Dyrekcja CZD i pielęgniarki wznowili rozmowy

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / psd

Dyrekcja warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka oraz strajkujące w szpitalu pielęgniarki w niedzielę w południe rozpoczęli kolejną turę rozmów, mających na celu wypracowanie porozumienia i zakończenie trwającego od kilku dni protestu.

Rzeczniczka CZD Katarzyna Gardzińska przekazała, iż nie może mówić o szczegółach rozmów, przyznała jednak, że pojawiające się propozycje dotyczą zarówno kwestii finansowych, jak i zatrudnienia.

DEON.PL POLECA

"Wszyscy mamy nadzieję, że dziś uda się nawiązać porozumienie" - powiedziała. "Cały czas pojawiają się nowe propozycje, staramy się odpowiedzieć na prośby związku zawodowego" - dodała.

Podała również, że w rozmowach nie uczestniczą przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, są za to przy nich niezależni mediatorzy.

Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów we wtorek rano; domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. W czwartek nad ranem przerwano całonocne negocjacje przedstawicielek protestujących i dyrekcji szpitala.

Strony ponownie podjęły się rozmów w sobotę. Po dwóch turach negocjacji ok. 22.30 poinformowały, że nie udało się osiągnąć porozumienia, ale zdecydowano się na dalsze rokowania w niedzielę.

"Rozmowy trwają nadal. W tej chwili zostały przerwane, ale wrócimy do nich jutro o godzinie 12. Pracujemy bardzo usilnie i wytrwale nad osiągnięciem porozumienia, a w tej chwili robimy przerwę i wznawiamy dyskusje jutro w południe" - powiedziała dziennikarzom wicedyrektor CZD ds. klinicznych Katarzyna Dzierżanowska-Fangrat.

Również przedstawicielki strajkujących pielęgniarek przekazały PAP, że podczas rozmów nie wypracowano kompromisu i powrót do negocjacji nastąpi w niedzielę w południe.

Wcześniej Ministerstwo Zdrowia podało, że szef resortu jest w stałym kontakcie z dyrekcją Centrum, która na bieżąco informuje o sytuacji w placówce. Według ministerstwa obecnie w CZD w niezakłóconym trybie funkcjonują jedynie oddziały anestezjologii i intensywnej terapii oraz oddział neonatologii, patologii i intensywnej terapii noworodka (63 pacjentów). Na pozostałych oddziałach, gdzie z powodu strajku ograniczona jest obsada pielęgniarska, przebywa jedynie 141 pacjentów.

W ministerstwie - jak przekazał resort - trwają prace trójstronnego zespołu branżowego Rady Dialogu Społecznego nad całościowym rozwiązaniem problemu wynagrodzeń wszystkich pracowników służby zdrowia. W pracach tych uczestniczy również Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dyrekcja CZD i pielęgniarki wznowili rozmowy
Komentarze (3)
WDR .
29 maja 2016, 16:14
"Włączenie się Ministerstwa Zdrowia w rozwiązywanie sporu z pielęniarkami jest bezsensowne. Czy to Minister ma ustalać podwyżkę dla pielęgniarek?" Naga prawda: Nie, ale prawda jest taka, że strajk pielęgniarek może mieć wpływ na poparcie dla rządu (w przeciwieństwie do Timmermansa, Rzeplińskiego czy Petru) więc MZ rzecz jasna będzie się angażować.
MR
Maciej Roszkowski
29 maja 2016, 15:06
Włączenie się Ministerstwa Zdrowia w rozwiązywanie sporu z pielęniarkami jest bezsensowne. Czy to Minister ma ustalać podwyżkę dla pielęgniarek? MZ jako organ założycielski CZD ma panować nad organizacją placówki obsadą kadrową dyrekcji, monitorować i analizować wynik finansowy.  Od 1999 roku w sprawie szpitalnictwa nie zmieniło się nic. Śledzę co mniej więcej rok Rocznik Staystyczny Ochrony Zdrowia i nic się nie zmieniło w podstawowej sprawie - wykorzystania poptencjału szpitalnictwa. przez 17 lat, gdy po raz pierwszy to sygnalizowałem na Kolegium MZ. Zakrzyczano mnie zgodnie. Nadal w szpitalach publicznych jest ponad 188 tys łóżek (R.Stat. 2014 str.76), a obłożenie łóżka średnie dla całego kraju nie przekracza 258 dni (R.Stat. 2014 str. 85). Znaczy to, że 188 tys. łóżek przez ponad 100 dni w roku stoi puste./ Czyli 1/3 potencjału ( w skali kraju) jest niepotrzebna, a wokół tych łóżek pracują lekarze pielęgniarki, ordynatorzy, profesorowie, salowe, administracja, księgowość, ochrona,  transport etc etc., płaci sie za co wodę energie elektryczną, podatki etc etc. NIK zwracał na to uwagę kilkakrotnie w ciągu ostatnich 17 lat, MZ coś tam "odpowiadało" i bal na Titanicu trwa.
MR
Maciej Roszkowski
29 maja 2016, 14:35
To, że rozmowy trwają nic jeszcze nie oznacza. Co najwyżej Panie wyrwą 200, może 300 zł, zadłużenie zwiększy się o następne kilkanaście, czy dwadzieścia kilka milionów. Jaka jest struktura zatrudnienia i proporca pracowników merytorycznych do całego zaplecza.  Ile jest pielęgniarek w porównaniu z obsadą niezbędna do  prawidłowej realizacjji wszystkich procedur. Podawane wynagrodzenia to płaca za etat, czy z nadgodzinami dyżurami itp. Czy podobnie jak w bardzo wielu szpitalach publicznych  obsiadły go spółki profesorskie, doktorsko ordynatorskie i pasożytuję na potencjale placówki wybierając sobie najkorzystniejsze procedury? Czy szpital wykonywał tzw. "nadwykonania" i czy były niezbędne. Jeśli tak to dlaczego NFZ nie zapłacił. Bez tych pytań i wielu innych  natury organizacyjnej i ekonomicznej usłyszymy,  że któraś ze stron odniosła sukces i będzie do nastepnego razu. Ochrona zdrowia to obok wymiaru sprawiedliwości i wojska najbardzie zdewastowana i zdemoralizowana dziedzina działalności państwa.