafią przytoczyc przysiege Hipokratesa cytując jedno oklepane zdanie i wykorzystując je przeciko lekarzom ( bo lekarz jest zawsze winny) i ta włansnie banda hipokrytów nie wysili sie nawet aby przeanalizowac całą przysięge gdzie napisane jest: "Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie." Całkowicie zgadzam sie z prof. Chazanem z tym że jest przeciwko bo ma do tego prawo a nie chce jednoczesnie proponowac innego lekarza bo to tak jakby powiedziec "ja cie nie zabije bo mi sumienie nie pozwala ale znam kogos kto to zrobi " i jednoczesnie mysląc że bedzie sie wtedy czystym i niewinnym. ROZWIĄZANIE PROBLEMU; lekarz nie chce aborcji i jednoczesnie nigoko z lekarzy proponowac do zabiegu robi to ktos w rejestracji szpitala mając liste lekarzy która klauzuli sumienia nie podpisywął. Ludzie myslcie czasami !!!!!
M
mari-ta
12 czerwca 2014, 00:15
Tym wszystkim którzy twierdzą i są przekonani że w 25 tygodniu ciąży to jeszcze nie człowiek załączam tylko linki... bobas.pl/kalendarz-ciazy/25-tydzien-ciazy.html http://www.mamazone.pl/tv/film,4856,25-tydzien-ciazy-23-tydzien-od-zaplodnienia.aspx
M
max
11 czerwca 2014, 23:42
zgadzam sie z P. Czarkiem i wszystkimi myślącymi podobnie- życie jest święte 
E
E.R.
11 czerwca 2014, 23:39
"[url=http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16136688.html]Jeśli ktoś uważa, że wskazanie innego lekarza kłóci się z jego sumieniem, to nie powinien pracować jako lekarz, zwłaszcza ginekolog. Lekarz musi znać prawo i je respektować - podkreśla ks. prof. Andrzej Szostek, etyk z KUL, komentując sprawę prof. Bogdana Chazana " http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16136688.html[/url]
1
1420
11 czerwca 2014, 23:17
Wszystkim wam polecam wolontariat w hospicjum, najlepiej dziecięcym. Każdy wyciągnie własne wnioski. To, które ja znam, tam są dzieci ze związku kuzynostwa. Gdyby ktoś kręcił film o ufo, to zapraszam, może hospicjum zarobi na siebie... Tu żartuję, ale...
L
Limbik
11 czerwca 2014, 23:14
Czarek, bidok, rozwodnik, dla kościoła nie istnieje... A jednak staje w jednym szeregu. Czarku, ciebie nawet ksiądz nie pochowa...
K
KR
11 czerwca 2014, 23:25
Z perspektywy prawa kanonicznego Pazura jest czysty. Dwa poprzednie śluby były nieważne.
A
a
11 czerwca 2014, 23:54
To kolejny dowód na to jak bardzo kościół jest pazerny na kasę :-/ Liczba unieważnianych małżeństw w dzisiejszych czasach to kpina z sakramentu
K
krrr
12 czerwca 2014, 01:22
A kim Ty jesteś? Może nawet jesteś gorszy niż ten Czarek? Nie Tobie sądzić kto dobry a kto zły. Dla mnie każdy czy to biedny czy rozwodnik, czy gwałcicel - może być wyspowiadany a grzechy odpuszczone i wolę takie osoby, które są świadome tego, co zrobiły i się świadomie nawróciły niż pseudo dobre osoby, które za pacucha chowają zały zestaw świństw, ale publicznie są w porządku...
Z
zyta
12 czerwca 2014, 12:10
Tylko jeden ma unieważniony, drugi nie.
Z
zuzia
11 czerwca 2014, 23:03
Powiedzmy sobie szczerze: kiedy pacjent umiera, bo jest karetką wożony od szpitala do szpitala, nie ma takiej nagonki, sprawa szybciutko cichnie i spokój. Tymczasem chodzi o zachowanie prawa do życia dla najbardziej bezbronnej istoty i co mamy ?! Ta pseudo matka wcale nie musiała iść po pomoc do człowieka, który ma sumienie. Dlaczego nie zwróciła się po ,,pomoc" do swoich partaczy z kliniki in vitro?
MA
Matka A.
11 czerwca 2014, 23:01
Moje dziecko, upragniona córeczka, też nie miała szans na życie. Postanowiłam, że przez 9 miesięcy będę cieszyła się nią nosząc Ją w moim łonie. Myślę, że Ona, pod moim sercem czuła się bezpiecznie i żyła szczęśliwie do czasu porodu i śmierci. Nie chciałam skracać jej i tak krótkiego życia. Jestem szczęśliwa, bo dzięki temu Emilka została ochrzszona. Teraz mam własnego aniołka, orędownika w niebie. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
MR
Maciej Roszkowski
12 czerwca 2014, 09:18
Głeboki szacunek
P
prawda
11 czerwca 2014, 22:49
Panie Czarku świetny tekst.
11 czerwca 2014, 22:46
Sprawa prof. Chazana jest oczywista i brawo dla p. Pazury że mówi jak jest wbrew głównemu nurtowi z którym płynie szambo. W całej sprawie obserwujemy jedną nowość: lewaccy totalitaryści nie mówią już wprost o aborcji. Teraz mają nowy eufemizm: TERMINACJA. Terminacja ciązy. Nie dajcie się nabrać na ten kolejny językowy wybryk zaciemniający.
P
Piotr
11 czerwca 2014, 22:18
Jak zauwazył Ronald Reagan: wszyscy zwolennicy aborcji urodzili się...
B
Barbara
11 czerwca 2014, 22:29
Rozmawiał Pan z chożby jedną osobą w pełni sprawną umysłową, a nie sprawną fizycznie, która budzi się i zasypia z bólem, którego nawet Pan sobie nie wyobraża? Czy widział Pan cierpienie, nie tylko dzieci/ludzi niepełnosprawnych, ale także ich CAŁYCH rodzin i otoczenia? Wnioskuje po Pana wypowiedzi, że nie, a szkoda, bo może i spojrzenie na świat by się choć odrobinkę zmieniło... Polecam obejrzeć Czarno na białym - Cena klazuli. Niesamowicie szanuję i podziwiam tą Kobietę za wypowiedź. Oby ludzi mówiących o tym JAK JEST było więcej. 
D
drtom
11 czerwca 2014, 23:07
cóż, Pani Barbaro, z wieloma z tych osób NIE DA SIĘ POROZMAWIAĆ, ponieważ współcześni barbarzyńcy ZABIJAJĄ ICH, zanim mają cokolwiek do powiedzenia w swojej sprawie. 40 milionów aborcji rocznie na świecie - Holocaust przy tym to "pikuś". ale oczywiście "to przecież nie człowiek"... wydaje mi się, czy wtedy też tak mówili?
MR
Maciej Roszkowski
12 czerwca 2014, 09:21
Eksterminacja zaczyna się od odmówienia osobom eksterminowanym praw ludzkich. Żydzi byli podludźmi, Indianie i Murzyni podobnie.
A
anna140
11 czerwca 2014, 22:12
Uwielbiam po prostu pasjami jak się facet wypowiada o sprawach kobiet. Szczególnie moje gratulacje jeśli chodzi o wierność ....
A
Anka
11 czerwca 2014, 22:46
Jestem kobietą i uważam, że pan Pazura ma rację. Aborcja nie dotyczy tylko samej kobiety. Dziecko jest także ojca, a nie jedynie matki. Ale niektórym oczy się dopiero po tamtej stronie otworzą...
K
kobieta
11 czerwca 2014, 22:10
Śmieszy mnie, gdy na temat aborcji najwięcej głosu zabierają mężczyźni.
W
Wojtek
11 czerwca 2014, 23:16
A ja "zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić" (R. Reagan).
A
aha
12 czerwca 2014, 00:30
Nijak ma to się do wypowiedzi "kobiety"...
FC
fan Czarka
11 czerwca 2014, 22:01
Z Czarkiem to jest tak, że nigdy nie wiadomo czy On tak na serio czy dla jaj. Może nie zauwazył, że już nie kręci "13 Posterunku"
E
everyman
11 czerwca 2014, 21:59
1.Czemu użyte jest słowo "zaproponował"? proponował dość intensywnie, nawet ponoć podjął działania ażeby jego propozycja nie została odrzucona.... bardziej pasowałoby słowo "odmówił" - propozycja zakłada danie wyboru 2.to nie tak że kobieta na wstępie wiedziała że dziecko jest obciążone wadami genetycznymi i z premedytacją poszła do szpitala św Rodziny - nie wiedziała, dowiedziała się później 3. czy heroizm jest obowiązkowy? czy jeśli kobieta nie chce podjąć heroicznej postawy, to lekarz ma prawo tego heroizmu od niej wymagać? 4.przypuszczam że pan profesor, sława i autorytet z dziedziny ginekologii,  zna,  choćby z mediów prof. Dębskiego sławę i autorytet z dziedziny ginekologii, który pewnie zabieg by przeprowadził (przynajmniej tak deklaruje). Nie zna? Mówi że nie zna lekarza który by się podją... ciekawe 5.po dowiedzeniu się o tym jak upośledzone jest jej dziecko kobieta (wg wpisów internautów) miała szukać innego lekarza który by się zgodził przeprowadzić zabieg... już nawet nie chodzi o to że ja na jej miejscu byłbym załamany, a w swojej nieświadomości mógłbym żywić przeświadczenie że w publicznym ośrodku ktoś zgodnie z obowiązującym prawem zabieg wykona, lub choćby wskaże gdzie można. Ale gdzie miałbym znaleźć lekarza kamikadze który chciałby sobie zaprzepaszczać karierę kwestionując decyzję AUTORYTETU? Stąd, czytając wywiad z nią, inny lekarz doradził jej żeby wyjechała za granicę i tam bezproblemowo wykonała zabieg na NFZ, a tygodnie lecą... a teraz mieszajcie mnie z błotem
A
AP
11 czerwca 2014, 22:13
Kobieta mogła podejrzewać, że coś może być nie tak, bo piąty raz jest w ciąży z in vitro (cztery poprzednie nie donosiła). Dlaczego nie zwróciła się o pomoc do kliniki in vitro? Skasowali pieniądze za zabieg in vitro (a jeśli to ta sama, to pięciokrotnie) i zostawili ją samą? Nikt nie prowadził tej ciąży więdząc, że 4 poprzednie zakończyły się tragedią?
E
everyman
11 czerwca 2014, 23:56
"Mogła podejrzewać" - jak sam/sama piszesz - mogła, nie musiała. Nie spotkałem się w mediach (ani katolickich ani niekatolickich) z informacją żeby miała jakieś wcześniejsze badania które coś by wykazywały. Myślę też, że mogła mieć nadzieję () że wszystko jest w porządku, tylko znowu - mogła. Wnioskowanie że przypuszczała że coś jest źle i z premedytacją poszła do szpitala św. Rodziny jest hmmm... jakb to ująć - hipotetycznym gdybaniem, w dodatku z założeniem złej intencji. Łatwo powiedzieć np. Everyman - jesteś kosmitą(albo lewakiem). Ja piszę "nie jestem", ktoś pisze - a widzisz, zaprzeczasz bo jesteś lewakiem i chcesz mnie okłamać, udowodnij że nie jesteś. NIE DA SIĘ w dyskusji gdzie znamy tylko tyle faktów udowodnić że nie maiła złych intencji/ że miała złe intencje. Można sobie najwyżej pogdybać... Tak samo z kliniką in vitro - może mają tam położnictwo, może nie mają. Na jakiej zasadzie zakładamy że mają?
E
everyman
11 czerwca 2014, 23:59
w nawiasie miało być (cnota teologalna), coś się kliknęło
A
AP
12 czerwca 2014, 06:02
Ja nigdzie nie napisałem, że poszła tam z premedytacją, nie wypowiadałem się o jej intencjach, ani nie pisałem nic o lewactwie.
E
everyman
12 czerwca 2014, 07:18
ani o kosmitach :) to był przykład na to że łatwo rzucić oskarżenie, trudno się bronić. widocznie źle odczytałem intencję wpisu "kobieta mogła podejrzewać...." nawet jeśli podejrzewała - to czy to stanowi przeciwwskazanie dla zgłoszenia się do publicznego szpitala św. Rodziny? tak sobie jeszcze pomyślałem że ważną przesłanką wyboru szpitala jest w Polsce kolejka... "wolne terminy na październik" :P nie wiem czy w tym wypadku, ale mogło tak być
W
Wlodek
11 czerwca 2014, 21:54
Lewacka kultura smierci opanowala media, PRL-owscy agitatorzy wciaz atakuja tych co bronia prawa do podejmowania decyzji zgodnych z wlasnym sumieniem. Corka pulkownika SB pierwsza rzuca kaluniami.! 
K
kaja
11 czerwca 2014, 21:51
Szacun!
MI
matka i babcia
11 czerwca 2014, 22:18
Podpisuję się obiema rękami pod tekstem pana Pazury.
K
kobieta+
11 czerwca 2014, 22:59
pan Pazura ma racje.Trafnie zinterpretował decyzje Profesora-autorytet.
M
morgan
11 czerwca 2014, 21:41
to się nazywa że pan Cezary ma cojones pełny szacun ...(i wstyd za Szostka,,,)
D
Dec
11 czerwca 2014, 21:36
Matoł.
P
polsk
11 czerwca 2014, 22:49
z ciebie
R
robi
11 czerwca 2014, 21:21
Szacunek Panie Cezary !!!
M
malgosia
11 czerwca 2014, 21:05
ho ho brawo to mamy po pani szczepkowskiej druga osbę przeciw meinstrimowi. brawo!
J
ja
11 czerwca 2014, 20:56
Brawo!!!
L
lekarz
11 czerwca 2014, 20:50
Gratuluję  postawy dla Prof. Chazana i  P. Pazury. Dziwią mnie  niewybredne ataki ze wszystkich stron  w tym również ze strony  kapłanów "katolickich" ( były rektor KUL) na P. Prof. Chazana. Czy ta Pani w tragicznej sytuacji  życiowej  nie była świadoma do Kogo zwraca się o "pomoc" w zamordowaniu swojego Dzieciatka? Czy lekarz pracujący w Szpitalu im. Świetej Rodziny może być mordercą? Współczuje P. Prof. Chazanowi z jakimi asystentami musi współpracować. Czy ktoś, kto decyduje się pracować w takim szpitalu może być takim obludnikiem i kapusiem na swojego Szefa? Jeśli jesteś za mordowaniem dzieci nienarodzonych podejmij pracę w szpitalu, który jest powszechnie znany z tego, że takie procedury medyczne" wykonuje, a nie w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus.
P
Pola
11 czerwca 2014, 19:34
Postawę heroiczną to może przyjąć matka, która się poświęca by urodzić dziecko, a nie lekarz, którego poród nic nie kosztuje.
J
Jano
11 czerwca 2014, 20:27
Rodzenie dzieci, to nie postawa heroiczna i żadna kobieta nie powinna się tej sprawie poświęcać, rodzenie dzieci to przywilej kobiety, który wiąże się z pragnieniem bycia matką i jeśli któraś kobieta tego nie czuje, to powinna udać się do psychologa a nie wypisywać głupoty.
M
melo
11 czerwca 2014, 22:54
Święta prawda!
FF
felix felis
14 czerwca 2014, 00:36
Nie każda ciaża wynika z pragnienia bysia matką. Co powiesz o gwałcie którego wynikiem jest ciąża?
Bogusław Płoszajczak
11 czerwca 2014, 19:30
Brawo Panie Cezary!
M
mari-ta
11 czerwca 2014, 18:56
 A ja jestem ciekawa ile zapłacili tej "matce" za rozdmuchanie tematu ??? Celowo piszę "matce" w cudzysłowiu, ponieważ prawdziwa matka nie zabije swojego dziecka !!! I jeszcze jedno, skoro będą sądzić profesora za to co zrobił, a właściwie za to czego nie zrobił to ja JESTEM ZA UWOLNIENIEM "MATKI" MADZI ... albo wsadzenie za kratki razem z "matką" Madzi tę która chciała zabić własne dziecko. Podsumowując - Polska to dziwny kraj, pełen absurdów i uwielbienia dla szatana, strach się bać :-(((
T
Tomek
11 czerwca 2014, 18:49
Prawda jest taka, że zgodnie z Kodeksem Etyki Lekarskiej lekarz może odmówić takiego zabiegu ale jednocześnie musi wskazać miejsce gdzie może on zostać wykonany. Jeżeli tego nie zrobi to postępuje wbrew Kodeksowi. Druga sprawa jest taka, że lekarz to nie mechanik i nie pracuje z maszynami, dlatego ma mozliwość odmowy powołując się na klauzulę sumienia. Z drugiej strony jest zobowiazany przez prawo i to nie w jego gestii są rozważania natury etycznej. Jeśli Profesor nie wskazał alternatywnego miejsca to faktycznie złamał prawo. Nikt nie neguje wielkiego autorytetu naukowego, jednak lekarz ma prawa i obowiązki, których musi sie trzymać bez względu na stopień naukowy i prawdą jest jednocześnie, że nie wykonując obowiązków naraża się na sankcje. Trzeba poczekać na oficjalne roztrzygnięcie sprawy i na jej podstawie wyrabiać zdanie. Pozdrawiam
E
ewa
11 czerwca 2014, 19:59
..."nie musi" może nie wiedzieć, a pacjent zwraca się np do NFZ i to oni wskazują gdzie taki i czy inny zabieg możę wykonać w ramach NFZ więc przestańcie nadużywać słowa musi. Musi zawsze udzielić pomocy w sytuacji bezpośreniego zagrożenia życia, zabezpieczenia transportu itp. 
T
Tomek
11 czerwca 2014, 20:31
A zatem cytat: Art. 7. W szczególnie uzasadnionych wypadkach lekarz może nie podjąć się lub odstąpić od leczenia chorego, z wyjątkiem przypadków nie cierpiących zwłoki. Nie podejmując albo odstępując od leczenia lekarz winien wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej. źródło: http://www.mp.pl/etyka/dokumenty/show.html?id=86823 Kolejne: Art. 77. Lekarze nauczający studentów powinni zaznajamiać ich z Kodeksem Etyki Lekarskiej. Studenci medycyny powinni zarówno przyswajać sobie jak i respektować zasady zawarte w niniejszym Kodeksie. Art. 78. Lekarze, którzy nauczają studentów lub szkolą lekarzy powinni swoim postępowaniem stanowić przykład godny naśladowania dla studentów i młodych lekarzy będących pod ich opieką. Lekarz nie może nie znać Kodeksu, bo to byłoby równoznaczne z sytuacją gdzie policjant, czy sędzia nie znają prawa. To część ich zawodu. Zwłaszcza, że zawód lekarza nie jest ograniczony tylko do leczenia ale oparty też w dużej mierze oparty jest na prawie właśnie. Ciekawe, że błędy w sztuce lekarskiej traktowane są społecznie bardzo surowo a sytuacja przedstawiona powyżej jest bagatelizowana a nawet pochwalana. Nie można oceniać czyichś poglądów i przekonań, czy to z perspektywy Profesora, czy matki. Jednak przekonania lekarza nie mogą doprowadzać, w której pacjent jest pozostawiony samemu sobie. Należy wyraźnie podkreślić, że Profesor jest całkowicie niewinny dopóki odpowiednie organy nie orzekną inaczej i trzeba wstrzymać osądy do tego czasu. Pozdrawiam
A
asia
11 czerwca 2014, 20:58
Przecież nie żyjemy w czasach średniowiecza, każdy potrafi znaleźć sobie np. na necie odpowiedniego lekarza, weterynarza czy dentystę a ta "mama" aby zabić własne dziecko udała się  do szpitala Św. Rodziny i jeszcze się zdziwiła, że prof. Chazan, który podpisał deklarację wiary nie posłał jej do dzieciobócy. Ludzka głupota i ślepota nie zna granic!!! Pozdrawiam Pana Cezarego, chociaż prawie nie znam filmów z Pana udziałem, to za wypowiedzi broniące naszej wiary mam do Pana wielki szacunek.
S
Sancho
11 czerwca 2014, 22:49
"Art. 7. W szczególnie uzasadnionych wypadkach lekarz może nie podjąć się lub odstąpić od leczenia chorego, z wyjątkiem przypadków nie cierpiących zwłoki. Nie podejmując albo odstępując od leczenia lekarz winien wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej." Tylko, że aborcja nie byłaby w tym przypadku pomocą lekarską... Czy życiu pacientki coś zagrażało?
Z
zizi
11 czerwca 2014, 23:08
czy aborcja jest leczeniem??????????????????
S
Sancho
12 czerwca 2014, 00:38
Może być pomocą lekarską, jeśli ciąża zagraża życiu matki, ale to zupełnie inna bajka. @Tomek W tym wypadku przytaczanie tych art. jest nietrafione.
T
tak
12 czerwca 2014, 09:49
A może to była prowokacja ze strony tej nieszczęsnej matki?
G
Grego
11 czerwca 2014, 18:41
"drogie dzieci, to kalectwo, te choroby to dar ode mne dla was, aby uchronic was przed najgorszym ( czyt. wiecznym potepieniem) ..." Czyli inaczej mowiac zsylam na was potworne nieszczescia aby uschronic was przed kosmicznym potworem - mną samym. Trzeba KOMPLETNEGO wyprania mozgu, zeby powaznie brac te IDIOTYZMY, przedstawiajace stworce wszechswiata w roli psychopatycznego okrutnika, niewyobrazalnego wrecz potwora.
Karol Boguszewski
11 czerwca 2014, 18:41
Brawo Panie Pazura.
G
Grego
11 czerwca 2014, 18:35
"Pan Profesor chciał OCALIĆ ŻYCIE. Jakie by ono nie było i ile nie miałoby trwać... Postawa heroiczna, czyż nie?" Tu gdzie mieszkam na okreslenie takiego typu "heroizmu" jaki zaprezentowal Pan Profesor uzywa sie bardzo soczystego okreslenia: "fare il frocio con culo degli altri" czyli mniej więcej "robić za pedała ale cudzą dupą". A Panu Cezarem Pazurze chcialbym przypomniec (bo to juz nie pierwsza jego wypowiedz o podobnym charakterze) iz bycie aktorem, nawet dobrym, nie czyni z niego intelektualisty. Do tego trzeba po pierwsze BARDZO DUŻO CZYTAĆ, a po drugie MYŚLEĆ, k***a, MYŚLEĆ!
G
gosc
11 czerwca 2014, 21:14
polecam wiec autorowi wpisu tego rodzaju aktywnosci: czytac i myslec. Pan Pazura nie jest ograniczony tylko do bycia aktorem, moze sie wypowiadac na kazdy temat. Jakas cenzura obowiazuje? Nie mozna wyrazic swoich pogladow bez wzgledu na stopien wiedzy i wyksztalcenia, czy tez doswiadczenia? 
G
Grego
11 czerwca 2014, 23:15
Alez ja bynajmniej nie proponuje zadnej cenzury. Nie namwiam do zabraniania panu Pazurze wypowiadania sie. Oczywiscie ze moze sie wypowiadac na kazdy temat. Tyle ze jak palnie buraka to pozostanie on burakiem. G***o w zloto sie nie zmieni tylko dlatego ze pochodzi z ust Pana Pazura ktory "nie jest ograniczony do bycia aktorem".
L
leszek
11 czerwca 2014, 18:33
Przecież profesor Chazan ma kłopoty nie dlatego, ze odmówił wykonania aborcji, a dlatego, że nie wskazał pacjentce innego lekarza, do czego go zobowiązuje ustawa o zawodzie lekarza.  Profesor Chazan ma prawo mieć własne poglądy, ale własne poglądy nie upoważniają nikogo do samowoli, a już na pewno osoby pełniącej funkcję kierowniczą. 
O
on
11 czerwca 2014, 18:32
Mierny aktorzyna bierze w obronę doktorka
A
acb
11 czerwca 2014, 17:36
Na jednym z nabozenstw z modlitwa o uzdrowienie prowadzona przez Odnowe w DUCHU SW., ksiadz majacy charyzmat poznania, otrzymal "swiatlo"/"poznanie" (czyt. Slowo od BOGA) nast. tresci : " sa wsrod nas osoby, ktore mysla, ze jestem okrutny, bo sprawiam, ze rodza sie dzieci nieuleczalnie chore ... drogie dzieci, to kalectwo, te choroby to dar ode mne dla was, aby uchronic was przed najgorszym ( czyt. wiecznym potepieniem) ... Niejeden raz sluchalam w kosciele swiadectw ludzi, ktorzy poprzez sytuacje "bez wyjscia"  nawrocili sie, zawrocili z mocno grzesznej drogi. Trzeba czasem myslenie wzniesc troche wyzej, ponad przyziemnosc ... Pozdr. dla wszystkich czytajacych :)
O
och
12 czerwca 2014, 12:56
to rzeczywiście okrutny dar (???) od Boga - dać komuś kalekie dzieci
A
acb
13 czerwca 2014, 23:48
Nic nie zrozumialas z tego, co napisalam ... pozdr.
SB
słuchać Boga nie ludzi
11 czerwca 2014, 17:29
Tak to jest z in vitro. Matka i dziecko padli ofiarą tego bezbożnego procederu. Matka musi ponieść konsekwencje, dziecko to nie zabawka czy jakaś rzecz, nie podoba się to zniszczyć czy wyrzucić. Lekarz zachował się godnie i wspaniale, zaoferował nawet pomoc w ciąży, po urodzeniu, niezłomny, wierny swemu powołaniu i sumieniu godny zaufania i szlachetny - marzenie chorych pacjentów - a nie rzeźnik.
G
Grego
11 czerwca 2014, 23:26
"Tak to jest z in vitro. Matka i dziecko padli ofiarą tego bezbożnego procederu." łojezumaryjobosko! jak mozna pisac takie pierdy w XXIw ??? p.s. "słuchać Boga nie ludzi" - gadal do ciebie? przez telefon? czy odezwal ci sie bezposrednio w glowie? To sie nazywaja "omamy" i to jest uleczalne.
A
Anka
11 czerwca 2014, 17:03
Szkoda, że nikt nie pomyślał o matce tego dziecka. Bo wydaje mi się, że sumienie sumieniem, ale to raczej ją powinno się zapytać o zdanie, a nie wypowiadać w jej imieniu. A poza tym... prawo w Polsce jest jakie jest. Jeśli komuś sumienie nie pozwala na przeprowadzenie aborcji, to poza ginekologią jest mnóstwo innych specjalizacji.
A
ateista
11 czerwca 2014, 17:20
Pisze się o prawach matki, a gdzie są prawa dziecka do życia? Dlaczego można je uśmierić? Przecież nawet nam zdrowym ludziom może zdarzyć się wypadek... możemy być w stanie wegetatywnym. Czy to oznacza że każdego chorego nieuleczalnie można uśmiercić?
D
Damian
11 czerwca 2014, 17:26
~Anka, ginekologia nie sprowadza się tylko do aboracji, pomimo że jest specjalizacją to jest dużo szersza niż tylko usuwanie "płodów"...
T
TsuNami
11 czerwca 2014, 18:20
Czy na tym ma właśnie polegać wolność? Zdanie przyszłej matki trzeba szanować, bo to "jej brzuch", "jej życie", "jej sprawa" i jej decyzji ma się podporządkować cały wszechświat? Pomijam już prawo nienarodzonego do życia, ponieważ nie w tym rzecz w tej chwili, ale prawo do wyrażania własnej opinii przez osoby dorosłe będące w pełni władz umysłowych, ba (!) uznane autorytety w swojej dziedzinie. Jakim prawem odbiera się im wolność zgodną z konstytucją? Tylko dlatego, że zajmują stanowisko odmienne niż przyszła matka i osoby wspierające ją w jej trudnej sytuacji (głównie przez dzielenie jej punkt widzenia). Nie podoba mi się taka postawa - równi i równiejsi - a prawda jest taka, że lekarz miał takie samo prawo odmówić wykonania zabiegu, jak ona go chcieć. Współczuję tej kobiecie choroby jej dziecka, ale jeśli tak zależało jej na jego usunięciu i nie widziała innego wyjścia, to Prof. Chazan nie jest jedynym lekarzem w Polsce, podejrzewam, że do łóżka szpitalnego pasami jej nie przypiął, skąd zatem ta nagonka na lekarza i odsyłanie go do innej profesji? Będę wdzięczna za odesłanie mnie do źródła, wg którego warunkiem koniecznym do bycia ginekologiem jest podpisanie deklaracji o przeprowadzeniu aborcji na prośbę pacjenta (o ile mi wiadomo nigdzie takowe nie istnieje, więcnie jesteśmy takim zaściankowym krajem). Lepiej przemyśleć to, co się pisze - dając tej kobiecie prawo decydowania o sobie i zmuszając lekarza do podporządkowania się jej decyzji odbiera mu się to samo prawo, zupełnie brakuje w tym konsekwencji... Pozdrawiam.
L
Lola
11 czerwca 2014, 21:14
Chce aby kazdy sie zastanowil jak to jest czekac na to az Twoje dziecko umrze Ci w brzuchu. Albo do konca zycie prosic o pieniadze bo Twoje dziecko jest tak chore ze medykamenty na przytrzymaniu go przy zyciu ( oczywiscie jako roslina) pochlaniaja pieniadze jakich nie masz. Dziekuje
T
tak
12 czerwca 2014, 09:57
Załóżmy , że jesteś nauczycielką i zwolenniczką PO. Za rok zmienią się rządzący i na mocy PRAWA wyrzucą Cię z pracy bo Sejm podejmie uchwałę, że zwolennicy PO nie powinni być nauczycielami. Czy też wtedy będziesz bronić takiego prawa?
B
Basia4619
11 czerwca 2014, 16:21
No, no... zaskoczył mnie pan, panie Cezary. Zaskoczył mnie pan pozytywnie. Dziękuję panu. Jest Pan wspanialym czlowiekiem. Pozdrawim
Z
zyta
11 czerwca 2014, 16:06
A Pazura to czasem nie jest uwikłany w związek niesakramentalny ? Jedno małżeńswo unieważnil, a drugie nie i dziecko ma ze związku "nielegalnego". A przecież wg deklaracji wiary dzieci mogą mieć tylko ci, co sa złączeni świętym wezlem małżeńskim i tylko oni mogą używać tych organów bla, bla, bla.
S
stan
11 czerwca 2014, 16:15
Hehe, jak widzę raczej na wiele Cię nie stać.
L
lekarka
11 czerwca 2014, 18:34
Nie w tym problem jakim kto jest katolikiem i nie o tym tu rozmawiamy. Zawsze będą tacy, którzy przyjmą z pokorą swój krzyżi tacy, którzy go odrzucą. I nie nam ich osądzać. Każdy ma rozum i wolną wolę. Ale nie można kogoś gnoić za to, że konsekwentnie broni swoich poglądów i aborcję uważa za morderstwo. Nie wolno gwałcić niczyjego sumienia. Nie może profesor powiedzieć np. co prawda ja nie zabijam, ale wskażę adres innego zabójcy. Cezary broni takiej postawy i prawa do wolności sumienia. W orygnalnej przysiędze Hipokratesa jest zapis, że nie będę zabijał ANI SPĘDZAŁ PŁODU (usuwał płodu)!!! Oczywiście to jest niewygodne i o tym się nie mówi - pismaki wycierają gębę przysięgą tam, gdzie im wygodnie. Dlaczego twraz milczą. Bo to nie pasuje do nagonki.
E
ewa
11 czerwca 2014, 20:11
...i co z tego, czy to klasyfikuje go do niższej kategorii, może być lepszym katolikiem i obrońcą życia niż hipokryta żyjący w związku sakramentalnym 
J
Jano
11 czerwca 2014, 20:37
Co za głupota, ............dziewczyno, kobieto i matko, niech poniosą konsekwencje ci co cię wykształcili, ..........
Z
zyta
12 czerwca 2014, 12:25
Nic nie rozumiecie..ja mam męża, caly czas tego samego, mimo, że ma baaaardzo trudny charakter. A pana Cezarego nie była stać nawet na taki heroizm, jak pozostanie przy jednej żonie i za kaskę załatwił sobie unieważnienie...za drugą żonę już nie udało sie jakoś. Skoro na to go nie było stać, to ciekawe jak on i jego żona zachowaliby sie w takiej sytuacji, gdyby sami się w niej znaleźli....paplać sobie może.
Z
zyta
12 czerwca 2014, 12:26
Ale o co chodzi...aj nie jestem lekarzem, gdzie to czytasz????
Z
zyta
12 czerwca 2014, 12:27
Głupia to jest forma tej deklaracji wiary...dewotyzm na maxa...a fuj!
J
JM
11 czerwca 2014, 16:02
Akurat z doświadcznia wiem, co czuje rodzic, którego dziecko znajduje się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Zamieniłbym się, gdyby było można i trzeba. Moje życie za życie mojej córki. Nie wyobrażam sobie uśmiercić jej z jakiegokolwiek powodu przed czy po urodzeniu. Takie np. mogą być uczucia rodzica względe dziecka. W większości przypadków, mam taką nadzieję, gdy pojawia się temat zabicia dziecka przed przyjściem na świat to jest to związane z dramatem: kobiety, rodziny, a rozpacz i poczucie opuszczenia podpowiada tak ostateczne i nieodwracalne rozwiązania. Nie można jednak przy całym ogromie cierpnia stawiać na równie uczuć rodziców i życia ich dziecka. To, że ja cierpię, pod żadnym pozorem, choćby był to pozór zalegalizowany prawnie, nie uprawnia mnie do zabicia mojego dziecka.
M
m.
11 czerwca 2014, 15:59
Cięzko rozmawiać na ten temat bez emocji. Mi się wydaje, że choć nikt tego nie przyzna głośno, argument o wyższości psychiki matki nad życiem dziecka nie powinien być podnoszny( choć może sie to wydać bezduszne), jeśli  założymy że każde  życie jest równe. Prawdą jest, że urodzenie dziecka matwego lub o znacznie zdeformowanym maleńkim ciele może być traumatyczne, ale czy moralne jest by był to powód aby pozbawiać dziecko życia?   Druga rzecz - cierpienia dziecka - jak można mówić, że należy wykonać aborcję, bo być może dziecko będzie umierać w męczarniach, skoro aborcja pewnie też niesie ze sobą ból? Poza tym czy nie ma lekarstw, które ból choroby uśmierzą? Środki pewnie są, ale czy ktoś bada jakie dawki można podać płodowi? Dlaczego jako lekarstwo podaje sie aborcję zamiast opracowac metody, które by służyły poprawie godności chocby krotkiego życia? Łatwiej pozbyć się problemu??
S
sfistack
11 czerwca 2014, 15:56
No, no... zaskoczył mnie pan, panie Cezary.  Zaskoczył mnie pan pozytywnie. Dziękuję panu.
M
mewaa
11 czerwca 2014, 15:50
niech pan Pazura zajmie sie tym, co potrafi najlepiej: graniem. i bedzie git.
P
pilo
11 czerwca 2014, 16:16
yyyy, może jednak każdy niech decyduje sam czym się zajmować?
X
xyz
11 czerwca 2014, 17:59
yyy, a może niech każdy zdecyduje sam o tym, czy zdeformowany, okaleczony, nieuleczalnie chory i niemal niezdolny do samodzielnego życia płód abortować, czy nosić aż do traumatycznego porodu, he? 
C
cataleya
11 czerwca 2014, 15:48
Co się dzieje z tym światem...
A
ania
11 czerwca 2014, 15:44
świeccy zaczynają bronić życia bardziej niż co poniektórzy uczeni księża.... na szczęście Duch Św. działa!
A
aśka
11 czerwca 2014, 15:40
bardzo niedawno byłam w identycznej sytuacji... i lekarze (było ich kilku) przedstawili obie opcje. Wybrałam terminację. Bół i cierpienie po stracie dziecka jest nie do zniesienia, a nie wiem co bym czuja czujac jego ruchy, wiedzac ze umrze zaraz po porodzie. Nikt nie udowodnił, że dziecko bez czaszki, mózgu i z innymi wadami nie cierpi, wiec dlaczego nie jest ten fakt w brany pod uwagę?
A
ania
11 czerwca 2014, 15:50
no właśnie... 1. nie wiem co bym czuja czujac jego ruchy, wiedzac ze umrze zaraz po porodzie 2. Nikt nie udowodnił, że dziecko bez czaszki, mózgu i z innymi wadami nie cierpi - w trakcie dokonywania aborcji.
R
ror
11 czerwca 2014, 15:51
A wiesz jak wygląda ta "terminacja" . Myślisz, że w jej trakcie dziecko nie cierpi? Myślisz, że znieczulają je przed rozwrwaniem na kawałki? Może Ty nie, ale niejedna matka chciałaby mieć grób swojego dziecka, by móc je odwiedzać. A tak cóż. Trafi do utylizacji....
A
aśka
11 czerwca 2014, 15:56
wyobraz sobie, że dziecko zostalo pochowane i ma grob. wiesz takie mamy prawo...Rozumiem ze musisz byc lekarzem skoro tak  wiesz jak przebiega zabieg...? 
T
tosia
11 czerwca 2014, 15:56
Koleżanka także była w takiej sytuacji. W prawdzie nie jestem w stanie pojąć co czuła, ale jej dzieciątko żyło prawie 2 godziny. Zdążyła je ochrzcić i się pożegnać. Dziecko miało pogrzeb i ma swój grób, gdzie rodzice w każdej chwili mogą przyjść... Mogą także przez to przeżyć normalną żałobę.
M
MW
11 czerwca 2014, 16:01
No właśnie; nikt nie udowodnił, że dziecko bez czaszki, mózgu i z innymi wadami nie cierpi. Mało tego, zdjęcia USG wyraźnie obrazują jak maleńki płód w łonie matki reaguje na dotyk narzędzi chirurgicznych którymi jest "terminowany". To musi być cierpienie, kiedy własna matka funduje dziecku takie tortury. A Pani w życiu nie zaznała żadnego cierpienia? Dlaczego odebierać innym prawo do tego co z życiem jest nierozłączne? Dlaczego nie pozwolić im odejść w otoczeniu miłości i prawdziwego współczucia zamiast zarzynać Je w łonie matek w taki sposób, że obrońcy praw zwierząt byli by wstrząśnięci gdyby to zwierząt dotyczyło. Ludzie! Otwórzcie oczy!  
R
ror
11 czerwca 2014, 16:02
No cóż, nie wszędzie tak jest, czasem ciężko doprosić się o ciało dziecko, które zmarło naturalnie - po poronieniu... A co do aborcji... Nie trzeba być lekarzem by wiedzieć jak wygląda. Wystarczy poczytać, pooglądać. Zdjąć klapki z oczu.... No chyba, że wiesz jak zabito Twoje dziecko... ?
K
kasia
11 czerwca 2014, 16:05
W imię własnego lepszego samopoczucia (no bo co będzie czuła matka, czując ruchy i wiedząc, że jej dziecko umrze), zabija się bezbronne dziecko. A to co ono czuje, czy cierpi, nikogo nie interesuje.
M
MW
11 czerwca 2014, 16:17
Takie czasy. Ale kiedyś już to było przerabiane. Człowiek stawiał się w roli sędziego i decydował o tym kto ma prawo żyć a kto nie. Kto jest człowiekiem a kto tylko podczłowiekiem. Krótko po tym czasie powiedzieliśmy sobie "nigdy więcej". I co? Znowu w imię własne komfortu i prawa do przestrzeni życiowej zabijamy tych, którzy żekomo nam tę przestrzeń zabierają. Straszne.
.
.
11 czerwca 2014, 17:35
Hitler np nie uważał Żydów i Romów za ludzi. Porównując anologicznie niektóre wypowiedzi, może nie powinniśmy mieć mu tego za złe? Przecież postępował zgodnie ze swoim ''sumieniem''
O
ona
11 czerwca 2014, 17:55
Ja straciłam swoje dziecko, urodziło się martwe pod koniec 6 m.c. z powodu wad genetycznych. Ponad 20 lat temu, musiałam podpisać w szpitalu, że dziecko biora do badania i nie oddadzą mi go. Grobu szczątków nigdy nie znalazłam. Byłam wtedy bardzo młoda i w wielkim szoku. Później marzylam, żeby móc przeżyć żałobę inaczej. Nie mam śladu po moim dziecku. Teraz mam dorosłe dzieci i za kilka tygodni rodzę mojego synka. Miałam wybór- amniopunkcja np. i jeśli jest obciążony wadami, to mogłam usunąć ciążę, bo i mój wiek nieodpowiedni i dziecko może być chore. Nawet się nie zastanawiałam. Jeśli Bóg dał mi ,,życie za życie'' , to musi być dobrze.  Zastanawiałam się jak to możliwe, że można usunąć ciążę chyba do 24 t.c.? Jak czułam już dawno ruchy maluszka. To człowiek, moje dziecko. Nie tak dawno opisywano przypadek z Wrocławia, jak płód przeżył aborcję, a że ważył chyba 700g, wiec musieli go reanimować. Co czuła ta matka, która kazała zabić własne dziecko? Myślę,że z tym piętnem nie da się żyć.
B
beata
11 czerwca 2014, 15:39
Brawo dla dr Chazana i dla Pazury też.
E
ewa
11 czerwca 2014, 15:37
Dlaczego poszła do prof Chazana? Bo po 1. chciałabyć pod jak najlepszą opieką w czasie ciązy, po 2. Nie poszła do niegodopiero w tedy kiedy okazało się, że dziecko ma wady, tylko była pod jego opieką od początku ciąży, po 3. miała prawo do aborcji, po 4. to jej decyzja widocznie zgodna z jej sumieniem. Po za tym, wszyscy mówią w tej chwili o sumieniu lekarza, a nikt nie pomyśli o tym co ta kobieta czuje! Napewno nie łątwo było jej podjąć taką decyzję, ale tym sposobem ulzyłaby sobie (bo w końcu też liczy się jej zdrowie psychiczne i fizyczne) i dziecku które podejrzewam że w cierpieniu by umierało! I mam pytanie w zwiąsku z tą sprawą JAKIE KOBIETA MA PRAWA? w tej chwili wychodzi, że to nie kobieta w ciąży jest najważniejsza i jej dziecko ale lekarz i jego sumienie, które według mnie w pracy powienien schować do kieszeni (bo to jest jego prywatna sprawa) i kierować się przede wszytskim dobrem pacjenta nawet jeżeli jest to sprzeczne z jego poglądami! W służbie zdrowia, zwłaszcza publicznej nie powinno być miejsca na prywatę!
A
aneta
11 czerwca 2014, 15:49
Chryste, jak można pisać publicznie z takimi błędami?! Brrrrr
M
M.
11 czerwca 2014, 16:00
A jakie to dziecko ma prawa? 
E
ewa
11 czerwca 2014, 16:07
Znam Pana Profesora od dawna, jestem pewna że z szacunkiem potraktował decyzję tej kobiety ale również chciał z szacunkiem potrktować jej dziecko. Jej cierpienie, nie przecze ogromne i trudność podjęcia decyzji pewnie też. A jesli mowa o cierpieniu dziecka to  zabicie w łonie nie wiąże sie z cierpieniem ???!!! a jeśli mowa o prawach kobiet to czy kobieta nie jest człowiekiem - a wyraźnie prawo mówi że człowiek ma prawo do życia i jest to podstawowe prawo człowieka. A od kiedy człowiek? - od poczecia. Dalsze życie tego MAŁEGO BEZBRONNEGO, BEZ ADWOKATA człowieka nie zagrazało życiu innego człowieka czyli matki więc nie było tu mowy o dokonywaniu wyboru życie matki czy dziecka. W sytuacji takich wyborów nawet Kościół pozostawia wybór kobiecie a w tym przypadku sprawa jasna: POZWOLIĆ ŻYĆ CZŁOWIEKOWI DO JEGO NATURALNEJ ŚMIERCI i tylko tyle więc po co używac wyświechtanego frazesu o prawie kobiety. Jesli cała ta sprawa boli tą kobietę to po co rozgrzebuje to medialnie i transparentuje się tym osobistym wydarzeniem świadomie potęgując cierpienie. Lekarz ma prawo działać zgodnie z przysięgą nie może zabijać tylko dlatego że taka jest interpetacja prawa obecnie a za chwilę będzie inna. Nie zabijaj - jest NIE ZABIJAJ i nie ma do tego interpretacji!!! 
E2
ewa 2
11 czerwca 2014, 16:41
Brawo Ewa! Tę kobietę sprowadziło się do poziomu przedmiotu, nie licząc się z jej uczuciami, z jej przekonaniami i jej prawami. Wokół sami święci nie mający pojęcia przez co musiała przejść ta kobieta.
K
Kobieta
11 czerwca 2014, 21:27
Brawo!
Z
zyta
11 czerwca 2014, 15:36
" Zastanawiam się o co ten cały rwetes? Pamiętam jak w szkole rodzenia parę lat temu na jednych z zajęć Położna opowiadała nam historie o matkach, które decydowały się na poród w identycznych okolicznościach, żeby potem móc pożegnać się ze swoim dzieckiem i godnie je pochować. Pamiętam, że wzbudziło to w nas niezwykły szacunek dla heroizmu i człowieczeństwa tych kobiet."  Bo to one podęły taką decyzję, a nie lekarz im nakazał. To nie to samo.
Y
yeti
11 czerwca 2014, 16:09
To powinien być normalny odruch każdego człowieka!!! Każda normalna matka chciałaby pożegnać się z dzieckiem, przytulić, pochować. No ale cóż, skoro legalizuje się już eutanazję dzieci............. 
A
aśka
11 czerwca 2014, 15:33
łatwo oceniac i wyrazac opinie gdy NIE MA SIE ZIELONEGO POJECIA CO CZUJĄ RODZICE.
S
stan
11 czerwca 2014, 15:42
Napisz, co czują rodzice.
A
aśka
11 czerwca 2014, 15:50
Jest to taki ból, że masz wrażenie że świat ci sie wali. juz nic nigdy nie bedzie takie jak wczesniej, nic w zyciu nie ma juz wiekszego znaczenia, zastanawiasz sie po co w ogole zyc, co tak zlego sie w zyciu zrobilo, ze spotkalo cie takie nieszczescie. jadac na łozku szpitalnym na zabieg mialam nadzieje ze juz sie nie obudze..., teraz zyje juz tylko dla meza, ktory tez bardzo cierpi, ale nikt nie zrozumie matki ktora przez chwile nosila w sobie zycie, miala plany... nie wiem czy jeszze kiedykolwiek zdecyduje sie na ciaze. dodat ze starania trwaly piec lat...
A
Aso
11 czerwca 2014, 15:25
Brawo. Poczęła dziecko metodą in vitro i nagle do prof. Chazana poszła? Dlaczego nie do swojego lekarza prowadzącego??  Arcyciekawe
Z
zyta
11 czerwca 2014, 15:34
Skąd wiadomo ,że in vitro? Teraz ty manipulujesz, trzymaj się faktów.
M
meg
11 czerwca 2014, 15:47
Np stąd:  <a href="http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-nie-wiem-dlaczego-lekarze-zostali-obciazeni-obowiazkiem-zabi,nId,1440289#iwa_item=1&iwa_img=1&iwa_hash=32732&iwa_block=facts?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox">"Para stara się o dziecko od 13 lat. To piąta ciąża pani Agnieszki, zaszła w nią dzięki zapłodnieniu in vitro. Kobieta ma problem immunologiczny, w jej organizmie są przeciwciała, które blokują rozwój zarodków. Zanim jednak zaszła w ciążę otrzymała odpowiednie leki."</a> No tak. Pani owa chciała mieć dziecko za wszelką cenę. "Towar" okazał się wadliwy, więc składa reklamację. Świat oszalał.
O
ol-lenka
11 czerwca 2014, 15:22
bardzo dobrze mówi! brawa za odwagę!
K
Kasia
11 czerwca 2014, 15:20
Pierdolisz panie Pazura...
MR
Maciej Roszkowski
11 czerwca 2014, 15:26
Piękna zgodność potencjału intelektualnego, treści i formy. 
.
...
11 czerwca 2014, 15:26
Zdecyduj się.
S
stan
11 czerwca 2014, 15:41
Chłopie (bo raczej nie kobieto) ogarnij się jakoś, stuknij głową w ścianę (może pomoże), i napisz coś godnego uwagi, no już przynajmniej coś do czego można się jakoś odnieść. Powodzenia ;)
K
Kasia
11 czerwca 2014, 15:09
Dobrze mówi!