Dlaczego BOR chroni Kwiatkowskiego?

Ministrowi mieli grozić ludzie z branży handlującej dopalaczami (fot. kwiatkowski.lodz.pl)
"Rzeczpospolita" / PAP / slo

Kilka dni temu szef Biura Ochrony Rządu przyznał specjalną ochronę ministrowi sprawiedliwości Krzysztofowi Kwiatkowskiemu - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Jeden z informatorów gazety powiedział, że nie wyklucza się objęcia ochroną BOR również innych osób, które są twarzą rządu do "walki z dopalaczami".

"Rzeczypospolita" informuje też, że BOR ochrania również wyjątkowo szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja i szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. Powody są tajne.

DEON.PL POLECA

Więcej w "Rzeczpospolitej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego BOR chroni Kwiatkowskiego?
Komentarze (3)
AC
alfonso cappino
12 października 2010, 09:51
Robi się jak w Kolumbii.
T
teresa
12 października 2010, 09:27
  Ja to się dziwię,że na posterunku policji nie poczęstowano Króla- słowami: pan się poczęstuje... nie ,nie ,nie można odmawiać,gdy władza prosi... Nie czyń drugiemu ,co tobie nie miłe. Skoro to substancje nieszkodliwe- proszę się zażyć tej tabaki.    A właśnie. mam nadzieję,że rolnicy uprawiający tytoń dotrzymują terminów karencji po oprysku rośliny środkami chemicznymi.
G
GreckiRynek
12 października 2010, 08:51
Groźby są w naszym kraju karalne, przynajmniej te poważne. Ochroną BOR chyba zostaną objęci i posłowie, którzy uchwalają prawo utrudniające handel dopalaczami oraz dziennikarze, którzy mówią na ten temat krytycznie. Im też z pewnością coś grozi. Uroki demokracji: BOR kogoś ochrania, ale powody są tajne (z pewnością bezpieczeństwo państwa). Czyli: "maluczcy" nie powinni wiedzieć co wielcy robią i dlaczego. Wielcy wiedzą lepiej, a to, że działają za pieniądze społeczeństwa nie upoważnia tego społeczeństwa do jakiejkolwiek wiedzy.