Dębski: Dyskusja nad budżetem jest fikcją
Dyskusja nad budżetem jest fikcją, skoro przy planowaniu tegorocznego deficytu budżetowego resort finansów pomylił się o ok. 20 mld zł - mówił podczas wtorkowej debaty budżetowej Artur Dębski (BiG).
Przedstawiciel koła Bezpieczeństwo i Gospodarka zaznaczył, że to dobrze, że deficyt jest mniejszy niż planowano w 2013 roku, ale wszystko to każe powątpiewać w jakość pracy służb odpowiadających w Ministerstwie Finansów za planowanie budżetowe.
Podczas pierwszego czytania projektu budżetu na 2015 roku, w październiku br., minister finansów Mateusz Szczurek informował, że deficyt budżetowy w 2014 r. będzie ponad 13 mld zł niższy od planowanego i wyniesie 34 mld zł. To, jak mówił, zasługa wyższych dochodów o ponad 8 mld, z drugiej wydatków niższych o ok. 5 mld zł, niż planowano.
Z opublikowanych w poniedziałek szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że po listopadzie deficyt budżetu państwa wyniósł 24 mld 771,6 mln zł, co stanowi 52,1 proc. dopuszczonego w tym roku deficytu w wysokości 47 mld 505,1 mln zł.
Podczas wtorkowej debaty z okazji drugiego czytania budżetu na 2015 rok Artur Dębski zwrócił uwagę rządowi na kilka potencjalnych budżetowych problemów.
Pytał m.in., czy resort finansów będzie musiał oddać województwu mazowieckiemu 1 mld 800 mln zł, pobranych w ramach "janosikowego". To może wynikać bowiem z werdyktu TK w sprawie ustawy o "janosikowym". "Czy jest kwota zaplanowana w budżecie na zwrot dla Mazowsza, któremu te pieniądze się należą?" - pytał Dębski.
Posła koła BiG interesowało też, czy budżet będzie musiał oddać firmom hazardowym od 8 do 14 mld zł, w związku z niezgodnością ustawy hazardowej z prawem europejskim.
Skomentuj artykuł