"Jestem najbardziej obywatelskim kandydatem"

(fot. Flyz1 / Wikimedia Commons / GFDL )
PAP / es

Prawie 700 tys. zł zebranych przez ponad 8 tys. osób, 200 odwiedzonych miejscowości rozmaitymi środkami transportu - tak podsumował kampanię wyborczą kandydata na prezydenta Janusza Korwin-Mikkego jego sztab. Sam Korwin-Mikke uważa się za "najbardziej obywatelskiego" kandydata.

- Chodzę z ludźmi, nie mam żadnej ochrony, kobiety przychodzą i robią sobie (ze mną) zdjęcia wbrew propagandzie. Naprawdę oddźwięk kampanii jest dobry, może ze dwa razy były złe reakcje. - tak opisywał we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie swoją kampanię Korwin-Mikke, kandydat partii KORWiN.

DEON.PL POLECA

Jak podkreślił, chce pokazać, że młodzi mają alternatywę przed wyjazdem za granicę w poszukiwaniu pracy i tylko on, jeśli zostanie prezydentem, może im tę alternatywę dać.

Korwin-Mikkego wspierał poseł Przemysław Wipler. - Janusz Korwin-Mikke jest najbardziej obywatelskim kandydatem. Mówią o tym liczby. Zebraliśmy jak dotąd ze zbiórki pieniędzy 676 tys. zł od Polaków, dokładna liczba osób, które wpłaciły te pieniądze to 8643. Na razie, bo nadal zbieramy - mówił Wipler.

Podkreślał, że Korwin-Mikke objeżdżając kraj odwiedził 200 miejscowości w Polsce, a także odwiedził polskich obywateli w Anglii i Irlandii. Wipler przekonywał też, że o "obywatelskości" kampanii Korwin-Mikkego świadczy "rekordowa" liczba osób śledząca profil tego kandydata na Facebooku, czyli 616 tys. wobec - jak twierdził - 43 tys. na profilu obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

- Żeby trafić do Polaków lataliśmy samolotem, jechaliśmy pociągiem, jeździliśmy tirem, furgonetką, tramwajem - nie było praktycznie środka komunikacji, którego byśmy nie używali. Dzięki temu dotarliśmy do bardzo wielu Polaków - mówił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jestem najbardziej obywatelskim kandydatem"
Komentarze (4)
K
krinn
5 maja 2015, 22:20
Ja też chętnie zrobiłbym sobie z nim zdjęcie,bo go cenię ale tylko jako politycznego kabareciarza ale nigdy bym na niego nie zagłosował.
5 maja 2015, 22:14
Kim jak kim, ale najbardziej monarszym kandydatem na prezydenta to pan Janusz Korwin-Mikke na pewno jest ;)
5 maja 2015, 22:18
Jedyne, co mamy wspólnego, to postrzeganie Węgier jako sojusznika strategicznego "zewszechmiar". Chyba. Ja w każdym razie żałuję, że polityka ostatnich 8 lat zniweczyła grę o wspólną politykę środkowoeuropejską, gdzie Polska i Węgry mogłyby grać razem o te same punkty. Lubimi się, szanujemy się, kochamy się wręcz nawzajem od stuleci. Aż wypadałoby, żeby grać razem. Zresztą do tego zmierzał świętej pamięci Lech Kaczyński. Poza tym - nie mamy punktów wspólnych za panem Korwin-Mikke.
H
hwdp
5 maja 2015, 16:51
Wolę Korwina niż tego fajtłapę komoruskiego. Pozdrawiam prawdziwych Polaków, precz z komuną.