Eksperci o nowym projekcie PSL

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / psd

Eksperci widzą argumenty za i przeciw łączeniu mandatów senatorskich i samorządowych. Prof. Piotr Winczorek obawia się, że skuteczne sprawowanie obu funkcji jest trudne. Natomiast doradca prezydencki Jerzy Regulski uważa, że Senat mógłby reprezentować władzę samorządową.

W sobotę prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak zapowiedział, że PSL złoży w Sejmie projekt zmian w prawie wyborczym, który umożliwi łączenie mandatów w samorządach z mandatami senatorskimi. Zdaniem Pawlaka po podjęciu w minionym tygodniu przez parlament decyzji o wprowadzeniu jednomandatowych okręgów w wyborach do Senatu "warto odpuścić taki mechanizm niepozwalający samorządom uczestniczyć w życiu całego kraju". Wicepremier nie wykluczył, że w projekcie ludowców znajdzie się zapis umożliwiający samorządowcom ubieganie się także o mandat poselski.

W ocenie konstytucjonalisty z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Piotra Winczorka, należy zachować rozdzielność mandatów samorządowych i parlamentarnych. "Nie podoba mi się ten pomysł. To poważna sprawa - jeśli ktoś chce dobrze wykonywać swoje obowiązki parlamentarzysty, może mu zabraknąć czasu na to, aby pracować równie intensywnie w samorządzie, i odwrotnie" - powiedział PAP Winczorek.

Wskazał, że władza samorządowa i parlamentarna należą do różnych "gatunków". Ta pierwsza jest raczej bliżej pionu władzy wykonawczej, a druga to władza ustawodawcza. "Skoro mamy zasadę rozdziału władz, to funkcje te powinny być rozdzielone" - dodał. Zaznaczył, że jedynym wyjątkiem od tej zasady jest możliwość powoływania ministrów spośród posłów.

Według profesora trudno się dopatrzyć związku między projektem PSL, a wprowadzonymi jednomandatowymi okręgami wyborczymi do Senatu.

"Pojawiają się argumenty, że trudno jest na przykład łączyć np. rolę prezydenta dużego miasta z efektywnym uczestniczeniem w pracach Senatu. Ja myślę, że jednak te role można połączyć" - powiedział Regulski.

"W tej chwili na szczeblu władz centralnych nie ma instytucji reprezentującej interesy samorządów, co jest zdecydowanym błędem ustrojowym. Rozwój kraju następuje tylko dzięki rozwojowi samorządności" - powiedział. "Uważam, że nad tą propozycją trzeba bardzo poważnie dyskutować" - podkreślił.

"To ewolucja systemu wyborczego idąca w dobrym kierunku. Liczę, że zostaną wprowadzone okręgi jednomandatowe we władzach lokalnych wszystkich szczebli. Mam nadzieję, że prezydent podejmie w tym zakresie inicjatywę ustawodawczą" - powiedział.

Zasada niełączenia mandatu samorządowca z mandatem posła i senatora została wprowadzona w 2001 roku przez nowelizację ustaw o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim.

W III kadencji Sejmu, ostatniej, kiedy obowiązywały jeszcze stare przepisy, było ponad 100 posłów, którzy byli samorządowcami. Znaczną, bo ponad 60-osobową grupę takich posłów wprowadziła do Sejmu AWS. SLD miał 24 posłów pełniących też funkcje w samorządach. Samorządowcem był co trzeci z 60 posłów UW; najmniej - bo trzech działaczy samorządowych - wprowadziło wtedy do parlamentu PSL.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Eksperci o nowym projekcie PSL
Komentarze (1)
TS
to skandal!
9 stycznia 2011, 17:57
 ŻADNEGO łaczenia mandatów. a poza tym należy zlikwidowac możliwość pracy na wielu etatach, pracy emerytów - niech nie zabieraja pracy młodym