Duchowni o usunięciu krzyża sprzed Pałacu

Ludzie nazywający się "obrońcami krzyża" modlą się na przeciwko dziedzińca Pałacu Prezydenckiego (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / drr

Biskup Tadeusz Pieronek uważa, że przeniesienie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego powinno zakończyć polityczną grę krzyżem. Redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego", ksiądz Adam Boniecki mówi, że stało się to dość późno. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ksiądz Józef Kloch dodaje do tego, że Konferencja o tej decyzji nie została poinformowana.

- Stało się to, co powinno się stać już dawno, zaraz po podpisaniu porozumienia. Nie byłoby tego całego zamieszania. Przeniesienie jest słuszną decyzją - powiedział bp Pieronek. - Ta decyzja zakończy grę polityczną, szarganie krzyża i wykorzystywanie go przez polityków - dodał.

Redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki powiedział z kolei: - To bardzo odważna i dobra decyzja. (...) Można powiedzieć, że to decyzja podjęta dosyć późno. Można powiedzieć, że było to z uszanowaniem dla poszukiwań innego rozwiązania na drodze kompromisu, że najpierw dało się czas, szansę i propozycję kompromisu tak, jak to chciał zrobić Episkopat czy abp Nycz, który doprowadził do porozumienia, które nie zaowocowało konkretnymi skutkami. Można to rozmaicie tłumaczyć, ale za miesiąc byłoby jeszcze później. To jest uszanowanie krzyża, który jest symbolem religijnym. Postawienie go w kaplicy prezydenckiej sprawia, że jest on prawie w tym samym miejscu, w którym był. Jest na terenie, gdzie pracował pan prezydent Lech Kaczyński, związany z tym miejscem. (...) Emocje w tej sprawie już się uspokajały. Były próby podkręcania emocji i manifestacji pod krzyżem, deklaracje daleko idące i czasem zaskakujące, ale to i tak z czasem by wygasało".

DEON.PL POLECA

Z kolei rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Józef Kloch powiedział, że Konferencja nie została poinformowana o przeniesieniu krzyża. - Byliśmy zaskoczeni, gdy zobaczyliśmy zdjęcia sprzed Pałacu Prezydenckiego" - powiedział ks. Kloch.

Przypomniał, że w sierpniu biskupi apelowali o upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej "godnym pomnikiem w Warszawie", proponowali powołanie komitetu złożonego z autorytetów społecznych i rodzin ofiar, który zdecydowałby, w jaki sposób to zrobić.

- Przewodniczący KEP abp Józef Michalik skierował wtedy list do najważniejszych osób w państwie, m.in. prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, prezydent Warszawy, w którym załączył ten apel - przypomniał ks. Kloch.

Wyraził przekonanie, że gdyby taki komitet powstał, to zapewne przeniesienie krzyża odbyłoby się w innych warunkach. - Gdyby politycy odpowiedzieli na ten apel, to zapewne odbyłoby się to w innym stylu" - dodał podkreślając, że biskupi prosili obie strony o rozwiązanie konfliktu.

Abp Józef Życiński uważa, że należy uszanować decyzję o przeniesieniu krzyża do kaplicy w Pałacu Prezydenckim, zaakceptowaną przez kurię warszawską. Jego zdaniem pozwoli to na przerwanie wykorzystywania krzyża do rozgrywek politycznych.

- Uważam, iż w tym przypadku uprzedzenie i uzgodnienie z kurią metropolitalną w Warszawie było wyrazem postawy dialogu, szacunku i dobrych intencji władz i zechciejmy te cechy końcowych działań uszanować - powiedział PAP abp Życiński.

- Nie naśladujmy tych radykałów, dla których krzyż może być traktowany instrumentalnie i można go uczynić przedmiotem rozgrywek politycznych czy grupowych, na przekór temu, co mówi tradycja katolicka i co powiedzieli ostatnio biskupi - dodał.

Metropolita lubelski przypomniał, że biskupi wyrazili 25 sierpnia na Jasnej Górze stanowisko, iż krzyża nie wolno traktować instrumentalnie i nie może on być zakładnikiem rozrywek politycznych. I choć - jak zaznaczył abp Życiński - "na poziomie deklaracji" nikt tego stanowiska nie kwestionował, to jednak w praktyce "okazywało się, że słowa te nie trafiają do środowisk zainteresowanych".

- Wiele osób w wywiadach mówiło, że ten krzyż będzie stał, żeby uregulować sprawę pomnika. Więc pomnik okazywał się ważniejszy niż krzyż Chrystusa - zaznaczył arcybiskup.

Metropolita tłumaczył, że środowiska katolickie, które obdarzają krzyż wyjątkowym szacunkiem, reagowały bólem, kiedy stawał się on "przedmiotem rozgrywek, happeningów, komentarzy". Przywołał w tym kontekście relacje w mediach o tym, jak "ktoś idzie do restauracji położonej blisko Krakowskiego Przedmieścia na śledzika i wódkę, a potem idzie sobie posłuchać komentatorów przy krzyżu". - Ta sytuacja groziła patem - zaznaczył.

- Tym zgorszonym, którzy uważają, że zastosowano niewłaściwe środki, postawiłbym proste pytanie: A jakie środki alternatywne można było zastosować, żeby dochować wierności tej niekwestionowalnej dla chrześcijanina zasadzie, że krzyż nie może być traktowany instrumentalnie? - powiedział abp Życiński.

Metropolita przyznał, że istnieją obawy, iż przeniesienie krzyża do kaplicy może podsycać radykalne nastroje. - Jeśli teraz ktoś będzie usiłował instrumentalnie grać obecną sytuacją, będzie to już otwarte działanie przeciwko chrześcijańskiemu szacunkowi wobec krzyża i przeciwko temu stanowisku, które wielokrotnie wyrażał Episkopat - powiedział hierarcha.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Duchowni o usunięciu krzyża sprzed Pałacu
Komentarze (45)
L
leszek
17 września 2010, 19:44
Podobnie jak adoracja relikwii świętych, cudownych obrazów i figur jest wg mnie sprzeczna ze słowami dekalogu: "Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. (Wyj) Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. (Pwt) " Jeśli ktoś uważa, że słowa człowieka, że można adorować przedmioty są dla niego ważniejsze od słów Boga, który tego zakazuje to niech to robi dalej... To co piszesz brzmi jak standardowa protestancka propaganda. Słowa dekalogu nie mówią absolutnie nic ani o adoracji relikwii świętych, ani cudownych obrazów i figur. Ani w wersji z Wj ani w wersji z PP. W obu przypadkach mowa jest o tym aby Naród Wybrany nie sprawował kultu i nie oddawał czci żadnym innym/obcym bogom. Nie mieli sobie sporządzać ich jakichkolwiek wizerunków (posągów, rzeźb czy obrazów) aby oddawać im cześć boską. Aby można było uznać że w/w słowa dekalogu odnoszą się do adoracji relikwii czy obrazów lub figur, to najpierw musiałbyś uznać, że ktoś uznaje je za jakiegoś boga i oddaje im cześć boską. Czy chcesz więc twierdzić, że ktoś kto adoruje relikwie uważa że są one bogiem? A może chcesz twierdzić że adorujący cudowne obrazy czy figury uważają je za boga? A będziesz twierdził że adorujący krzyż uznają go za boga i oddają mu cześć boską? A mnie się wydaje, że adorować należy Boga a nie jakikolwiek znak. Działania sandomierskiego pasterza - które ja odbieram jako nakłanianie do oddawania czci należnej Bogu przedmiotowi, który jest co prawda symbolem ale tylko symbolem, niekoniecznie muszą być miłe Bogu... Nie wydaje mi się, by zbicie dwóch desek na kształt Chrystusowego krzyża czyniło z tych desek przedmiot, który należy adorować. Wiem, powiecie, że nie adoruje się desek tylko Chrystusa. Tylko do czego w tym są potrzebne te deski??? Jak widać doskonale wiesz że tu nie chodzi o adoracje desek tylko Chrystusa. Dlaczego więc mówiesz fałszywe świadectwo przeciw bliźnim swoim mówiąc że adorują deski? A do czego potrzebne są te deski? Niektórym rzeczywiście do niczego nie są potrzebne. Ale niektórym pomagają skupić się na adoracji Chrystusa.
17 września 2010, 19:22
Podobnie jak adoracja relikwii świętych, cudownych obrazów i figur jest wg mnie sprzeczna ze słowami dekalogu: "Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. (Wyj) Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. (Pwt) Na to jest sprytna teologiczna odpowiedź: skoro Chrystus objawił się na ziemi, był widoczny, to odwołał tamto przykazanie i odtąd można jego (szablonowy) wizerunek powielać w nieskończonej ilości reprodukcji. A stąd już prosta droga do kultu obrazów, sukienek NMP i innych tego typu złotych cielców.
W
wicio
17 września 2010, 17:54
kemot, masz rację, ale to nie katolicyzm. Katolicyzm szanuje tradycję, bo ona ożywia i wzbogaca tę religię.  Katolicyzm asymiluje i łączy w sobie różne zwyczaje lokalne nie naruszając rdzenia doktryny, dzieki czemu od początku pozwalała na pokojową ewangelizację różnych kultur i społeczności spoza kręgu tradycji hebrajskiej. Pod tym względem religia ta jest bardziej liberalna niż wyznania luterańskie.
P
Pietraszenko
17 września 2010, 17:25
Pieronek, Kowalik... Jeszcze trzeba czekać kilkanaście lat, aż odejdzie pokolenie księży z tamtej epoki, niezlustrowanych.
K
kemot
17 września 2010, 16:52
 @wicio Znacznie lepiej niż krzyż przed pałacem prezydenckim o miłości Boga do ludzi przypomina codzienna lektura Pisma świętego. To coś wspaniałego móc czytać list, który napisał do nas nasz Dobry Ojciec. Szkoda, że tak niewielu jest ciekawych co też ten Tata do nas napisał...
K
kemot
17 września 2010, 16:39
 @wicio pierwsi chrześcijanie nie używali symbolu krzyża tylko ryby i nie do manifestowania czegokolwiek tylko dla identyfikacji polecam lekturę Pisma świętego i może coś nt. historii Kościoła...  Chrześcijanin nie potrzebuje żadnych symboli, które miałyby mu przypominać o miłości Boga. Jeśli o tej miłości zapomni to znaczy, że się nigdy nie nawrócił. Przywiązanie do symboli jest importem z tradycji i religii pogańskich. Szkoda, że zaśmieca tak piękną tradycję wiary w Jedynego Boga, który nie pozwala na oddawanie czci czemukolwiek poza Nim samym. Nie tworzę żadnej teologii. To raczej Ci, co za nic mają Słowo Boże i dodają do religii chrześcijańskiej doktryny i tradycje niezgodne z tym, co zostało objawione WCZEŚNIEJ. 
W
wicio
17 września 2010, 14:46
Tworzysz sobie własną teologie kemot na własny wygodny użytek.  Do kościoła też nie chodzisz bo Bóg jest wszędzie? Krzyż nie odgradza człowieka od Boga - wręcz przeciwnie przypomina o jego miłości do nas.
K
kemot
17 września 2010, 14:16
@Kamil Gołuszka Widzisz, wydaje mi się, że Bóg oczekuje od nas bliskiej relacji. Powiedział o sobie, że jest Bogiem zazdrosnym! Nie sądzę, by chciał byśmy się zwracali ku jakimś przedmiotom zamiast ku niemu. Bo niby jak te przedmioty mają nam pomóc w kontakcie z Bogiem, jeśli stawiamy je między Nim a nami? One nas od Boga oddzielają a nie przybliżają. To tak jakbym chciał porozmawiać ze swoją żoną przez telefon tuż stojąc obok niej...
K
kemot
17 września 2010, 14:06
Podobnie jak adoracja relikwii świętych, cudownych obrazów i figur jest wg mnie sprzeczna ze słowami dekalogu: "Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. (Wyj) Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. (Pwt) " Jeśli ktoś uważa, że słowa człowieka, że można adorować przedmioty są dla niego ważniejsze od słów Boga, który tego zakazuje to niech to robi dalej...  To w takim razie Wielkopiątkowa Liturgia Adoracji Krzyża nie ma według Ciebie sensu? Pasterz Kościoła sandomierskiego apeluje do diecezjan o adorację krzyża na specjalnych nabożeństwach połączonych z konferencjami na temat znaku zbawienia w każdy 14. dzień miesiąca, począwszy od przypadającego we wrześniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego. A mnie się wydaje, że adorować należy Boga a nie jakikolwiek znak. Działania sandomierskiego pasterza - które ja odbieram jako nakłanianie do oddawania czci należnej Bogu przedmiotowi, który jest co prawda symbolem ale tylko symbolem, niekoniecznie muszą być miłe Bogu... Nie wydaje mi się, by zbicie dwóch desek na kształt Chrystusowego krzyża czyniło z tych desek przedmiot, który należy adorować. Wiem, powiecie, że nie adoruje się desek tylko Chrystusa. Tylko do czego w tym są potrzebne te deski???
K
kemot
17 września 2010, 13:54
@Aragorn  Co zyskasz Ty, czytelnicy Deona i wreszcie cała Polska na ukazywaniu tego, że biskupi są niejednomyślni w ocenie politycznego fanatyzmu posługującego się w sposób nieuprawniony symbolem męki Chrystusa? Mam nadzieję, że po prostu Prymas zaprowadził dyscyplinę w wypowiedziach hierarchów albo może wysocy przedstawiciele Kościoła, którym dotąd się tylko wydawało, że mają właściwą ocenę sytuacji sami wreszcie przejrzeli na oczy i głupot nie gadają. To i dziennikarz nie ma czego cytować.
KG
Kamil Gołuszka
17 września 2010, 13:48
To w takim razie Wielkopiątkowa Liturgia Adoracji Krzyża nie ma według Ciebie sensu? Pasterz Kościoła sandomierskiego apeluje do diecezjan o adorację krzyża na specjalnych nabożeństwach połączonych z konferencjami na temat znaku zbawienia w każdy 14. dzień miesiąca, począwszy od przypadającego we wrześniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego. A mnie się wydaje, że adorować należy Boga a nie jakikolwiek znak. Działania sandomierskiego pasterza - które ja odbieram jako nakłanianie do oddawania czci należnej Bogu przedmiotowi, który jest co prawda symbolem ale tylko symbolem, niekoniecznie muszą być miłe Bogu... Nie wydaje mi się, by zbicie dwóch desek na kształt Chrystusowego krzyża czyniło z tych desek przedmiot, który należy adorować. Wiem, powiecie, że nie adoruje się desek tylko Chrystusa. Tylko do czego w tym są potrzebne te deski???
A
Aragorn
17 września 2010, 13:19
Hahaha Kwartet Pieronek, Boniecki, Nycz i Życiński z jednej strony jako chwalcy internowania przez PO krzyża smoleńskiego w prywatnej prezydenckiej kaplicy, a z drugiej strony samotny głos sprzeciwu rzecznika Konferencji Episkopatu Polski ks. Józefa Klocha. I to ma być rzetelne dziennikarstwo? Dlaczego do głosu dopuszczono aż 4 zwolenników władzy PO, tylko jedną osobę neutralną i nikogo z duchownych sympatyzujących z opozycją? Zakłamanie jak w pierwszym PRLu... Ale na deonie takie manipulacje to norma.
MZ
mógł zostać 17 września krzy
17 września 2010, 12:52
Herbert Zbigniew 17 IX Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco a droga którą Jaś Małgosia dreptali do szkoły nie rozstąpi się w przepaść Rzeki nazbyt leniwe nieskore do potopów rycerze śpiący w górach będą spali dalej więc łatwo wejdziesz nieproszony gościu Ale synowie ziemi nocą się zgromadzą śmieszni karbonariusze spiskowcy wolności będą czyścili swoje muzealne bronie przysięgali na ptaka i na dwa kolory A potem tak jak zawsze - łuny i wybuchy malowani chłopcy bezsenni dowódcy plecaki pełne klęski rude pola chwały krzepiąca wiedza że jesteśmy - sami Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco i da ci sążeń ziemi pod wierzbą - i spokój by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu najtrudniejszego kunsztu - odpuszczania win
K
kemot
17 września 2010, 12:08
Pasterz Kościoła sandomierskiego apeluje do diecezjan o adorację krzyża na specjalnych nabożeństwach połączonych z konferencjami na temat znaku zbawienia w każdy 14. dzień miesiąca, począwszy od przypadającego we wrześniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego. A mnie się wydaje, że adorować należy Boga a nie jakikolwiek znak. Działania sandomierskiego pasterza - które ja odbieram jako nakłanianie do oddawania czci należnej Bogu przedmiotowi, który jest co prawda symbolem ale tylko symbolem, niekoniecznie muszą być miłe Bogu... Nie wydaje mi się, by zbicie dwóch desek na kształt Chrystusowego krzyża czyniło z tych desek przedmiot, który należy adorować. Wiem, powiecie, że nie adoruje się desek tylko Chrystusa. Tylko do czego w tym są potrzebne te deski???
PS
przygotować się nie licytowac
17 września 2010, 11:46
..."Ale Pan nasz JEZUS CHRYSTUS sam jest Zwycięzcą: zwyciężył śmierć i wyrwał nas piekłu. A jednak On tak bardzo potrzebuje waszej miłości, odzewu waszych serc. Tymczasem wy tak beztrosko żyjecie. Tak mało o Niego dbacie. Tak wciąż poniewieracie Jego wspaniałomyślną, cierpliwą miłością. Kopiecie, biczujecie, wbijacie ciernie i gwoździe w Jego żywe ciało. Ludzie, co wy robicie! Ludzie, co wy robicie? Lekceważycie Serce Boga! Co z wami będzie, kiedy staniecie przed nieskończonym majestatem Boga sprawiedliwego z piętnem Krwi Chrystusowej zmarnowanej i odrzuconej? My i te zdarzenia widzimy, zdarzenia dla wielu ostateczne, przejmujące nas rozpaczą nad daremnie przelaną krwią Zbawiciela i nad straconym istnieniem szydercy. ... nadchodzi czas masowych i nagłych zgonów. Mów wszystkim, ostrzegaj, proś, by się przygotowali, bo zaskoczy ich sprawiedliwy sąd. My za was wciąż prosimy..." "Świadkowie Bozego Miłosierdzia"Anna Dąmbska
P
pozory
17 września 2010, 10:28
..."Bóg nas wyposażył w sumienie i rozum, nadał nam swoje prawa, a w sercu każdego człowieka zawarł pragnienie miłości — Jego znamię. Można powiedzieć, że zdolność miłowania jest dowodem naszego pochodzenia od Boga. Jeśli ją zabijemy, a na miejsce puste wstawimy nienawiść, dobrowolnie przyjmujemy znak nieprzyjaciela — też stworzenia Bożego, lecz zbuntowanego tak, że pierwszy odrzucił miłość i wyszydził miłosierdzie swego Stwórcy. On nie ma w sobie już nic z dobra Ojca i pragnie zniszczyć znamię Boże w każdym człowieku, a my tak łatwo ulegamy, tak posłusznie służymy złu. Mogę Panią zapewnić, że nikt, kto zabił w sobie dar, umiejętność czy podobieństwo do Ojca... — słowem miłowanie, nigdy nie wejdzie do królestwa Bożego. Lecz jest wielu ludzi ogłupionych, i oni wierzą, że tworzą dobro czyniąc zło. Sądzą, że można osiągnąć szczęście wielu na nieszczęściu mniejszości i że „cel uświęca środki". "Świadkowie Bozego Miłosierdzia"Anna
Jurek
17 września 2010, 09:12
Ja również uważam, że słowa ks.Klocha są najbardziej na miejscu w tej sytuacji. I bardzo cieszę się, że w "ogniu walki" Błękitne Niebo rzuca nam myśli na wyciszenie emocji.
L
leszek
16 września 2010, 21:25
Krzyż umieszczany w miejscach publicznych, w szkołach, urzędach, jest znakiem naszej wiary, której nie można zamknąć w kościołach, nie można sprowadzić do zakrystii. Naturalną potrzebą człowieka jest uzewnętrznianie wiary, dlatego również w przestrzeni publicznej umieszczamy krzyż, bo on przypomina nam o zwycięstwie Chrystusa nad grzechem i nad śmiercią. Uświadamia, że każdy ludzki wysiłek i cierpienie mają sens. Krzyż uświęca naszą pracę. Nie możemy zatem zrezygnować z umieszczania go w miejscach publicznych. Musimy walczyć o jego godne traktowanie. ks. bp. Krzysztofem Nitkiewiczem, ordynariusz sandomierski @Peritus, urwałeś się z choinki? Przecież już wielokrotnie sami zainteresowani przyznali że tu wcale nie chodzi o krzyż i jego obecność w przestrzeni piublicznej, ale o instrumentalne wykorzystanie krzyża jako narzędzia nacisku. Więc nie pleć o prześladowaniach krzyża.
L
leszek
16 września 2010, 21:22
Bardzo często ludzie, którzy mówią o pluralizmie, niejako wykreślają z tego pojęcia możliwość publicznego manifestowania przekonań wynikających z nauczania Chrystusa i Kościoła, wyśmiewają je jako nienowoczesne i negujące postęp. Zatem jest to pluralizm ocenzurowany. ks. bp. Krzysztofem Nitkiewiczem, ordynariusz sandomierski Pluralizm nie oznacza, że każdy może sobie w dowolnym miejscu i w dowolnej porze manifestować i wygłaszać co mu się podoba. Tak jak niestosowne byłyby pomimo pluralizmu demonstracje ateistów manifestujących swoje przekonanie że Boga nie ma przed siedzibą kurii biskupiej, tak samo niestosowne są demonstracje rzekomych katolików. Nikt w związku z krzyżem przed Pałacem nie wyśmiewał nauczania Kościoła lecz kompromitujące Kościół ekscesy będące rzekomo manifestowaniem wiary.
L
leszek
16 września 2010, 21:17
@leszek Ks. bp Pieronek mówił o tym w telewizji. Próbowałam to w tej chwili znaleźć i udało mi się tylko na nieznanej mi stronie. Oto cytat: "Ja nie rozumiem, dlaczego biskupi rękami i nogami bronią się, żeby nie użyć siły. Jeżeli jest samochód źle zaparkowany, przyjeżdża policja i wywozi go gdzie trzeba. A tu nie można tego zrobić? Oczywiście, nie w formie walki, pałek i tak dalej... ale są sposoby, od tego są antyterroryści. Ci, którzy tam są, to jest rodzaj terroryzmu przecież.” Przykro mi, bo wolałabym, żeby tego nie powiedział. <a href="http://www.wpolityce.pl/view/1547/Szokujaca_wypowiedz_bpa_Pieronka_dla__Wiadomosci____Dlaczego_biskupi_rekami_i_nogami_bronia_sie__zeby_nie_uzyc_sily__.html">http://www.wpolityce.pl/view/1547/Szokujaca_wypowiedz_bpa_Pieronka_dla__Wiadomosci____Dlaczego_biskupi_rekami_i_nogami_bronia_sie__zeby_nie_uzyc_sily__.html</a> Dziękuję. Reczywiście kontrowersyjna wypowiedź, choć miał rację to w ustach biskupa brzmi to niestosownie...
Sławomir Panoś
16 września 2010, 21:15
Pasterz Kościoła sandomierskiego apeluje do diecezjan o adorację krzyża na specjalnych nabożeństwach połączonych z konferencjami na temat znaku zbawienia w każdy 14. dzień miesiąca, począwszy od przypadającego we wrześniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego.
Sławomir Panoś
16 września 2010, 21:14
Krzyż umieszczany w miejscach publicznych, w szkołach, urzędach, jest znakiem naszej wiary, której nie można zamknąć w kościołach, nie można sprowadzić do zakrystii. Naturalną potrzebą człowieka jest uzewnętrznianie wiary, dlatego również w przestrzeni publicznej umieszczamy krzyż, bo on przypomina nam o zwycięstwie Chrystusa nad grzechem i nad śmiercią. Uświadamia, że każdy ludzki wysiłek i cierpienie mają sens. Krzyż uświęca naszą pracę. Nie możemy zatem zrezygnować z umieszczania go w miejscach publicznych. Musimy walczyć o jego godne traktowanie. ks. bp. Krzysztofem Nitkiewiczem, ordynariusz sandomierski
Sławomir Panoś
16 września 2010, 21:13
Bardzo często ludzie, którzy mówią o pluralizmie, niejako wykreślają z tego pojęcia możliwość publicznego manifestowania przekonań wynikających z nauczania Chrystusa i Kościoła, wyśmiewają je jako nienowoczesne i negujące postęp. Zatem jest to pluralizm ocenzurowany. ks. bp. Krzysztofem Nitkiewiczem, ordynariusz sandomierski
M
mc
16 września 2010, 20:41
Ciekawe, że jak mieliśmy hierarchów z zasadami i kregosłupem moralnym, którzy żyli zgodnie ze swoim powołaniem - mieli oni autorytet wśród Polaków. A obecnych, co najwyżejz stać  na piłatowe gesty, albo lekceważenie ludzi.
16 września 2010, 20:06
Z kolei rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Józef Kloch powiedział, że Konferencja nie została poinformowana o przeniesieniu krzyża. - Byliśmy zaskoczeni, gdy zobaczyliśmy zdjęcia sprzed Pałacu Prezydenckiego" - powiedział ks. Kloch. Przypomniał, że w sierpniu biskupi apelowali o upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej "godnym pomnikiem w Warszawie", proponowali powołanie komitetu złożonego z autorytetów społecznych i rodzin ofiar, który zdecydowałby, w jaki sposób to zrobić. [...] Od kiedy to episkopat jest recenzentem działań administracyjnych świeckiego państwa?
BM
Barbara Magdalena
16 września 2010, 20:02
@leszek Ks. bp Pieronek mówił o tym w telewizji. Próbowałam to w tej chwili znaleźć i udało mi się tylko na nieznanej mi stronie. Oto cytat: "Ja nie rozumiem, dlaczego biskupi rękami i nogami bronią się, żeby nie użyć siły. Jeżeli jest samochód źle zaparkowany, przyjeżdża policja i wywozi go gdzie trzeba. A tu nie można tego zrobić? Oczywiście, nie w formie walki, pałek i tak dalej... ale są sposoby, od tego są antyterroryści. Ci, którzy tam są, to jest rodzaj terroryzmu przecież.” Przykro mi, bo wolałabym, żeby tego nie powiedział. <a href="http://www.wpolityce.pl/view/1547/Szokujaca_wypowiedz_bpa_Pieronka_dla__Wiadomosci____Dlaczego_biskupi_rekami_i_nogami_bronia_sie__zeby_nie_uzyc_sily__.html">http://www.wpolityce.pl/view/1547/Szokujaca_wypowiedz_bpa_Pieronka_dla__Wiadomosci____Dlaczego_biskupi_rekami_i_nogami_bronia_sie__zeby_nie_uzyc_sily__.html</a>
L
leszek
16 września 2010, 20:00
"Tylko Bóg może zaspokoić głód naszych serc.  Św. Augustyn: „Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest nasze serce, dopóki w Tobie nie spocznie”. Im bardziej żyjemy w Bogu, tym bardziej nasze serca stają się spokojne." Ni przypiął ni wypiął... bez związku... byle napisać?
L
leszek
16 września 2010, 18:31
Z kolei rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Józef Kloch powiedział, że Konferencja nie została poinformowana o przeniesieniu krzyża. - Byliśmy zaskoczeni, gdy zobaczyliśmy zdjęcia sprzed Pałacu Prezydenckiego" - powiedział ks. Kloch. Przypomniał, że w sierpniu biskupi apelowali o upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej "godnym pomnikiem w Warszawie", proponowali powołanie komitetu złożonego z autorytetów społecznych i rodzin ofiar, który zdecydowałby, w jaki sposób to zrobić. [...] oto jedynie rozsądna rzeczowa wypowiedz , wyważona opierająca się na logice , sory , reszta duchowieństwa to gracze polityczni. A ja chciałbym przypomnieć wszystkim którym mylą się fakty, że rzecznik episkopatu wcześniej oznajmiał że sprawa krzyża to nie problem Kościoła. Więc nie rozumiem dlaczego teraz wyraża nie zadowolone zdziwienie, że KEP nie poinformowano o tym co nie jest sprawą Koscioła... I w związku z powyższym, wypowiedź rzecznika KEP nie jest dla mnie wyważoną opierającą się na logice, ale wypowiedzią gracza politycznego, i to kiepskiego...
L
leszek
16 września 2010, 18:26
Biskup Pieronek chciał nawet rozwiązań siłowych. Już bardziej skompromitować się nie mógł! Barbaro Magdaleno! Proszę o źródła na podstawie których rzucasz takie oskarżenia bpowi Pieronkowi! Bo jak na razie to raczej Ty się kompromitujesz!
T
Thom
16 września 2010, 17:16
Popieram Rzymianina! To samo miałem na mysli
Józef Więcek
16 września 2010, 17:12
Podwawelski popiera Rzymianina. Już kiedyś delikatnie to zauważałem, ale co tam. Teraz powiem wprost: Deon żegluje w kierunku Katolickiego Prorządowego Portalu Internetowego - oczywiście moim zdaniem
R
rzymianin
16 września 2010, 17:01
Troche szkoda ze Deon idzie za PAP i cytuje tylko to co mowia wszystkie srodki masowego przekazu. A moze trzeba by poczekac lub zapytac o zdanie nie 'etatowych' odpowiadaczy, ale przede wszystkim abp Michalika jako pierwszego, prymasa Polski, innych biskupow ordynariuszy, np. biskupa Glodzia, bp Deca, czy chocby biskupa Tokarczuka. A z redaktorow to moze redaktora Niedzieli, bo to najwiekszy tygodnik katlicki w Polsce, a nie TP. Redaktora Gościa Niedzielnego itp. Bo to jest Kosciół w Polsce a nie tylko biskup 'bez ziemi" i 'niesmiertelny' red TP, ktory zawsze wie najlepiej. Po prostu szkoda, bo to przeciez katolicki portal, ktory mialby isc choc troche pod prad temu co mowia wszystkie inne srodki. Moze tez dac glos o. Rydzykowi, bo przeciez jeszcze wyklęty lub suspendowany nie jest, o ile wiem.
Józef Więcek
16 września 2010, 17:00
.....To tak dobry pomysł jak i ten, by dyżurne Rządowe Eminencje umieścić również w kaplicy prezydenckiej..... (tylko nie obok Krzyża)  
T
Thom
16 września 2010, 15:13
Zastanawia mnie jedno: dlaczego w sprawach Kościoła w Polsce dziennikarze pytają w perwszej kolejności bpa Pieronka, a nie Przewodniczącego Episkopatu lub osoby upoważnionej do wypowiadania się w imieniu KEP. O co tu chodzi?
P
PiotrP
16 września 2010, 14:56
Módlmy sie za błądzących za fałszywymi prorokami. Za ludzi dajacych sie łatwo zmanipulować, nie są winni że w dobrej wierze dali się wciągnąć PiSowskie walki polityczne. Bo nie o Krzyż Chrystusa tam idzie tylko o pomnik śp. Lech Kaczyńskiego. To brutalna walka polityczna JK o władzę.
A
andrzej
16 września 2010, 13:31
Nadchodzą wybory - GŁOSUJMY NA WIERZĄCYCH. Módlmy się za tzw. biskupów, którzy proponowali wasłać tam antyterrorystów -na ludzi modłących się. POLSKO OBUDŻ SIE PATRZCIE KOGO WYBIERACIE !11
PD
POLAK DZISIAJ
16 września 2010, 11:40
 ks.biskup Pieronek.....jest chyba stalym pracownikiem Gazety Wiorczej....uciekl  z Diecezji Sosnowieckiej...i wlóczy sie po Wawelu...To biskup"bez ziemi"..Jest  symbolem slabosci biskupow polskich....to on kompromituje Kosciół Katolicki w Polsce. Na ludzi modlacych sie to chyba chetnie wyslalby ZOMO.....i to ma byc biskup?????? Kosciół Katolicki w Polsce przegral.....I co nas zwyklych wiernych teraz czeka???jesli biskupi sa po stronie wladzy..........Ratuj nas Panie Jezu Chryste!Daj Polsce swiatlych kaplanow i odwaznych biskupow!!!!!!ukarz zdrajcow i tchórzy!Amen
P
PiotrP
16 września 2010, 11:08
Ks. Bp. jest sumieniem hierarchów i nadzieją dla wierzących. Kto jest bez winy moze podnieść kamień....... Nie sądź a nie bedziesz sądzony
K
kemot
16 września 2010, 11:07
Niezwykle cenny głos. Tow. biskup ma oczywiście rację: należało z tym zrobić porządek już dawno. Porządek przede wszystkim. Kuria Warszawska, która uznała to wydarzenie za realizację zawartego przez siebie porozumienia z kancelarią prezydenta to także komuniści? Każdy, kto ma inne od Ciebie zdanie to towarzysz? Może czas już zamknąć usta kolego, by dalej nie szkodzić Kościołowi?
BM
Barbara Magdalena
16 września 2010, 11:03
Biskup Pieronek chciał nawet rozwiązań siłowych. Już bardziej skompromitować się nie mógł! A z krzyżem postapiono podle i tchórzliwie. To po prostu jest styl tej władzy. Tak było też z ową "tabliczką" mającą niby upamiętniać ofiary tragedii smoleńskiej. Cóż, prezydent Komorowski rozpoczął ten konflikt, ale nie jestem pewna, czy teraz go zakończył. Tu chodzi też o obecność krzyża w przestrzeni publicznej.
płk. Światło
16 września 2010, 10:51
Niezwykle cenny głos. Tow. biskup ma oczywiście rację: należało z tym zrobić porządek już dawno. Porządek przede wszystkim.
K
kemot
16 września 2010, 10:46
@marzycielka, @adamajkis w pełni się z Wami zgadzam @Stanisław Miłosz http://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Pieronek A kto to jest Stanisław Miłosz??
M
marzycielka
16 września 2010, 10:33
Ależ mi ulżyło, nareszcie ten "biedny krzyż" znalazł się w godnym miejscu. Chwała Bogu! Koniec z bezczeszczeniem i wystawianiem go na polityczne wstrętne gry!
Stanisław Miłosz
16 września 2010, 10:15
A po co cytujecie Biskupa Pieronka?A kto to jest "biskup Pieronek"?
M
mw
16 września 2010, 10:00
 A po co cytujecie Biskupa Pieronka?