IPN ws. pochówku Jaruzelskiego na Powązkach

Przygotowania do pogrzebu gen. Wojciecha Jaruzelskiego w kwaterze I Armii Ludowego Wojska Polskiego na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach, 28 bm. Pogrzeb gen. Jaruzelskiego ma się odbyć 30 bm. i będzie miał charakter państwowy. (fot. PAP/Radek Pietruszka)
IPN / slo

"Nie można pogodzić pamięci o ofiarach systemu totalitarnego z honorowaniem pogrzebem państwowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach człowieka, który poświęcił większość swojego życia służbie reżimowi komunistycznemu" - napisał w oświadczeniu Prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Publikujemy całość oświadczenia:

DEON.PL POLECA

Rzeczpospolita Polska budowana jest na fundamencie takich wartości jak niepodległość, wolność, prawda i godność człowieka. W okresie powojennego zniewolenia w ich obronie stawały dziesiątki tysięcy Polaków, z których bardzo wielu zapłaciło wysoką cenę - utraty życia, zdrowia lub wolności.

Wśród tych, którzy od samego początku dyktatury komunistycznej walczyli z tymi wartościami, znajdował się Wojciech Jaruzelski. Czynił to począwszy od walki z niepodległościowym podziemiem, przez szybką karierę w stalinowskim wojsku, w tym współpracę ze zbrodniczą Informacją Wojskową, kierownicze funkcje w "ludowym" Wojsku Polskim - szefa Głównego Zarządu Politycznego, szefa Sztabu Generalnego, wreszcie Ministra Obrony Narodowej.

Pełniąc tę ostatnią funkcję Wojciech Jaruzelski był współodpowiedzialny m.in. za antysemicką czystkę w wojsku, udział PRL w interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, która zdławiła Praską Wiosnę, oraz za krwawe stłumienie protestów na Wybrzeżu w Grudniu 1970. W 1981 roku Wojciech Jaruzelski stanął na czele Rady Ministrów, a następnie objął funkcję I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, stając się w ten sposób ostatnim komunistycznym dyktatorem PRL. Zgromadzoną władzę wykorzystał do zdławienia, w interesie i na żądanie władz Związku Sowieckiego, pokojowego ruchu "Solidarności". Okres stanu wojennego i kolejne lata przyniosły nie tylko ofiary, lecz także zniszczenie ogromnych nadziei i entuzjazmu, wywołanych wydarzeniami Sierpnia 1980 r.

Powołując Instytut Pamięci Narodowej - Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Parlament Rzeczypospolitej miał na względzie m.in. "zachowanie pamięci o ogromie ofiar, strat i szkód poniesionych przez Naród Polski w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu, patriotyczne tradycje zmagań Narodu Polskiego z okupantami, nazizmem i komunizmem, czyny obywateli dokonywane na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego i w obronie wolności oraz godności ludzkiej".

Mając na uwadze powierzony mi mandat prezesa Instytutu Pamięci Narodowe,j wyrażam opinię, że nie można pogodzić pamięci o ofiarach systemu totalitarnego z honorowaniem pogrzebem państwowym na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach człowieka, który poświęcił większość swojego życia służbie reżimowi komunistycznemu.

dr Łukasz Kamiński

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej -
Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

IPN ws. pochówku Jaruzelskiego na Powązkach
Komentarze (7)
T
Tomek
1 czerwca 2014, 06:11
"ojciec rozkazał sługom przynieść najlepsze szaty, pierścień i sandały dla syna, po czym ogłosił ucztę powitalną"  zrodlo: Łk 15,11-32 ... Powazki to te "szaty" i chyba tym sie kieruje Kosciol ktorykolwiek z nas jest bez grzechu niech pierwszy rzuci wen kamien sam jako dziecko i pozniej cierpialem z powodu takich ludzi jak Jaruzelski, za warunki jakie stworzyli Polakom ale nie chce aby moje serce bylo jak serce starszego syna z przypowiesci lepiej sie modlic do Boga o pomoc w przejsciun przez te chwile i ufac ze on nas kocha :)
28 maja 2014, 13:26
Z całym szacunkiem dla IPN, ale było 15 lat na skuteczne postawienie gen. Jaruzelskiego przez polskim sądem i doprowadzenie do wydania prawomocnego wyroku. Dywagacje obecnie i listy protestacyjne sa w mojej ocenie próba ucieczki przed pytaniem, które trzeba IPNowi zadać publicznie: dlaczego w wolnej Polsce nie doszło do sprawiedliwego sądu? Brak wyroku skazujacego oznacza, iż generał jest niewinny w świetle polskiego prawa. I pełne honory sie mu należą. Bez wzgledu na spóźnione protesty.
&
<jerzy>
28 maja 2014, 15:00
"Dobrzy ludzie nie mogą mieć nic na tym świecie, za to - żli na tamtym - nic mieć nie będziecie".
I
IPN
1 czerwca 2014, 06:22
Publicznie odpowiadam: do wyroku nie doszło ponieważ oskarżony Jaruzelski zasłonił się złym stanem zdrowia i na dowód przedstawił w sądzie zwolnienie lekarskie.
1 czerwca 2014, 08:31
Skoro akt oskarżenia w sprawei stanu wojjenego trafił do sadu w 2008 roku, a wyłaczenie w 2011 to był czas i nikomu sie nie spieszyło z tym procesem. Dla przypomnienia formalnie IPN powstal w 1999.
Marcin Zieliński
28 maja 2014, 10:36
Z całym szacunkiem dla IPN i dla jego Prezesa składam moje votum separatum. Wymienione czyny gen. Jaruzelskiego są także dla mnie bezspornymi faktami historycznymi. Ale niestety nie zostały one w wolnej Polsce odpowiednio udowodnione i potwierdzone przez wymiar sprawiedlwości. A co za tym idzie nie doszło (znowu niestety) do prawomocnego ukarania za nie w.w. i innych winowajców. Skoro tak to trzeba być konsekwentnym, uznać także swoje błędy i zaniedbania (IPN). Przypominam także, że to już w (prawie) wolnej Polsce sejm tzw. kontraktowy wybrał gen. Jaruzelskiego na Prezydenta. W obliczu tych faktów pogrzeb z honorami się po prostu należy (znowu niestety). A swoją drogą to dobrze, że nie kierujemy się w decyzjach nienawiścią i żądzą odwetu. To Polska właśnie...
BK
Biały Koń Andersa
28 maja 2014, 13:02
  Pewien  kanclerz  Niemiec  też  był  kanclerzem,  a jednak  uznany  został  za zbrodniarza.  Żaden wybór  na  najwyższą nawet  funkcję  państwową  nie  uniewinnia  zbrodni,.   Jaruzelski  był  zdrajcą  i  renegatem,  pomagał  obcym  siłom  zniewolic  własny  kraj, własną  ojczyznę  i  swój  naród, z którego  się  - podobno - wywodził.   Poza tym  jednak  na  Jaruzelskim  owszem,  ciąży  wyrok  sądowy  uznający  go  za winnego "kierowania  grupą przestępczą",  tylko  otym  się  jakoś  milczy.   Insygnia  prezydenckie  RP  Pan Prezydent  Kaczorowski  przekazał  dopiero  Wałęsie,  a i to  chyba  się  pośpieszył.