Eksperci: mamy wystarczającą ilość ropy i paliw. Nie ma powodów, by kupować paliwo na zapas
Polska dysponuje odpowiednimi rezerwami ropy naftowej i paliw; magazyny są pełne - zapewniły w piątek we wspólnym komunikacie Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego oraz Polska Izba Paliw Płynnych. Sytuacja jest pod kontrolą i nie ma powodów, by kupować paliwa na zapas - dodano.
Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego wraz z Polską Izbą Paliw Płynnych przekazała w piątek komunikat dotyczący paliw oraz ropy. Jak podkreślono, ma to związek "ze wzmożonym popytem na paliwa w Polsce, spowodowanym rosyjskim atakiem na Ukrainę".
Obie organizacje wskazały, że atak Rosji na Ukrainę odczuły rynki na całym świecie. Ich zdaniem, "obecny niepokój jest wykorzystywany przez spekulantów, którzy chcą nieuczciwie zarobić na tej niepewnej sytuacji".
Wzmożony popyt na paliwa stwarza dodatkowe wyzwania logistyczne
"Wzmożony popyt na paliwa, w niektórych częściach kraju stwarza dodatkowe wyzwania logistyczne. Wydania z baz paliw zostały zwiększone. Należy jednak uwzględnić indywidualne warunki handlowe każdego z operatorów" - przekazano.
Jak dodano, nie wszystkie ponadkontraktowe zgłoszenia zapotrzebowania mogły zostać zrealizowane. Koncerny monitorują sytuację i podejmują stosowane działania zaradcze.
"Chcielibyśmy uspokoić i zapewnić, że Polska dysponuje odpowiednimi rezerwami ropy naftowej oraz paliw. Magazyny są pełne. Krajowe zapasy wystarczą na ponad 3 miesiące" - zapewniono.
POPiHN i PIPPR poinformowały, że rurociągiem Przyjaźń "ciągle płynie surowiec". "A dzięki naftoportowi jesteśmy w stanie pokryć całe krajowe zapotrzebowanie ropą dostarczaną przez tankowce" - wskazano.
"Rozpowszechnianie informacji na temat masowego braku zaopatrzenia czy dostępności surowców i paliw odbieramy jako działania dezinformacyjne, które mają na celu wywołanie niekontrolowanej paniki wśród kierowców" - podkreśliły organizacje. Jednocześnie potępiły "działania niektórych operatorów stacji paliw, którzy wykorzystują trudną sytuację oraz sztucznie zawyżają ceny paliw".
Sytuacja pod kontrolą
"Sytuacja jest pod kontrolą i nie ma powodów, żeby kupować paliwa na zapas. Apelujemy o odpowiedzialne podejście do sytuacji" - napisano.
W czwartek wieczorem kluczowe podmioty polskiego rynku naftowo-paliwowego: PKN Orlen, Grupa Lotos i PERN we wspólnym oświadczeniu zapewniły, że Polska jest zabezpieczona przed nieprzewidzianymi sytuacjami w obszarze ropy i paliw. Spółki przekazały, że "transport ropy naftowej rurociągiem z kierunku wschodniego do Polski odbywa się zgodnie z harmonogramem tłoczeń".
Przed próbami dezinformacji związanej z cenami paliw i ich dostępnością ostrzegł również rzecznik resortu aktywów państwowych Karol Manys. "Dostawy są w pełni zabezpieczone, a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! Fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjnej" - napisał w czwartek na Twitterze rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Także prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewnił w czwartek, że paliwa w Polsce nie brakuje. Podobne oświadczenie wystosował wcześniej PERN, który zarządza transportem rurociągowym i magazynowaniem ropy naftowej, a także składowaniem paliw.
"Dbamy o bezpieczeństwo naszych klientów. Działamy bez zmian. Nasze bazy na bieżąco obsługują kierowców - przyjmują i wydają paliwo" - zakomunikował w czwartek po południu PERN we wpisie na Twitterze.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł