Janik: Trzeba będzie wybrać Komorowskiego

Janik: Trzeba będzie wybrać Komorowskiego (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / "Polska The Times"

Wizja, że pan Jarosław Kaczyński wygrywa wybory w pierwszej turze, może zmienić zachowania naszego elektoratu, mówi w wywiadzie dla "Polski The Times" były przewodniczący SLD Krzysztof Janik.

Jego zdaniem "pierwsza tura jest wyborem ideowym i w tej SLD poprze Napieralskiego. Ale wybory nie zostaną wtedy rozstrzygnięte. Natomiast w drugiej turze (...) wybór między panem Kaczyńskim, a panem Komorowskim, jest dla lewicy łatwy. I ta postawi na marszałka Sejmu.

Według Janika głosy polityków SLD zostaną oddane na marszałka Sejmu w ostatnim tygodniu przed drugą turą. Wtedy będzie się krystalizować poparcie.

Były szef SLD mówi, że lewica powinna "dosyć krytycznie odnieść się do III RP. Przez pół czasu jej istnienia lewica rządziła. I nie wszystko nam się udało. Nie podoba nam się zróżnicowanie społeczne, polityka konsumowania, nie inwestowania, zastój w polityce gospodarczej, w reformowaniu administracji. Jest parę rzeczy, które zostały rozpoczęte, a nie są kontynuowane, i wokół tego powinien powstać projekt lewicy w Polsce. Ponosimy współodpowiedzialność za to, bo w którymś momencie nam zabrakło pomysłu i konsekwencji. Trzeba zweryfikować nasze pomysły i projekty i powiedzieć: tu i tu się pomyliliśmy".

Błędem był przede wszystkim brak nowoczesnej polityki ekonomicznej, a wraz z tym polityki społecznej, twierdzi Janik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Janik: Trzeba będzie wybrać Komorowskiego
Komentarze (10)
O
obserwator
12 maja 2010, 18:32
Kaczyński zwycięstwo ma już w kieszeni. Wszystkie sondaże oficjalne można sobie schować... Najlepszym sondażem jest właśnie to: komuna wzywa - wszystkie ręce na pokład! Głosujcie na Komorowskiego rozlega się od Donalda Tuska po Jaruzelskiego, od Janika po Schetynę.
D
Dawid
12 maja 2010, 17:35
Teraz będą zalewać ludzi różnymi bzdurami. Smoczyco, Jaruzelski bliżej skoligacony jest z Komorowskim, dlaczego tego nie zauważyłaś?Genealog Marek Jerzy Minakowski, który od lat śledzi związki rodzinne polskich elit, dopatrzył się powiązań byłego prezydenta z dwoma głównymi kandydatami na ten urząd. Okazuje się, że najkrótszy łańcuch łączący go z Bronisławem Komorowskim wynosi 18 osób. Z kolei z Jarosławem Kaczyńskim taki łańcuch liczy 23 stopnie. Za relacje łączące badacz uznał związki typu rodzic-dziecko i mąż-żona.Poza tym Silniejsze więzi łączą Komorowskiego z Jaruzelskim poprzez WSI.
I
ITD
12 maja 2010, 17:15
Skoro Jaruzelski to daleka rodzina Kaczyńskiego to może Kaczyński poprze jednak Napieralskiego jak przegra 1-szą turę ;) A z przeprowadzonej przez  dr Marka Jerzego Minkowskiego  analizy wynika , że kandydaci: Kaczyński  i  Komorowski mają wspólnego przodka  niejakiego Andrzeja z Kurozwęk Męcińskiego herbu Poraj żyjącego 400 lat temu...
Stanisław Miłosz
12 maja 2010, 16:40
Skoro Jaruzelski to daleka rodzina Kaczyńskiego to może Kaczyński poprze jednak Napieralskiego jak przegra 1-szą turę ;) Wśród szlachty każdy z każdym jest skoligacony. Bliżej, dalej ale jest. Bywało, że Konfederat Barski był z targowiczaninem. Trza było na lekcjach historii nie przysypiać.
Józef Więcek
12 maja 2010, 16:34
.. weź ten kaduceusz i .. mąć i mąć...
W
wyborca
12 maja 2010, 15:37
Janik,do niegdysiejszy sekrtetarzu PZPR w Tarnowie,wroc do domu i zabiez sie do pracy w wyuczonym zawodzie,wyrobu drewnianych trepow.
Stanisław Miłosz
12 maja 2010, 14:46
Skoro panu Napieralskiemu nawet swoi nie dają szans, to czy to są swoi. Sami swoi-komedia Zaraz komedia. Czerwony, różowy i szemrany ludek patrzy na sprawę praktycznie. SLD to zepsuty parasol, powłoka poszarpana, druty pogięte i powyrywane, tylko uchwyt jako tako. Parasol Ochronny zdaje się być w lepszej kondycji. Dlatego aparatczyki pezetpeerowskiej nomenklatury, esbeki i ich współpracownicy, te wszystkie Miry, Rychy, Zbychy od małych i dużych szachermachrów, ich familie o różnych korzeniach nie mają wyboru - została im tylko Platforma. To jest ten naturalny, żelazny elektorat. No jest jeszcze ta ciemna masa pogłupionych mediami sympatyków, wierzących w różne cuda i Irlandie. Im wcale nie do śmiechu, to kwestia być albo nie być. Nawet za cenę śmieszności.
A
abc
12 maja 2010, 14:02
PiS-owi nie przeszkadza współpraca z SLD (w TVP) - więcej, jak widać, ta współpraca układa się świetnie
T
t
12 maja 2010, 13:59
Interesuje mnie co czują wszyscy "prawicowcy" związani z PO, w perspektywie głosowania w wyborach prezydenckich, razem z wyborcami z SLD, na tego samego kandydata? Zdrowia życzę.
RK
Robert Kożuchowski
12 maja 2010, 10:12
Skoro panu Napieralskiemu  nawet swoi nie dają szans, to czy to są swoi. Sami swoi-komedia