Jarosław Kaczyński to "naturalny" kandydat

Jarosław Kaczyński na pogrzebie swojego brata Lecha Kaczyńskiego (fot. PAP/Adam Ciereszko)
PAP / wab

W sobotę zbiera się Rada Polityczna PiS, która najprawdopodobniej podejmie decyzję w sprawie kandydata partii w wyborach prezydenckich. Politycy PiS za "naturalnego" kandydata uważają prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Sekretarz Rady Politycznej Maks Kraczkowski potwierdził, że Rada zbierze się w planowanym wcześniej terminie - 24 kwietnia. - Uważam za bardzo prawdopodobne, że Rada podejmie decyzje w sprawie kandydata partii na prezydenta" - powiedział.

DEON.PL POLECA

Do kompetencji Rady Politycznej PiS należy m.in. wybór kandydata partii na urząd prezydenta. Wcześniej, pod koniec tygodnia, zbierze się prawdopodobnie Komitet Polityczny partii.

- Według mnie naturalnym kandydatem jest Jarosław Kaczyński. Taka jest ocena społeczeństwa i oczekiwanie partii. Jednak decyzja należy do niego - dodał Kraczkowski. Podobne zdanie mają inni politycy PiS.

- Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydował się na kandydowanie, miałby poparcie całej partii i posłów. Przewodniczący musi rozważyć wszystkie za i przeciw - powiedział Wojciech Szarama, członek Komitetu Politycznego PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jarosław Kaczyński to "naturalny" kandydat
Komentarze (55)
KM
Krzysztof Mroczek
21 kwietnia 2010, 11:28
@tad @JurekS - Przepraszam, jeśli mnie źle zrozumieliście. Nie chcę robić żadnej propagandy. Mój czasem nadto agresywny ton wynika ze zmęczenia agresją/straszeniem/etc płynącym z ust rządzących różnych ugrupowań ;/
AL
anty leming
20 kwietnia 2010, 21:16
widzę propagandę na deonie...a jednak...zniżyliscie się do "bluzgów na onecie"  do onetu jeszcze daaaaallleeeeeeeeeeeeeeeeeekoooooooooooo tu tylko pare trolli sie panoszy i tyle ;)
S
szyderca
20 kwietnia 2010, 20:54
 widzę propagandę na deonie...a jednak...zniżyliscie się do "bluzgów na onecie"
B
bie.lin
20 kwietnia 2010, 20:35
 informacja esemesowa od bielina: zdwojmy wysilki na rzecz jara!!
AL
anty leming
20 kwietnia 2010, 20:22
jestem za Jurkiem S. poczekajmy na decyzje.
W
wyborca
20 kwietnia 2010, 20:06
 no ja nie wiem czy jaro jest taki "naturalny"... 
G
goś-ć
20 kwietnia 2010, 12:34
Jestem za JurkuS
G
goś-ć
20 kwietnia 2010, 12:33
Więc moze wytrzymajmy jeszcze parę dni i wstrzymajmy się szczególnie z komentarzami, któe pachną negatywna propagandą sprzed tragedii. komentarz -> ciekawskość Tezika do nich się zalicza, nie na miejscu
Jurek
20 kwietnia 2010, 12:22
Więc moze wytrzymajmy jeszcze parę dni i wstrzymajmy się szczególnie z komentarzami, któe pachną negatywna propagandą sprzed tragedii.
Teresa Lichota
20 kwietnia 2010, 11:36
tak się zastanawiam, co ten Jarosław teraz przeżywa? matka w szpitalu, brat nie żyje... popatrzcie na jego twarz! przecież to nie ten człowiek...
CZ
cytat z Romanian Global News
20 kwietnia 2010, 11:05
Rozbicie się samolotu Lecha Kaczyńskiego z "wieloma przedstawicieli antyrosyjskiego przywództwa Polski" na pokładzie mogło być operacją likwidacyjną przygotowaną przez rosyjskie służby specjalne - podała agencja informacyjna Romanian Global News. "Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 pasażerów, w tym prezydent Polski Lech Kaczyński, ze względu na najwyższy poziom przygotowania pilotów i współczesne wyposażenie, jest absolutnie niewytłumaczalna" - pisze Romanian Global News. Agencja, powołując się na informację otrzymaną ze źródeł w Ministerstwie Obrony Polski, stwierdza, że w rosyjskiej bazie wojskowej były prowadzone ćwiczenia z bronią elektromagnetyczną, która może mieć wpływ na pracę silników i wyposażenia elektronicznego poszczególnych urządzeń. Jeszcze nigdy nad terytorium Rosji, koło bazy wojskowej z bronią elektromagnetyczną, nie znajdowało się tak dużo wrogów na pokładzie jednego samolotu. To był przypadek, którego wysoki rangą KGB-ista Władymir Putin nie mógł nie wykorzystać. To podstawa filozofii rosyjskich specsłużb od czasów carskiej "Ochrany" do dnia dzisiejszego. Dla FSB, GRU i wywiadu zagranicznego to była wręcz rutynowa operacja, która w terminologii fachowej nazywa się "likwidacją wojskowo-politycznych przywódców wrogiego państwa" - mówi się w komentarzu rumuńskiej agencji informacyjnej. Zdaniem agencji, Moskwa liczyła, że w samolocie będą obydwaj bracia Kaczyńscy - Lech i Jarosław - jednakże ze względu na zły stan zdrowia matki drugi nie wsiadł na pokład. To był błąd, za który Moskwa będzie płacić jeszcze bardzo długo - pisze agencja informacyjna. "To porażka dla Rosji i szansa dla Polski. Z pewnością Jarosław Kaczyński zostanie kolejnym prezydentem Polski. On będzie wiedział, co się właściwie stało, a nie to, co chciałaby przedstawić Moskwa" - kończy Romanian Global News. W podobnym tonie wypowiadają się media włoskie
AL
anty leming
20 kwietnia 2010, 10:41
moze poczekasz chciaz kogo wystawi PIS. potem bedziesz mogla kompromitowac sie dalej
Jadwiga Krywult
20 kwietnia 2010, 10:36
Po rozpisanych na prędce wyborach parlamentarnych opozycja - opierając się na micie Lecha Kaczyńskiego i tezach o zawłaszczaniu państwa - będzie miała jakieś szanse na wyciągnięcie kilku głosów więcej - szczególnie, jeśli zamiast skompromitowanego niskim wynikiem w wyborach prezydenckich Jarosława w PiSie stery przejmie Ziobro. Ale to w wyborach parlamentarnych, a prezydenta jakoś trzeba wybrać, nie wiem jak długo Konstytucja pozwala to odkładać. Jarosław nie musi czekać aż przegra wybory, jeżeli sondaże byłyby jednoznaczne, to może wycofać się.
Z
zniesmaczony
20 kwietnia 2010, 10:22
Kinga i Robot... hieny wstaly i zerują
20 kwietnia 2010, 10:18
Wybory nie mogą się wtedy odbyć i jest ogłaszany następny termin. PiS-owi mogłoby się to nawet podobać, ale mają jeden problem: pełniący obowiązki prezydenta pełni je przez cały ten czas. Ale to nie jest niewygodne dla PiSu. Bardzo łatwo być w opozycji w takim czasie. Właściwie nie trzeba nic robić, partia posiadająca (w wyniku tragicznych wydarzeń) prawie pełnię władzy prędzej czy później przestanie zwyżkować w sondażach. Po rozpisanych na prędce wyborach parlamentarnych opozycja - opierając się na micie Lecha Kaczyńskiego i tezach o zawłaszczaniu państwa - będzie miała jakieś szanse na wyciągnięcie kilku głosów więcej - szczególnie, jeśli zamiast skompromitowanego niskim wynikiem w wyborach prezydenckich Jarosława w PiSie stery przejmie Ziobro. Szeryf zawsze lepiej wygląda w telewizji niż despota - nawet jeśli Jarosław potrafi być miły, ma największy w Polsce elektorat negatywny. I chyba nie bez własnej winy.
20 kwietnia 2010, 10:13
Nic nie stanie się bez jego woli. Nikt nie jest w stanie mu tego nakazać. Jeśli będzie ambitny tak jak zawsze i wyczuje swoją szansę i wystartuje. Po przegranych wyborach będzie już mógł na stałe wycofać się z polityki. I w tym widzę sens jego kandydowania.
Jadwiga Krywult
20 kwietnia 2010, 10:13
Najgroźniejsze byłoby niewystawienie kandydata przez kogokolwiek poza PO. Wtedy robi się problem konstytucyjny (wybory muszą być ogłoszone, ale co zrobić, kiedy jest w nich tylko jeden kandydat?). Wybory nie mogą się wtedy odbyć i jest ogłaszany następny termin. PiS-owi mogłoby się to nawet podobać, ale mają jeden problem: pełniący obowiązki prezydenta pełni je przez cały ten czas.
20 kwietnia 2010, 09:47
Może ja mam inną wrażliwość - ale wydaje mi się wręcz, że trzeba nie mieć serca, żeby od człowieka, który przed chwilą stracił najbliższe mu osoby wymagać startu w kampanii prezydenckiej. Pomijając już fakt, że szefa partii powinno bardziej interesować przy naszym ustroju, stanowisko premiera a nie prezydenta. A o to Jarosław Kaczyński będzie mógł powalczyć po przeżyciu żałoby.
20 kwietnia 2010, 09:01
jak mowi pretorianin prezia... "glupi lud to kupi".... troche sie poopowiada, postraszy i jarus zostanie prezydentem... a wybory zostana odwolane... stanie sie to przez aklamacje sniadka, przy wybuchach gorniczych petrad.... Nie sądzę. Najgroźniejsze byłoby niewystawienie kandydata przez kogokolwiek poza PO. Wtedy robi się problem konstytucyjny (wybory muszą być ogłoszone, ale co zrobić, kiedy jest w nich tylko jeden kandydat?). Ambicje polityków PiSu na szczęście nie pozwalają im rozpatrywać takich ewentualności. Naprawdę szczerze liczę na wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. I mam nadzieję, że podczas tych wyborów odnosił się będzie jak najsilniej do mitu brata i do mitu Solidarności (współpracując intensywnie ze Śniadkiem). IMHO nic lepszego niż wystartowanie Jarosława w najbliższych wyborach dla polskiej sceny politycznej nie może się wydarzyć.
20 kwietnia 2010, 08:57
Za czasów PiSu nikt się nie bał atakować rządu. No pewnie, kiedy pewien nie całkiem trzeźwy mieszkaniec Dworca Centralnego zaatakował Pana Prezydenta, to szukała go policja aż stanął przed sądem. A potem pana Huberta H. zapraszano do telewizji (chyba TVNu). Zdecydowanie nie ma granic w walce o oglądalność.
W
wyborcaPisu
20 kwietnia 2010, 08:23
 jak mowi pretorianin prezia... "glupi lud to kupi".... troche sie poopowiada, postraszy i jarus zostanie prezydentem... a wybory zostana odwolane... stanie sie to przez aklamacje sniadka, przy wybuchach gorniczych petrad.... 
S
swiecka
20 kwietnia 2010, 08:15
RM to zdecydowanie nie moja bajka. Jest bardzo nierówne. Już od kilku lat nie słuchałam więc nie wiem jakie jest teraz. Z tego co pamietam to spotkałam się tam z audycjami na bardzo wysokim poziomie ale i takimi, że aż ręce się załamywały. Irytuje mnie jednak, że jednym z argumentów przeciwników RM są komentarze osób, które tam dzwonią. Proszę Państwa, jakoś nie słyszalam aby krytykowano publicznie w mediach onet za ten ściek, który pojawia sie w komentarzach. Ani np. Szkła kontaktowego. Poziom wypowiedzi na Szkle to czasami wołanie o pomstę do nieba. Sam Miecugow przyznał, że to to najsłabszy punkt w formule programu. Jeżeli więc krytyka to powinno być stosowane takie samo kryterium do wszystkich mediów.
Jadwiga Krywult
20 kwietnia 2010, 07:41
Szczerze chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński wystartował i trzymam kciuki za taką decyzję PiSu. Ja też.
Jadwiga Krywult
20 kwietnia 2010, 07:39
Za czasów PiSu nikt się nie bał atakować rządu. No pewnie, kiedy pewien nie całkiem trzeźwy mieszkaniec Dworca Centralnego zaatakował Pana Prezydenta, to szukała go policja aż stanął przed sądem.
20 kwietnia 2010, 07:36
Szczerze chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński wystartował i trzymam kciuki za taką decyzję PiSu.
Jadwiga Krywult
20 kwietnia 2010, 07:29
co do Kurskiego, coz, tez nie pochwalam niektorych jego wypowiedzi. ale uwazam,ze np z takim Palikotem sie nie rowna. bo on nie jest jednak chamem. ma ciety jezyk, prawda, ale daleki jest od mieszania z blotem (chocby przyklad 'dziadka z wermahtu'- no coz.. moze nie bylo to ladne zagranie, ale z drugiej strony klamstwo tez to nie bylo. Może więcej uwagi poświęcisz temu tematowi, a także związanym z nim słowom Jacka Kurskiego 'ciemny lud to kupi'. Ciekawe, co teraz PiS szykuje.
T
tad
20 kwietnia 2010, 00:16
Za czasów PiSu nikt się nie bał atakować rządu. Gazety pełne były niewybrednych ataków, kłamstw wyssanych z palca i to w czasie funkcjonowania rzekomego PiSowskiego „państwa policyjnego”, gdzie było takie „potworne zastraszanie ludzi”. Z drugiej jednak strony  ci , którzy ostrzegali przed tym państwem jakos się nie bali. Teraz zaczynamy się bać. Ktoś nam zwraca uwagę, że nasze wypowiedzi mogą być obrócone przeciwko nam. Słynny redaktor naczelny co chwila skarży swoich oponentów a sądy przyznają mu rację skazując wskazane osoby nie bacząc na wolność słowa. No cóż zyjemy w rozwiniętej demokracji a la III RP . Dla mnie największą pociechą jest to, że przynajmniej Kinga, Robert, brat_robot się nie boją. Co za ulga.
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 20:50
przypominam, ze nie wolno obrażac osób (szczegolnie publicznych) bo kazdy komputer ma swoje IP i szkoda by było, gdybyscie musieli odpowiadać za to. nie warto. warto natomiast robić coś dobrego i popierać dobrych ludzi. skupcie się na konstruktywnym dziłaniu. pozdrawiam (sugeruje żeby ten kto takie rzeczy pisze - sam zgłosił je do moderacji) nikt nikogo nie obraza, jezeli masz na mysli nocna zmiane. to, ze konkretni ludzie w konkretny sposob sie zachowuja, to ich sprawa. przywolywanie ich wypowiedzi, czy faktow hostorycznych to zadne obrazanie. przypomina mi sie sprawa kataryny, ale jeszcze Po nie zdazylo ograniczyc wolnosci slowa, wiec moge mowic kto co powiedzial i co zrobil.
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 20:47
co do Kurskiego, coz, tez nie pochwalam niektorych jego wypowiedzi. ale uwazam,ze np z takim Palikotem sie nie rowna. bo on nie jest jednak chamem. ma ciety jezyk, prawda, ale daleki jest od mieszania z blotem (chocby przyklad 'dziadka z wermahtu'- no coz.. moze nie bylo to ladne zagranie, ale z drugiej strony klamstwo tez to nie bylo. a co do Nocnej Zmiany- Jacek Kurki jaki jest taki jest, ale akurat nocna zmiana JEST FAKTEM HISTORYCZNYM. FIlm tten akurat nie jest klamstwem. Przeciez Kurski tego nie sfabrykowal. To jest po prostu skrot relacji telewizyjnych z tej nocy. Bez zadnych jego komentarzy, nie wyjete z kontekstu. No bo czym byla nocna zmiana- byla obaleniem po ciuchu rzadu, tak,zeby nie protestowano.. W NOCY, kiedy wiekszosc Polski spi.. Olszewski chcial rozliczyc komuchow, SBekow i Zomowcow- slowem- cala gwardie, ktora tworzyla dawny system. I- kto go powstrzymal.. ano- wielki 'bohater Solidarnosci'- Walesa. Ano, Przywodcy terazniejszej Po- Donek, Bronek.. i z PSL-U.. ten Pawlak z zajeczo wystraszonym glosem... teraz wicepremier... Blagam, litosci.. a relacjonowal nie kto inny a Lis. No i co tu duzo mowic.. Nocna Zmiana bolesnie przypomina KTO byl ZA KIM i po ktorej stronie stal.. tylko,ze Polacy jakby o tym zapomnieli. to jest zagadka.. jak Polska po obaleniu komunizmu mogla sie NIE ROZLICZYC. wlasnie przez Gruba kreske mamy teraz w Polsce taka a nie inna sytuacje, te spory polityczne.. przeciez wlasnie to wszystko zaczela gruba kreska, ktora postawilo dzisiejsze PO
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 20:47
Ale nie mozna utozsamiac tego co mowia ludzie na antenie z samym Radiem. Ja tez slucham tego Radia wieczorami i Rozmow niedokonczonych. I nie spotkalam sie jeszcze z sytuacja, kiedy by prowadzacy nie utemperowal takich wypowiedzi. Tylko, że 'po  drugiej stronie'  tez nie brak takich glosow, ktore wolaja o pomste do nieba- a jednak nie ma na nich takiej nagonki jak na RM. Ja sie nie zgadzam ze wszystkim co tam mowia. Wiem jednak jedno,ze tam mozna uslyszec rzeczy, ktore w innych mediach sa przemilczane. Tez mi sie czasem nie podobaja niektore rzeczy, ale wiele tam tez osob sie wypowiada, ktore dla mnie sa autorytetami (taki np Krasnodebski- swietny czlowiek, dziennikarz- wyklety przez srodowisko TVN i GW za 'sprzyjanie kaczorom)
W
warszawiak
19 kwietnia 2010, 20:35
przypominam, ze nie wolno obrażac osób (szczegolnie publicznych) bo kazdy komputer ma swoje IP i szkoda by było, gdybyscie musieli odpowiadać za to. nie warto. warto natomiast robić coś dobrego i popierać dobrych ludzi. skupcie się na konstruktywnym dziłaniu. pozdrawiam (sugeruje żeby ten kto takie rzeczy pisze - sam zgłosił je do moderacji)
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 20:07
polecam Ci robercie film 'Nocna zmiana' . tam jest niestety czarno na bialym kto jest za kim i za czym.. ten podzial, o ktorym mowisz tam Ci sie wyjasni. zrozumiesz dlaczego ludzie z PIS po prostu nie moga wspierac tych, ktorzy kiedys zaparli sie idealow Solidarnosciowych w imie wladzy. taki podzial niestety musi byc.. bo ktos kto jest pariota nie moze spokojnie patrzec, jak taki Jaruzel dostaje mega emeryture, a dzialacze Solidarnosci ledwo koniec z koncem wiazzac mogą. i tu logika, moze na przykladzie JAruzela . kto go bronil? min ludzie PO jak Donek. Kto go bronil z mediow ? GW...! MICHNIK (ktory tak straszni eglosi,ze siedzial w wiezieniu za dzialalnosc opozycyjna) czy znasz artykul Michnika "odpierdolcie sie od generała"? ogladnij Nocna Zmiane.
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 20:02
CZemu to Robercie czepiasz sie Radia Maryja, ktore moze i jest skrajnie prawicowe, ale nie czepiasz sie skrajnie lewicowych. Juz sie zaczyna nagonka na RM. a tymczasem jakbys posluchal czasem takich 'rozmow niedokonczonych' to tam wiele wartosciowych rzeczy moglbys uslyszec. czemu nikt nie bojkotuje teraz NIe albo ;faktow i mitow' czy wiesz, Robercie, co bylo na okladkach tychze w dzien tragedii? na faktach i mitach byl P. Gosiewski siedzacy z lopata na samolocie, natomiast w NIE jedynką był felieton Urbana pt' Katastrofa prezydenta K'. RM tez nie jest takie zle jak go przedstawiaja media typu TVN. ma swoje grzeszki, ale nie wieksze niz inne telewizje, radia czy gazety.  i ten nacjonalizm, ktory chyba potepiasz. co zlego w tym,ze jako wartosc nadrzedna jest Polska a nie np. Bruksela. co zlego ze bardziej zba sie o interesy Polakow niz calej UE (bo UE o nas nie dba, to pewne) jesli zas chodzi o to co nazywasz 'podzial na patriotow, zomo i cala reszte" sorry, ale tego podzialu nie wymyslil PIS. Oni tylko domagaja sie np rozliczenia z tymi co w ZOMO byli. ta cala heca z teczkami- byla i jest po to,zeby ludzie, ktorzy w takim ZOMO byli NIE piastowali juz urzedow państwowych. Przez NOCNĄ ZMIANĘ (i tu znow, sorry, ale ciezko zaprzeczyc,ze cala nocna zmiana to czolowi ludzie PO)tego rozliczeni anie bylo. wiec zachowanie PISU jest logiczne. i czasami tak jest, Robercie, ze jest biale i czarne- np w kwestii 'grubej kreski' albo sie bylo za albo przeciw. Co kto wybral swiadczylo o nim, a teraz nie wina PISU,ze niektorzy wybrali ochranianie ludzi dawnego systemu. to jest temat na dluuuga rozmowe, nie na forum...
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 19:30
Witam! Mam pytanie, czy według Was jest możliwe być katolikiem i patriotą i nie głosować na PiS? Czy są to rzeczy wykluczające się? pewnie ze tak. ale tez bedac katolikiem nie mozesz glosowac za kims, kto np popiera morderstwo jakim jest aborcja, czy opowiada sie za in vitro (tez zabojstwo, i to na masowa skale) (czyi SLD odpada, w wielu przypadkach PO tez) czyli z terazniejszego rzadu zostaje Ci PIS i PSL.no i chyba mniejszosc niemiecka. Katolik tez nie glosuje za kims, kto chce dawac prawa homoseksualistom lub zabrania wieszania krzyzy w szkolach (znow SLD) ps. uprzedzam ataki. jak sie komus nie podobaja zasady i poglady kosciola Katolickiego, to nikt nikogo na sile nie trzyma.
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 19:25
Kinguniu, a Ty znow wyskakujesz jak filip z konopii. Jeszcze nawet kandydatura Jaroslawa nie zostala podana. poczekajze, pozniej bedziesz sie starala udowodnic swiatu jaki to zly kandydat jest z PISU (bo oczywiscie niezaleznie kto nim bedzie to szef daj prikaz krytykowac)
D
drażliwy
19 kwietnia 2010, 19:21
Możliwe jest, ale będzie to głos zmarnowany.
Jadwiga Krywult
19 kwietnia 2010, 18:57
Drażliwy i Tad, jest w tym jakiś podstęp, że kandydatury Jarosława nie popieracie ? Coś jak taktyka kolarzy, jadą z tyłu, a przed metą wyskakują ?
D
drażliwy
19 kwietnia 2010, 18:42
Nie, ja serio. Przecież Platforma jeździła na rekolekcje do Dziwisza. Teraz, po Wawelu, chyba pojadą gdzie indziej. Dlatego mówię że Dziwisz odpada. Powinna to być osoba która jednoczy. Prezydent i tak nie ma żadnych uprawnień, więc to żaden kąsek dla rasowego polityka. Acha, i SLD proponowało Olechowskiego, także uważajmy! Teraz różne szumowiny wypłyną. Wałęsa też mówił że "jakby naród chciał, to on jest gotów". Dlatego trzeba silnego kandydata, na miarę czasu.
Jurek
19 kwietnia 2010, 18:41
tad, podpisuję sie pod tym co napisłeś w ostatnim poscie i kilka wyżej. Byłem i jestem zwolennikiem partii PIS, ale nie widziałbym jako kandydata na prezydenta Jarosława Kacczyńskiego. W moim przekonaniu najlepiej byłoby gdyby poparli Marka Jurka (nie wiem czy juz nie zrezygnował) Marek Jurek był w PIS-sie, bardzo elegancko się z nimi rozstał więc smrodów żadnych nie pozostawił. Tak czy inaczej stoją przed trudnym zadaniem.
T
tad
19 kwietnia 2010, 18:27
Kotka, parvuselephantus, drażliwy, Ani to śmieszne, ani zabawne, tylko po prostu głupie. Już zaczynacie? Nie macie klasy.
19 kwietnia 2010, 18:25
Czytam i nie wierzę. Użytkownicy Deonu szukają kandydata na prezydenta wśród księży i biskupów. Wydawało mi się, że są granice magicznego myślenia.
D
drażliwy
19 kwietnia 2010, 17:59
SLD wyzunęło propozycję, żeby dać kandydata neutralnego, za zgodą wszystkich partii. Drugi kandydat byłby tylko formalnym, bez szans na wybór, wyłącznie by spełnić wymagania konstytucji. Niestety, chyba prawica jest przeciw. Zresztą schody zaczęłyby się przy wyborze konkretnej osoby. Ideologiczna lewica szukałaby kandydata agnostka, czy o liberalnych poglądach na aborcję. Plankton prawicowy znowu wprost przeciwnie i tak by to się rozsypało. Widzę natomiast większe szanse na prawicy dla takiego pomysłu (czyli zawieszenie broni w tych wyborach pomiędzy PiS a PO, i wyłonienie wspólnego kandydata. Takim wspólnym kandydatem mógł być kiedyś np. kard. Dziwisz. Ale ostatnio sobie nagrabił u Platformy. Chociaż kardynał prezydentem? Nie wiem czy to możliwe. Byłby jakby obywatelem dwóch państw. Lepszy byłby ktoś niżej w hierarchii. Jakiś kulturalny, wykształcony ksiądz. Kowalczyk byłby dobry, ale Jezuici znowu odpadają, bo składają przysięgę na wierność Watykanowi, a to jak by nie było, inne państwo ;/
KM
Krzysztof Mroczek
19 kwietnia 2010, 17:41
Bardzo nie chciałbym, żeby ten człowiek został prezydentem. Nie lubię jego retoryki polegającej głównie na straszeniu ludu. Żadko słyszę jego przemówienia, w których by kogoś nie straszył. Jak dla mnie, ociera się tym o populizm, a to wg mnie bardzo ostry zarzut.
K
kotka
19 kwietnia 2010, 17:21
 proponuje kota Rudolfa na prezydenta... i bedzie kontynuacja.... a jarka na wodzia!
T
tad
19 kwietnia 2010, 17:10
Nie uważam pomysłu kandydowania J. Kaczyńskiego za szczęśliwy i jednocześnie jasno się określę: jestem w , obecnej sytuacji, zwolennikiem PiSu. A teraz dlaczego nie popieram tej propozycji? Ponieważ osłabia ona PiS. Prezydent nie może być szefem żadnej partii. Zatem J. Kaczyński musiałby zrezygnować z przewodzenia PiSowi. To wywołałoby walkę o władzę i jak sądzę osłabiło partię. Gdyby J. Kaczyński przegrał wybory Jego pozycja uległaby dalszemu osłabieniu. Nie wiem czy miałby po co do PiSu wracać, ponieważ tam powstałyby już nowe układy. Kandydowanie , moim zdaniem, nikomu i niczemu by  nie służyło. Kaczyński jest potrzebny w partii i w parlamencie, bo tam skoncentrowana jest władza decyzyjna. Tam przede wszystkim decyduje się los Polski.
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 16:03
Zbyszek Ziobro albo Jarosław!
A
ann
19 kwietnia 2010, 15:34
Jes of korz ;) Nie widzę nikogo wśród polityków. (..) Ciekawe czy ks. D. Kowalczyk by się zgodził? W takich chwilach trzeba szukać szerzej. Wprawdzie mam kilka uwag, ale chyba zagłosowałabym..
AL
anty leming
19 kwietnia 2010, 15:26
wybory wyborami.. ale ile szkód narobi jeszcze (już narobił) Bronek pełniąc obowiązki prezydenta to inna sprawa.. Wybory- daj Bóg go zmienią, ale do wyborów jeszcze kupa czasu, kupa dokumentów i ustaw do podpisania, wystarczajacy czas,zeby przeczytać raport o WSi ( w tym o sobie samym), zamknięcie ust IPNowi itp...
RK
Robert Kożuchowski
19 kwietnia 2010, 15:05
Prezydent Polski- to osoba, która powinna służyć Polsce. Nie jest tu potrzebna małżonka, po nadrzędnym jest prezydent, wynikającym tylko od Prezydenta Pierwsza Dama. Pierwsza Dama nie uczyni meża przecież Prezydentem. Zabobon potrzeby pierwszej damy ośmiesza merytorycznie, tych co warunkują bycie prezydentem od bycia małżonkiem. Ale ludzie różnie myślą. Brak argumentu dla niektórych jest argumentem. Ja osobiście zagłosuję na każdego kandydata PiS. Bo juestem Polakiem i patriotą. Bycie Polakiem nie determinuje patriotyzmy, tak jak bycie prezydentem posiadanie współmałrzonka. Zabobonem jest potrzeba pierwszej damy, poza tym Konstutucja nic nie mówi, ale lewacki myslenie jest zabobonne. Uwaga czarny kot, nie przechodź, piątek trzynastego. Zabobon poganiany zabobonem. Najniebezpieczniejszy dla Polaków jest Olechowski wysoki członek NWO i Komorowski z nowej lewicy. Niebezpieczni dla każdego uznającego człowieka za wartość niewycenialną- nawet Kant to uznawał.
Stanisław Miłosz
19 kwietnia 2010, 14:55
A co z pierwszą DAMĄ ??? nie będzie ??? No własnie, musiałby sie pospieszyć, bo czasu jest mało, a do tego żaloba. Masz może jakąś kandydaturę? Jak nie będzie First Lady to nikt za agentów WSI-tv nie przypisze o. Rydzykowi nazwania jej "Czarownicą". Jest to zatem wielki plus Jarosława. Poza tym, a gdzież to w naszej POstępowj Konstytucji jest nakaz POsiadania żony przez prezydenta?! :o Ja się nie doczytałem. Czy Jarosław Kaczyński nadaje się na prezydenta? Jak najbardziej. Ma wszystkie niezbędne przymioty, a nawet więcej. Problem polega na tym, że będzie musiał, bo taka jest nowa świecka tradycja "bycia prezydentem wszystkich Polaków", wystąpić z PiS. A więc pozostawić go na pastwę różnych żywiołów z pod znaku układów. Na taką samodzielność chyba jeszcze za wcześnie - młodzi dopiero się uczą polityki.
D
drażliwy
19 kwietnia 2010, 14:48
Jes of korz ;) Nie widzę nikogo wśród polityków. Szmajdziński był dobry, choć z SLD, ale niestety zginął. Może trzeba by szukać wśród duchownych? Ciekawe czy ks. D. Kowalczyk by się zgodził? W takich chwilach trzeba szukać szerzej.
Robert W
19 kwietnia 2010, 14:32
A co z pierwszą DAMĄ ??? nie będzie ??? No własnie, musiałby sie pospieszyć, bo czasu jest mało, a do tego żaloba. Masz może jakąś kandydaturę?
D
drażliwy
19 kwietnia 2010, 14:07
Poprawka: "albo zawierzy chociaż swoją misję", a nie "złoży swoją misję".
D
drażliwy
19 kwietnia 2010, 14:04
Fakt, Jarosław nie nadaje się na prezydenta. Nie chciałem o tym pisać w czasie żałoby, ale to oczywiste. Małżonka jest bardzo ważna dla każdego polityka, a przy tej funkcji zwłaszcza. Ale to nie wszystko. Kiedy został premierem, pojechał do Częstochowy. Było to kilka dni przed 15 sierpnia. Myslałem że złoży jakieś zawierzenie Państwa i narodu przed Obrazem Jasnogórskim, albo chociaż swoją misję. Przewodził rzadowi mniejszościowemu, i takie wsparcie z góry nasuwało się w sposób oczywisty. Niestety okazało się że pojechał tam załatwiać tylko jakieś drobne interesiki. Kolejną przyczna na nie, to że zaczął wojnę ze wszystkimi korporacjami w kraju. A okazało się że ten kraj trzyma się jeszcze tylko dzięki nim, bo brak jest myślenia propaństwowego na najniższych szczeblach struktury społecznej. Jarosław przegrał tę wojnę, a na wodza nie wybiera się przegranych generałów.
F
fx
19 kwietnia 2010, 13:41
A co z pierwszą DAMĄ ??? nie będzie ???