"Dziennik Polski": koniec wakacyjnego raju

(fot. PAP/EPA)
PAP / psd

Trwa rewolucja w Egipcie. To drugi po Tunezji cel wojaży Polaków ogarnięty zamieszkami. Czy nasi rodacy przebywający w egipskich kurortach są bezpieczni? - pyta "Dziennik Polski".

Z TUI Poland w Egipcie wypoczywa w tej chwili kilkuset Polaków. "Nasi klienci są bezpieczni" – zapewnia Marek Andryszak, prezes firmy. "Ośrodki turystyczne, w których przebywają, są oddalone od miejsc, w których dochodzi do demonstracji, o około 400 kilometrów" – dodaje.

DEON.PL POLECA

Z programów wycieczek Polaków wyeliminowano jednak wszystkie miejsca, w których turystom może grozić niebezpieczeństwo. Trzeba więc zapomnieć o obejrzeniu piramid w Gizie, spacerach po bazarach i sklepikach, a także ograniczyć wyprawy do muzeów. A na wszelki wypadek są też plany ewakuacji naszych rodaków drogą lotniczą - czytamy w czwartkowym wydaniu "Dziennika Polskiego".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Dziennik Polski": koniec wakacyjnego raju
Komentarze (1)
G
Granka
11 lutego 2013, 15:53
Na szczęście ponowie wraca popularność wyjazdów do Tunezji. Sama planuję tam wyjechać, więc mam nadzieję, że jest bezpiecznie. Naczytałam się tu: [url]http://etunezja.pl[/url]  że jest tam pięknie, więc nie chcę z tego rezygnować.