"Dosyć łobuzerki Struzika na Mazowszu"
SLD domaga się odwołania Adama Struzika ze stanowiska marszałka woj. mazowieckiego i apeluje do PO i PSL o wyłonienie innego kandydata na to stanowisko. Dość łobuzerki marszałka Struzika na Mazowszu; prowadzi on do popadania województwa w ruinę - uzasadnia SLD.
"Rada Mazowiecka SLD zwraca się z apelem do władz mazowieckich Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego o dokonanie zmiany na stanowisku marszałka województwa. Jako koalicja posiadająca większość w sejmiku województwa, przedstawiciele partii PO i PSL powinni odwołać osobę odpowiedzialną za obecną sytuację Mazowsza" - głosi uchwała, o której politycy Sojuszu poinformowali we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.
- Doszliśmy do wniosku następującego - dosyć łobuzerki marszałka Struzika na Mazowszu - oświadczył przewodniczący struktury SLD na Mazowszu Włodzimierz Czarzasty. Według niego obecna sytuacja w województwie "począwszy od lotniska w Modlinie, poprzez zarządzanie finansami, (...) skandaliczne praktyki zatrudnieniowe, totalną ignorancję, która się w tej chwili dzieje, doprowadzi do tego, że Mazowsze jako instytucja (...) jest poważnie zagrożona co do dalszego funkcjonowania. W związku z tym - jak mówił - SLD domaga się natychmiastowego odwołania Struzika ze stanowiska.
Szef klubu radnych SLD w sejmiku woj. mazowieckiego Grzegorz Pietruczuk poinformował, że Sojusz wystosuje pismo do PO i PSL w tej sprawie. - Bo koalicja dysponuje taką większością głosów, że kolejna próba odwołania marszałka zakończy się niepowodzeniem, i tylko i wyłącznie konstruktywne wotum - wyłonienie marszałka z koalicji - może przynieść efekt - tłumaczył.
Zaznaczył, że jeśli koalicja wyłoni innego kandydata, Sojusz jest gotowy go poprzeć. - Każdy inny człowiek na tym miejscu, na funkcji marszałka jest lepszy na dzień dzisiejszy od Adama Struzika" - ocenił.
Pietruczuk podkreślał, że Mazowsze jest coraz bardziej zadłużone. "To są długi województwa mazowieckiego - 1,6 mld zł ponad na chwilę obecną, 80 mln odsetek. (...) W tym miesiącu zarząd województwa wydał zgodę na zaciągnięcie nowych zobowiązań w wysokości 416 mln na bieżące funkcjonowanie niektórych jednostek sejmiku" - wyliczał.
Pietruczk mówił także, że służba zdrowia na Mazowszu to "czysta katastrofa". - Ponad 500 mln zadłużenia, a pomysł jest jeden - skomercjalizować za wszelką cenę jak najwięcej spółek czy szpitali - powiedział. Według niego ma to na celu wyłącznie ratowanie bieżącej sytuacji.
- Kolejna sprawa to jest Modlin-gate - to nie tylko kwestia tego, co się dzieje na pasie startowym, czyli ogromnego bałaganu i wręcz skandalicznej niekompetencji połączonej z głupotą, ale to też jest to, że nie ma systemu ILS. Nawet jeśli pas startowy będzie naprawiony, samoloty nadal nie będą mogły przy złej pogodzie startować i lądować z tego lotniska, a zła pogoda w Modlinie to jest kilkadziesiąt dni w roku, gdy jest tam mgła" - wskazał.
Pietruczuk zwrócił także uwagę, że w ciągu ostatnich lat zatrudnienie w urzędzie marszałkowskim "wzrosło o 300 proc., a nakłady na ten urząd są już rzędu 100 mln zł rocznie, już po cięciach, których dokonał zarząd".
Skrytykował także "nonszalancję", jaka - według niego - ma miejsce w kwestii wypłacania wynagrodzeń i nagród. "Pan marszałek nie żałował, blisko 100 mln zł przeznaczył w ostatnich latach na nagrody dla swych pracowników" - powiedział.
Zgodnie z ustawą o samorządzie województwa sejmik województwa może odwołać marszałka województwa z innej przyczyny niż nieudzielenie absolutorium jedynie na wniosek co najmniej 1/4 ustawowego składu sejmiku. Odwołanie marszałka województwa następuje większością co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu sejmiku, w głosowaniu tajnym. Odwołanie marszałka województwa albo złożenie przez niego rezygnacji jest, odpowiednio, równoznaczne z odwołaniem całego zarządu województwa albo złożeniem rezygnacji przez cały zarząd województwa.
Skomentuj artykuł