Grożą nam kolejne burze i wezbranie wód

(fot. Blake770/flickr.com)
PAP / apio

W kilku województwach trwa usuwanie skutków nawałnic. Zapowiadane są kolejne burze i gwałtowne deszcze. Spodziewane jest wezbranie rzek.

Jak informuje IMGW, w ciągu najbliższej doby w wyniku prognozowanych opadów deszczu i burz możliwy jest gwałtowny wzrost poziomu wód z przekroczeniem stanów ostrzegawczych, a lokalnie stanów alarmowych.

DEON.PL POLECA

Zalane piwnice, powalone drzewa, uszkodzone dachy to efekt nawałnic, które przeszły nad województwami małopolskim i śląskim. Strażacy tylko w nocy z wtorku na środę interweniowali na tych terenach kilkaset razy.

Dziesiątki zgłoszeń o zalanych piwnicach i połamanych drzewach przyjęli łódzcy strażacy po gwałtownych nawałnicach, jakie w środę po południu przeszły przez woj. łódzkie. Połamane drzewa tarasują niektóre ulice w Łodzi, zalane są przejazdy pod wiaduktami.

Straż pożarna uprzątnęła 20 powalonych przez wichurę drzew, które blokowały drogę wojewódzką nr 538 Uzdowo-Myślęta pod Działdowem (Warmińsko-Mazurskie). Po naprawie uszkodzonego asfaltu w środę po południu przywrócono tam normalny ruch.

15 osób, które po wtorkowej burzy ewakuowano z budynku w centrum Krakowa, spędziło noc w jednym z hoteli. Kamienica w centrum Krakowa uszkodzona podczas nawałnicy nie może być użytkowana - zdecydował Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Zbiórka do puszek na poszkodowanych w wyniku ubiegłotygodniowych nawałnic odbędzie w niedzielę w kościołach archidiecezji warszawskiej. Zaapelował o to metropolita kard. Kazimierz Nycz.

Gminom najbardziej poszkodowanym przez ubiegłotygodniowe nawałnice wypłacana jest pomoc, m.in. zasiłki do 6 tys. zł; rolnicy mogą występować o "kredyty klęskowe". MSWiA zapowiada uruchomienie środków na remonty i odbudowę budynków mieszkalnych oraz infrastruktury samorządowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grożą nam kolejne burze i wezbranie wód
Komentarze (1)
L
leszek
20 lipca 2011, 18:14
Ciekawe czy ktoś się modli o to aby nie dpochodziło do burz i powodzi. Zdaje się że dzisiejsi katolicy są zbyt zaabsorobowani kłótniami w internecie żeby zniżać się do takich archaicznych przejawów wiary.