W nocy z wtorku na środę nastąpiło przerwanie wałów przeciwpowodziowych w Krakowie. Dramat rozpoczął się o godzinie drugiej, kiedy woda zaczęła przeciekać w okolicach ulicy Wioślarskiej. Niedługo po tym nie wytrzymały również zabezpieczenia w okolicach ulicy Nowohuckiej. W tych miejscach nieustannie trwa dramatyczna walka z przedzierającą się wodą.
Woda przestała się podnosić, fala kulminacyjna przeszła przez Kraków we wtorek około godziny 16. Ostatnie dane mówią nawet o nieznacznym obniżeniu się poziomu wody. Nie zmienia to jednak niezwykle trudnej sytuacji zagrożonych terenów. Jeżeli nie nastąpi znacząca poprawa, istnieje zagrożenie przerwaniem wałów w kolejnych miejscach.
W okolicach ulicy Nowohuckiej żołnierze i strażacy próbują zatamować wyrwę o długości 10 m i wysokości 1,5 m. Do akcji wykorzystywana jest również amfibia. Specjaliści prowadzący akcję oceniają, że aby zatamować wyrwę najpierw trzeba zbudować betonowy szkielet ze znajdujących się w pobliżu barier drogowych, a dopiero później będzie można wykorzystać worki z piaskiem dostarczone na miejsce.
Ulica Nowohucka, okolice mostu Kotlarskiego i wały na Dąbiu
Cały czas trwa ewakuacja mieszkańców zagrożonych terenów, woda niebezpiecznie zbliża się do bloków mieszkalnych, zagrożone są również hotele znajdujące się w okolicach ul. Nowohuckiej. Do opuszczenia swoich domów muszą być przygotowani mieszkańcy ulic: Koszykarskiej, Turka, Lasówka oraz Myśliwskiej. Szacuje się, że na zagrożonych terenach mieszka 2500 osób. Władze miasta przygotowały dla nich trzy szkoły, w których będą się mogli schronić. Podobna sytuacja dotyczy mieszkańców ulicy Wioślarskiej. Przygotowane są dla nich cały czas trzy autobusy i szkoła.
Znacznie utrudniony jest ruch w mieście. Jeszcze wczoraj zamknięty został most Dębnicki. Dzisiaj, w wyniku wyrwy przy ul. Na Zakolu Wisły, zamknięty jest również most Nowohucki, ograniczono również ruch na moście Wandy – tam można się jedynie poruszać w kierunku Nowej Huty. Nieprzejezdna jest jedna z głównych arterii Krakowa - ul. Nowohucka.
Zalane tereny w Krakowie
(fot. mapy.google.pl)
Skomentuj artykuł