Duda: zadaniem Polski dążenie do wzmocnienia NATO

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / kw

W 2016 roku głównym zadaniem Polski w zakresie bezpieczeństwa międzynarodowego będzie dążenie do wzmocnienia Sojuszu Północnoatlantyckiego w związku ze szczytem NATO w Warszawie - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas noworocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym.

Jak podkreślił prezydent, Sojusz powinien podjąć decyzje dotyczące m.in. "jego obecności wojskowej na terytorium państw wschodniej flanki i zdolności do reagowania na zagrożenia hybrydowe".

DEON.PL POLECA

"Próby destabilizacji ładu europejskiego opartego na wartościach i instytucjach demokratycznych powodują, że zagrożenia dla bezpieczeństwa znalazły się niestety w bezpośrednim sąsiedztwie NATO. Łatwość, z jaką niektórym przychodzi łamanie powszechnie przyjętych zasad regulujących pokojowe relacje między państwami, musi wzbudzać nasze zaniepokojenie" - powiedział Andrzej Duda.

Podkreślił, że Polska oraz inne państwa regionu liczą, że szczyt NATO w Warszawie wyjdzie poza postanowienia szczytu z Newport. "Zwiększy zdolności obronne NATO i zapewni ich równomierne rozmieszczenie. Bezpieczeństwo państw Sojuszu jest bowiem niepodzielne. To ogromnie ważna zasada" - podkreślił prezydent.

"Jednocześnie dobrze rozumiemy, że warunkiem trwałego pokoju jest również odprężenie. Będzie ono możliwe dopiero wówczas, gdy wzmocnione zostaną gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich państwa członkowskich Sojuszu. Najkrótsza droga wiedzie poprzez zwiększenie potencjału obronnego NATO" - ocenił Andrzej Duda.

Podkreślił, że w interesie Polski leży także wzmocnienie więzi między Europą i USA, które - jak powiedział - pozostają naszym największym sojusznikiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Duda: zadaniem Polski dążenie do wzmocnienia NATO
Komentarze (1)
EG
ernest griffin
14 stycznia 2016, 09:43
Rozmieszczenie baz NATO w Polsce to dobry pomysł jedynie pod warunkiem, że będą odgrywały rolę "straszaka" tzn. zakładając, że do konfliktu zbrojnego i wojny energetycznej na naszym terenie nie dojdzie. Jeśli wojna będzie, np z Rosją to Polska znajdzie się na pierwszej linii frontu i główne uderzenie nastąpi tutaj. Jak za czasów PRL, Polska w planach NATO i Układu Warszawskiego była terenem ewentualnego konfliktu nuklearnego, na dziś dzień nic się nie zmieniło. Dalej robimy Obamie laske za darmo. Szkoda fatygi panie Duda. Trzeba robić wszystko żeby uniknąć działań wojennych na własnym terenie i do wojny przystąpić na samym końcu żeby zdążyć na defiadę zwycięstwa. Widzę, że to myślenie kłóci się z janosikowaniem. Szkoda.