Jarosław Kaczyński: zostali zdradzeni o świcie

Zobacz galerię
J.Kaczyński: "zostali zdradzeni o świcie" (fot. PAP/Tomasz Gzell )
PAP / ad

Wszyscy, którzy udawali się do Katynia, aby oddać hołd pomordowanym, zostali zdradzeni o świcie - oświadczył w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Chcemy prawdy, bez niej nie będziemy godnym narodem - przekonywał.

J.Kaczyński w wystąpieniu podczas inauguracji "Ruchu społecznego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego" w Sali Kongresowej podkreślił, że polskie państwo jest słabe, bo "nie było w stanie ochronić nawet swojego prezydenta".

DEON.PL POLECA

W spotkaniu uczestniczyli politycy PiS oraz osoby działające w społecznych komitetach poparcia Kaczyńskiego w zeszłorocznych wyborach prezydenckich. Podczas inauguracji Ruchu przyjęto deklarację ideową, w której podkreślono, że "depozytariuszem spuścizny ideowej, myśli politycznej i działań państwowych" patrona ruchu jest "jego brat Jarosław Kaczyński".

Jak dodał, niezależnie od tego jaka była przyczyna katastrofy, "to z tego co już dziś wiemy, możemy powiedzieć: zostali zdradzeni o świcie".

Jak dodał, wszyscy zostali zdradzeni, wszyscy ci którzy udawali się do Katynia na uroczyste obchody 70. rocznicy zbrodni NKWD na polskich żołnierzach. "W ten sposób wchodziły do wspólnoty pamiętających. Tych, którzy chcą pamiętać, którzy wiedzą, że ta pamięć jest ważna, którzy wiedzą, że z tej pamięci wyrasta zobowiązanie" - mówił.

"Zobowiązanie do załatwienia tych wszystkich spraw, o których była mowa choćby w posłaniu świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a które nie zostały załatwione" - tłumaczył Kaczyński.

Jak dodał, porzucenie tych spraw byłoby równoznaczne ze zrzeczeniem się szacunku do własnego narodu, szacunku do pomordowanych, do samego siebie. Oznaczałoby to też zgodę na zło, "które było, zło z przeszłości, ale to jednocześnie oznacza i może oznaczać, zgodzić się na zło przyszłe - potencjalne, którego jeszcze nie ma" - mówił.

Prezes PiS podkreślił, że w wyniku katastrofy smoleńskiej odeszli ludzie, których polityczne credo brzmiało: „warto być Polakiem”. Pamięć o nich trzeba utrwalać poprzez przekuwanie tego hasła w czyn – dodał.

"Jest w nas, jest - nie ukrywam - we mnie ten straszny ból, ból, który wynika z tęsknoty, która nigdy nie zostanie ukojona, bo przecież ci, którzy odeszli, ci których kochaliśmy, już nie wrócą. Ale jest w nas także ból inny - społeczny, narodowy" - powiedział lider PiS.

"Na szczytach naszego państwa zabrakło ludzi, którzy swoje polityczne credo przedstawiali krótko: warto być Polakiem. I to warto być Polakiem zmieniali w czyn" - oświadczył.

Dlatego - jak mówił - "musimy pamiętać do końca naszych dni i musimy tę pamięć przekuwać w czyn dwojaki sposób". Tę pamięć - podkreślił prezes PiS - trzeba utrwalać "w uroczystościach, choćby tak jak dziś, w piśmie, w kamieniu".

"Ale musimy także wykonywać ich testament. To warto być Polakiem musi być podstawą naszego życia publicznego, tego wszystkiego, co Polska robi na arenie międzynarodowej" - powiedział szef PiS.

"Musimy powiedzieć sobie jeszcze raz: nie rezygnujemy" – mówił J.Kaczyński. Według niego, powiedzieć: "nie rezygnujemy" to znaczy: "domagać się szacunku dla narodu, dla pomordowanych, dla innych, dla siebie samych". "To domagać się prawdy" – dodał.

"Rok i jeden dzień temu to nie rezygnujemy odnosiło się do ofiar Katynia, Tweru, Miednoje, wielu innych miejsc. Ale dziś to nie rezygnujemy odnosi się także do Smoleńska" - oświadczył prezes PiS.

Jak mówił, "trzeba powtarzać nie rezygnujemy". "A jeśli ktoś zapyta dlaczego, trzeba powiedzieć:, dlatego, że szanujemy Polskę, bo szanujemy nasz naród. Bo siebie samych szanujemy" - powiedział.

"Chcemy prawdy, bez tej prawdy nie będziemy godnym narodem. Musimy pamiętać także o tym, że naszym obowiązkiem jest uczczenie tych wszystkich, którzy zginęli, jest godne uczczenie prezydenta Rzeczypospolitej, uczczenie wielu, wielu innych, których tutaj widzieliśmy, którzy byli z tej samej tradycji, można powiedzieć z tej samej mąki, i którzy mieli wielkie zasługi - mówił prezes PiS.

Wspominał dwie "wielkie kobiety", które zginęły w katastrofie smoleńskiej - legendę Solidarności Annę Walentynowicz i posłankę Grażynę Gęsicką - jak mówił prezes PiS - "osobę o pięknym życiorysie, która tak wiele zrobiła dla polskiego rozwoju, która dokonała w tej dziedzinie przełomu, a którą tak ohydnie obrażano". Przemówienie J.Kaczyńskiego było przerywane kilkunastosekundową burza braw gdy wymieniał nazwiska Walentynowicz i Gęsickiej.

"Zginęło bardzo wielu ludzi wybitnych, odważnych, tych z Solidarności, ale także tych, którzy szli inną drogą, ale już po 1989 roku, choćby jak generał (Tadeusz) Buk wykazali, co to znaczy walczyć w polskim interesie, walczyć o ojczyznę" - podkreślił prezes PiS.

Wspominając swojego brata J. Kaczyński powiedział, że był on człowiekiem Solidarności - "ogromnego, największego" w dziejach Polski "ruchu społecznego ku niepodległości, ku wolności". Zaznaczył też, że jego brat pozostał wierny tej drodze do końca swoich dni.

"I my musimy iść dalej na tej drodze. Pierwszy na niej krok to prawda o Smoleńsku. Musimy uczynić wszystko by ta prawda niezależnie od tego, jaka jest i kogo będzie bolała wyszła na jaw. Cała prawda" - podkreślił J. Kaczyński. Słowa te wywołały aplauz uczestników spotkania.

Kaczyński tłumacząc, dlaczego polskie państwo jest słabe mówił, że zła, niesprawiedliwa i nieefektywna jest konstrukcja społeczna, na której się opiera. Zaznaczył, że jego środowisko od lat miało świadomość tej sytuacji.

"Musimy to zmienić, dla nas (...), dla przyszłych pokoleń i aby spłacić ten wielki dług, który mamy, dług wobec tych, których zdradzono o świcie przed wiekami, przed dziesięcioleciami, przed rokiem" - powiedział prezes PiS.

"Nasza ojczyzna potrzebuje działań na miarę wyzwań cywilizacyjnych oraz współczesnych zagrożeń ekonomicznych i politycznych. Obieramy za patrona śp. Lecha Kaczyńskiego, ponieważ sądzimy, że patriotyzm, wolność i godność, którymi kierował się w swoim życiu prywatnym i służbie publicznej dziś są najważniejszymi wartościami dla Polaków" - deklarują członkowie ruchu.

Według deklaracji, nowopowstały ruch powinien być ważnym partnerem społecznym dla władz państwowych. W deklaracji ideowej uczestnicy Ruchu zaznaczyli, że odwołują się do dziedzictwa opartego na "pamięci historycznej" oraz "obowiązku budowy silnego, solidarnego i praworządnego państwa".

"Wolna Polska jest winna cześć śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz członkom delegacji, bowiem dobrze zasłużyli się ojczyźnie" - napisano w deklaracji. Jak podkreślają jej autorzy, pielgrzymka do Katynia w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej stała się "ofiarą złożoną przez elitę polityczną III RP".

Według deklaracji, przyjęty przez rząd Polski sposób wyjaśniania okoliczności tragedii smoleńskiej "ujawnił pilną potrzebę odbudowy instytucji naszego państwa oraz uświadomił konieczność przywrócenia polityce jej wymiaru ideowego.

W deklaracji zaznaczono także, że "katastrofa smoleńska ukazała opinii międzynarodowej prawdę o kłamstwie katyńskim - micie założycielskim Polski komunistycznej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jarosław Kaczyński: zostali zdradzeni o świcie
Komentarze (25)
GM
Grzegorz Miluski
12 kwietnia 2011, 13:38
@Kemot: Człowieku, zastanów się trzy razy zanim coś napiszesz na forum. Czy mądrze jest pisać, iż Rosjanie wykazali się "dość dużą cierpliwością" w sytuacji gdy jedyną niecierpliwość z ich strony powoduje PRAWDA, że dokonali jako państwo LUDOBÓJSTWA w sytuacji gdy ponoszą większą, jak nie zupełna winę za katastrofe, fleje jedne. Jeśli kogoś mierzwi prawda i wytrzymuje to, to nie jesst to jego cnota! Widzę Kemocie, że dałeś się mimowolnie wpóścić znaną skądinąd retoryke: Stalin - dobry! Mógł ubić, a NIE UBIŁ!!! Człowieku, rząd rosyjski jest wypełniony po same brzegi agenturą, która nie zna słowa cierpliwość, a jedynym kryterium jakie obiera to UTYLITARYSTYCZNE, na drugi dzień (bez zwłoki) agenci po cywilu pukali do wszystkich drzwi mieszkań w pobliżu lotniska i nakazywali milczenie (reportaż TVP1).
S
ss
12 kwietnia 2011, 13:19
Kemot: Wyjaśnienia Rosjan są inne: http://www.deon.pl/wiadomosci/swiat/art,6144,gubernator-smolenska-zaskoczony-reakcjami.html Podobno polskim MSZ był poinformowany?
S
ss
12 kwietnia 2011, 09:18
Dwie tablice - jedna zawieszona, a druga zdjęta CHYŁKIEM. To najlepsze spostrzeżenie dnia dzisiejszego. Wspólny mianownik - STRACH i BRAK SZACUNKU. Oto stan naszego państwa. Rzeczywiście polska tablica została zawieszona bez uzgodnień. Ale nie jest to wynik strachu, tylko myślę, że była to przezorność. Wiadomo, jak szybko Rosjanie odpowiadają na Polskie wnioski dotyczące dowodów w śledztwie. Równie dobrze przez rok Smoleńsk mógł pozostawać bez żadnego elementu informującego co się wydarzyło w tym miejscu. Inną kwestią jest, że Rosjanie nie wyrażali żadnego sprzeciwu ... do czasu obchodów rocznicy wydarzenia. To jest gra Rosjan, w którą my Polacy czasami wchodzimy. Czy lepszym rozwiązaniem było niezawieszanie tablicy w Smoleńsku i czekanie na zgodę Rosjan. Również nie powinien się wtedy tam pojawić krzyż i inne elementy upamiętniające to miejsce.
AP
a propos
12 kwietnia 2011, 08:18
Człowiek człowieka może nie rozumieć. I może rozumieć. To jego wolna decyzja. Jednak za wszystko ponosi się odpowiedzialność. Już nie na zasadzie wolnej nieprzymuszonej woli. Kto wówczas wyraziłby zgodę na jej ponoszenie? Odpowiedzialność tkwi w sposób immanentny w naszej decyzji. Tak więc wcześniej, później każdemu przyjdzie znaleźć się w skórze tego, kogo  ocenia. Tak samo każdemu, kto głosi ideały, podejmuje się stanąc po stronie skrzywdzonego,  przychodzi swoje przekonania udowodnić życiem. Cierpieniem,śmiercią - różnoraką. Można się z tym nieugiętym prawem duchowym nie zgadzać, można się szarpać z Tym, który wydaje się nam niemiły, bo nie folguje naszym życzeniom i pretensjom do wolności bez odpowiedzialności. Ale tyle tylko nam z tego.
R
radior
11 kwietnia 2011, 21:13
Stosunki z Rosją oparte na prawdzie o Katyniu budzą u Rosjan pytania: "No dobrze sowiecki reżim zamordował polskich oficerów ale co z naszymi ofiarami?". W ten sposób w Rosji tworzy sie klimat destalinizacji i demokratyzacji społeczeństwa. Ukrywanie bolesnej prawdy to droga do nikąd.
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2011, 07:58
Fajnie, że wasz Bredzisław nie został prezydentem w walce wyborczej Został prezydentem w wyniku wyborów, a gdyby nie katastrofa, to prawdopodobnie wygrałby w pierwszej turze. Sondaże wskazywały, że Lech Kaczyński ma minimalne poparcie.
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2011, 07:56
A taką prawdę głosił śp. Lech Kaczyński. To pierwsze kłamstwo, na którym chcesz budować, Jureczku.
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2011, 07:54
Ja jestem ciekaw jakie będą ustalenia komisji Milera. Takie, że w lotnictwie (a szczególnie w 36. Pułku) było jedno wielkie dziadostwo. Wróble tak ćwierkają, nie słyszałeś ? Dowódcę lotnictwa wybronił przed dymisją prezydent Kaczyński, a potem generał chciał się odwdzięczyć.
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2011, 07:50
Są dwie możliwości albo Kaczyński w bardzo brutalnie walczy o władze, albo jest chory psychicznie. Wg mnie możliwość pierwsza. To osobnik bardzo wyrachowany, a ciemny lud daje się nabierać.
Trzeźwym okiem
10 kwietnia 2011, 23:05
To już jest totalna dyktatura! Panie "krzyś", oby Pan nigdy nie poznał czym jest "totalna dyktatura". Pozdrawiam
Trzeźwym okiem
10 kwietnia 2011, 22:58
W dużej mierze przemówienie było "wielkim semantycznym nadużyciem".
C
cm
10 kwietnia 2011, 21:55
Ja nie kocham braci ale kocham moją Polskę, która jest teraz pod okupacją legalnie wybranych władz. Dlaczego rząd polski realizuje politykę okupacyjną obcych mocarstw? Dlaczego prezydent legalnie wybrany działa na szkodę kraju i części narodu? Dlaczego następuje wykluczenie części narodu? To jest wykluczenie polityczne, społeczne, ekonimiczne i gospodarcze a nawet społeczno-narodowe. Czy legalność daje legitymację do zniszczenia? Jak można się bronić przed zniszczeniem? czy już nawet nie mamy prawa do obrony? To już jest totalna dyktatura! Nie, nie damy się jeszcze zaorać! Jeszcze Polska nie zgineła póki my żyjemy! No, jak chcecie ciszy to musicie nas uśpić, ale czy się to wam uda??? Kto ci zakazuje chodzić do Kościoła? Kto Ci zakazuje modlić się? Kto Ci zakazuje pracować? Kto Ci zakazuje nieść miłość i dobre słowo innym ludziom? Kto Ci zakazuje się uczyć? Narzekaniem Polski nie zmienimy. Zacietrzewieniem Polski nie zmienimy. Pesymizmem Polski nie zmienimy. Co zrobiłeś dla Polski poza wypisywaniem swoich żalów?
K
krzyś
10 kwietnia 2011, 21:46
Ja nie kocham braci ale kocham moją Polskę, która jest teraz pod okupacją legalnie wybranych władz. Dlaczego rząd polski realizuje politykę okupacyjną obcych mocarstw? Dlaczego prezydent legalnie wybrany działa na szkodę kraju i części narodu? Dlaczego następuje wykluczenie części narodu? To jest wykluczenie polityczne, społeczne, ekonimiczne i gospodarcze a nawet społeczno-narodowe. Czy legalność daje legitymację do zniszczenia? Jak można się bronić przed zniszczeniem? czy już nawet nie mamy prawa do obrony? To już jest totalna dyktatura! Nie, nie damy się jeszcze zaorać! Jeszcze Polska nie zgineła póki my żyjemy! No, jak chcecie ciszy to musicie nas uśpić, ale czy się to wam uda???   
C
covalsky
10 kwietnia 2011, 21:44
Zostali zdradzeni o świcie? O świcie odbyła się awantura w sprawie startu. Ktoś lecieć nie chciał, ktoś kazał. Zostali zdradzeni o świcie - coś w tym jest
Jurek
10 kwietnia 2011, 21:35
adamajkis, dzisiaj rano słuchałem dużego programu w TVN24 (nie mozna ich posądzić o sympatie do JK) gdzie przedstawiono, pokazano porażająca ignorancję władzy w przygotowaniu lotu Prezydenta i całej delegacji. Padło nawet stwierdzeni, że potraktowano ten lot jako wycieczkę. Wypowiadali się nie politycy, ale eksperci (dwóch wieloletnich pilotów i redaktor pisma lotniczego) To mozna nazwać zdradą. Ja jestem ciekaw jakie będą ustalenia komisji Milera. Oby nie takie jak komisji w sprawie afery hazardowej.
Jurek
10 kwietnia 2011, 21:14
Jesteście tak zaslepieni bezrozumną złościa i niechęcią do Jarosława kaczyńskiego, że nawet nie potraficie zobaczyć kiedy mówi o rzeczach uniwersalnych. Chociazby: Pierwszy na niej krok to prawda o Smoleńsku. Musimy uczynić wszystko by ta prawda niezależnie od tego, jaka jest i kogo będzie bolała wyszła na jaw. Cała prawda" - podkreślił J. Kaczyński. Tylko na prawdzie można budować przyszłośc Polski i nie chodzi tylko o wymiar katastrofy Smoleńskiej. Ale chodzi o prawdę w zyciu społecznym, gospodarczym, poltycznym. A taką prawdę głosił śp. Lech Kaczyński.
J
jer
10 kwietnia 2011, 20:50
Są dwie możliwości albo Kaczyński w bardzo brutalnie walczy o władze, albo jest chory psychicznie. usoPreviewPopupusoPreviewPopupusoPreviewPopup
A
antyPOda
10 kwietnia 2011, 19:59
Ekipa POfilów już fałszywie oskarża. Fajnie, że wasz Bredzisław nie został prezydentem w walce wyborczej tylko ze względu na to że jego poprzednik gdzieś poleciał i wszystko się zmieniło.
O
olek
10 kwietnia 2011, 19:36
 Jarosław bez żenady swoje wystąpienie potraktował jako wiec wyborczy
R
realista
10 kwietnia 2011, 19:34
 Jak można rocznicę takiej tragedii wykorzystać jako wiec polityczny?Gdzie szacunek dla zmarłych?
V
vopaa
10 kwietnia 2011, 18:46
 Dwie tablice - jedna zawieszona, a druga zdjęta CHYŁKIEM. To najlepsze spostrzeżenie dnia dzisiejszego. Wspólny mianownik - STRACH i BRAK SZACUNKU. Oto stan naszego państwa.
Martino
10 kwietnia 2011, 18:22
"katastrofa smoleńska ukazała opinii międzynarodowej prawdę o kłamstwie katyńskim" - w jaki sposób?
S
ss
10 kwietnia 2011, 18:22
 Jarosław Kaczyński dla władzy jest w stanie zrobić i powiedzieć wszystko. Nawet w taki dzień jak dziś poświęcił na wiec wyborczy. Może skomentujesz wiadomość o podmianie tablic w Smoleńsku przez Rosjan?
O
obserwator
10 kwietnia 2011, 18:03
 „Bracia, nie oczerniajcie jeden drugiego. Kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzisz Prawo, jesteś nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią” (Jk 4,11). Niech ból i refleksja stanie się dla każdego z żyjących początkiem nawrócenia i zaczynem lepszego życia Przypominają w dzisiejszym liście biskupi
Bogusław Płoszajczak
10 kwietnia 2011, 17:59
"Zdrada" - mocne, straszne słowo!