"Dziś nie stać nas na finansowanie in vitro"

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Nie stać nas dzisiaj na powszechne finansowanie przez państwo zabiegów in vitro - powiedział w czwartek premier Donald Tusk. Tłumaczył, że gdyby NFZ refundował in vitro, mogłoby wówczas zabraknąć pieniędzy na procedury ratujące życie.

- Dzisiaj, tak sądzę, nie stać nas jeszcze na powszechne finansowanie procedury, ale na pewno będziemy pilnowali tego, żeby jej nikt nie zakazywał czy nie utrudniał - powiedział Tusk na konferencji prasowej we Włocławku, pytany o perspektywę pełnego refundowania zabiegów in vitro przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Jak dodał, gdyby chcieć dzisiaj zagwarantować pełną odpłatność za procedury in vitro, to pochłonęłoby to "gigantyczne kwoty". - Setki milionów, jeśli nie miliardy trzeba by zapewnić na finansowanie tych procedur. (...) Dzisiaj, w mojej ocenie, powszechna, pełna odpłatność dla wszystkich, którzy są zainteresowani tą procedurą, byłaby niezwykle ryzykowna z punktu widzenia możliwości płacenia na inne procedury, w tym te ratujące życie - ocenił Tusk.

Zadeklarował, że będzie pilnował, aby nie wprowadzić żadnych przepisów, które utrudniłyby ludziom dostęp do in vitro albo zakazały tej procedury. Zaznaczył też, że przygotowując regulacje prawne dotyczące in vitro należy mieć na uwadze, aby nie spowodowały one tylko "kłopotów i nieszczęść", np. nie spowodowały wydłużenia czasu oczekiwania na taki zabieg.

- Musimy nazywać rzeczy po imieniu: każde prawo wprowadzone w kwestii in vitro będzie oznaczało regulacje, które ograniczą pewne swobody dzisiaj zresztą przesadne, jeśli chodzi o niektóre elementy procedury in vitro - zaznaczył Tusk.

Odniósł się też do pomysłu, aby ws. in vitro wprowadzić program pilotażowy, dla części osób chcących poddać się takim zabiegom. - Nie wiem, czy to jest do końca fair, powiedzieć większości: dla was nie ma pieniędzy i tylko wytypować mniejszość, która by miała finansowanie z tego tytułu - wskazał szef rządu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Dziś nie stać nas na finansowanie in vitro"
Komentarze (4)
A
Aura
3 czerwca 2011, 12:36
Evo, zastanów się czy Ty wiesz co mówisz. Produkcja zarodków poza ustrojem to produkowanie dzieci w nienaturalnych warunkach (nieludzkich) ii narażanie tych dzieci na śmierć. Czy wiesz, jaki procent produkowanych zarodków przeżywa na skutek prawidłowej implementacji? Czy wiesz ile dzieci już od dwadziestu lat "siedzi w lodówce" i na pewno nigdy nie zostanie zaimplementowanych - bo prawdopodobieństwo ich przyjęcia się jest nikłe?
E
eva
3 czerwca 2011, 12:26
teresa kobieto Ty nie wiesz co mówisz... Po pobraniu komórek jajowych i zapłodnieniu, powstaję jakaś tam liczba zarodków, sztucznie się je utrzymuje przy życiu do np stadium blacysty, jesli dotrwają, każda doba to niewiadoma, ale jeśli pozostanie ładnych np6 zarodków to jak największy skarb są zamrażane, co jest opłacane przez rodziców. Po nieudanej próbie in vitro, odmraża sie po parze zarodków. Jesli zostaną jakieś nadprogramowe, to oddaje sie je do ew. adopcji. Ale najczęsciej zostaja dwa zarodki, jeśli wogóle!!! i starczą jedynie na następne podejście. Żadne zarodki nie są niszczone, bo  ich pozyskanie kosztuje masakryczne pieniądze! Jak możesz wogóle tak dziecinnie podchodzić do sprawy?
KL
kumpel lumpa
2 czerwca 2011, 14:39
"Dziś nie stać nas na finansowanie in vitro" Dziś nie stać nas na finansowanie wielu innych zabiegów medycznych, ale stać na latanie do Gdańska i z powrotem. I finansowanie z budżetu partii politycznych i ich kampanii wyborczych.
T
teresa
2 czerwca 2011, 14:12
Szkoda,że pan premier nie widział nigdy tych zamrożonych ludzkich embrionów w lodówkach,może nie wie,że naciska guzik i lawina zagłady rusza dalej.Może w sejmie pod drzwiami trzeba ustawić 30 dzieci   ,każdemu posłowi wręczyć laserek wskaźnik i niech wybiera: te 3 dzieci do implantacji i na świat-Teraz Polska, a reszta[27] do lodówki - handl,śmierć,badania. Brać,wybierać-sami decydujecie, czy lepiej wcześnie adoptować potomstwo,czy dobijać w świetle szpitalnych jupiterów.     Ludziom się wydaje,że to zlepek komórek- nie to takie ,konkretne dzieci.