"DzGP": Zasada zderzaków schodzi w teren

PAP / psd

 Premier chciałby przemieszać wojewodów w taki sposób, żeby nie zarządzali już na obszarach, z których się wywodzą. Ten pomysł nie podoba się jednak ludowcom - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Wojewodowie, zgodnie z przepisami, oddali się do dyspozycji premiera. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Donald Tusk chce w ciągu dwóch tygodni rozstrzygnąć o ich przyszłości. "Zamierza część wymienić, a resztę poprzestawiać. Tak żeby nie zarządzali już w swoich regionach" - mówi polityk rządowy.

Chodzi o odcięcie wojewodów od lokalnych układów z samorządowcami, tak by byli wyłącznie przedstawicielami rządu w terenie. Ci, którzy się zdaniem Tuska sprawdzili, mogą zatem otrzymać propozycje pozostania na stanowiskach, ale w innych województwach. Do nich mają dołączyć fachowcy wskazani przez premiera.

To mogłoby oznaczać realizację zapowiedzi Tuska o stworzeniu korpusu wojewodów. Premier wspomniał o tym przed wyborami, zapowiadając zmiany w administracji. Pomysł Tuska odpowiadałby strategii, jaką kierował się przy tworzeniu gabinetu. "Teraz zasada zderzaków może zejść w teren" - podsumowuje jeden z rozmówców gazety.

Pomysł może być przyczyną sporu w koalicji. "Nie jesteśmy przekonani do tej koncepcji. Nieznajomość regionów będzie oznaczać konieczność długiego wdrażania się w pracę" - mówi polityk z władz PSL. Ludowcy chcieliby utrzymać stan posiadania z początku poprzedniej kadencji, czyli trzech wojewodów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"DzGP": Zasada zderzaków schodzi w teren
Komentarze (1)
22 listopada 2011, 11:19
Krótko mówiąc chodzi o to, żeby wojewoda bardziej słuchał szefa i był oderwany od rzeczywistości. Jestem za pod warunkiem, że premier Tusk nie będzie zarządzał na terenie, z którego się wywodzi, czyli pozarządza sobie poza granicami Polski. Ot, trochę uszczypliwości przed południem, a i sensu tyle, co w pomyśle premiera.