Defragmentacja wraku? Niszczenie dowodów?

Mec. Rafał Rogalski złożył zawiadomienie o przestępstwie "niszczenia dowodów" przez Rosjan (fot.elcommendante / flickr.com)
Łukasz Starzewski / PAP / slo

O "defragmentację" wraku Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, pyta Rosjan stołeczna prokuratura prowadząca śledztwo ws. niszczenia materiału dowodowego, jakim są szczątki samolotu.

- We wniosku o pomoc prawną do Federacji Rosyjskiej pytamy o informacje co do sposobu postępowania z wrakiem, w tym co do celu i okoliczności jego defragmentacji - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska. Wniosek będzie przekazany za pośrednictwem Prokuratury Generalnej.

W grudniu 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo. Jego podstawą jest artykuł Kodeksu karnego, który przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności dla tego, kto utrudnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej i m.in. zaciera ślady przestępstwa. Postępowanie toczy się "w sprawie". Dotychczas poddano oględzinom materiały z telewizji oraz przesłuchano polskich świadków.

Nie wiadomo, kiedy szczątki samolotu i oryginały jego czarnych skrzynek zostaną przekazane polskiej prokuraturze. Na razie, po zakończeniu prac MAK, są one w gestii prokuratury rosyjskiej. Dopiero potem biegli powołani przez polską prokuraturę będą mogli je przebadać. Otwarta pozostaje kwestia techniczna - jak przetransportować wrak do Polski.

W ubiegłym tygodniu naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski mówił, że prokuratura przygotowuje się do przejęcia wraku. - Oczekujemy na decyzję Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej o wydanie wraku - powiedział. Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich uważa, że badanie wraku w kontekście przyczyn katastrofy ma szczególny sens wtedy, jeśli na pokładzie był wybuch. - Tutaj żadnego wybuchu nie było. Wrak nie jest niezbędnym dowodem, aby zakończyć badanie przyczyn katastrofy - oceniał.

Premier Donald Tusk zapowiadał, że rząd zapewni wszelkie warunki finansowe i logistyczne, żeby przeniesienie wraku odbyło się sprawnie i godnie. Premier chciałby, aby wrak znalazł się w Polsce przed 10 kwietnia 2011 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Defragmentacja wraku? Niszczenie dowodów?
Komentarze (6)
L
luka
15 lutego 2011, 18:22
a niby skąd On wie że nie było wybuchu, skoro nie przebadano wraku? naiwność naiwność jeszcze raz naiwność
8
8JMR4
15 lutego 2011, 15:37
Prawda wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Bolesne jest to niesamowicie.
P
PanSatyros
15 lutego 2011, 15:10
i tak go potną - bez znaczenia czy u ruskich czy w PL. Częśc przed transportem, żeby go JAKOŚ przetransportować a część w czasie badań.
TJ
taki jeden
15 lutego 2011, 13:38
"Zapewniał, że nie było celowego niszczenia wraku." Oczywiscie, ze nie. No bo niby po co? Przeciez to byl zwykly wypadek, zawiniony przez pilotow, prezydenta, czy kogo tam jeszcze. Komu przyszloby do glowy, ze ktos moze w tym widziec niszczenie. Przeciez to tylko budowanie porozumienia w duchu POlityki milosci !!! Zreszta zapytajcie tych wszystkich jasnieoswieconych, ktorzy tutaj tak cierpieli z powodu krzyza, co to byl wykorzystywany, przez tych modlacych sie, do jatrzenia i dzielenia.
W
Wojtek
15 lutego 2011, 13:28
<a href="http://niezalezna.pl/4004-fsb-trzyma-lape-na-sledztwie">http://niezalezna.pl/4004-fsb-trzyma-lape-na-sledztwie</a> - Nic dziwnego, że postępy rosyjskiego śledztwa pod „opieką” FSB są prawie zerowe, a polscy prokuratorzy wojskowi, którzy są uzależnieni od materiałów uzyskanych z Rosji, nie mogą rozwinąć śledztwa.
V
VIG
15 lutego 2011, 13:20
Niszczenie dowodów. NIe trzeba było min., wybijać okien we wraku aby  go przetransportować.