Gowin stawia diagnozę, koledzy go krytykują
List b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina wystosowany do członków PO jest, zdaniem Stefana Niesiołowskiego, niesprawiedliwy i włącza się w nagonkę przeciwko partii. Waldy Dzikowski uważa, że Gowin nie powinien budować swego programu na krytyce innych.
W liście otwartym wystosowanym w niedzielę do członków Platformy Obywatelskiej, Jarosław Gowin (PO) pisze m.in., że partia ta zrodziła się z protestu przeciwko złej polityce. "Odnieśliśmy razem wiele politycznych sukcesów" - przyznaje Gowin, ale padają też słowa krytyki pod adresem PO.
"Tempo wzrostu gospodarczego maleje. Szybko rośnie bezrobocie. Ponieśliśmy szereg dotkliwych porażek w różnego rodzaju wyborach lokalnych. Nasze koleżanki i koledzy alarmują, że coraz częściej działania samorządowców Platformy i aparatu partyjnego w regionach zaczyna cechować buta, partyjniactwo i budzące wątpliwości moralne korzystanie z przywilejów władzy. W efekcie tego wszystkiego nasze notowania spadają, a w naszych szeregach pojawia się zaniepokojenie" - czytamy w liście, do którego dotarła tvn24.pl.
- Uważam, że ten list jest raczej przejawem (...) nie najlepszego stanu politycznej orientacji pana posła Gowina i stawia go, nie - formalnie, ale faktycznie - poza Platformą. Nie ma żadnych podstaw, żeby w tak ostrych słowach pisać o własnych kolegach, o własnej partii. (...) Przecież niedawno był ministrem i miał znakomitą okazję, aby te pomysły, które teraz formułuje - wtedy zgłaszać. Nie przypominam sobie w najmniejszym stopniu, żeby on zgłaszał jakiekolwiek pomysły, które by wychodziły naprzeciw temu, co teraz mówi - powiedział PAP poseł PO Stefan Niesiołowski.
Gowin podkreśla w swoim liście, że "polityka to rozumna troska o dobro wspólne, poświęcenie się dla Ojczyzny, wyraz aktywnego patriotyzmu. Odwracając się od takiego rozumienia polityki, wybraliśmy koncepcję 'ciepłej wody w kranie'. To administrowanie bez odważnych reform, bez strategicznych planów, bezniezbędnych, choć niepopularnych decyzji. Taka koncepcja to przywilej czasów dobrobytu i państw sprawnie urządzonych. Dzisiaj w Polsce 'ciepła woda w kranie' to za mało".
Niesiołowski uznał, że tego typu zarzuty są "niegodne człowieka, który deklaruje zasady etyczne w polityce". - Zasady etyczne w polityce to jest niekrzywdzenie ludzi, a 'ciepła woda w kranie oznacza', że się nikomu krzywda nie dzieje - dodał.
Jak ocenił, list Gowina jest "bardzo niesprawiedliwy i faktycznie działa na korzyść PiS-u, dlatego że (...) włącza się w nagonkę przeciwko Platformie". - Jesteśmy w najbardziej ordynarny sposób codziennie obrażani, wzywa się do obalenia tego rządu wszelkimi metodami, a on (Gowin - red.) tego nie widzi, a formułuje zarzuty - powiedział Niesiołowski.
- Gdyby był nadal w rządzie, to pewnie gloryfikowałby działania rządu i swoje - osobiście, będąc członkiem tego rządu (...) Dziwię się trochę, bo brakuje nawet odrobiny lojalności - skomentował list poseł Waldy Dzikowski (PO).
Jak dodał, radziłby Gowinowi, "aby więcej mówił o sobie i o swoim programie, a nie budował swojego programu na krytyce innych i swojego głównego konkurenta - premiera". - Gdyby to był kampania, to nie ma sprawy, różnić się - rzecz dobra, zwłaszcza na wysokim poziomie kultury politycznej - powiedział Dzikowski.
Gowin zwraca też uwagę w swoim liście, że "Platforma miała być partią niskich i prostych podatków". - Tymczasem od paru lat podatki podwyższamy! Podwyższyliśmy VAT, podwyższyliśmy akcyzę, zamroziliśmy progi PIT, podnieśliśmy też składkę rentową - napisał.
Wskazuje, że mimo licznych zapowiedzi, nie udało się ograniczyć zatrudnienia w administracji publicznej, a pomimo obietnic zapewnienia powszechnego dostępu do internetu szerokopasmowego - "wciąż pod względem internetyzacji zajmujemy ostatnie miejsca w Unii Europejskiej" Gowin zwraca też uwagę, że ciągle brakuje kompleksowej polityki prorodzinnej.
Skomentuj artykuł