Coraz więcej młodych osób w kryzysie bezdomności

Coraz więcej młodych osób w kryzysie bezdomności
Zdj.: olly18/depositphotos.com
PAP/tkb

Widzimy, że do ośrodków wsparcia trafia coraz więcej młodych ludzi w kryzysie bezdomności. Kiedyś było tak, że w lecie tej młodzieży było mniej, ale od dwóch lat to się zmieniło – powiedziała PAP prezeska fundacji "Po Drugie" Agnieszka Sikora. Dodała, że problem pogłębiła pandemia COVID-19.

Fundacja "Po Drugie" wspiera młodych ludzi (18-25 lat) zagrożonych i dotkniętych bezdomnością. Fundacja prowadzi w Warszawie m.in. mieszkania treningowe, służące wsparciu młodych osób w procesie usamodzielnienia i integracji społecznej.

DEON.PL POLECA

Prezeska fundacji w rozmowie z PAP wskazała, że młodzież w kryzysie bezdomności najczęściej łączy jedna sprawa – rzadko kiedy, którykolwiek z nich, miał prawdziwy dom.

"Chodzi o taki dom, w którym była miłość, bezpieczeństwo, odpowiednie zasoby finansowe. Nie mówię o pałacach, tylko o miejscu, w którym dziecko nie jest głodne, w którym czuje się bezpiecznie. Zdecydowana większość naszej młodzieży nie miała tego szczęścia" – powiedziała Sikora.

Dodała, że właśnie brak domu i dobrze funkcjonującej rodziny był początkiem ich bezdomności. "To co działo się w ich domach rodzinnych, często powodowało taką sytuację, że trafiali pod opiekę państwa, do rodzin zastępczych, do placówek opiekuńczo-wychowawczych, ale czasem też było tak, że system nie wychwytywał tych problemów i młodzież nigdzie nie trafiała, ale osiągając 18. rok życia po prostu z domu odchodziła, uciekała przed przemocą lub też została z tego domu wyrzucana" – podkreśliła ekspertka.

Według danych ministerstwa rodziny z 2019 r. w kryzysie bezdomności pozostawało ogółem 30 330 osób, z czego 784 to młodzi ludzie w wieku do 25 lat. Jednak – jak przyznała szefowa fundacji – trudno dokładnie oszacować, jaka jest skala bezdomności wśród młodzieży. Zwróciła uwagę, że młode osoby bardzo rzadko trafiają do schronisk czy noclegowni.

"My tak naprawdę nie wiemy, gdzie jest ta młodzież, bo ona może być na klatce schodowej, w autobusie nocnym czy w galeriach handlowych. Trudno ją rozpoznać, bo młodzi bezdomni nie wyglądają tak, jak osoba dotknięta tym kryzysem od wielu lat. Oni wyglądają normalnie, tak jak ich rówieśnicy. Nie widać po nich jeszcze tego zmęczenia ulicą" – przyznała Sikora.

Poinformowała, że w ubiegłym roku do fundacji zgłosiło się ponad 200 młodych ludzi. "W tym roku spodziewamy się, że będzie ich zdecydowanie więcej. Z jednej strony wynika to z tego, że coraz lepiej potrafimy rozpoznać te osoby, a z drugiej – problem mógł też wzrosnąć wskutek pandemii. W ostatnim czasie trafiły do nas także osoby, które przed pandemią miały pracę, wynajmowały mieszkanie, ale tę pracę stracili" – wskazała Sikora.

Zwróciła uwagę, że obecnie problem widać także latem. "Kiedyś było tak, że jak było lato, to może nie było pustek, ale jakoś tej młodzieży było mniej. Oni jechali nad morze, na Mazury, tam załatwiali sobie dorywczą pracę. Ale od dwóch lat to się zmieniło i ta młodzież przychodzi również latem. Mam wrażenie, że pora roku przestała odgrywać rolę. Nie wiem, z czego to wynika, ale na pewno pandemia też zrobiła swoje" – powiedziała Sikora.

Wskazała, że młodzież, która trafia pod opiekę fundacji coraz częściej zmaga się z problemami psychicznymi.

"Ta grupa nam się zdecydowanie zwiększa. Często są to też osoby uzależnione, osoby z niepełnosprawnością intelektualną. To nie jest grupa przygotowana do samodzielnego funkcjonowania" – dodała ekspertka.

Osoby, które chcą pomóc młodzieży w kryzysie bezdomności mogą np. wesprzeć fundacje, które się tym zajmują. Zdaniem ekspertki ważne jest także odpowiadanie na pomoc doraźną.

"Jeśli ktoś prosi nas o zakup jedzenia, zgódźmy się. Dobrą rzeczą jest też poinformowanie np. ośrodka pomocy społecznej, o tym, gdzie ten młody człowiek przebywa. Pracownicy socjalni powinni przygotować dla niego ofertę wparcia, mają też obowiązek wskazać miejsce, gdzie mógłby znaleźć zakwaterowanie" – powiedziała Sikora.

Źródło: PAP/tkb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek, Domenico Agasso

Papież mówi głośno o tym, o czym sami boimy się nawet pomyśleć

Franciszek nie dzieli ludzi na wierzących i niewierzących. Wyciąga rękę do wszystkich i tłumaczy, że pandemia jest sygnałem alarmowym. „Potrzebujemy planu, by znów...

Skomentuj artykuł

Coraz więcej młodych osób w kryzysie bezdomności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.