Do 1 mln zł. kary za handel dopalaczami

Do 1 mln zł. kary za handel dopalaczami
(fot. PAP/Roman Jocher)
PAP / psd

Sejmowe komisja zdrowia, spraw wewnętrznych i administracji oraz sprawiedliwości i praw człowieka opowiedziały się w czwartek za rządowym projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który ma m.in. uniemożliwić handel dopalaczami.

Tym samym bezprzedmiotowe stają się ustawowe propozycje opozycji - PiS i SLD.

- Jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, zakażemy wytwarzania i obrotu dopalaczami w Polsce. Udało nam się to, nad czym pracuje cała Europa: stworzyliśmy definicję środka zastępczego, w której mieszczą się dopalacze, na podstawie objawów, jakie powoduje. Z drugiej strony wskazujemy, że dotyczy ona tylko tych środków, których nie obejmują inne regulacje, żeby nikomu nie przyszło do głowy zakazywanie substancji, które są dopuszczone do obrotu. To było bardzo trudne, ale była to sprawa kluczowa - mówiła minister zdrowia Ewa Kopacz po posiedzeniu komisji.

Wcześniej projekt rozpatrzyła specjalnie powołana w tym celu podkomisja nadzwyczajna. Jeszcze w czwartek wieczorem zaplanowane jest jego drugie czytanie podczas obrad plenarnych Sejmu.

Rządowy projekt wprowadza przepisy, które zakazują wytwarzania i wprowadzania do obrotu na terenie Polski jakichkolwiek substancji (niezależnie od ich stanu fizycznego i źródła pochodzenia, w tym roślin, grzybów oraz ich części) lub produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe.

Inna z przyjętych poprawek doprecyzowuje przepis dający inspektorom sanitarnym uprawnienia do wstrzymania obrotu produktem zagrażającym życiu i zdrowiu na okres do 18 miesięcy. Zgodnie z przyjętą zmianą obrót będzie mógł być wstrzymywany "na czas usunięcia zagrożenia, nie dłuższy niż 18 miesięcy".

Posłowie proponują, by za wytwarzanie i obrót dopalaczami groziła kara od 20 tys. do 1 mln zł. Podstawę wymiaru kary stanowić będzie w szczególności ilość wytworzonego lub wprowadzonego do obrotu środka zastępczego. Podkomisja odrzuciła poprawkę zgłoszoną przez PiS, aby kara administracyjna za produkcję i obrót, "znaczną ilością" dopalaczy wynosiła od 50 tys. do 1 mln zł. Propozycja PiS zakładała, że w pozostałych przypadkach kara zawierałaby się w przedziale 20 tys.- 50 tys. zł. Odrzucono też inną poprawkę PiS, aby oprócz kary pieniężnej wprowadzić karę ograniczenia lub pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, inspektor sanitarny będzie mógł wstrzymać jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu albo nakazać wycofanie z handlu na okres do 18 miesięcy. W tym czasie prowadzone będą badania dotyczące jego wpływu na zdrowie. Inspektor dodatkowo będzie mógł nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzaniu podejrzanego produktu do obrotu - czyli np. zamknąć sklep lub hurtownię. Posłowie z komisji zdecydowali, że w takim przypadku zamknięcie będzie możliwe na czas nie dłuższy niż trzy miesiące, a nie 18 - jak było w pierwszej wersji projektu.

Z kolei PiS proponował, aby handel dopalaczami możliwy był dopiero po uzyskaniu zgody, takiej samej, jaką przewiduje procedura rejestracji leków. Wydawać miałby ją Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Producent dopalacza musiałby przedstawić szczegółowe informacje dotyczące jego składu i badań w sprawie wpływu na zdrowie. PiS chciał także wprowadzenia do Kodeksu karnego kary pozbawienia wolności do ośmiu lat za handel dopalaczami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Do 1 mln zł. kary za handel dopalaczami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.